[koder]

Ale ciężko zrobić tak, żeby każdemu dogodzić. Mnie na przykład odpowiada stała opłata od parceli, ale były głosy przeciw takiemu rozwiązaniu (ten wątek).

[TomekM]

Jeszcze jedna ciekawostka mi się przypomniała. Sprzed dwóch lat z campingu w Kudowie Zdrój. Opłata za prad: przyczepa 10 zł, kamper 15. Na pytanie dlaczego właściciel odpowiedział: panie bo oni w tych kamerach to wszystko maja: czajniki, klimatyzację a nawet telewizory!
Postalismy 1 noc bez prądu za 15 zeta i pojechali dalej.

[Bronek]

Ustawienie , parcele warunkuje obłożenie , ukształtowanie.

W obleganych miejscach parcele ograniczają ilość i zysk

Z drugiej strony za parcelę, czyli za cywilizację, można więcej zażądać, tylko to też zależy od stosunku popyt/podaż.

Ale gdy kemping przyjmuje kampery to z dobrodziejstwem inwentarza , tz. Woda , kot, w cenie pobytu.

Prąd może być ekstra i w dowolnej konfiguracji z ograniczeniem amperowym lub ekstra więcej .
To z korzyścią obopólną , jest wielu kamperowców samowystarczalnych energetycznie i mogą mieć pretensje , że płacą za prąd. Mamy takie przyzwyczajenia , że jak nie będzie wyszczególniony , to będziemy nudzić o zniżkę..

Załoga w cenie, minimum dwie osoby plus dzieci do lat np. 10.
Sam kamper nie ježdzi.

Zwierzęta też za fryko, z przestrzeganiem zasad.

A super to, z MOJEGO pkt. Widzenia wszystko w rozsądnej cenie bez wyszczególniania , to mi najlepiej odpowiada.
Do ok 60 zł w sezonie za normalny średniej klasy kemping . 50 po za sezonem, miód
Gdy kemping ma coś ekstra , to juź cena nie gra roli, o ile chcę to ekstra coś!

Pewnie za granicą godzę się na inne warunki ,ale tam jestem gościem , jadę poznawać obcy kraj lub uciekam od naszej rzeczywistości , klimatu itd.
U nas chcę się relaksować w swoim kraju, adekwatnie do cen , płac itp,
Nie mam ochoty bywać za wszelką cenę w tzw modnych miejscach.
Ale też nie obrażam się gdy ktoś stawia absurdalne warunki . Widocznie ma takich co je akceptują. Trudno czasem też się na nie godzę .

[Skwarek]

A właściwie to cennik często tylko wkurza bo za prąd przeważnie rżną ceny wyssane z palca.
(Czy wolno handlować energią bez koncesji?)

Cennik jest powodem do rozmyślań.
Ale najważniejszy jest końcowy efekt czyli ile płacimy.
Jak nam pasuje cena to zostajemy i nie ma znaczenia jak podstępnymi sposobami to wyliczono.

Prysznice płatne są nie tylko u nas, na monety, żetony, czy babcię.
Jest limitowany czas, widziałem nawet linijkę świetlną pokazującą upływ czasu (albo wody), często jest możliwość zatrzymania czasu (taki cud).

[izola]

... no te cenniki na polskich CP rozsmieszają jak i bywają przyczyną zniesmaczeń,,,

miałam taką dysputę na CP nad Bałtykiem,,,
chcę zawitać na kamping w dzień deszczowy by jedną noc przenocować. parkuje przed recepcją ide do Biura by formalnośći załatwić ,,,

wszystko ładnie i piękni ale jak gosciu mi wylicza za co do płacenia jest i zaczyna dyskusję rozwijać o markizie ze są płatne itd,,,,

ja facetowi mówię przecieź dzis jest deszczowo i poza tym późne popołudnie - chcę tylko spać,,,

a on mi z takiej beczki . a jak wiem czy pani tej markizy mimo to nie rozwinie. nie będe latał po terenie i sprawdzał kto otwiera a kto nie,,,

dyskusja sie zrobiła nieciekawa... facet upierał sie przy swoim . ja przy swoim

wkoncu mi bezpieczniki poszły i pojechałam na inny CP , gdzie miła włascicielka nawet mi za psa nie policzyła twierdząc -- on i tak spi w nocy
to jest service i to trzeba pochwalić

[Bronek]

Wszędzie jest podobnie , trzeba z dwóch jeszcze pokoleń. Bez wojny.


A tak nazwać to po imieniu , to patrioci się obruszą , biznesmeni zaprotestują , Znaczy tacy a z buczących ogólnie....

Bo to wiocha i biznes na pozionie szczęki na bazarze , brak , szkoły , ogłady , wychowania , profesjonalizmu, ale jest kasa lub do zrobienia i to tyle.
Grupa wzajemnej adoracji rozgrzeszy , bo tylko w takim towarzystwie uny się obraca.
I niestety z tym trzeba się pogodzić , bo tak się probiło.
Znak czasu .

[Skwarek]

Bo to chyba tak jest, że obsługujący właściciel może i potrafi przymknąć oko na niektóre cennikowe pozycje, oglądnie auto i ludków, policzy żebra psa, później wymyśli cenę.

Pracownik ma tabelkę i żadnego manewru bo może mu pracodawca zarzucić, że na boku kręci lody. I ma przje.....e. Stąd dla nas wydaje się nieludzki i tępy. A on tylko chce mieć robotę, bo sezon krótki.

[jarek73]

Tak sobie czytam ten wątek i jednego zrozumieć nie mogę co Was bulwersuje?
Jeśli właściciel campingu jest gamoniem który nie rozumie praw rynku to zniknie.
Jeśli mnie zważy ( automatycznie na recepcji ) i stwierdzi że mu trawę za bardzo gniote i 10 zł dodatkowo ok.
Jeśli za prąd 20 zł ok.
Jeśli za to ze nas tyle 3 dzieci 2 dorosłych i czasami 2 psy nastepne ileś tam złotych ok.
Jeśli uzna że do całego rachunku chce dodać 20 % bo mój camper jest biały bo wszystkie białe wymagają dopłaty to też się na to zgadzam.

Jest tylko jeden mały warunek ostateczna cena musi być wyznacznikiem mojego zadowolenia z świadczonych usług.
Tak więc w temacie campingow nigdy nie słyszałem żeby było jakieś lobby lub związki zawodowe ( za słaba branża ) i słabszy czyli mniej myślący musi zginąć i tak pewnie będzie.

[izola]

[jarek73]

Kochana Izola a czego zimą mam szukać w Skandynawii jeśli na nartach nie jeżdżę,

[izola]

no naturalnie zawsze to Skandynawska zima lepsza od pozamykanych krajowych CP to i powodu do bulwersji nie ma,,,

[Skwarek]

Tak niewiele wolności nam pozostało, może ktoś by chciał jakiejś unijnej dyrektywy dotyczącej unifikacji pozycji cenników, aby móc łatwo porównywać cenowo kampingi.

przyczepy małe, średnie, duże ......., psy ......., Żony ......., Męzowie......, ...... wszystko usystematyzowane w estetycznej exelowskiej tabelce, cud miód, pięknie.

Jak wszystko to by zrobiono dla naszego dobra i bezpieczeństwa

A mnie się marzy by facio wyszedł z budki, splunął kurturarnie i powiedział tyle i tyle, żartobliwie potargował, wsadził kasę do kieszeni i nabił coś fiskalnej i otworzył szlaban i ląduję na zielonym łonie.

Tymczasem na kempingach meldowania i czynności jak w hotelu *****, numerki, alejki, kluczyki, kamery a, za szlabanem syf jak w Sławie w czasie nocy regge.

Porównanie cen to jedno, łatwe i banalne. Porónanie warunków i ceny to trudniejsza sprawa. I o tym dowiadujemy się często jak jest już za późno.

[koko]

A mnie się podoba ACSI

[jarek73]

[koder]