Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2008-06-05, 12:17
Najkrótszy wyjazd kamperem
Autor Wiadomość
paf 
Administrator

Twój sprzęt: Rimor Katamarano 8 czasami :)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 37/20
Skąd: Pajęczno
Wysłany: 2007-02-11, 23:42   Najkrótszy wyjazd kamperem

Opiszcie swoje najkrótsze wyprawy kamperem, mogą być i takie które zakończyły się z powodu awarii ale też takie zamierzone :)

(jak ktoś ma ochotę to może założyć wątek o najdłuższej podróży)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-02-12, 10:00   

Ja napisze o takiej wyprawie na która się wybrałem swoim nowiuśkim 16 letnim camperkiem. Kupiłem sprzęcik od handlarza na tzw. drewnianych blachach. Kolega zaprosił mnie na zlot PZM Borki 2006. 2 dni nic strasznego 120 km. Wybraliśmy się jak staliśmy. Żona wzięła kołdrę i coś na ząb, jakieś konserwy. Nie miałem tablic rejestracyjnych, trójkąta , gaśnicy, kamizelek odblaskowych, a nawet kombinerek. Wyprawa była przednia na miejscu honorowy gość, policjant z drogówki który mnie uświadomił, że nie mam prawa nawet ruszyć z miejsca bo nadaję się tylko na lawetę, bez tych cholernych tablic. Na miejscu było by nawet fajnie gdy bym nie myślał co 5 min jak wrócę do domu.
Trudno trzeba było wracać . Żadnych przystanków prędkość przepisowa, na rondach z sercem na ramieniu. Udało się. W poniedziałek po powrocie kupiłem wszystko co było potrzeba, nawet nie wyobrażałem sobie ile przyjemności będę miał w przykręcaniu polskich rejestracji i szukaniu miejsca na gaśnicę.
Na zdjęciu widać tablice. :mrgreen:

[ Dodano: 2007-02-12, 10:20 ]
:haha:
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-02-12, 17:27   

Ha...najkrótsza wyprawa?
Mieszkam po drugiej stronie małego górskiego potoku. By dojechać pod dom muszę z głównej drogi skręcić w lewo na mały betonowy mostek, za którym- znowu w lewo (czyli 180 st.) i wdłuż rzeczki "cofnąć" się kilkanaście metrów. Zazwyczaj parkuję pod dwiema starymi wierzbami "wtulony" w małe zakole. Wjechać? Pryszcz. Nawrócić? Męka!
Potok wybetonowany i obudowany kamiennym cokołem. Plac manewrowy prawie żaden!
Nawrócić kampera do wyjazdu graniczy z cudem.
Pakowanie i wszelkie prace przy samochodzie wykonuję zawsze gdy stoi tyłem do wyjazdu. Gdy już wszystko poznoszone do auta i wszystko przygotowane do wyjadzu, pot starty z czoła, spodnie i koszula przebrane, turystyczne buty na nogach, Zuzia na stanowisku...zaczyna się manewrowanie pomiędzy wierzbami, potokiem i kamiennym ogrodzeniem posesji.
Najkrótsza wyprawa...myślę, że jakieś 5 metrów. Cofnięcie łukiem do tyłu- 2 metry, podprostowanie 0,5 m., znowu do tyłu 0,5 m, cofnięcie 0,5 m, podprostowanie 0,5 m, i... jazda w lewo...tyle tylko, że przednie koła jakoś "przejechały" ale prawe tylne wpadły z kamiennego brzegu do potoka i...dwie dziurki w nosie, skończyło się. Zamiast odlotowego weekendu kamperem...w czystych spodniach i czystej koszuli zaczęła się walka z wyciągnięciem tylnych kół z potoka. Na pomoc przyszli sąsiedzi i rodzina. Dźwignięcie 3,5 tonowego kampera, który wisiał "na włosku" nad potkiem nie obyło się bez problemów. W ruch poszły deski, legary, dźwignie, ktoś podjechał nawet traktorem by "wyszarpać" kampera na siłę. Po kilku godzinach walki udało się wreszcie wyciągnąć auto na drogę ale żona widząc mnie całego ubabranego w błocie i smarach... kategorycznie oznajmiła..."z takim brudasem nigdzie nie jadę". I taki był nasz najkrótszy wyjazd...ja do wanny a kamper na powrót pod wierzby.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-02-12, 22:12   

Musisz sobie jakąś obrotnicę jak na kolei do nawracania pociągów wybudować, albo kamperka nauczyć pływać. :diabelski_usmiech
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tatkog 
weteran
Camperomaniak


Twój sprzęt: Ducato 1994 1,9 TD
Dołączył: 20 Sty 2007
Otrzymał 3 piw(a)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-02-13, 09:14   

Aż dziw, że przy takim napędzie do majsterkowania(chyba nie obrażam) jeszcze tego nie zrobiłeś.
_________________
Na szczęście wymyślono Camperobusy
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
WINNICZKI 
Kombatant

Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 30 Paź 2007
Piwa: 76/84
Skąd: Krakow
Wysłany: 2008-10-12, 22:54   

Najkrótszy przejazd na zlot w Krakowie(wystawa camperów na ul Klimeckiego 2008).Przejechałem z miejsca postoju campera (ul.Stoczniowców 3) 1300 metrów.Reasumując cały zlot ,przejazd miałem bardzo tani(marzenie każdego Krakusa :wyszczerzony: ),a pobyt uważam za bardzo udany,było super.Tak miło wspominam jak bym musiał przejechać co najmniej 1300km. :-D .I na dodatek był to mój pierwszy zlot w życiu.Kupując campera czułem ze zloty będą mi odpowiadały,ale nie przypuszczałem ,że w tak krótkim czasie stanę się ich gorącym zwolennikiem.Gdyby jeszcze w głowie mniej "łupało"Ale to chyba wina Krakowskiego powietrza,następny zlot już na łonie przyrody a nie na parkingu :spoko :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***