Przesunięty przez: janusz 2009-11-03, 20:51 |
Jak ustrzec się niespodzianek i niepotrzebnych wyjazdów |
Autor |
Wiadomość |
Kazik II
weteran
Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Mar 2007 Piwa: 85/8 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2008-09-09, 22:18
|
|
|
No cóż widzę że moja logika jest nieco inna. Nie bardzo widziałbym sens robienia bardzo kosztownego remontu auta tylko na jeden wyjazd wakacyjny bo lepiej by mi było po prostu na taki wyjazd kampera wypożyczyć.
Owszem, sam zastanawiam się nad zmianą kampera na nieco młodszy w granicach 8-10 lat. Ale wiem też jak trudno trafić dobry egzemlarz i ile czasu i pracy kosztuje urządzenie używanego kamerka aby wszystko było na tip-top. Swoim jeździłem 3 sezony i wiem że jest to niezły egzemlarz jak na swój wiek, poza wydmuchaną uszczelką pod głowicą (co właściwie każedemu może się zdarzyć) nie mam mu nic poważniejszego do zarzucenia. Wg mojej logiki pozbywanie się sprawdzonego i niezłego sprzętu w który włożyło się sporo pracy i pieniędzy aby wszystko zaczynać od nowa (a możemy trafić z deszczu pod rynnę) musi mieć jakąś jasną i wiarygodną motywację, bo inaczej będę jednak podejrzliwy. |
|
|
|
 |
Kazik II
weteran
Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Mar 2007 Piwa: 85/8 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2008-09-09, 22:42
|
|
|
janeczka napisał/a: | prezesuu, nie przejmuj się, niektorzy sa "aktywni inaczej" i trudno |
Można sobie rozmawiać ja mam swoje poglądy inni swoje. Pierwszy raz na tym forum (a jestem tu już dość długo) jestem zmuszony do takiej uwagi: przegiąłeś kolego janeczka, na tym forum jednak zawsze obowiązywało minimum dobrych obyczajów. Jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy to Cię uświadamiam: za taki tekst wśród nie schamiałych ludzi staje się na ubitej ziemi. |
|
|
|
 |
stefan
weteran

Twój sprzęt: Peugeot Tabbert 510
Nazwa załogi: Majka i Stefan
Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Wrz 2007 Piwa: 2/4 Skąd: okolice Duesseldorfu
|
Wysłany: 2008-09-09, 22:43
|
|
|
Witam! "Kolega PREZESU napisal:Kolegom z CT zaproponowałem gwarancję na wyposażenie (trochę się na tym wyznaję), ale chyba jestem za wyrywny, bo "aktywni" koledzy coś wymyślą-drogi kolego jezeli postawisz sprawe jasno nikt nie bedzie nigdy mial do Ciebie pretensji.Cene mozesz ustalic taka jaka Cie satysfakcjonuje.I koniec kropka!Pamietaj tylko zeby ustalajac cene nie uzywac tak jak inny kolega"bo takie sa TAM ceny"glupiej argumentacji.Wszyscy tu chyba wiedza ze auto z wiekiem nabiera "histori".Zgodze sie tez ze nie wszystko mozna wiedziec o aucie.Sa jednak rzeczy ktotych nie sposob przeoczyc szczegolnie gdy ma sie auto jakis czas.Cwaniaczki probuja to w jakis sposob ukryc.I wowczas to jest celowe wprowadzanie w blad czyli oszustwo pospolite.Takie zachowanie powinno budzic nie tylko moj sprzeciw.Wiekszosci kolegow widze ze nie razi fakt ze w taki sposob niedawno przywitalismy kolege w klubie.Wyobrazam sobie zatem ze na zlocie trzeba bedzie pilnowac lezakow. Pozdrawiam.Stefan. |
_________________ Psy szczekaja karawana idzie dalej. majkaistefan@googlemail.com
 |
|
|
|
 |
Bim
Kombatant Jacek

Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 134/101 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2008-09-09, 22:48
|
|
|
Kazik II rózne są koleje losu ludzi posiadających kamperki nie byłbym tak podejrzliwy.
Część jes przywiązana do swojego kamperka i jest zadowolona z jego posiadania mimo skromnych srodków finansowych i starzeją się razem z nim wreszcie przychodzi niemoc i brak zdrowia w podróżowaniu lub przypadki losowew wtedy taką starą perełkę ktoś kupi i będzie się cieszył kontynuowaniem pasji byłego właściciela.
W miarę jedzenia apetyt rośnie i moda też robi swoje każdy gdzieś upatrzy sobie okazję na nowszy model(zawsze jest zazdrość w oku widząc kamperka nówkę nie smiganą full wypas na trasie) i jak trafi się okazja to pozbywa się z zarobkiem czasami tak mu się wydaje kupująć młodszy rocznik
Są też posiadacze kamperków z żyłką handlową zarobili na pierwszym to czemu nie zarobić na następnym i tak kóło się zamyka zaczynają dorabiać do każdego następnego kamperka historię pierwszego.
To moja pobierzna teoria
nie wkładam wszystkich do jednego wora ale kupno i to zwłasza pierwszego kamperka w życiu to zawsze loteria mimo oględzin pomocnych kolegów .
Do puki nie będzie gwarancji na oferowany choć leciwy wiekiem towar to zawsze kupowanie kota w worku ,niestety widziały gały co brały |
|
|
|
 |
prezesuu
weteran 102 dni to nie zbyt wiele

Twój sprzęt: chwilowo bezdomny
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Lut 2008 Piwa: 22/13 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:07
|
|
|
No dobrze, trochę sobie wyjaśniliśmy i mam nadzieję, że atmosfera się oczyściła.
Teraz możemy wrócić do tematu. Już o tym było. Moim zdaniem, najlepiej ustrzec się zbędnych wyjazdów to poprosić kolegę mieszkającego niedaleko, który oceni co jest warte to czy tanto auto. Na miejscu można zawsze dowiedzieć się czegoś ciekawego i zrobić własne fotki dla kolegi który prosi o pomoc. |
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:12
|
|
|
prezesuu napisał/a: | Moim zdaniem, najlepiej ustrzec się zbędnych wyjazdów to poprosić kolegę mieszkającego niedaleko, który oceni co jest warte to czy tanto auto. |
Ja będę się bał dokonać takiej oceny! Nie chciałbym przez kampera tracić przyjaciela. :-D |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
 |
BiG Team
Kombatant

Nazwa załogi: Beata I Grzegorz
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Gru 2007 Piwa: 53/40 Skąd: Karpacz
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:13
|
|
|
Kazik II napisał/a: | janeczka napisał/a: | prezesuu, nie przejmuj się, niektorzy sa "aktywni inaczej" i trudno |
Można sobie rozmawiać ja mam swoje poglądy inni swoje. Pierwszy raz na tym forum (a jestem tu już dość długo) jestem zmuszony do takiej uwagi: przegiąłeś kolego janeczka, na tym forum jednak zawsze obowiązywało minimum dobrych obyczajów. Jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy to Cię uświadamiam: za taki tekst wśród nie schamiałych ludzi staje się na ubitej ziemi. |
W zamiarze moim nie bylo obrażać kogokolwiek, ale w ostatnich postach dotyczacych kupna czy sprzedaży kampera pojawiło się istne polowanie na czarownice. Kazdy ma prawo do wyrazania swoich opinii i ja to szanuję, ale nie doprowadzajmy do tego, ze będziemy się bać sprzedać czy też kupić kampera, ja tak odebrałem wypowiedź prezesuu. |
_________________ Najlepsze, co może nas spotkać to ludzie, których kochamy, miejsca, które oglądamy oraz wspomnienia, które nam pozostaną
Beatka i Grześ |
|
|
|
 |
Kazik II
weteran
Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Mar 2007 Piwa: 85/8 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:17
|
|
|
Bim napisał/a: | Są też posiadacze kamperków z żyłką handlową zarobili na pierwszym to czemu nie zarobić na następnym |
Bim napisał/a: | nie wkładam wszystkich do jednego wora |
Jestem jak najdalej od posądzania wszystkich sprzedających kampera o wyrachowane szalbierstwa. Zacząłem ten wątek od rozważania czy po zakup opłaca się jechać 500 czy więcej km bez rozważenia na podstawie treści ogłoszenia czy zachodzi jakieś ryzyko że to niewypał czy nie i jak spróbować to wyczytać z oferty. Taką miałem intecję aby nowi a niedoświadczeni adepci kamperowania poszukujący sprzętu mogli skorzystać z uwag i doświadczeń "starszych". Nie szukajmy wszędzie odnośników do siebie, ja sam też być może będę sprzedawać swojego kampera. Jak ktoś gdzieś napisze że niektórzy oszukują to zamiast brać to do siebie po prostu będę się starał tym uczciwiej i rzetelniej pokazać co i dlaczego sprzedaję. |
|
|
|
 |
prezesuu
weteran 102 dni to nie zbyt wiele

Twój sprzęt: chwilowo bezdomny
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Lut 2008 Piwa: 22/13 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:18
|
|
|
Tadeusz napisał/a: | przez kampera tracić przyjaciela. :-D |
Krótko i z rymem. , a ja się tyle napociłem, by coś w miarę mądrego napisać. |
|
|
|
 |
Bim
Kombatant Jacek

Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 134/101 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:22
|
|
|
prezesuu napisał/a: | No dobrze, trochę sobie wyjaśniliśmy i mam nadzieję, że atmosfera się oczyściła.
Teraz możemy wrócić do tematu. Już o tym było. Moim zdaniem, najlepiej ustrzec się zbędnych wyjazdów to poprosić kolegę mieszkającego niedaleko, który oceni co jest warte to czy tanto auto. Na miejscu można zawsze dowiedzieć się czegoś ciekawego i zrobić własne fotki dla kolegi który prosi o pomoc. |
Sporo było na tym forum
z mojej autopsji kupowania
to najlepsze rozwiązanie skorzystałem pomocy kolegi Andrzeja we wstępnych oględzinach,
ale uwierzcie mi nie jest człowiek wyłapać wszystkich niuansów zwłaszcza tych przykrytych mimo najszczerszych chęci ,ale to i tak nie uchroni nas od niespodzianek po kupnie samochodu każdy ma coś tam do naprawy
Chciałbym mimo ostatnich postów o wpadkach przy kupnie, zachęcić kolegów do pomocy przy oględzinach i pomocy w kupowaniu tego pierwszego wymarzonego
Apel jak za komuny |
|
|
|
 |
prezesuu
weteran 102 dni to nie zbyt wiele

Twój sprzęt: chwilowo bezdomny
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Lut 2008 Piwa: 22/13 Skąd: Tomaszów Mazowiecki
|
Wysłany: 2008-09-09, 23:32
|
|
|
Kazik II napisał/a: | Jak ktoś gdzieś napisze że niektórzy oszukują to zamiast brać to do siebie po prostu będę się starał tym uczciwiej i rzetelniej pokazać co i dlaczego sprzedaję. |
Również tak uważam i postępuję, ale no właśnie to ale trochę daje do myślenia.
Oto dalszy ciąg podstępnego toku myślenia:
Jeżeli pokazał mi tyle i powiedział, że to i tamto trochę niedomaga, ale to i to działa i było niedawno zrobione to czy to jest wszystko? Może jeszcze zostawił coś w zanadrzu co sprawi, że zakup to koszmar.
I co wtedy?
Nie prześwietlimy wszystkiego w godzinę czy dwie. I wracamy do punktu wyjścia: kupić czy nie kupić?
Zakup używanego auta to loteria. , ą kupować i sprzedawać trzeba. |
|
|
|
 |
stefan
weteran

Twój sprzęt: Peugeot Tabbert 510
Nazwa załogi: Majka i Stefan
Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Wrz 2007 Piwa: 2/4 Skąd: okolice Duesseldorfu
|
Wysłany: 2008-09-10, 00:55
|
|
|
Witam! prezesuu napisał/a: | Zakup używanego auta to loteria. | -do pewnego stopnia tak.Dokladnie ogladajac z doswiadczonym kolega mozna jednak ryzyko "wpadki" ograniczyc do rozsadnego minimum. Kazik II napisał/a: |
Jestem jak najdalej od posądzania wszystkich sprzedających kampera o wyrachowane szalbierstwa. | -podobnie jak wiekszosc z nas.Dlatego moja intencja jest jakies takie uregulowanie tej sprawy zeby choc w tym miejscu mozna sie bylo czuc normalnie. Cytat: | ale uwierzcie mi nie jest człowiek wyłapać wszystkich niuansów zwłaszcza tych przykrytych mimo najszczerszych chęci ,ale to i tak nie uchroni nas od niespodzianek po kupnie samochodu każdy ma coś tam do naprawy | -pare drobiazgow w kazdym sie znajdzie i to tylko dodaje urody. Tadeusz napisał/a: | Ja będę się bał dokonać takiej oceny! Nie chciałbym przez kampera tracić przyjaciela. | -ja sobie nie wyobrazam zeby ktorys z moich przyjaciol mogl mnie prosic o cos takiego jak potwierdzenie nieprawdy. Sadze ze czas podsumowac temat i wyciagnac wnioski.:spoko .Pozdrawiam.Stefan. |
_________________ Psy szczekaja karawana idzie dalej. majkaistefan@googlemail.com
 |
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2008-09-10, 11:21
|
|
|
stefan napisał/a: | Tadeusz napisał/a:
Ja będę się bał dokonać takiej oceny! Nie chciałbym przez kampera tracić przyjaciela.
-ja sobie nie wyobrazam zeby ktorys z moich przyjaciol mogl mnie prosic o cos takiego jak potwierdzenie nieprawdy. |
Widzisz Stefanie, tak to jest ze słowem pisanym.
Ja napisałem, że nie chciałbym tracić przyjaciela przez to, że oceniony przeze mnie pozytywnie kamper mógłby okazać się zgniłym rumplem, mimo, że wydawał mi się suchy i w dobrym stanie. Przecież nie potwierdzałbym nieprawdy, a tylko popełniłbym omyłkę. Byłaby to jednak omyłka brzemienna w skutki i dla kupującego i dla mnie. Sumienie zjadłoby mnie do szczętu.
Przeczytaj jeszcze raz swój komentarz: Ja sobie nie wyobrażam, żeby któryś z moich przyjaciół mógł mnie prosić o coś takiego jak potwierdzenie nieprawdy. i wytłumacz mi jak on się ma do napisanego przeze mnie zdania:
Ja będę się bał dokonać takiej oceny. Nie chciałbym przez kampera tracić przyjaciela
Piszę ten post, bo bardzo często na forum czytam szereg następujących po sobie wypowiedzi, które mimo, że są dyskusją, to nijak się mają do sensu poprzedzających je postów.
Tak jest i w tym przypadku.
Dyskusja dla samej dyskusji może być zabawą traktowaną jako wprawka i ćwiczenie w wyrażaniu myśli na piśmie. Jeśli jednak dotyczy spraw dla nas w miarę ważnych, powinna być rzeczowa, uczciwa i przejrzysta. W przeciwnym wypadku niezdrowo podgrzewa atmosferę na forum i powoduje nieporozumienia. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
stefan
weteran

Twój sprzęt: Peugeot Tabbert 510
Nazwa załogi: Majka i Stefan
Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Wrz 2007 Piwa: 2/4 Skąd: okolice Duesseldorfu
|
Wysłany: 2008-09-10, 11:35
|
|
|
Witam!Ja nigdy bym kolegi o cos takiego nie poasdzal.Jednak to sformulowanie nie jest jednoznaczne. Tadeusz napisał/a: | Ja będę się bał dokonać takiej oceny. Nie chciałbym przez kampera tracić przyjaciela | -gdyby kolega dopisal ze ze wzgledu na to ze wielu wad nawet doswiadczony uzytkownik nie jest w stanie zobaczyc wszyscy(?) bysmy to przeslanie zrozumieli.Co do oceny mam na mysli wstepne zweryfikowanie z opisem.Czesto jest tak ze na zdjeciu wyglada lasdnie a juz z bliska nie...Chodzi tu o stosunkowo proste ogledziny np czy podloga nie odpada i czy z "tego samego rozdania" wszystkie elementy sa.Reszty musi dokonac kupujacy.Sadze ze po takich wstepnych ogledzinach wiele ogloszen bylo by juz na wstepie nieaktualnych. Pozdrawiam.Stefan. |
_________________ Psy szczekaja karawana idzie dalej. majkaistefan@googlemail.com
 |
|
|
|
 |
MirekM
weteran Piękny inaczej

Twój sprzęt: Bürstner Quadro IT674G
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Lis 2007 Piwa: 17/9 Skąd: Stettin
|
Wysłany: 2008-09-10, 11:54
|
|
|
Tak samo było ze mną i z Bimem. Gdy Bim chciał kupić kampera w Stargardzie Szczecińskim, poprosił mnie o pomoc i ekspertzę. Niestety, jako użytkownik jedynie nowego kampera, nie znałem niuansów starych kamperów, dlatego zaproponowałem mu pomoc Andrzeja z Przęsocina koło Szczecina. Oczywiście pomocy nie odmawiałem, jedynie poddałem w wątpliwość moją ówczesną fachowość i nie chciałem Bima wprowadzić przez moją niewiedzę w błąd. |
_________________ Mirek ze Szczecina
I znowu jeden post więcej
Nie kłóć się z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swego poziomu, a później pokona doświadczeniem.
www.shippol.pl www.uszczelki-cnc.pl
 |
|
|
|
 |
|