 |
|
Italia - Dziewiczy rejs aulosowego kampera |
Autor |
Wiadomość |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 15:00 Italia - Dziewiczy rejs aulosowego kampera
|
|
|
Pozazdrościłem Wbobowskiemu pięknej relacji i postanowiłem zamieścić naszą.
"Piękna Italia z małym zgrzytem" (a może nie takim małym)
Jako, że nasz "bolid" nabyliśmy dopiero z początkiem wakacji, była to nasza pierwsza podróż. Nie liczę wypadu na Inscenizację Bitwy pod Grunwaldem, bo nie byliśmy tam w komplecie.
Jesteśmy italofilami, dlatego nie było dyskusji nad kierunkiem naszej pierwszej wyprawy kamperem: WŁOCHY. Planowaliśmy urlop jeszcze przed zakupem kampera, dlatego mieliśmy już nawet opłaconą rezerwację na campingu w Toskanii. Kamper oczywiście spowodował rozszerzenie programu wyprawy.
Wyruszyliśmy 14 sierpnia około południa, zostawiając w domu teściów (teściowa może mieć także dobre cechy, a moja ma ich wiele) oraz naszego wiernego drapieżnika - kota Guzika. Postanowiliśmy sprawdzić te legendarne niemieckie autostrady i skierowaliśmy się do Kołbaskowa. Pierwszy dzień to dzień transportowy - chcieliśmy "ugryźć" jak największy odcinek trasy. Krótkie postoje na trasie i nocleg na parkingu przy autostradzie. Przejechaliśmy 720 km przy pięknej słonecznej pogodzie i w takim też nastroju ułożyliśmy się do łóżek.
Rano obudził nas deszcz - leje jak z cebra. Do wyjazdu zbieraliśmy się chyba ze trzy godziny. Deszcz w trasie trochę zmalał i mogliśmy rozejrzeć się po okolicy. Piękny widok rozlał się w trakcie przejazdu przez Brenner (Brennero), nawet deszcz przestał padać, ale w końcu za ten widok zapłaciliśmy 8 € - niemiecka organizacja.
W drodze-Austria (2).JPG Mgły nad Austrią |
 |
Plik ściągnięto 693 raz(y) 116,81 KB |
W drodze-Austria (5).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 646 raz(y) 141,64 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 15:17
|
|
|
Na obiad zatrzymaliśmy się w Bressanone, gdzie swoje wakacje spędzał właśnie Benedykt XVI, ale z niewyjaśnionych przyczyn nie natknęliśmy się na niego.
Po obiadku w kamperze skierowaliśmy się w stronę jeziora Garda. Jechaliśmy wzdłuż wschodniego brzegu jeziora, podziwiając widoki. To znaczy ja podziwiałem, a Agnieszka siedziała z zamkniętymi oczami, trzymając się kurczowo fotela i na każde moje westchnienie zachwytu jeszcze bardziej zaciskała palce. Nasze dzieci, zajęte swoimi sprawami, głównie DVD, nie zwracały uwagi na okolicę. Późnym wieczorem dotarliśmy do parku rozrywki Gardaland, który miał być metą tego dnia. Noc spędziliśmy na parkingu przy stacji benzynowej w pobliżu Gardalandu.
Bressanone (1).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 691 raz(y) 149,05 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 15:36
|
|
|
Dzień 3 rozpoczęliśmy wcześnie, aby równo z otwarciem bram wjechać na parking Gardalandu. Dzięki temu zajęliśmy dobre miejsce blisko wejścia, co było bardzo wygodne - wracaliśmy do kampera na obiad lub odpoczynek, a obok mieliśmy łazienkę. W Gardalandzie spędziliśmy cały dzień, a i tak udało nam się skorzystać tylko z 1/3 atrakcji. Trzeba tam planować pobyt na 2-3 dni (można kupić bilety 2- i 3-dniowe).
Gardaland (1).JPG Coś dla fanów VW |
 |
Plik ściągnięto 707 raz(y) 186,11 KB |
Gardaland (10).JPG Karuzela |
 |
Plik ściągnięto 643 raz(y) 156,62 KB |
Gardaland (23).JPG Mój "odlot" |
 |
Plik ściągnięto 642 raz(y) 200,53 KB |
Gardaland (25).JPG Magiczne drzewo - symbol Gardalandu |
 |
Plik ściągnięto 757 raz(y) 251,2 KB |
Gardaland (39).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 600 raz(y) 149,93 KB |
Gardaland (53).JPG Byli tam kowboje... |
 |
Plik ściągnięto 640 raz(y) 176,53 KB |
Gardaland (55).JPG ...byli też Indianie |
 |
Plik ściągnięto 696 raz(y) 157,97 KB |
Gardaland (58).JPG Niektórzy popadli w niewolę |
 |
Plik ściągnięto 654 raz(y) 228,98 KB |
Gardaland (60).JPG W przerwie na obiad - fontanna przy wejściu głównym |
 |
Plik ściągnięto 727 raz(y) 237,42 KB |
Gardaland (61).JPG Wyprawa do dżungli |
 |
Plik ściągnięto 719 raz(y) 209,99 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
ZetKa
trochę już popisał
Twój sprzęt: Hymer Camp Starline 640
Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Wrz 2008 Piwa: 1/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 2008-10-09, 15:43
|
|
|
Aulos,
Ale z Ciebie Hitchcok, napięcie rośnie a Obiecanego zgrzytu ani słychu ani dychu.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 15:46
|
|
|
Po całym dniu w Gardalandzie i kolacji w kamperze ruszyliśmy jeszcze w dalszą drogę, ale po 20-30 km stwierdziliśmy, że czas na sen i zjechaliśmy na przydrożny parking.
Gardaland (66).JPG Piracka wyprawa |
 |
Plik ściągnięto 715 raz(y) 185,72 KB |
Gardaland (67).JPG Przed pałacem sułtana |
 |
Plik ściągnięto 712 raz(y) 214,94 KB |
Gardaland (69).JPG Schładzarka |
 |
Plik ściągnięto 781 raz(y) 112,99 KB |
Gardaland (72).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 673 raz(y) 132,37 KB |
Gardaland (74).JPG Gdy opuszczaliśmy Gardaland było już całkiem ciemno |
 |
Plik ściągnięto 606 raz(y) 136,5 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 16:13
|
|
|
Dzień 4 - chcieliśmy dotrzeć wreszcie do "tej" Toskanii. "Jadzia" usilnie chciała nas zniechęcić do obranej trasy, ale my byliśmy bardzo stanowczy: Nie będzie jakaś elektroniczna baba (przepraszam wszystkie Panie) zmieniać naszych planów. No i pojechaliśmy po swojemu: 50 kilometrów pokonywaliśmy przez 5 godzin. Mnie ręce bolały od kierownicy na serpentynach, a Agnieszka miała usta pogryzione do krwi, powieki nadwyrężone od zamykania i zdeformowany fotel, a podłoga przed nią miała dwa zagłębienia w kształcie stóp. No dobra, trochę przesadziłem ale było ciężko. Za to jakie widoki?
Dotarliśmy do Lukki (Lucca) - miasta w całości otoczonego murami. Oczywiście dziś wewnątrz obwarowań znajduje się stare centrum, reszta miasta rozbudowała się za murami. Zaparkowaliśmy przy McDonaldzie i w kamperze przygotowaliśmy nasze własne hamburgery (a co tam?). Spacerkiem 15 min. do centrum. W centrum odbywało się coś na wzór giełdy staroci - stragany były porozstawiane praktycznie w całym śródmieściu.
Drugim punktem tego dnia miała być Piza (Pisa). Z powodu naszej długiej górskiej przeprawy dotarliśmy do Pizy już pod wieczór. Ale późną porą wyglądała jeszcze ładniej niż za dnia.
Toskania (1).JPG W drodze do Lukki |
 |
Plik ściągnięto 667 raz(y) 164,86 KB |
Lucca (2).JPG Giełda staroci - niedźwiedź |
 |
Plik ściągnięto 691 raz(y) 216,24 KB |
Lucca (5).JPG Pomnik w centrum Lukki |
 |
Plik ściągnięto 650 raz(y) 183,64 KB |
Pisa.JPG Standardowe zdjęcie z Pizy |
 |
Plik ściągnięto 784 raz(y) 120,94 KB |
Pisa (3).JPG Teraz ja podtrzymuję moją "wieżę" |
 |
Plik ściągnięto 663 raz(y) 127,66 KB |
Pisa (6).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 664 raz(y) 160,87 KB |
Pisa (7).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 738 raz(y) 167,96 KB |
Pisa (16).JPG Z tego zdjęcia jestem szczególnie dumny |
 |
Plik ściągnięto 693 raz(y) 120,71 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
faro
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: fotel pasażera
Nazwa załogi: aulos i czterech budrysów
Dołączyła: 06 Paź 2008 Postawił 3 piw(a) Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 16:26
|
|
|
Oczywiście z tym zdeformowanym fotelem to przesadziłeś Kochanie! Ale bardzo chętnie posłucham dalej... |
|
|
|
 |
eeik
Kombatant "Mała Karawana"

Twój sprzęt: Dethleffs
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2007 Piwa: 13/7 Skąd: Śląsk-Wodzisław Śl.
|
Wysłany: 2008-10-09, 16:38
|
|
|
Pięknie czekam na cd |
_________________ Ewa
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
|
|
|
 |
Dembomen
weteran

Twój sprzęt: KOMEDIA Fiat-Detleffs Globetrotter 2,5D 1989
Nazwa załogi: Dembomenki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Mar 2008 Piwa: 23/24 Skąd: Ełk
|
Wysłany: 2008-10-09, 16:50
|
|
|
Hej!
Fajna wyprawa, fotki też, cd nastąpi?
Hej! |
_________________ Misiek
Świat jest piękny,tylko my go psujemy!
 |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 19:32
|
|
|
Nocleg na parkingu w okolicach Livorno.
Dzień 5
W planach mamy odwiedzenie Rzymu, dlatego powoli kierujemy się w stronę Wiecznego Miasta. Jedziemy wzdłuż wybrzeża, zachwycając się widokiem fal rozbijających się o skały. Docieramy do Folloniki, która w tym czasie stała się miastem partnerskim naszego Kołobrzegu. Do centrum miasta nie można wjechać kamperem, ale znaleźliśmy ładne zacienione (to ważne) miejsce, tuż przy miejskim poidełku - nasze źródło wody. Stały tam już kampery, a krany non stop były oblegane przez miejscowych, którzy z ogromnymi czasem zbiornikami czerpali wodę "per cucinare" (do gotowania). Z tego miejsca pieszo (15-20 min) doszliśmy do centrum i plaży centralnej. Miasteczko turystyczne, bardzo urokliwe, bez ruchu wielkomiejskiego. Jak na wczasowisko nieco senne i leniwe.
Po powrocie do kampera uzupełniliśmy zapasy wody w "naszym źródełku" i zapasy żywności w pobliskim markecie.
Ruszyliśmy w kierunku Rzymu, korygując trochę plany - postanowiliśmy udać się na camping Castelfusano w Lido di Ostia, który znaliśmy już z poprzednich wypraw (z namiotem i z przyczepą). Byliśmy już trochę zmęczeni ciągłą podróżą i zaczynaliśmy na siebie warczeć (jeszcze nie kąsaliśmy). Stwierdziliśmy jednogłośnie, że należy się nam odpoczynek i chcieliśmy się zwyczajnie "pobyczyć" na plaży.
Follonica.JPG Nasz zacieniony parking przy "źródełku" |
 |
Plik ściągnięto 32918 raz(y) 160,93 KB |
Wybrzeże Morza Tyrreńskiego.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 32915 raz(y) 167,57 KB |
Toskania (3).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 740 raz(y) 176,33 KB |
Toskania (4).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 638 raz(y) 172,25 KB |
Follonica (1).JPG Centrum miasta |
 |
Plik ściągnięto 693 raz(y) 192,58 KB |
Follonica (7).JPG Miasto partnerskie |
 |
Plik ściągnięto 683 raz(y) 94,64 KB |
Follonica (8).JPG Dojście do plaży centralnej. Na horyzoncie Elba |
 |
Plik ściągnięto 701 raz(y) 233,17 KB |
W drodze do Ostii (1).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 642 raz(y) 128,76 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 19:56
|
|
|
To był gorący dzień. Temperatura 36 st.C. Ok. godziny 22.00 dotarliśmy do Lido di Ostia. Doszedłem do wniosku, że bez sensu jest meldować się na campingu tak późno i zapłacić za dobę. Noc spędziliśmy na opustoszałym w nocy parkingu przy plaży - to ten, z którego kradną kampery. Ta myśl nie dawała mi spokoju, ale po 30 minutach zaparkował obok nas busik na polskich tablicach. Wyszedłem, aby się zapoznać. To dwóch globtroterów ze Świnoujścia, podobnie jak my chcieli "przycupnąć" do rana, a później na camping.
Rankiem zameldowaliśmy się na campingu, gdzie spędziliśmy dwie nocki, po raz pierwszy płacąc za nocleg.
Lido di Ostia (1).JPG Na campingu |
 |
Plik ściągnięto 661 raz(y) 208,98 KB |
Lido di Ostia (3).JPG Teraz się wydało skąd wzięliśmy nasze zdjęcie w avatarku - z Lido di Ostia w 2005 roku |
 |
Plik ściągnięto 665 raz(y) 179,76 KB |
Lido di Ostia (47).JPG Moja Piękniejsza Połowa - szczęśliwa i zrelaksowana |
 |
Plik ściągnięto 648 raz(y) 90,71 KB |
Lido di Ostia (69).JPG Nic nie jest cenniejsze od tych roześmianych buziek |
 |
Plik ściągnięto 617 raz(y) 205,87 KB |
Lido di Ostia (100).JPG Ach, te romantyczne wieczorne spacery |
 |
Plik ściągnięto 659 raz(y) 52,97 KB |
Lido di Ostia (134).JPG Jaki kolor ma piasek w Ostii? Nogi moje własne |
 |
Plik ściągnięto 678 raz(y) 179,09 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
Aulos
weteran

Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2007 Piwa: 62/37 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2008-10-09, 20:38
|
|
|
Podróżnicy ze Świnoujścia opowiadali nam zdarzenie z poprzedniego pobytu w tym miejscu: Rozmawiali na campingu z sympatyczną rodzinką z Polski, gdy następnego dnia spotkali ich podczas zwiedzania Rzymu, nie mieli już samochodu. Zaczęła w nas rodzić się lekka fobia i nerwowo rozglądaliśmy się dookoła - wybieramy się przecież do Rzymu. Planowaliśmy nawiedzić Bazylikę św Pawła "Za Murami" z okazji Roku św.Pawła. W przeddzień naszej wycieczki do Rzymu dostaliśmy SMS-a od zaprzyjaźnionego księdza, że właśnie okradli w Rzymie busa z bagażami grupy młodzieży z Kołobrzegu. Próbowali ukraść samochód, ale nie znaleźli odcięcia zapłonu. Pomyślałem: może mojego też nie znajdą.
Dzień 8
Trudno - ruszamy do Rzymu. Kochamy to miasto i właśnie mamy 15-tą rocznicę ślubu, a poza tym przyjechaliśmy tu w zbożnym celu - nic złego nie może się nam przytrafić. "Jadzia" doprowadziła nas do Bazyliki. Bez problemu znaleźliśmy parking, niestety nie był to parking strzeżony. Najbliższy strzeżony znajdował się 2-3 stacje metra dalej.
Sama Bazylika nas zachwyciła. Piękna jak wszystko w Rzymie, ale bez tych ogromnych tłumów, co na San Pietro, przy Koloseum, Fontannie di Trevi, Piazza Navona itp. Miejsce do zadumy, spokojnego zwiedzania.
Jak się po chwili okazało, to także miejsce pracy złodziei. Gdy wyszliśmy z Bazyliki i za rogiem zobaczyliśmy kampera, odetchnęliśmy z ulgą: STOI. Niestety dopiero z bliska zobaczyliśmy rozwalone drzwi, powywalane z szafek ubrania, ogólny bałagan. Zaczęło się szacowanie strat i pocieszanie zrozpaczonych dzieci. Nie chcę już opisywać strat, bo o tym pisałem już w innym wątku. Pierwszy raz doznałem wtedy uczucia jakiegoś zbrukania. Ktoś obcy i wrogo do nas nastawiony wtargnął w naszą prywatną przestrzeń.
Tym razem zwiedzanie Wiecznego Miasta skończyło się dla nas szybko i bardzo nieprzyjemnie. Rzymianie "wzięli w jasyr" naszą "Jadzię" (myślałem, że to robią tylko barbarzyńskie ludy Dalekiego Wschodu) i musieliśmy przeprosić się z mapami. Ile mieliśmy nowej radości z czytania map. Mapa przyczyniła się do odkrycia następnego przystanku na naszej trasie, ale o tym w następnym odcinku. (teraz powinna nastąpić przerwa na reklamę)
Bazylika św.Pawła za Murami (6).JPG Medaliony z wizerunkami papieży. Podświetlony obecny Benedykt XVI, obok w cieniu Jan Paweł II |
 |
Plik ściągnięto 662 raz(y) 93,33 KB |
Bazylika św.Pawła za Murami (8).JPG Wnętrze Bazyliki |
 |
Plik ściągnięto 640 raz(y) 125,85 KB |
Bazylika św.Pawła za Murami (13).JPG Elewacja frontowa |
 |
Plik ściągnięto 839 raz(y) 183,73 KB |
Bazylika św.Pawła za Murami (18).JPG Przed Bazyliką |
 |
Plik ściągnięto 712 raz(y) 211,49 KB |
Bazylika św.Pawła za Murami (19).JPG Bazylika z zewnątrz |
 |
Plik ściągnięto 669 raz(y) 202,36 KB |
Bazylika św.Pawła za Murami (21).JPG
|
 |
Plik ściągnięto 746 raz(y) 215,12 KB |
|
_________________ "Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
 |
|
|
|
 |
Santa
weteran

Twój sprzęt: dreamliner
Nazwa załogi: ROMULUSI
Dołączyła: 05 Paź 2007 Piwa: 236/171 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 2008-10-09, 21:21
|
|
|
Aulosie - ale masz fantastyczną ekipę :-D Taka rodzinka - piękny widok :-D
Szkoda tylko, że taka fajna, dzielna i świetnie zorganizowana ekipa musiała doświadczyć tego "zgrzytu". Ja myśląc o swojej przyczepce pocieszam się, że mogło być o wiele gorzej, gdyby jeszcze zabrali auto. Ale już nie wyobrażam sobie, gdybyś został z maluchami bez kampera. Myślę, że przy tych wszystkich przeciwnościach los jednak jest łaskawy Choć mógłby być łaskawszy |
|
|
|
 |
ML
zaawansowany

Twój sprzęt: Buerstner Levanto A574
Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 5/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-10-09, 23:44
|
|
|
Bardzo ładna relacja
My jechaliśmy bardzo podobną trasą w drugiej połowie maja 2008 i o ile w Rzymie (dmuchając na zimne) zrobiliśmy sobie bazę wypadową na kempingu Roma (polecam, bo jest tam bardzo dobre połączenie do centrum), to obrobili nam campera we Florencji Szkoda, bo taki incydent pozostawia pewien niesmak i żal (zwłaszcza u dzieci, bo naszej córce najwięcej ukradli).
Pozdrowienia. |
_________________ To tylko MATRIX ...
 |
|
|
|
 |
KOCZORKA
Kombatant

Twój sprzęt: Adria
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 24 Wrz 2008 Piwa: 21/22
|
Wysłany: 2008-10-10, 02:01
|
|
|
Duże buziaki Aulos za super zdjęcia i historię trzymającą w napięciu (zresztą sam widzisz, o której zakończyłam czytać). Naprawdę, przykro mi, że spotkało Was coś takiego w pięknej Italii. Niestety złodzieje są wszędzie i trzeba uważać! Jest to jednak, dla mnie na pewno przestroga na przyszłość, żeby parkować na parkingu strzeżonym. Aulos, Ty chyba też przekonałeś się do tego, że bab trzeba słuchać ( Jadzia). Agnieszko, współczuję Ci tych serpentyn (coś o tym wiem - Gargano - w te wakacje - już wymazałam z mapy! Jesteście oboje cudowni, a chłopcy ( nie napiszę maluchy, bo się jeszcze obrażą) są pierwsza klasa. Aulos, więcej takich relacji - wspaniale się czyta .
Pozdrówka.
PS.Aulos, coś Ty zrobił z wieżą?, co teraz turyści będą oglądać?, proste są wszędzie |
_________________ "Żyj tak, abyś po latach mogła powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłam". |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|