Nie było planu , nie było planu nawet dwa dni przed wyjazdem ... jedyne wskazanie to uciekać z północy , ponieważ u nas miało być zimno a na południu gorąco ... do tego , że od nas wszędzie jest daleko już sie przyzwyczailiśmy .
Paluch na mapę Polski i coraz częściej okazuje się , że już tu i tam byliśmy ... Bieszczady najprawdopodobniej zostawiamy na wakacje bo tydzień to za mało więc gdzie jechać by zobaczyć coś nowego ...
Opiszę naszą wycieczkę ale najpierw mała zagadka dla wszystkich ... kilka razy przed nami pojawiały sie dymiące kominy , ciekawe czy znacie te miejsca , zwracacie na nie uwagę ...
Twój sprzęt: Fiat Ducato S.E.A A640 Pomógł: 2 razy Dołączył: 20 Sie 2011 Piwa: 17/83 Skąd: ja to wiem?
Wysłany: 2013-05-07, 21:35
No name napisał/a:
... kilka razy przed nami pojawiały sie dymiące kominy , ciekawe czy znacie te miejsca , zwracacie na nie uwagę ...
To mi wygląda na Turek lub Bełchatów
_________________ Fiat Ducato 1,9 TD, 1989r, zabudowa Fendt 560 SK - był
Fiat Ducato 2,2 MultiJet, 2007r, zabudowa S.E.A A640 - był
Na pewno będzie kolejny kamper
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2013-05-07, 21:38
Adam, nie mam pojęcia gdzie te kominowe miejsca ale powiem, że z mojej wyjazdowej majówki wyszły nici i ostatecznie pojechałem na Bronków i... miałem 2 ostatnie dni upalne!!!
Absolutnie nie żałuję że ani planowany Dolny Śląsk, ani zachodnie Wybrzeże mi nie wypaliło.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
a ja plnowałem i planowałem i się udało w 90 %
bo nikt nie napisał że na lodowiec nie da się wjechac w maju bo lawina i te sprawy
zrobiłem muzeum techniki w Sinsheim ,jezioro Bodeńskie wyspa kwiatów i Meersburg
zrezygnowałem z zeepelinów i Lindau aby pojechać na lodowiec a tam zamknięta droga
trasę wysokogórską robiliśmy w przelotnym deszczu reszta dni super słońce
na lodowiec wracam w sierpniu
w sumie 2900km w 6 dni było super
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2013-05-07, 23:41
W piątek dzwonię do Łodzi … Tolo , co robicie ? Jak nic to jutro mała impreza o ile mieszkasz tam gdzie ma być ciepło … oczywiście nie miał wyjścia . Zresztą gdyby się wykręcał to zadzwoniłbym z listy S.O.S i poprosił o wąż z wodą …
Sobota rano auto zapakowane , biorę tylko dwa rowery nauczony poprzednimi wyprawami , około południa jesteśmy już na A1 . Założenie jest takie by nigdzie nie puścić korzeni na więcej niż jedną noc tylko , że ciągle nie wiemy do końca gdzie jedziemy . Oczywiście są jakieś przebłyski miejsc ale po kiego planować jak nie trzeba . RMF w wiadomościach o 13-tej nadaje , że za pół godziny w Wolsztynie rusza parada lokomotyw , szybka korekta GPS i klops … za piernika nie dojadę 230 km w pół godziny . Lekki niesmak pozostaje , przecież mogliśmy tam być gdyby tylko wpaść na ten pomysł wcześniej . Może za rok …
Mijamy Toruń …do Ekosmaków nawet nie dzwonie by nie denerwować , ich długi weekend zacznie się dopiero za kilka dni . Autostrada z 3miasta do Torunia 30 zł bez kilku groszy , dalej odcinek , który miał być oddany w sierpniu 2012 i do tej pory ryją w ziemi . Na szczęście Włocławek już poprawiony i nic się nie pourywa jak wcześniej bywało . Kilka kilometrów za miastem ponownie A1 tyle , że jeszcze gratis co cieszy . Kutno bokiem ale Wiesiu Mawi na Mazurach , więc sumienie spokojne … deszczyk czasami popaduje ale wycieraczki niech też coś robią , przynajmniej piesokur lepiej śpi .
Tolowie przyjmują jak zawsze chlebem i solą …no prawie … ale kto zgadnie co to święty kotlet ten będzie gościem …
Niestety przy wjeździe na jego podwórko słyszę coś dziwnego , jakieś zgrzyty w skrzyni biegów , pierwszy bieg coś trzeszczy … Dziwnie jestem spokojny , że to nic takiego , rok temu skrzynia dostała nowy olej , wycieków nie ma , więc nic strasznego stać się nie może …zresztą nie czas na myślenie o takich bzdetach jak fajne towarzystwo . Pogoda zaczyna pokazywać rogi i jakoś to też nikomu nie przeszkadza … popołudnie przeradza się w wieczór i noc ale o śnie nikt za bardzo nie myśli ...
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2013-05-08, 23:29
Niedziela postanowiła , że będzie nas straszyć zimnem … pojechałem z Tolem do stadniny ZBYSZKO gdzie Ania małymi krokami ale szuka drogi do Nobla w tej dziedzinie … pooglądaliśmy , zmarzliśmy i wróciliśmy . Za oknem całe +7 a w TVN wmawiają od rana , że +17 stopni …. Kolejny raz telewizja kłamała ale cóż ….
Podejmujemy jedyną słuszną decyzje by ruszać dalej , Tole nie mogą z nami jechać , muszą jeszcze kilka dni pracować .
Jedziemy do Kazimierza Dolnego . Szybkie przejrzenie relacji z tego miejsca na CT , dane postojowe i ruszamy ….
Pierwsze kilometry potwierdzają , że problem w skrzyni biegów nie był snem ani zjawą … dopiero IV bieg jest cichy … elastyczność silnika pozwala na jazdę na tym biegu już od 35 km/h , więc tragedii nie ma … za Andrespolem pierwsza z tych już sławnych wag w jezdni , zwykłe pole i rampa nad drogą jak te do Viatolla tyle , ze w asfalcie coś waży …. A niech sobie ważą , damy radę …
Po drodze w Puławach mijamy pierwsze kominy z zagadki pierwszego postu .( fotka nr 5 )
Docieramy do miasteczka przed zmierzchem , mijamy sławny kemping na którym odbywał się zlot CT , gdyby nie to , że wzdrygam się na widok takich miejsc to może bym skorzystał ale to przecież daleko od centrum . Nasz Kolega BRAT znalazł miejscówkę trzy kroki od rynku na terenie szkoły , wpadam tam mimo zakazów wjazdu , skrętu i wszystkich innych znaków , które mają odstraszyć . Niezły bacik na turystów … na terenie szkoły żywej duszy , dzwonię do Brata i pytam z kim TU coś załatwiać a On , że w sezonie to sami się proszą . Po chwili zjawia się ochrona i chyba główny dyżurny terenu `, miły i sympatyczny człek otwiera się na gościa jak potrafi , można zostać na noc i dzień za 10 zł i to brutto nabite na kasę fiskalną … można wybrać sobie płytki , asfalt na boisku do kosza albo trawkę … ogólnie rewelka …Bracie , jeszcze raz dzięki , warto dzielić się swoimi doświadczeniami …
Idziemy na nocne obserwacje terenu i coś wciągnąć na ruszcik … czułem się jak w kurniku , gdzie nie spojrzeć to K O G U T Y …. Mają TU świra na ich punkcie , nie to co na CT …
Ogólne wrażenie wieczorno nocne bardzo dobre , miasteczko ma klimacik i przed lub po sezonie jest warte "zdobycia " ... chętnie tam jeszcze wrócę kiedyś przejazdem...
10.jpg takich uliczek jest kilka , wszystkie ładne i klimatyczne
Plik ściągnięto 58 raz(y) 130,85 KB
11.jpg Fotka po jedzeniu ...przed byli mniej roześmiani
Plik ściągnięto 54 raz(y) 160,08 KB
12.jpg największy jakiego dosiadłem
Plik ściągnięto 58 raz(y) 134,79 KB
13.jpg co i gdzie by się nie działo to pizza jest podstawą dla małolatów
Plik ściągnięto 55 raz(y) 126,62 KB
14.jpg jeden z fajniejszych
Plik ściągnięto 56 raz(y) 146,24 KB
15.jpg gdyby ludziska się nie ruszały to by się nie rozmazywały :)
Plik ściągnięto 61 raz(y) 156,55 KB
16.jpg stały punkt programu
Plik ściągnięto 60 raz(y) 133,83 KB
17.jpg wszyscy przygotowani na najazd turysty , który z zimna siedzi w domu
Plik ściągnięto 55 raz(y) 172,42 KB
18.jpg
Plik ściągnięto 58 raz(y) 141,35 KB
19.jpg największy z żywych :) :) :)
Plik ściągnięto 55 raz(y) 115,55 KB
Ostatnio zmieniony przez CORONAVIRUS 2013-05-08, 23:41, w całości zmieniany 1 raz
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2013-05-10, 00:19
Noc minęła spokojnie , miejscówka cicha i bezpieczna
… Po śniadanku byliśmy jednymi z pierwszych zwiedzających . Kilka obiektów w remoncie ale chyba na szczęście bo ile można zwiedzać jednego dnia i po tylko jednym śniadaniu ….
Polecam wycieczkę melexem ... 15 zł za wiekszą trasę / osoba /
Filmik prawie wszystko pokazuje a Marek Grechuta dośpiewa co trzeba
Twój sprzęt: Dethleffs RT6844 Renault Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Wrz 2008 Piwa: 80/26 Skąd: Lubartów
Wysłany: 2013-05-12, 10:10
Widzę, że Lubelszczyzna przyciąga coraz więcej turystów. Pisz dalej, bo jestem bardzo ciekawy co jeszcze ciekawego zobaczyłeś, a co przeoczyłeś w naszych stronach.
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2013-05-12, 11:03
Kaziemierz Dolny zostaje już za nami . Będąc na Górze Krzyży dowiedzieliśmy się i zobaczyliśmy w oddali kościółek , za nim miało być coś więcej ….
Postanowiliśmy przeprawić się na drugą stronę Wisły ale nie promem północnym tylko południowym … dojazd przez lasy , pola , góry i dolinki ( właściwa droga zamknięta z powodu remontów .
Nie było kolejek , woda miała stan raczej wysoki , więc wjazd na prom dla kamperów ze sporym zwisem z tyłu nie powodował kłopotów . Oczywiście podniosłem tył by mieć spory zapas i nie zaryć w beton i najazdy .
Jedziemy do Janowca zobaczyć ruiny zamku .... tam oczywiście poniedziałek czyli "dzień konia " Park jest jednak dostępny a przez kraty zamczyska można zobaczyć dziedziniec i chyba wyobrazić sobie jak wyglądają ruiny za winklem , którego nie widać ... fotkę pożyczyłem z sieci bo nasze rejestratory nagle wyzionęły ducha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum