Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Włochy 2013 z Fattore Amico
Autor Wiadomość
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 08:04   Włochy 2013 z Fattore Amico

Wyjazd do Włoch w oparciu o noclegi w gospodarstwach zrzeszonych w Stowarzyszeniu Fattore Amico rozpoczął się we wtorek 2.07.2013 wieczorem.
Inspiracją były tematy poruszane na CT, związane z Fattore Amico, a zwłaszcza relacja Kudłaczy :)

Pierwszy nocleg w Polsce, a w środę 3.07.2013 o 4.00 wyjazd w kierunku Bawarii.

Niestety nie udało się dojechać do pierwszego gospodarstwa na terenie Niemiec, ale nocleg blisko austriackiej granicy w okolicy Lienz. Pierwszy etap zamknięty stanem licznika 1030km, zużycie paliwa na niemieckich autostradach 7,65l/100km.



Czwartek 4.07.2013, to dzień pełen wrażeń. Najpierw za namową Gosi (frape) kierujemy się na Passo di Giau – przełęcz w Dolomitach poniżej miejscowości Cortina, jednak wcześniej, jadąc przez Austrię drogami bezpłatnymi wjeżdżamy na najpiękniejszą drogę tego państwa – Grosglocknerstrase – wyjeżdżając na wysokość prawie 2500mnpm. Droga jest płatna (motocykl-23euro; samochód-33euro), jednak warto wydać te pieniądze, gdyż trasa jest przepiękna, a widoki niesamowite.





















Popołudniu kierujemy się na południe i około 17.00 jesteśmy na szczycie Passo di Giau (2233mnpm).













Zjeżdżamy już po zachodzie słońca przez Passo di Campolongo (ok.2000mnpm),



by przenocować na parkingu w miejscowości Predazzo, gdzie jesteśmy przed 23.00.
Na liczniku dodatkowe 530km, ale biorąc pod uwagę kilkakrotną wspinaczkę „na jedynce lub dwójce” i zjazd z hamowaniem silnikiem – wynik niezły.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skorpion 
Kombatant
Normalny inaczej wariatek stary wyga


Twój sprzęt: Starocie urzadzenie kampero-podobne
Nazwa załogi: Skorpion
Pomógł: 24 razy
Dołączył: 17 Lip 2008
Piwa: 273/1279
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-24, 08:22   

Fajniasto zaczyna się opowieść dziekuje :spoko :spoko :pifko :pifko :pifko :pifko :pifko
_________________


Tadeusz
Byle do przodu
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MariuszB 
zaawansowany


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Mar 2008
Piwa: 5/5
Skąd: Warszawa/Bayern :)
Wysłany: 2013-09-24, 08:45   Re: Włochy 2013 z Fattore Amico

cirrustravel napisał/a:

Na liczniku dodatkowe 530km, ale biorąc pod uwagę kilkakrotną wspinaczkę „na jedynce lub dwójce” i zjazd z hamowaniem silnikiem – wynik niezły.

Dokładnie taką samą "jazdę" mieliśmy kiedy pojawił się pomysł aby tym razem do Włoch pojechać przełęczą Wurzenpass. Nachylenia 18-19%, 1'ka, 2'ka... i nie szło nic a nic pospieszyć :wyszczerzony:

Relacja :ok
_________________
Pozdrawiam
MariuszB
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 08:53   

W piątek 5.07.2013 ruszamy na południe, by dotrzeć wreszcie do gospodarstwa Fattore Amico. Oczywiście po trasie podziwiamy Jezioro Garda i turystyczne miejscowości na jego brzegach.









Ruch tutaj duży, spotykamy wiele kamperów i przyczep, przeważnie na włoskich i niemieckich numerach. Ok. 18.30 docieramy nad samo morze do miejscowości Luni Antica-Ortonovo, via Del Casone, gdzie przy restauracji CHIOCCA D’ORO (Fattore Amico) otrzymujemy miejsce parkingowe. Koordynaty GPS trochę się nie zgadzają, ale trafiamy i prostujemy: N 44.06198 E 010.02079. Kolacja, relacja, kąpiel i sen. Za nami 390km.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Aulos 
weteran


Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2007
Piwa: 62/37
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 2013-09-24, 10:33   

Nam Włochy w tym roku nie wypaliły, tym bardziej miło nam będzie "towarzyszyć" Ci w tej wyprawie. Szczególnie ciekaw jestem Fattore Amico - jeszcze nie próbowaliśmy, a mamy ochotę :spoko
_________________
"Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Frowyz 
stary wyga

Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 12 Lis 2009
Piwa: 78/43
Skąd: Podbeskidzie ;)
Wysłany: 2013-09-24, 13:37   

cirrustravel nie daj nam długo czekać na dalszą część relacji... Piękne zdjęcia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 15:07   

W sobotę 6.07.2013 - Krzywa Wieża w Pisie,





a potem kierując się do kolejnego miejsca noclegowego zwiedzamy małe, ale ciekawe średniowieczne miasteczko Magliano in Tosccana.





Po drodze zatrzymujemy się przy ruinach kościoła z XI w. Chiesa di San Bruzio.



Ok. 18.30 dojeżdżamy do miejsca noclegowego w Capablio, ale po pierwsze – nikt się nie interesuje kamperem na podwórku, po drugie – to miejsce wcale nam się nie podoba.
Znajdujemy kolejne miejsce, bardzo spokojne gospodarstwo agroturystyczne, gdzie zostajemy na noc: Ischias di Castro N 42.52909 E 011.60470. Przejechaliśmy 320km.

Niedziela 7.07.2013 to czas odpoczynku, więc w Lido di Tarquina znajdujemy darmowy parking prawie przy samym morzu: N 42.22520 E 011.70934. Obok nas kilka kamperów z Włoch. Dalej w kierunku morza widzimy płatny, ale bardzo tani parking dla kamperów. Stąd kilkadziesiąt metrów do publicznej plaży. Tam zażywamy kąpieli słonecznej i morskiej. Po obiedzie jedziemy w okolice Rzymu. Z jednej strony martwi, a z drugiej cieszy nas deszcz. W korkach wokół Rzymu jednak chłodniej jak pada deszcz. Dojeżdżamy do gospodarstwa Agricoltura Nova N 41.76548 E 012.45730, które jest dość dziwne – ni to muzeum, ni szkółka jeździecka, są konie, kucyki, tor przeszkód do jazdy konnej, restauracja, ale… wszystko puste. Może dlatego, że niedziela? W każdym razie otrzymujemy zgodę na zatrzymanie się gdzie chcemy – na terenie całego gospodarstwa. Dodajemy 170km.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szymek1967 
Kombatant


Twój sprzęt: VW colorado KARMANN
Nazwa załogi: rodzinka
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Lis 2011
Otrzymał 35 piw(a)
Skąd: zielona gora
Wysłany: 2013-09-24, 15:42   

cirrustravel napisał/a:
W sobotę 6.07.2013 - Krzywa Wieża w Pisie,


dobre,dobre mario :wyszczerzony:

kto jest tą krzywą wieżą w pisie ,e ?
poseł macierewicz mi na takową wygląda ,ma chłop postawę i długośc tysz przyzwoita :-P
_________________
szymek1967
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 16:30   

Poniedziałek 8.07.2013 jest dość intensywny – zwiedzamy Castel Gandolfo: pałac papieski wybudowany w latach 1624-1629 dla Urbana VIII, w którym od 1935 roku mieści się także obserwatorium astronomiczne oraz kościół San Tommaso da Villanova.







Stąd jedziemy do Rocca di Papa









i Grottaferrata...



Resztę dnia chcemy spędzić na plaży, ale pogoda psuje nam szyki. We wczesnych godzinach wieczornych zatrzymujemy się w winiarni w miejscowości Sabaudia (znów precyzujemy namiary: N 41.37909 E 013.02575), gdzie degustujemy świeżo zakupione białe wino Bianco Trebbiano. Bardzo miły gospodarz i właściciel winiarni pokazuje nam miejsce postoju. Za nami 150km.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 16:45   

We wtorek 9.07.2013 jedziemy na Monte Cassino. Na cmentarzu polskich żołnierzy mogliśmy wysłuchać kilku pieśni wykonanych przez chór z Polski (autokar akurat przed nami wjechał na parking).







Później podziwiamy górskie widoki, jadąc w kierunku Piacenza. Nocleg w Picerno po 400km jazdy: FATTORIE PUNZI N 40.63103 E 015.70476 - duży parking przy gospodarstwie produkującym wino, sery, wędliny, oliwę, żywność ekologiczną. Jest także restauracja.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 20:38   

Środa 10.07.2013 rozpoczyna się bajkowo i jak się okaże... będzie bajkowa cały dzień. Najpierw po śniadaniu podziwiamy miasto przykryte białą pierzyną mgły.





Do miejscowości Potenza nie wjeżdżamy, gdyż tu większość zabytków zniszczyły trzęsienia ziemi. Kierujemy się do Matery, a konkretnie do dzielnicy Sassi, która słynie z mieszkań wykutych w kamieniu. Podziwiamy skalne kwatery zamieszkiwane w VIII w. przez mnichów oraz 120 skalnych kościołów. W roku 1993 Sassi wpisano na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.





















Z Matery jedziemy do Tarentu, ale tu przytłacza nas niesamowity ruch i brud. Zwiedzamy miasto z okien auta przejeżdżając przez stare miasto i nową dzielnicę.
Jedziemy do Alberobello, aby zobaczyć dzielnicę trulli, jednak już kilkanaście kilometrów od miasta możemy oglądać domy w kształcie kopuł z kamienia. Pierwsze trulli powstały w XII wielu, a murarze nie stosowali zaprawy. Kamienie układano w koliste warstwy, im wyżej, tym promień mniejszy, tworząc charakterystyczne kształty. Co ciekawe, w okolicy nowe domy buduje się w takim samym kształcie.











Dzień kończymy po 360km już na wschodnim wybrzeżu. Najpierw zajeżdżamy do stadniny koni, ale denerwują nas wszechobecne muchy. Zatem jedziemy 8km dalej i nocujemy w kolejnej winiarni - FRANTOIO GALANTINO N 41.23705 E 016.49565. Tu także oprócz wina produkuje się oliwę i ekologiczną żywność. Minusem jest bliskość torów kolejowych, ale jak wielkim minusem... przekonamy się w nocy.
Nie było tak źle, zmęczeni intensywnym zwiedzaniem i poszukiwaniem noclegu, szybko zasypiamy. Być może pociągi jeździły. Nie pamiętam. Nie słyszałem.

Należy nam się odpoczynek nad morzem, więc w czwartek 11.07.2013 kierujemy się na północ wschodnim wybrzeżem. Non stop po naszej prawej stronie są tory, a za torami plaża. Co chwila małe dzikie parkingi i przejście pod torami na plażę. Wszędzie pełno samochodów i skuterów. W miejscowościach nadmorskich nie ma nawet miejsca, by zaparkować skuter. To nas przeraziło i zniechęciło do plażowania.
W pewnym momencie tory skręcają w głąb lądu, a wybrzeżem biegnie już wąska (biała na mapie) droga. Postanawiamy zatrzymać się w jednej miejscowości na tym odcinku. Wybór padł na Zapponetę. Zrobiliśmy zakupy w miejscowym sklepie i pojechaliśmy szukać dojazdu do plaży. W pewnym momencie zatrzymaliśmy się przy bramie campingu Zapponeta Beach N 41.45753 E 15.96194. Pani nas oprowadziła po kameralnym campingu, a nam się spodobało i zostaliśmy. Co ciekawe ceny nie powaliły nas z nóg: 12 euro za 2 osoby i kamper + 3 euro za kolejną osobę + 3 euro za prąd. Cisza, kilka kamperów i przyczep, sanitariaty czyste, jedynie prysznic na żetony (0,50 euro / 3min). Zostaliśmy tu do soboty.















_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 21:47   

W sobotę 13.07.2013 po śniadaniu, kawie i uiszczeniu rachunku za camping jedziemy do San Giovanni Rotondo. Znajdujemy parking w centrum (płatny) i udajemy się do kościoła mijając po drodze szpital założony przez o.Pio. Po drugiej stronie park i droga krzyżowa. Bazylika ogromna, mnóstwo pielgrzymów, w starym kościele Msza św. po polsku (widocznie jakaś grupa przyjechała). Ciało o.Pio nie jest wystawione, ale na jego grobie mnóstwo karteczek z intencjami i pieniążków. Wygląda to żenująco...
Poza tym ogromna nowa Bazylika, stary kościół oraz miejsca związane z o.Pio: cela, krzesła, konfesjonały, naczynia liturgiczne, zdjęcia...

















W drodze do Lanciano zatrzymujemy się w małej miejscowości Serracapriola, gdzie odbywa się targ, a więc nawet rondo w tym dniu nie funkcjonuje jako rondo. Klimat miasteczka taki... targowy.









Kolejny punkt dnia to Lanciano, miejsce cudu eucharystycznego. Przyjeżdżamy tu po 14tej i kiedy o 14.45 stajemy przy drzwiach kościoła okazuje się, że jest... siesta. Kościół do 15tej zamknięty. Na szczęście to tylko 15 minut i punktualnie o 15.00 możemy wejść. Kwadrans wykorzystaliśmy, by zrobić fotki w centrum Lanciano.

















Ostatnią atrakcją dnia jest Manoppello, gdzie znajduje się chusta, na której w momencie zmartwychwstania utrwaliło się oblicze Chrystusa.









Nocleg w kolejnym gospodarstwie Fattore Amico, a za nami 350 km.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 21:52   

Niedzielę 14.07.2013 roku przeżywamy w Loreto, gdzie znajduje się Sanktuarium Maryjne - Santa Casa, a w nim tzw. Święty Domek, który wg legendy jest nazaretańskim domem Maryi. Z zewnątrz domek pokryty jest ścianami z marmuru, w którym wyrzeźbione są sceny z życia Maryi i proroków. Wewnątrz znajduje się cudowna figurka Matki Bożej.

















Nocleg w kolejnym gospodarstwie po przejechaniu 355 km.

W poniedziałek 15.07.2013 żegnamy się z Italią...



Omijając Wenecję jedziemy do Chorwacji, ale w jedynym chorwackim gospodarstwie, znajdującym się niedaleko miejscowości Poreć na Istrii, dowiadujemy się, że ich umowa z Fattore Amico była podpisana tylko na 2009 rok i już nie obowiązuje (mimo iż są w katalogu). Postanowiliśmy zatem jechać do moich przyjaciół w Sv. Juraju. Byliśmy tam późnym wieczorem (kilkaset km za nami), ale jak zwykle zostaliśmy przyjęci z radością.
Tam zostaliśmy od wtorku do soboty korzystając z pięknej pogody, słońca, świetnego jedzenia w portowej restauracji oraz miłych spotkań z zaprzyjaźnioną rodziną chorwacką.

















Tak zakończył się ten włoski urlop z akcentem chorwackim. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o najważniejsze Sanktuarium Maryjne w Chorwacji - Marija Bistrica, znajdujące się 30km od Zagrzebia, z cudowną figurą Matki Bożej.





Podsumowanie:
Trasa: 6000 km
Ilość dni: 18
Koszt: 4000 zł (paliwo, jedzenie, jeden odcinek płatnej drogi = 33 euro)
Składka roczna Fattore Amico: 200 zł


Noclegi (poza dwoma dniami na campingu Zapponeta) bezpłatne i całość trasy przejechana drogami bezpłatnymi sprawiła, że koszt wyprawy był niewielki, mimo drogiego paliwa we Włoszech.
Jeśli ktoś ma dużo czasu i mógłby zwiedzanie Italii rozłożyć np. na dwa, trzy miesiące, to noclegi w gospodarstwach Fattore Amico są bardzo ekonomicznym rozwiązaniem. Przy okazji poznaje się życie i ludzi zupełnie z innej strony niż w turystycznych folderach biur podróży.

Pełna relacja: http://cirrustravel.blogs...tore-amico.html
Galeria (ponad 600 zdjęć): https://plus.google.com/photos/101673919274507999904/albums/5920234699406141905?authkey=COKgqKrUt4Wi7wE
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Agostini 
weteran


Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Sty 2011
Piwa: 245/114
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-09-24, 22:47   

Gdyby nie niewielka różnica w czasie, to moglibyśmy się spotkać w kilku miejscach. ;)

A te góry w Austrii :shock: , piękne, kiedyś będę się dopytywał o szczegóły.
Pozdrawiam :spoko
_________________
Basia i Andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
cirrustravel 
weteran
CB RADIO - 26


Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 13 Gru 2010
Piwa: 82/77
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2013-09-24, 23:01   

Szkoda, że nie spotkaliśmy się, ale może jeszcze będzie okazja.
Pytaj śmiało, jak będę mógł pomóc to z przyjemnością to uczynię.
Mnie też ten górski fragment wyprawy podobał się najbardziej, jakoś nie lubię gorących temperatur i wylegiwania się na plaży.
Pozdrawiam.
_________________
Mariusz

www.cirrus-travel.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***