 |
|
Przesunięty przez: janusz 2014-10-14, 22:01 |
Czarnogóra..... ktoś coś doradzi ??? |
Autor |
Wiadomość |
GrzesSosnowiec
początkujący forumowicz Grzes i Marta

Twój sprzęt: Fiat Ducato 2015
Nazwa załogi: Bałazioki
Dołączył: 17 Lip 2013 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2014-06-22, 22:26 Czarnogóra..... ktoś coś doradzi ???
|
|
|
Moj przyjaciel załoga 2+1 dziecko w wieku 8 miesięcy jadą :camper:,oraz ich znajomy z dzieckiem w wieku 10 lat terenówką z namiotem.... planują wyjazd do Czarnogóry w dn.19/07/2014 do 03/08/2014, plan jazdy jest przez Słowacja, Węgry, Serbia no i dojazd do Czarnogóry okolice Podgorica, poźniej Kotor , przejazd i zwiedzanie Dubrownika, powrót ze zwiedzaniem Mostaru.... Planujemy się przyczepić do nich 2 + 2 dzieci w wieku 5 i 6 latek.....
Czy ktos może cos podpowiedzieć doradzić ?? |
|
|
|
 |
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant

Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 357/408 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2014-06-22, 22:48
|
|
|
Plaża Utjecha 2 kempingi,piekna zatoka niedaleko Ulcinji.Poniżej Podgoricy niedaleko od granicy albanskiej |
|
|
|
 |
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant

Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 357/408 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2014-06-22, 22:49
|
|
|
Przed Mostarem wodospady Kravica,jak mala niuagara,dla dzieci fajne i dla dorosłych zachwyt. |
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2014-06-22, 22:53
|
|
|
GrzesSosnowiec napisał/a: | Czy ktos może cos podpowiedzieć doradzić ?? |
Nie śmiem doradzać ale może podpowiem co dla mnie było w Czarnogórze szczególnym przeżyciem estetycznym, był to przejazd doliną Moraczy.
Wrażenia są nie do opisania. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
 |
piotrul
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Ducato-Adria(była) Iveco 4x4 w budowie
Dołączył: 23 Mar 2013 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Fidlin/Gdańsk
|
Wysłany: 2014-06-24, 11:20
|
|
|
Kawałeczek za "Św.Stefanem" jest super kamp, znaczy się to co z niego zostało. Ale podstawowe dogodności są. Pięknie położony i b. tani. Przedziwnie zorganizowany, bo nie wiadomo gdzie sie kończy. Obok plaża nudystów
Info z 2011. Może coś się zmieniło. |
|
|
|
 |
Mikuś
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Laika Rexosline 720
Nazwa załogi: MIKUSIE
Dołączył: 03 Lut 2013 Skąd: Moja babiczka...
|
Wysłany: 2014-08-08, 22:18
|
|
|
Polecam góry Durmitor i miejscowość Źabljak, i trasę kanionem rzeki Tary włącznie z mostem nad nią, znanym m.in. Z filmu Działa Navarony. Zdecydowanie bardziej przypały mi do gustu góry niż wybrzeże i jezioro Szkoderskie. |
|
|
|
 |
zlp
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: przyczepa Dethleffs
Dołączył: 29 Lip 2014 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: 2014-08-10, 11:55
|
|
|
Durmitor.
Przepiękna trasa przez góry, którą chyba mogę nazwać trasą mojego życia. Mój pierwszy wypad z przyczepą (kupiłem na Chorwacji i stamtąd pojechaliśmy na Czarnogórę) i puściliśmy się "skrótem". Nie domyślaliśmy się nawet, jakie przeżycia nas czekają. Droga wąska, niewiele szersza od przyczepy (przyczepa 2,5m szerokości, a długość zestawu ok. 12m) ale w bardzo dobrym stanie. Nic nie zapowiadało, że w takie góry jedziemy, a jechaliśmy w 3 z przyczepami, tyle że mój zestaw największy. Początek spokojny, ale jak wjechaliśmy w prawdziwe góry to emocji było co nie miara. Widoki przepiękne, serpentyny, pionowe ściany skał, wąziutka droga i przepaść. Na jednej z takich serpentynek za dużo odpuściłem z gazu, przyczepa na zakręcie trochę zachodzi, niemal szorowała po ścianie, koło samochodu już poza drogą, tuż przy skraju przepaści, a motorek zaczyna zdychać. Uff, chyba mi serce na chwilę stanęło. Na szczęście po chwili silnik znowu zaczął przybierać na obrotach i jechaliśmy dalej. Tubylcy jak nas zobaczyli już po drugiej stronie gór, to żegnali się i kazali nam wracać. A my skoro już tyle przejechaliśmy, to jedziemy dalej z duszą na ramieniu, co nas jeszcze czeka. Na szczęście w porównaniu z serpentynkami dalej to już był luzik.
Naprawdę trasa warta polecenia, ale drugi raz z przyczepą to mocno bym się zastanawiał. Chyba że z mniejszą. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|