Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
ruda
Autor Wiadomość
tom-cio 
weteran


Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 07 Sty 2014
Piwa: 68/144
Skąd: Bytom
  Wysłany: 2014-10-13, 19:13   ruda

Pytanie w innym temacie zainspirowalo mnie do zalozenia tego.Jak sobie radzicie z rdza,wtedy gdy sie juz pojawi?Nie pytam o zaprawki,ale o sposob,aby po tych zaprawkach juz sie w tym miejscu nie pojawila.Niby sposob znam,czyli wyciecie +3cm dookola rudej dziury,wspawanie,wycynowanie spawow i ok.Ale nie da sie zawsze tak.Ja mam ducato blaszanke 1999,wiadomo wszystkim ,jak te auta gnija.W zeszlym roku jak postanowilem z niego kampera zrobic,pospawalem cale podluznice,tzn.pospawali mi.Moze to byl blad,moze trza bylo samemu robic,bo znowu obgnilo dalej,znow trza spawac.I to zrobie,ale moze ma ktos jakis sprawdzony sposob co zrobic,aby ruda juz nie zarla.I nie przykryc zywica ,zeby zarla pod spodem,bo tak mam klape w beemie zroniona,kombi w tym modelu slyna z tego,ze klape rdza zjada.Przez wlokno nie widac,ale to nie jest czesc konstrukcyjna.A podluznice sa.Macie jakies pomysly?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
onionskin 
stary wyga

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2013
Piwa: 46/142
Skąd: FMI
Wysłany: 2014-10-13, 19:28   

Kiedyś (lata siedemdziesiąte) ci którzy mieli gdzie "skombinować za darmo" w warszawach spawali podłogi z kwasoodpórki :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 519/31
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-10-13, 20:41   

Cortanin F

http://strona.organika.com.pl/Cortanin%20F.pdf

Środek na skorodowane powierzchnie. Lata temu stosowałem przy remoncie mojego pierwszego 126p i dał radę, długie lata potem następny właściciel nie wracał do tematu korozji podwozia.
Należy tylko usunąć to co luźno odpada za pomocą drucianki i nałożyć środek. Pozostała korozja zostanie związana tworząc strukturę o fioletowym odcieniu. Trzyma się to zdrowej blachy jak głuchy drzwi , korozja nie postępuje dalej i można to pomalować podkładem a potem lakierem albo środkiem bitumicznym. Na pewno lepszy i pewniejszy sposob jak spawanie po którym przegrzana blacha gnije od nowa.
Poczytaj ulotkę tam wszystko jest opisane :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tom-cio 
weteran


Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 07 Sty 2014
Piwa: 68/144
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-10-13, 21:24   

Cortinian znam,jakos wrazenia nie zrobil,gnilo dalej,moze za krotko czekalem przed nalozeniem szpachli.Wlasnie na klapie w beemce uzywalem,w tych samych miejscach ruda wylazla.Jakies inne srodki?i chodzi glownie o czesci konstrukcyjne,typu podluznice,ktore to jednak pospawac trzeba.
_________________
moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
spoko 
weteran


Dołączył: 26 Wrz 2013
Piwa: 10/5
Skąd: kieleckie
Wysłany: 2014-10-13, 22:41   

Mój stary ale jary kamper przed każdym prawie serio wyjazdem, naparzam olejem rzepakowym czy jakimś innym takim z kuchni (słonecznikowy ? z oliwek ? ...). Naparzam taką rozpylką z długachną dalekosiężną dudką - kompresorem nabijam 10 a i wio , zadyma gdzie tylko mi się da psiknąć , zwłaszcza wewnątrz wszelkich profili i gdzie tylko się da. całość ocieka , też po moim pięknym ciele, a nawet pozostałych włosach , bajecznie i ekologicznie i nic nie śmierdzi , i tak już od lat przed wyruszeniem w każdą drogę . Na razie gumom i kablom to nie zaszkodziło , ale boję się że może , jeśli chodzi o rudą to mocno ją to zniechęca . Piszę troszkę nie na temat , moim zamiarem jest też nie polecać tej nie sprawdzonej dla gum metody , tak tylko se klikam o swoich licznych gratach m. in. kamperze . Od tej skorupy z oleju kamper na bokach wygląda jak mocno podgnity , ale,,, i tu zapodam cytat z PŚ ''' czym się narażę Szanownej Administracji , ale co mi tam ...

"Jest taki, który udaje bogatego, a w ogóle nic nie ma;
jest taki, który udaje ubogiego, a ma wiele majętności"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
hubek 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Ford Transit Westfalia '86
Dołączył: 02 Mar 2014
Piwa: 5/2
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-10-13, 22:48   

U mnie dobre efekty dał Fertan. Po kuracji tą miksturą podkład akrylowy i reszta specyfików w zależności od miejsca. Można też inaczej: podkład reaktywny (tzw. wash primer) zawierający w sobie inhibitory korozji i inne cuda, później podkład akrylowy i cała reszta.
Gdy jest pewność, że na wstawionej blasze brak jakiejkolwiek korozji, jako pierwszej warstwy można użyć podkładu epoksydowego.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2014-10-13, 23:19   

Wszystko zależy jak ruda się zadomowiła. Żeby cokolwiek robić to musisz jej zrobić eksmisję. Do gołej błyszczącej blachy. W każdej innej opcji wróci szybciej czy później.
Jeśli są dziury to niestety wymiana i spawanie. Na dziury chyba nie ma jeszcze cudownego środka.
Jak nie ma dziur to drzyj do gołej. Druciak, włosy murzyna, tarcze listkowe, kątówka, czy co tam masz. Jak po zdarciu błyszczy to wystarczy epoksydowy, jeśli nie jest idealnie, czyli niby metal czysty ale są ślady po wżerach, użyj reaktywnego, na to akrylowy i finalnie co tam chcesz, byle nie baranka. Jak na spód to niby polecają jakieś bitgumy itp. Sam się rozglądam za jakimś mazidłem. Blachogum ponoć też dziadostwo.

Wyzdrowiałeś już, że za roboty się bierzesz? :wyszczerzony:
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 519/31
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-10-13, 23:36   

tom-cio napisał/a:
Cortinian znam,jakos wrazenia nie zrobil,gnilo dalej,moze za krotko czekalem przed nalozeniem szpachli......


Sam sobie odpowiedziałeś .
Nie wiem jak to nakładałeś i gdzie zrobiłeś błąd, jedno jest pewne , tam gdzie była korozja , zastosowanie (prawidłowe) Cortanin'u zatrzymuje proces na dobre.
W załączonej ulotce pisze wyraźnie, że środek jest na korozję a nie na czysty metal (wręcz zalecają jego zmycie z miejsc gdzie korozji nie ma).
Jak przegrzejesz metal w miejscu spawu, to cokolwiek byś nie nałożył to i tak zgnije , bo proces został zainicjowany i nic nie pomoże odcięcie dostępu powietrza nawet najlepszym środkiem woskowym, olejowym czy najlepszym lakierem (korozja wewnętrzna)
Z tego m.in powodu stalowe karoserie pojazdów się zgrzewa punktowo a nie spawa.
Jeżeli już coś musi być spawane to uważam że pozostawienie tego do czasu aż proces korozji ruszy i wtedy nałożenie Cortanin'u jest na pewno lepsze jak szlifowanie miejsc przegrzanych do połysku i nakładanie jakiegokolwiek lakieru, czy środka izolującego
Dlaczego ?.... dlatego że reakcja wiązania następuje wgłąb aż do czystego metalu ,dalszy proces korozji się zatrzymuje a wiązanie tak powstałej powłoki jest wielokrotnie silniejsze niż najlepszego podkładu.
Zapewne środków o działaniu zbliżonym do Cortanin'u jest więcej na rynku i pewnie są lepsze, ten się u mnie sprawdził i dlatego go polecam .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
spoko 
weteran


Dołączył: 26 Wrz 2013
Piwa: 10/5
Skąd: kieleckie
Wysłany: 2014-10-13, 23:47   

joko napisał/a:
pewnie są lepsze
Słyszałem o takiej zależności: im coś bardziej śmierdzi i im bardziej trujące tym lepsze , ale jeszcze pohasaj po necie, zapoluj na fora miłośników garbusów i ogórasów . A potem, po wykrystalizowaniu się Twego osądu, podziel się tym cennym łupem z naszą Wspólnotą . :bigok
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 519/31
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-10-14, 00:37   

Cytat:
Słyszałem o takiej zależności: im coś bardziej śmierdzi i im bardziej trujące tym lepsze


Gówno z arszenikiem ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
onionskin 
stary wyga

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2013
Piwa: 46/142
Skąd: FMI
Wysłany: 2014-10-14, 10:53   

joko napisał/a:
....................tam gdzie była korozja , zastosowanie (prawidłowe) Cortanin'u zatrzymuje proces na dobre.
W załączonej ulotce pisze wyraźnie, że środek jest na korozję a nie na czysty metal ......................

Dobrze joko prawi- to działa na rdzę, również stosowałem jeszcze w czasach Syrenki i potwierdzam że jest skuteczny.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
inhalt 
zaawansowany


Twój sprzęt: znowu tylko namiot
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Sie 2012
Piwa: 9/3
Skąd: Kaszuby
Wysłany: 2014-10-14, 11:09   

Na niewielkie punkty korozji:
- polecam Brunox Epoxy nakładany dwuwarstwowo na suche miejsca koniecznie w bardzo ciepły dzień (reakcja żywicy) jako środek do tymczasowego zatrzymania procesu destrukcji do czasu wykonania profesjonalnej naprawy;
- nie polecam Brunox Epoxy do malowania większych elementów, do docelowego zabezpieczenia antykorozyjnego ani jako panaceum na korozję.
To tak z własnego doświadczenia.

U mnie kiedyś na ramce drzwi wyłaziła ruda i ciężko było sobie z nią poradzić. W akcie desperacji oczyściłem mniej więcej miejsce, na ile tylko się dało, ale to absolutnie nie było do gołej błyszczącej blachy. Raczej takie lepsze usunięcie luźnej rdzy. Potem nałożyłem w dwóch albo trzech grubych warstwach farbę kupioną w markecie budowlanym typu 3w1 (nie samochodową). Czyli warstwa reaktywna + podkład + nawierzchniwa w jednej puszce. Resztę farby wymalowałem na płot. O dziwo po kilku latach w różnych miejscach pojawiała się korozja, ale ta ramka okna była zdrowa beż żadnych oznak rdzy. Najgorsze, że puszka dawno wyrzucona i za żadne skarby nie mogłem sobie przypomnieć jaka to była farba i jaki producent. Chodziłem z dwa lata po działach farb w marketach budowlanych licząc, że jak mi się rzuci w oko taka sama puszka to pamięć wróci i mnie coś oświeci - niestety nie oświeciło. Do dziś nie zidentyfikowałem tej farby, a bardzo bym chciał dla siebie.

Wniosek - róbmy próby z różnymi farbami, to może sie trafi jakaś godna polecenia. Ale wtedy trzeba zapisać i najlepiej wrzucić na forum.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
spoko 
weteran


Dołączył: 26 Wrz 2013
Piwa: 10/5
Skąd: kieleckie
Wysłany: 2014-10-14, 13:08   

Powodzonka w przepychankach z Rudzią .

farba 1.jpg
Plik ściągnięto 5794 raz(y) 122,37 KB

coś wymyślisz powodzonka.jpg
Plik ściągnięto 5794 raz(y) 38,61 KB

farba 2.jpg
Plik ściągnięto 80 raz(y) 110,26 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
onionskin 
stary wyga

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2013
Piwa: 46/142
Skąd: FMI
Wysłany: 2014-10-14, 13:15   

Nie Hammerite po prostu.
Mam pomalowaną nią konstrukcję pod hamaka z rur, które nie były "do białego" czyszczone i po siedmiu latach na dziś wygląda tak:





Malowane jedną warstwą, zwróćcie uwagę jak ładnie spawy wyglądają.
Acha- i stoi to to na dworze nie zabezpieczone w żaden sposób.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tom-cio 
weteran


Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 07 Sty 2014
Piwa: 68/144
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-10-14, 13:27   

dobra,czylinajpierw powtórnie wycinamjeszcze wiecej niż poprzednio,potem spawam.Przyjmijmy ,ze już mam pieknie wyspawane podłużnice bez dostepu do wewnątrz a to tam właśnie przegrzany metal od spawów.Co dalej :diabelski_usmiech ?
_________________
moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***