 |
|
Zamknięty przez: janusz 2012-07-04, 18:06 |
Zamrażarka na... izobutan? |
Autor |
Wiadomość |
Jacek M
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007 Piwa: 15/46 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-07-01, 23:58 Zamrażarka na... izobutan?
|
|
|
Witajcie
Przydałaby mi się mała zamrażarka na pokładzie - znalazłem coś takiego, co nazywa się Severin 9807 i zupełnie spełnia moje oczekiwania (załącznik).
Problem: czynnikiem chłodniczym w urządzonku jest R600 czyli - uwaga: izobutan (!!!)
O ile w urządzeniu stacjonarnym użytkowanym w domu - problem żaden, o tyle w samochodzie w razie kolizji - uzyskujemy potencjalnie do 1,5 kg uwolnionej silnie palnej substancji.
Pytanie:
Czy można bez szkody dla urządzenia w prosty sposób wymienić tan gaz na co innego - mniej palnego?
A może moje obawy co do palności - nie, no z pewnością są uzasadnione
Gefrierbox-KS-9807.pdf Severin |
Pobierz Plik ściągnięto 203 raz(y) 192,18 KB |
|
_________________ "Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost |
|
|
|
 |
krzysztofCz
weteran
Twój sprzęt: Frankia 460A Fiat Talento 1,9D 1992
Pomógł: 4 razy Dołączył: 20 Wrz 2009 Piwa: 48/54 Skąd: z nad morza
|
Wysłany: 2012-07-02, 06:25 Re: Zamrażarka na... izobutan?
|
|
|
Jacek M napisał/a: | ...uzyskujemy potencjalnie do 1,5 kg uwolnionej silnie palnej substancji. |
A 11kg mieszanki propan/butan Cię nie przeraża
Zamrażarka jest w środku części mieszkalnej, czyli jest stosunkowo bezpieczna nawet w czasie ewentualnej kolizji. Butle wozimy "na zewnątrz". |
_________________ I NIE ŻAL NIC...
I ŻAL TAK WIELE...
/NIEMEN/ |
|
|
|
 |
silny
Kombatant czlonek KBP
Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE
Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 51/50 Skąd: PSL z nad Warty
|
Wysłany: 2012-07-02, 07:45
|
|
|
A 11kg mieszanki propan/butan Cię nie przeraża
hmmm - siedze w tym od lat , z kampera nie zostanie nic a butla przetrwa. |
_________________ ----------------------------------------------------------
gazuuuu , muszę się pośpieszyć żeby mieć więcej czasu na dalszy pośpiech........
--------------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
Jacek M
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007 Piwa: 15/46 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-07-02, 09:19
|
|
|
gazownik napisał/a: | z kampera nie zostanie nic a butla przetrwa. |
Oglądałem gdzieś test całkowitego spalenia pojazdu zasilanego na propan-butan. Zawór butli rozgrzał się do czerwoności - i nic!. Pożarł dogasł, a butla była w stanie nienaruszonym. Co do wypadków - również jest udowodnione, że grubościenne zbiorniki wysokociśnieniowe - w tym butle - są "niezatapialne". Na moje humanistyczne oko - nawet rama kampera - nie ma szans w starciu z butlą 11 kg.
Natomiast znając budowę agregatu i jego cienkie rurki - myślę, że gdyby czynnika było nawet 1/2 kg - też jest się czego obawiać. W przypadku poważnej kolizji i tak robi się nieprzyjemnie - pewna ilość izobutanu na pewno może dodatkowo "podgrzać atmosferę"
Stąd moje pytanie: a może to "pójdzie" na czynnik taki jak w klimatyzacjach samochodowych? |
_________________ "Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost |
|
|
|
 |
Jacek M
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007 Piwa: 15/46 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-07-03, 12:53
|
|
|
Hm... wyjdzie na to, że muszę poszukać odpowiedzi "w realu"... |
_________________ "Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost |
|
|
|
 |
jarekzpolski
stary wyga

Twój sprzęt: Laika na Transicie
Nazwa załogi: jarki
Dołączył: 04 Mar 2010 Piwa: 83/6 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-07-04, 11:14
|
|
|
weź to na zdrowy rozum. Gdyby nie musieli tam pchać izobutanu, to by tego nie robili...
Któryś z parametrów pracy musi od niego zależeć (wydajność, osiagane temperatury ?)
Na to pytanie mógłby Ci odpowiedziec tylko projektant tej lodówki, ale tego nie zrobi...
Kupować nowe urządzenie na gwarancji i je wypruwać - też troche bez sensu. Jeszcze przeróbka na 12 V (no chyba że tylko na 220 ma chodzić).
...albo zostaw tak jest, zamocuj porządnie, żeby tylko kompletny crash-test mógł ją ruszyć z miejsca i używaj... |
_________________ 2+2+Pies Kudłaty
"Każdy kolejny dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia" Frazes ? Niekoniecznie...
 |
|
|
|
 |
Jacek M
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs na J5 2,5D '89 - ciągle jeździ :)
Dołączył: 20 Sty 2007 Piwa: 15/46 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: 2012-07-04, 14:21
|
|
|
Kto szuka nie błądzi - http://www.mech.pg.gda.pl...chlodnictwo.pdf
Jednak internet wie wszystko
No i ubogacony tą lekturą potwierdzam przewidywania jarkazpolski bo teraz już i ja wiem, że czynnika zmienić się nie da.
Albo - bomba albo - ciepło.
Wybór należy do Ciebie. To znaczy - do mnie.
A temat - do zamknięcia. |
_________________ "Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę.
Bierzesz sobie winko, siadasz nad Wisłą, rozpinasz kołnierzyk.
Najlepsze są amerykańskie koszule w kratę"
M. Piwowski vel A. Krost |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|