Wiek inicjacji |
Autor |
Wiadomość |
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 559/296 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2012-12-09, 23:23
|
|
|
Myślę, ze nie musimy się martwić o Szymkową moralność bo jego ulubionym programem jest Photoshop |
|
|
|
|
Jurek121175
stary wyga
Twój sprzęt: Ducato 2.8JTD Joint 154 2005r
Nazwa załogi: Jurek, Mariola, Erika, Laura
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 22/58 Skąd: Jerzykowo k/Poznania
|
Wysłany: 2013-01-29, 12:42
|
|
|
Ja kupiłem swojego pierwszego kampera rok temu, więc miałem skończone 36 lat. Jednak wcześniej bo 6 lat temu była pierwsza przyczepka, później VW Multivan, ale jak zaczęliśmy się rozrastać (ja z żoną wszerz, a dzieci wzdłuż) to przestawaliśmy się w nim mieścić na łóżku. Oczywiście pod namioty jeździłem od 10-go roku życia (byłem harcerzem ) Pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
tadek27
zaawansowany
Twój sprzęt: adria coral 660 SP
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Paź 2008 Piwa: 2/3 Skąd: Świecie
|
Wysłany: 2013-01-29, 15:03
|
|
|
moja historia jest podobna. dzieciństwo- wakacje z rodzicami czym się dało namiotówka , namiot, potem niewiadów nowszy lub starszy pożyczony lub własny a nawet poczciwa nysa z wstawionym tapczanem bywało róznie , ale zawsze na campingu nad morzem lub jeziorem. po ślubie wraz z kolegami z pracy (nie mogliśmy wyjerzdzać w jednym terminie) zrzuta na wypasiony niewiadów , dorobiliśmy duży namiot i w drogę co prawda po Polsce ale niezależnie. potem epizod z francuskim domkiem gruau , aż w wieku 37 wiosen nabyliśmy obecnego w naszym życiu campera i wyjazd na południe europy-chorwacja . i tak to wyglądało zaszczepione za dzieciaka rozwija się |
_________________ Pozdrawiam
tadek
|
|
|
|
|
qdlaty_78
stary wyga
Twój sprzęt: Ford Beisl 94'
Nazwa załogi: Ekipa z BAZYLA
Pomógł: 3 razy Dołączył: 31 Lip 2013 Piwa: 19/22 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2014-11-22, 12:45
|
|
|
Ja zacząłem jako pięciolatek na rodzinnych wypadach pod namiot. Marzeniem ojca była niewiadówka. W latach 90 -tych śmigaliśmy n126 z 1975 roku. Ja sam z przyczepką pojechałem mając 17 lat. Co to była za podróż, trasa liczyła 75km.Pierwsza awaria po 2km, złamała się rura wydechowa w Polonezie. Przerwa na naprawę i w trasę. Po 50 km kapeć w przyczepie. Brak zapasu,przy pakowaniu ktoś wyjął na moment. Więc narada, koło od poldokłaka pasuje. Jest git ... przez 2 km. Po efektownym podrzucie przyczepki koniec jazdy. Na dziurach koło przyblokowało się o ramę z racji swoich rozmiarów i ścięło śruby. Dalej pojechaliśmy na pożyczonym we wsi kole od malucha. Dwa lata temu wraz z ojcem zaczęliśmy poszukiwania wspólnego obiektu marzeń czyli kamperka. Od paru tygodni jestem posiadaczem domu na kołach. Szkoda że Tata nie do czekał tej chwili. Ja mam teraz 36 lat , pierwsza podróż na wiosnę czyli wiek inicjacji kamperowej 37, za to mój syn pierwszy wyjazd przyczepą 2 latka a kamperkiem jak będzie miał prawie trzy. Sorrki że zasmuciłem trochę ale miałem taką potrzebę. |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1571/2227 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2014-11-22, 12:55
|
|
|
Z przyjemnością czytam o Waszych pierwszych doświadczeniach z karawaningiem, ale... dołujecie mnie.
Dlaczego?
Ano dlatego, że z racji wieku nie mogę pochwalić się dokonaniamu karawaningowymi w młodym wieku, jako, że karawaning w naszym kraju nie istniał.
Dopiero niewiadówka uczyniła nas szczęśliwcami spod znaku domku na kółkach.
Mnie to szczęście spotkało w roku 1983. Była to oczywiście N-126. Ukochana i najpiękniejsza na świecie.
Ale miałem wtedy już 37 lat. Stary zgred.
|
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
Wieluniak_1
zaawansowany
Twój sprzęt: Eura Mobil integra 726
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2011 Piwa: 15/12 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-11-22, 13:02
|
|
|
Ja przed starą poczciwą N-ką podróżowałem z rodzicami przyczepką ROMI (tak chyba się nazywał). Niewiadówke mieliśmy od 83 r. więc ta Romi musiała być zdecydowanie starsza. Była zbudowana chyba ze sklejki/pilśni lub czegoś podobnego. Do dziś stoi w garażu u mojego wujka.
Pierwszą podróż odbyłem mając niecały roczek - do baśniowej wówczas Rumuni |
Ostatnio zmieniony przez Wieluniak_1 2014-11-22, 13:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-11-22, 13:03
|
|
|
Ja przyczepką N 126 pierwszy raz wyjechałem do Grecji w 1985r,ale lat miałem tyle co Tadeusz. |
|
|
|
|
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2014-11-23, 08:46
|
|
|
Tadeusz napisał/a: | . . . . . Stary zgred.
|
Byłem przekonany, że to dopiero przed Tobą |
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
|
|
|
|
stef
zaawansowany
Twój sprzęt: Kamper Hymer BR 598
Dołączył: 25 Lis 2012 Piwa: 45/20 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2014-11-24, 09:13
|
|
|
To i ja się dołączę.
Pierwszą podróż z przyczepa wykonałem w 2009 roku, miałem wtedy 31 lat. Do tej pory zawsze namiot, ale z 3 miesięcznym synkiem raczej ciężko było pojechać na coroczne spotkanie biwakowe ze znajomymi. Więc pożyczyłem przyczepę. I tak nam się to spodobało, że po miesiącu już pod domem stała moja pierwsza niewiadóweczka. Potem była druga, teraz mam 36 lat i już mam 4 osobowego KIP'a i dwójkę dzieci
Gdy szukałem przyczepy wielu znajomych mówiło mi że to "sport dla dziadków na emeryturze" jednak mnie cięgle gdzieś nosi, a dzieci zawsze podróżują z nami. Po kilku latach karawaningu stwierdzam, że ci moi znajomi są o wiele starsi niż ludzie z którymi podróżuję i których spotykam na trasie - i wcale nie mówię o ilości przeżytych wiosen !!
Teraz szukam kampera, bo potrzebuję więcej mobilności. Mam nadzieję, że przed 40 spełnię swoje marzenia. Jednym była przyczepa, drugim kamper, a trzecim to podróż do Hiszpanii i Portugalii - oczywiście na kołach, bo latanie to nie moja bajka.) |
_________________ Załoga: Agnieszka, Stefan oraz Piotuś i Gabrysia.
Sprzęt: było: Xsara picasso 1.8 LPG + KIP 42TTZ; i cudowny T4 EuroSky 550
Jest Hymer BR 544
Zdjęcia z wypraw i nie tylko: http://mojuaz.com |
|
|
|
|
Wojciechu
Kombatant
Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj
Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2013 Piwa: 159/151 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 2014-11-24, 09:40
|
|
|
Pamiętam jak kilka lat temu dyskutowaliśmy w pracy – co robić w wakacje , by odpoczywać samemu, a nie jeździć na obozy i kolonie z dzieciakami z którymi jest się przez cały rok. Na moje - może kamper – wszyscy jak jeden ”mąż” zakrzyczeli mnie, że drogo, że się nie opłaca, że nie te warunki i wszystko na nie. Ja jednak na przekór całemu gronu – postanowiłem po cichu kupić kampera. No i się zaczęło – po co ci to. No i co ? – teraz patrząc, jak się nie mogę doczekać wolnych dni, jak przeżywam nadciągający zlot, jak nie jestem uwiązany miejscem i pogodą, jak nie mam problemów w wakacje – koledzy pytają się gdzie byłeś ,co widziałeś, kogo poznałeś - patrzą na nas z nieukrywaną zazdrością. Jedyne z czym mieli racje to to, że camperowanie nie jest takie tanie jak się może wydawać, ale z drugiej strony – na cos trzeba wydawać pieniądze. Jesteśmy z moją Marianną 50+ i wiemy czym będziemy zajmować się na emeryturze – jest to zasługa campera i forum CT, które zacząłem czytać kilka lat temu. |
_________________ prof-os
Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
|
|
|
|
|
stef
zaawansowany
Twój sprzęt: Kamper Hymer BR 598
Dołączył: 25 Lis 2012 Piwa: 45/20 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2014-11-24, 09:51
|
|
|
Mi też wszyscy tłumaczą, że kamper to same wydatki. Tak samo mówili o przyczepie... że drogo, że trzeba mieć inne autko itd... moja stara 114 konna xsara picasso na razie robi robotę wbrew "tym co mówili".
Ktoś kiedyś powiedział, że kampera kupuje się sercem a nie rozumem i tego się trzymam.
Poza tym marzenia trzeba spełniać, a jak spełnimy to z tego spełnienia rodzą się kolejne.
Kiedyś marzyłem by przejechać wzdłuż Bałtyku z Polski do Tallina, zaliczając wyspy Estonii - w 2012 roku to spełniłem z moją Agą i 3 letnim Piotrkiem, śpiąc w namiocie i podróżując 12 letnim citroenem - który też miał się rozkraczyć wg. współpracowników (bo przecież to samochód na F).
Teraz marżę o Hiszpanii... uda mi się |
_________________ Załoga: Agnieszka, Stefan oraz Piotuś i Gabrysia.
Sprzęt: było: Xsara picasso 1.8 LPG + KIP 42TTZ; i cudowny T4 EuroSky 550
Jest Hymer BR 544
Zdjęcia z wypraw i nie tylko: http://mojuaz.com |
|
|
|
|
Mutek
zaawansowany
Twój sprzęt: Ducato Riva
Nazwa załogi: Zibi i Dona
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Sty 2010 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2014-11-24, 10:33
|
|
|
Nasz pierwszy raz z przyczepką był w 1991 roku po wcześniejszych podróżach motorem a potem "Maluchem" z namiotem . Pierwsze wyjazdy karawaningowe były niesamowite jak sobie teraz przypomnę ponieważ nasza pierwsza "ciepka" miała szyby ze szkła hartowanego i ważyła delkatnie oceniając duuuużo , a biedny "Polduś" pod większe górki gotował wodę w chłodnicy która potem chłodziliśmy i ruszliśmy dalej ponieważ chęć podrużowania była większa niż jakiekolwiek przeciwnoaści losu.Oj było fajnie oj było.
Mutek |
_________________ Misiaczek jest jak życie.
|
|
|
|
|
|
Wojciechu
Kombatant
Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj
Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2013 Piwa: 159/151 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 2014-11-24, 13:21
|
|
|
"Dona" - gdzie byłaś jak Zbyszek prowadził "malucha" - bo w kabinie raczej ciasno! a w "cepce" zabrania się. Serdecznie Was pozdrawiam |
_________________ prof-os
Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
|
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 184/135 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2014-11-24, 13:39
|
|
|
No to drodzy państwo popsuję Wam statystykę . Pierwszą prawie" karawaningową " podróż zaliczyliśmy ..........w 2005 roku Miałem lat wtedy 38 Czarnogóra ukamperowionym Fiatem s-CUDO z przystawką namiotową . Potem w następnych latach zjeździliśmy tym zestawem zachodnią Europę i Bałkany .W 2008 pożyczonym od teścia kamperkiem naT3 pognaliśmy do Norwegii . I to tam doszliśmy do wniosku ŻE TO JEST TO !!!!! Już w drodze powrotnej w Zielonej Górze oglądaliśmy kamperki w komisie !!!! W pażdzierniku '08 kupiłem pierwszego prawdziwego / choć mało sprawnego / kamperka |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
Mutek
zaawansowany
Twój sprzęt: Ducato Riva
Nazwa załogi: Zibi i Dona
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Sty 2010 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2014-11-24, 13:46
|
|
|
prof-os napisał/a: | "Dona" - gdzie byłaś jak Zbyszek prowadził "malucha" - bo w kabinie raczej ciasno! a w "cepce" zabrania się. Serdecznie Was pozdrawiam |
Kolego odpowiadam zamiast Dony . Nie zawsze byłem tych romiarów być może trudno to sobie wyobrazić
Mutek |
_________________ Misiaczek jest jak życie.
|
|
|
|
|
|