 |
|
Grześkiem po Grecji |
Autor |
Wiadomość |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-09, 10:04 Grześkiem po Grecji
|
|
|
Jak większość z nas i ja , sumiennie przez większośc zimy czytałem, notowałem wiadomosci na temat Grecji. Aż wreszcie 19 lipca ruszyłem z koleżeństwem w jej kierunku.
Wyruszyliśmy w nocy z Warszawy w kierunku Lackowej, najwyższego szczytu Beskidu Niskiego, aby połączyć jazdę do Grecji z Koroną Gór Polskich , niestety , mimo , zę szczyt jest widoczny, a trasa wydawała się łątwa, ktoś poplątał oznaczenie szlaku, zmienił strzałkę, i .... zdobyliśmy Czerteź zamiast Lackowej. Straciliśmy prawie dwie godziny na ten czyn i pomni dalekiej drogi przed nami ruszyliśmy dalej, aby przed nocą zameldować się w Kiskunmajsa, termalach leżących niedaleko Szegedu i granicy z Serbią.
Termale , obłożone masakrycznie , do tego odbywął się jakiś zjazd buddystów. Kolejka do zarejestrowania zaś była wielka i mało sprawnie idąca.
Anegdota : Panienki w recepcji były trzy, ale miały dwa komputery. zatem ta bez komputera jak załatwiła kogoś ze środkowej kolejki, to przekazywała sprawę koleżance z lewej albo z prawej, więc , rozmowa rejestracyjna zaczynała się od nowa.
Nigdy więcej w Kiskunmajsa, basen daleko , woda daleko, hałas i tłok.
Rano po śniadaniu ruszamy dalej , na granicy godzina stania , odzywa się załoga Techserwis , czekają na nas w okolicach Nowego Sadu, nie bezie jednak nam dane spotkać się tego dnia.
Ruszamy autostradą serbską na południe , gorąco jak diabli , cały dzień silna operacja słońca. i Wreszcie BUUUUM , pada bieżnik na przedniej nastawionej na słońce oponie.
Zmieniamy oponę co wcale nie jest łatwe.
Anegdota : Przed wyjazdem kupiłem podnośnik słupkowy do 10T , który wydawał mi się lepszy nić ten który był , miałem zatem oryginalny zostawić w domu , ale zapomniałem. żałowałem cała drogę ze wiozę dwa podnośniki. Przy zmianie koła okazało się, iż słupkowemu brakuje trzech centymetrów wzrostu. na szczęscie miałem drugi pasujący . lepsze jest wrogiem dobrego.
Macedonia dała tańsze paliwo i śpiew muezina. Techserwis wciąz przed nami raportuje , że jest w Salonikach i że pada !!!!!!
Głeboką nocą przed Salonikami coś wypełzało na drogę , myslałem, zę to żaby, ale później uświadomiono mnie o wędrówkach małych żółwi. Witaj Grecjo !!!
Rano ciut przed wschodem słońca dojechaliśmy do najpiękniejszej plaży ( z forum) w Karidi.
40 11 33,14 N
23 48 29,48 E
A że w nocy przyjechaliśmy miejsce wybraliśmy starannie pod drzewami.
SAM_0387 (Small).JPG Karidi beach |
 |
Plik ściągnięto 8365 raz(y) 43,31 KB |
SAM_0488 (Small).JPG Karidi beach2 widok na górę Athos |
 |
Plik ściągnięto 8365 raz(y) 50,17 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-10, 20:24
|
|
|
Poranek obudził cykadami i hałasem zapełnionej plaży, wokół nas niemal wszystkie miejsca "parkingowe" były zajęte. Przybywa Robert z Wiolą, czyli załoga Techserwis.
Plażowanie zatem czas zacząć. Woda wydaje się bardziej słona , niż w morzy Czarnym.
Po nasłonecznieniu, idziemy do tawerny , w której jemy obiad. Miały być ośmiornice i były. Sałatka grecka z Grecji przegrywa ponoć z sałatką grecką z Polski. Późnym popołudniem ruszamy do Orange Beach 40 07 24,9 N 23 58 01,8 E , plaża również przecudna , tony śmieci zalegające wokół , dawno nie wywożone śmietniki, głośna muzyka i bardzo nierówny teren parkingu. Sama plaża piekna, morze tętni życiem , muszelek nie da się zebrać, wszystkie zamieszkane przez kraby no i pojawiają się jeżowce. mamy buty do morza , wiec czujemy się pewniej. Niestety tak jak na poprzedniej plaży Karidi , tak i na Orange Beach , nie ma wody. Dlatego też po jednej nocy i dniu, ruszamy dalej. W poszukiwaniu prysznica i opony na zapas.
IMG_0162 (Small).JPG Orange Beach |
 |
Plik ściągnięto 104 raz(y) 81,25 KB |
IMG_0169 (Small).JPG Orange Beach |
 |
Plik ściągnięto 74 raz(y) 44,69 KB |
IMG_0174 (Small).JPG skwarka na patelni |
 |
Plik ściągnięto 75 raz(y) 79,07 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-12, 23:36
|
|
|
trochę statystyki
przejazd autostradą przez Serbie i Macedonię kosztował nas w jedną stronę 26,5 Euro
Brak zielonej karty w Macedonii - 50 Euro
Papierosy w Macedonii i Serbii kosztują niemal o połowę taniej niż w Polsce.
Nie sprawdziły się tezy wyczytane na tym forum, iż na bramkach lepiej mieć drobne. Nie ma znaczenia , zawsze wydają resztę.
Można płacić kartą .
Przydaje się jednak posiadać walutę miejscową, niektóre knajpki nie przyjmują euro ani kart. A i przy drodze stoją przepyszne arbuzy |
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
WINNICZKI
Kombatant
Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Paź 2007 Piwa: 76/84 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 2014-08-13, 21:55
|
|
|
Bigos napisał/a: | Nie ma znaczenia , zawsze wydają resztę.
| Tylko nie zawsze dobrze,albo zawsze zawyżają opłatę w stosunku do rzeczywistości.Jak masz drobne i odliczone wg.cennika to patrzą na Ciebie jak na morderce małych dzieci ,ale puszczają mamrocząc coś pod nosem. |
_________________ Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
 |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-13, 22:23
|
|
|
Ranek jak zwykle zbudził nas gorącem bijącym z nieba , wstajemy wcześnie, chyba wczesniej niż cykady. Ale , że spowszedniały, przestały być słyszalne. Kąpiel w morzu, pierwsze podwodne zdjęcia i jedziemy dalej. Na drugą stronę palucha. W Nikiti , znajdujemy gumi serwis , gdzie zaopatrujemy się w zapas. Czyli, starą mocno wytartą oponę ( dobrze, że o odpowiednich parametrach) jakby wykopaną z piaskownicy. Zapas kosztuje nas 10 E , ale podnosi nasze morale i pewność jutra. Robert w swoim Boxerku ma do zespawania jakiś element podwozia ( zapomniałem jaki) . Uda mu się to już po naszym rozstaniu.
Pierwsza plaża , na której miały być prysznice Akti koviou wygląda jak po przejściu huraganu, zabudowanie - niewątpliwie drewniane, które tam były spłonęły niedawnymi czasy, na plaży sporo ludzi, i wokół pełno aut, ale śmieci jeszcze więcej. Nie podoba nam się , pryszniców nie ma. Jedziemy do Metamorfosi 40 13 45.01 N 23 36 34.66E
Typowa miejscowość nadmorska , pełna pensjonatów , knajpek , hotelików i suwenirów , ale są co chwila prysznice. Stajemy na tyle tawerny , niemal drzwi otwieram na prysznic. Gorąc roztapia głowy. Idziemy się kąpać , plaża słaba. Na brzegu sporo roślin.
Po kąpieli idziemy do miasta na kebab - zwiedzamy wesołe miasteczko. ot Metamorfosi, na rondzie śpi pies - przypomina mi to Bułgarię . Nie wiem jednak czemu te psy czatują przy i na rondach.
Po zwiedzeniu miasteczka , zrobieniu odpowiedniej ilości zdjęc z palmami , ruszamy na plażę , przestawiam kampera niemal nad sam brzeg. Greczynka, pewnie właścicielka domu obok, każe mi stamtąd znikać , tłumaczę zę rano mnie już nie ma .
Potwierdza kilkukrotnie " Morgen weg, morgen weg" , kiwam potwierdzająco. Widać jaka nacja przybywa w te rejony najczęściej.
nasi znów ida do miasta , śpię po drzewem oliwkowym pilnując leżaków. To moja pierwsza sjesta w tym kraju. I ostatnia. Noc jak zwykle upalna i śpi się ciut lżej, gdyż uruchamiamy wentylator z trumie , wymiana powietrza wpływa lekko kojąco.
Morgen robimy weg , zegnając się z załogą Techserwis ( Wiola i Robert) , którzy udają się w stronę Albanii . Jeszcze w Salonikach widzimy , ich samochód zaparkowany po "grecku" , ale o Salonikach w kolejnej odsłonie.
SAM_0687 (Small).JPG Park miejsko/wiejski Metamorfosis |
 |
Plik ściągnięto 8099 raz(y) 93,12 KB |
IMG_0192 (Small).JPG na plaży Metamorfosis |
 |
Plik ściągnięto 92 raz(y) 61,92 KB |
IMG_0269 (Small).JPG Na samej plaży |
 |
Plik ściągnięto 80 raz(y) 77,97 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-15, 10:55
|
|
|
Kolejny upalny dzień i kolejne przemieszczanie się , tym razem kierunek Meteory , około 340 km do przejechania. Jadąc przez Saloniki obserwujemy "ciekawe" rozwiązania w ruchu ulicznym. Pierwszy raz widzę na drogach parkowanie na drugiego a na nawet trzeciego , wolno posuwamy się do przodu, obserwując stacje benzynowe usytuowane na parterach budynków mieszkalnych w ścisłym centrum. Przebijamy się przez Saloniki mozolnie i mocno oddychamy , gdy droga staje się luźniejsza a miasto zostawiamy za sobą. Mijamy z lewej strony górę Olimp, z trudem, kopcąc niemiłosiernie. Jest środek dnia , w kolejnych miasteczkach jakby życie wymarło, zamknięte okiennice, puste ulice, zamknięte sklepy, nie słychać szczeku psa. Tu wszystko oprócz cykad ma sjestę. Czuję sie jak w filmie "W samo południe". Za miasteczkiem drogę przecina nam karawana dwóch sporych żółwi. Zjeżdżamy w doliny, aby po jakimś czasie ponownie mozolnie i bardzo długo zacząc się wspinać maksymalnie na "trójce" . Silnik lekko się nagrzewa, robimy przerwę w górach , uczynny Grek , pyta czy nam nie pomóc. To miłe. Dojeżdżamy do kastraki na kemping THE CAVE 39 43 12.1N 21 37 09.08 E , Na kempingu niemal pusto , jakiś Francuz w blaszaku robi szybką naprawę instalacji wodnej , która ewidentnie zamoczyła mu wszystko w środku. Polacy z namiotem, mają kłopoty z silnikiem. A my na basen . Kemping kosztował nas za jedną noc 40E i darmową przez cały czas pobytu Frape. Gospodarz szczególnie uzdolniony plastycznie, miłośnik zwierząt. Posiada trzy papugi, dwa wyżły i szczeniaczki. To była chyba jedna z największych atrakcji Grecji, dla dziewczyn. Dziś popijamy Retsinę ze spritem jak nam doradziła starsza Greczynka . Stanie się to już naszą tradycją niemal codzienną, tylko ilości wypite wzrosną. Jutro zwiedzanie , pierwsza noc w czasie której śpi nam się przyjemnie i chłodno.
IMG_0281 (Small).JPG senna wioska pełna Datsunów |
 |
Plik ściągnięto 119 raz(y) 99,02 KB |
IMG_0299 (Small).JPG Gdzieś w górach, silnik lekko się podgrzał na podjeździe |
 |
Plik ściągnięto 91 raz(y) 82,38 KB |
IMG_0344 (Small).JPG Kemping pod samymi Meteorami |
 |
Plik ściągnięto 90 raz(y) 85,8 KB |
IMG_0352 (Small).JPG Rysunki naszego gospodarza |
 |
Plik ściągnięto 71 raz(y) 66,72 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-17, 21:44
|
|
|
Od rana następnego dnia idziemy zwiedzać Meteory , pierwszy na naszej trasie na piechotkę z kempingu to jakies trzysta metrów dalej i piędziesiąt w górę Ajos Nikolaos (Świętego Mikołaja Odpoczywającego), niewielki i jak wszystkie malowniczo położony klasztor. jak w każdym , kobiety muszą tam wchodzić mając zakryte kolana. na szczęście - bo upał znów się robi nie do wytrzymania - zapaski, sukienki, oraz peleryny są na wyposażeniu klasztoru. Cena wejścia 3E od osoby. od Mikołaja idziemy kawałek szosą , i skręcamy w nieoznakowaną ścieżkę pośród drzew. To podobno wejscie na następny Meteor , tak przynajmniej wynika z mapki, którą dostaliśmy w sklepie spożywczym.
idziemy przyjemnie w chłodzie dużych drzew. Wspinajac się coraz wyżej, ale dośc łagodnie. W połowie trasy , ścieżka dzieli się na tę w prawo i na tę w lewo . Wybieramy te w prawo, i tak trafiamy do klasztoru Warlaam (Warłama). Znacznie większego , z własnym ogrodem , dużo wiekszym podejściem i .... parkingiem na autobusy oraz miejscowe suweniry. Wchodzimy do środka , to dużo ciekawszy klasztor , na jego podwórku rośnie drzewko , które wydaje owoce szaran. Widok oczywiście zapiera dech , a wejscie również kosztuje 3E. Parkingiem udajemy się ciut wyżej na jeszcze większy inny parking dojazdowy do Wielkiego Meteora czyli klasztor Przemienienia Pańskiego, jednak jest południe , a żar leje się z nieba, tłumy odwiedzajacych , tworzą bardzo długą kolejkę na jego schodach , rezygnujemy nawet bez żalu schodząc niemal tak jak przyszliśmy. Potem basen, obiad, pożegnanie z pieskami, papugami i jedziemy w stronę Peloponezu .
IMG_0387 (Small).JPG Na szczycie Św. Mikołaja |
 |
Plik ściągnięto 81 raz(y) 112,28 KB |
IMG_0402 (Small).JPG Widok na Św. Mikołaja |
 |
Plik ściągnięto 95 raz(y) 63,06 KB |
IMG_0404 (Small).JPG I widok na Warłama |
 |
Plik ściągnięto 75 raz(y) 93,98 KB |
IMG_0440 (Small).JPG Szaran |
 |
Plik ściągnięto 88 raz(y) 96,94 KB |
IMG_0468 (Small).JPG Kolejka na Wielki Meteor |
 |
Plik ściągnięto 81 raz(y) 107,19 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Nomad
weteran

Twój sprzęt: sprzedany;;E-mail 25020roman@gmail.com
Nazwa załogi: Nomad
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Lut 2011 Piwa: 51/22 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: 2014-08-18, 19:31
|
|
|
Szacun
...nie ma to jak się wygrzać na słoneczku-ile było w cieniu ...ze 40?
Nie mów że na drugi dzień od rana staliście w kolejce
Ja w czerwcu omal nie musiałem sobie szukać nowej żony bo mojej jedynej podwozie odmówiło posłuszeństwo na podejściu z Monastyru Agia Triada ....ale przywiązany jestem,
więc dowlokłem ją jakoś do kampera...dzienna porcja płynów wypita na raz
|
_________________ http://www.camperteam.pl/...d6e80cd41000112
i sporo innych |
|
|
|
 |
Jurek121175
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato 2.8JTD Joint 154 2005r
Nazwa załogi: Jurek, Mariola, Erika, Laura
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 22/58 Skąd: Jerzykowo k/Poznania
|
Wysłany: 2014-08-19, 08:59
|
|
|
Dawaj dalej U nas zrobiło się zdecydowanie chłodniej, więc z zaciekawieniem czytam i oglądam, a na ten skwar dla Was |
_________________
 |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-19, 10:36
|
|
|
Raz tylko nie pamiętam gdzieś zauważyliśmy wyświetloną temperaturę 40 stopni . Jednak, zupełnie inaczej niż u nas , w cieniu było znośnie. Nie było duszno i wilgotno. Tak więc ruszamy po południu, do Koryntu - 390 km . Po drodze lecimy przez okolice Lamii , co od razu wywołuje skojarzenia "Lamia ja Ci tego nie daruję" , lecimy autostradą koło Termopil co wywołuje skojarzenia wielu scen z filmu "Poznaj moich Spartan " W gruncie rzeczy , czemu Spartan, jak tam również walczyła grupa Beotów z Beocji ( chyba tak winien nazywać sie ten ludek) . Potem zjeżdżamy z autostrady , jadąc już dobrze po zmierzchu, przez wypisz wymaluj okolice Grójca , tylko zamiast sadów jabłkowych mamy gaje oliwne , droga wije się malowniczo, a nam padły oba reflektory (przetopiły się wtyki do żarówek) i lecimy , na zamontowanych centralnie reflektorach dodatkowych. Do cieśniny Korynckiej dojeżdżamy blisko północy , zdjecia nie wychodzą . Dziewczynom trzeba wytłumaczyć znaczenie słowa "córy Koryntu" .
Jeszcze kilkanaście kilometrów i dojeżdżamy na nocleg , duży parking z toaletami i wodą pod samym starym antycznym Koryntem , darmowy. 37 54 23.62N 22 52 41.85E .
idziemy spać . Pomyliłem kierunki świata i rano obudziłem auto w totalnym słońcu , a parking jest tak ładnie zadrzewiony. Kolejna makabrycznie duszna noc.
IMG_0552 (Small).JPG i znów do góry |
 |
Plik ściągnięto 79 raz(y) 56,59 KB |
IMG_0482 (Small).JPG Kierowca z widelcem |
 |
Plik ściągnięto 90 raz(y) 60,24 KB |
IMG_0532 (Small).JPG i jeszcze raz góry |
 |
Plik ściągnięto 83 raz(y) 43,56 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-21, 23:23
|
|
|
Od samego rana idziemy zwiedzać ruiny pozostałe po antycznym Koryncie, wstęp 6 E od osoby osoby do 18 lat nie płacą . Bardzo ciekawe miejsce , prawdziwy dotyk historii i mitologii , posągi patrycjuszy miejskich , których kości już dawno rozwiał wiatr i płaskorzeźby Heraklesa wykonującego swe prace. ( Acz nie wszyscy byli przekonani , czy nie powinien tam być Asterix). Ze starego Koryntu , jest około 5 km do Podniebnego Koryntu , panującej nad przesmykiem korynckim twierdzy o niebagatelnym kiedyś znaczeniu. Wjeżdżamy pod górę , stromo jak cholera , na parkingu pod twierdzą , stwierdzam wyciek spod auta !!! mała panika , chwila leżenia pod autem ufff to tylko woda ze zbiornika się wylała, z powodu stromego podjazdu . Twierdza , nie zachwyca, 37 53 25.38N 22 51 59.42E - niewątpliwie jest w trakcie mocnej rekonstrukcji, a pozostały tylko trzy linie murów , zatem jeszcze dużo pracy przed Grekami. Z twierdzy fantastyczny widok.
Jedziemy dalej (ogólnie tego dnia tylko 100km )w stronę Epidauros , gdzie znajduje się świetnie zachowany teatr grecki sprzed 2500 lat - teatr , w którym nadal wystawiane są sztuki . Z racji braku klimy, mocnym popołudniem. 37 43 38.32N 22 45 15.26E Na parkingu poszukaliśmy cienia , jest go na szczęcia trochę, dla naszego autka i jego opon . Kupiliśmy bilety - 6 E od osoby , do 18 lat bezpłatnie.
Teatr robi wrażenie , ponoć mieścił 12-14 tysięcy widzów. Wiele osób sprawdza , jak niósł się dźwięk, ale tyle osób sprawdza na raz, a cykady, aż rzężą , ( mam wrażenie , że się czasem psują), że nic raczej z tego nie wynika .
Po teatrze , jedziemy do miejsca naszego noclegu Nafplio na parking pod zamkiem 37 33 48.17N 22 48 0.95E . Miejsce jest rewelacyjne, dużo lepsze , niż to zalecane przez kogoś w porcie . Osłonięci od słońca drzewami , idziemy na pobliską mocno kamienistą plażę miejską , z prysznicami. Wieczorem zdobywamy górę zwieńczoną Twierdzą otomańską, górującą nad miastem, to jest dopiero widok , na jak się okaże , przepiękne Starego Miasto i port . W mieście widzę po raz pierwszy w Grecji policjanta. Obiadokolacja w porcie , spacer wzdłuż wybrzeża, ech tam to by się chciało wrócić . Nie niepokojeni, w tle słuchając dyskoteki z plaży idziemy spać.
SAM_1002 (Small).JPG Widok na Nafplio i "nasz"parking z twierdzy tureckiej |
 |
Plik ściągnięto 7559 raz(y) 66,83 KB |
IMG_0630 (Small).JPG Ruiny Koryntu |
 |
Plik ściągnięto 85 raz(y) 76,27 KB |
IMG_0668 (Small).JPG Widok na zatokę Koryncką |
 |
Plik ściągnięto 82 raz(y) 68,51 KB |
IMG_0696 (Small).JPG Teatr |
 |
Plik ściągnięto 77 raz(y) 106,53 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-08-22, 10:03
|
|
|
Miejscówka Nafplio zakonotowana-pisz dalej. |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-23, 10:24
|
|
|
Poranna kawa, poranna kąpiel i w drogę. Gorąc znów wkrada się pod dach auta , a przygoda czeka. Mieliśmy pojechać do Myken, ale z powodu upału , zrezygnowałem za aprobatą reszty obsady. lecimy zatem nad morze jońskie (249km) do Killini. Omijamy autostrady jak się tylko da, ciut górek , ale zupełnie niesprawiających problemu Killini osiągamy po południu i od razu kierujemy się na teren odpraw promowych. Wybór rejsu na Zakyntos wział się z tego , iż to chyba najtańsza (czytaj najbliższa) przeprawa promowa ze stałego lądu na wyspę , na której można pojeździć kamperem . Na prom wjeżdżamy około 18.00 ( za pięć osób i kamper 175 E z powrotem na konkretny dzień).
prom zachwyca, nie wiem czego się spodziewałem. Pewnie nie czegoś takiego jak na przeprawie promowej na Bugu, ale jestem zaskoczony. Podróz trwa godzinkę , wiatr , chłodzi twarze, to pierwsze takie wrażenie w Grecji. I wielka ulga. Po przybyciu do portu Zakyntos na wyspie Zakyntos , kierujemy się do Ag. Nikolaos 37 54 19.23 N 20 42 23.40E, a dokładnie w tym miejscu parkujemy 37.904852,20.708181. Zasłonięci przed restaurację w upadku , która dzieli budynek ze strażą graniczną , spędzimy w tym miejscu dwie noce. Jesli ktoś zajrzał pod te koordynaty google, zobaczy mała fantastyczną plażę. Obok dwie knajpki, a na tyłach byłej restauracji krany z wodą i zlew . UWAGA woda lekko zasolona. Do picia się nie nadaje , ale do zmywania może być. Jest też ubikacja , w której opróżniamy kota.
Wieczór nadchodzi, wiatr wspaniale chłodzi od morza, masa przycumowanych jachtów obok nas z różnych państw. Idziemy spać, jutro ma się dziać.
SAM_1075 (Small).JPG Wiatr we włosach (na promie) |
 |
Plik ściągnięto 7476 raz(y) 81,46 KB |
SAM_1122 (Small).JPG Zakyntos |
 |
Plik ściągnięto 7476 raz(y) 62,18 KB |
SAM_1136 (Small).JPG Port w Zakyntos |
 |
Plik ściągnięto 7476 raz(y) 70,04 KB |
IMG_0814 (Small).JPG Dziś kuchnia serwuje, warzywa z grilla |
 |
Plik ściągnięto 90 raz(y) 67,76 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-25, 19:09
|
|
|
Uff, wstajemy słońcem skąpani. Śniadanie , mycie zębów w lekko osolonej wodzie, gdy podjeżdża dziadek małym traktorkiem , pełnym wiejskich wiktuałów. kupuje od niego ser , oraz wino , wina nigdy za mało. Agios Nikolaos to miejsce z którego mamy najbliższy start do Blue Caves oraz do Shipwreck , zatem ceny tu wynajęcia motorówki jak myślę, są najniższe. Bilet w oba te miejsca kosztuje 15E od osoby - czas trwania wycieczki to około 2,5 godziny . Malowniczo , niesamowicie i odlotowo, tak mógłbym opisać to co widzieliśmy. Woda niespotykanej barwy , która wcześniej widziana na pocztówkach wydawała mi się zabiegiem grafików , a nie rzeczywistością , jest jak najbardziej takiego koloru. W Zatoce wraku, mamy przerwę na kąpanie około 40 minut. Wycieczka ze wszech miar udana. W jaskiniach również mała 20 minutowa przerwa - kąpiemy się , jest możliwość wpłynięcia do tych jaskiń , które nagle odkrywają po wpłynięciu do nich swą wielkość. To niesamowite , sufit się skrzy , a ciemność rozjaśnia jęzor białego piachu wżynający się w głąb jaskini. Po powrocie obiad , i degustacja wina , kąpiemy się i leżakujemy, tę noc śpimy tu jeszcze , wiatr z mniejszą niż wczoraj mocą wraca do portu , cykady cichną , idzie noc.
SAM_1214 (Small).JPG pełną mocą ruszamy z portu Do Blue Caves |
 |
Plik ściągnięto 7381 raz(y) 77,18 KB |
SAM_1226 (Small).JPG Blue Caves |
 |
Plik ściągnięto 7379 raz(y) 83,09 KB |
SAM_1242 (Small).JPG Nasza plaża koło kampera |
 |
Plik ściągnięto 7379 raz(y) 80,73 KB |
10569039_687964014592809_7879794355725237990_n.jpg Zatoka Wraku |
 |
Plik ściągnięto 7376 raz(y) 8,87 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-08-27, 20:53
|
|
|
Wstajemy jak zwykle bardzo wcześnie dzięki słońcu , które pospać nie daje. ostatni raz namaczam się w zatoczce , i po śniadaniu , ruszamy w góry wyspy Zakyntos. Pomysł wyszedł stąd, iż droga którą przyjechaliśmy , miała nawet 30 stopniowe zjazdy, a na takie podjazdy nie chciałem narażać siebie, ani auta. Wewnątrz wyspy , masa jak zwykle gajów oliwnych na stokach , a we wsiach o wąskich uliczkach sprzedawcy rękodzieła wyszli na płoty, murki zaraz przy drodze . Zjeżdżamy z gór i w okolicach Laganas, zahaczamy o Lidla ( dziś na obiad ryba o nie ustalonej nazwie) W Laganas jedziemy bezpośrednio na plażę , obok strefy dla żółwi. Plaża typowa, duża , turystyczna, z masą leżaków . Wodę zdobywamy w okolicznych hotelach, zrzut nieczystości do Toi Toi. , namiary na plażę - 37 43 43.67N 20 52 25.65E . Laganas nie jest miejscem do jakiego się przyzwyczailiśmy, ludzi tu dużo, a wieczorem zewsząd rozbrzmiewają dźwięki muzyki. To stąd najlepiej wybrać się na obserwację żółwi Caretta caretta , my jednak odpuszczamy sobie taką wycieczkę. Opalamy się i siedzimy w morzu, a morze raczej odwrotnie, i tak upływa nam dzień. Wieczorem zaś późnym wybieramy się do centrum Laganas, wtedy się dzieje. j4ednak żadnemu z nas , ten natłok muzyki, wrzask pijanej młodzieży głownie z z Anglii, nie odpowiada. W jednym z hoteli, słychać karaoke - po polsku - są tu i nasi.
SAM_1283 (Small).JPG Wioska na Zakyntos |
 |
Plik ściągnięto 7233 raz(y) 74,54 KB |
SAM_1287 (Small).JPG Plaża w Laganas |
 |
Plik ściągnięto 7233 raz(y) 80,3 KB |
SAM_1310 (Small).JPG Obiad , ryby z zębami |
 |
Plik ściągnięto 7233 raz(y) 81,87 KB |
SAM_1398 (Small).JPG Laganas nocą, w Maku jest Wifi !!! |
 |
Plik ściągnięto 7233 raz(y) 68,92 KB |
|
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|