Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2015-05-17, 13:46
toscaner napisał/a:
No to założę temat
Tą chyba możesz poprawić.
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 241/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-05-17, 13:55
janusz napisał/a:
toscaner napisał/a:
No to założę temat
Tą chyba możesz poprawić.
Niestety z mojego "poziomu dostępu" user'a, mogę tylko założyć kolejną.
Dopisz jakieś futerka, przecież masz dostęp. Mi wsio.. bo o psach głównie miało być, a że koło nas w sąsiednim kamperze mają króliki to dopisałem. Osobiście króliki wolę duszone w marchewce, ale cóż. Jak im powiem, to mnie przestaną lubić. Pies się za to oblizuje patrząc na nie.
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2015-05-17, 18:56
toscaner napisał/a:
Teraz gos oddamy psom.
Ciekawe co zwierzęta na to.
Czy myślicie, że samochód to jest typowe środowisko dla psa i jazda samochodem to normalne i zgodne z naturą tego zwierzęcia?
A co z kotami? Czy przejeżdżanie z miejsca na miejsce gdy odruchem naturalnym jest zaznaczanie terytorium przez kocura jest dla niego normalne i zrozumiałe?
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1610/2343 Skąd: Otwock
Wysłany: 2015-05-17, 19:13
janusz napisał/a:
Czy myślicie, że samochód to jest typowe środowisko dla psa i jazda samochodem to normalne i zgodne z naturą tego zwierzęcia?
A co z kotami? Czy przejeżdżanie z miejsca na miejsce gdy odruchem naturalnym jest zaznaczanie terytorium przez kocura jest dla niego normalne i zrozumiałe?
A co z ludźmi? Czy na pewno samochód to typowe środowisko dla człowieka?
Z tym zaznaczaniem terytorium przez ludzkich samców to różnie bywa.
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze. Ks. Jan Twardowski.
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2015-05-17, 19:17
Tadeusz napisał/a:
A co z ludźmi?
Ludzie robią to z własnej woli.
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 241/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-05-17, 23:06
janusz napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
A co z ludźmi?
Ludzie robią to z własnej woli.
Oj nasz pies też. Nawet gdyby na siłę go zostawiać, a odpalę silnik, a jak dodam gazu i ruszam. On już na swoim miejscu. Poza tym ma swój pokój i od cholery smakołyków, dużo kolegów w różnych miastach.
Tak zdecydowanie chce z nami z własnej woli.
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2015-05-18, 08:27
Dobra nie będę brnął dalej, ale i tak nie przekonaliście mnie, że współżycie ze zwierzętami jest normalne.
A w ankiecie brakuje mi myszy. One po zimie czasami zabierają się z nami w podróż ale tylko z własnej woli.
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 241/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-05-18, 09:26
Jak niektóre psy przez pomyłkę można pod szczura podciągnąć, to może te myszy pod chomika?
W Unii jesteśmy. Tu np. ślimak to ryba.
Z kotami się boje , mam tego trochę i nawet dwa z chęcią by jechały , ale ciągłe na smyczy kłóci się z moim poczuciem ich szczęścia .
Nie boicie się , że zwieją . ???
Może dlatego mam takie obawy iż moje koty , to dachowce z klapką w drzwiach i swobodą przemieszczania . Ich rewir to cała wiocha . Ale każdy jest inny . Jeden mieszka na dwa domy .
Dwa łażą po sąsiadach .
Następny siedzi cały czas w domu .
Inny w pralni i na kompoście, szafie itp.....
Ten kto ma jednego to ma jednego .. i myśli ,że każdy kot jest podobny ..
Niestety tu różnice charakterów zwyczajów są tak różne, jakby to były inne gatunki .
A PIES a Pies nam mordę lizał .
Wacik wyje, jak kamper znika z podwórka . Innymi samochodami możemy się oddalać z domu . Kamperem tragedia , to dla niego dom i musimy go brać nawet do Lidla .
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2015-05-18, 09:55
Bronek napisał/a:
Wacik wyje, jak kamper znika z podwórka .
Bo go tak wytresowaliście. A psy to zwierzęta wyjątkowo podatne na tresurę które za łatwe życie chętnie idą w niewolę.
Trochę jak faceci, żeby im ugotować, uprać, pościelić, pogłaskać bez problemu zostają w domu u mamusi albo dają się zaciągnąć do ołtarza. Jaki jest pożytek z takiego ciapowatego psa?
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum