|
|
To jest prawdziwe kamperowanie |
Autor |
Wiadomość |
grzesk
trochę już popisał
Twój sprzęt: Elliot
Nazwa załogi: Grzesk
Dołączył: 25 Wrz 2008 Skąd: Bełchatów
|
|
|
|
|
kimtop
Kombatant
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit RT na auto s pici na kapotou
Pomógł: 14 razy Dołączył: 18 Wrz 2007 Piwa: 139/44 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: 2016-04-08, 11:17
|
|
|
grzesk napisał/a: | To jest prawdziwe kamperowanie |
To w ogóle nie jest kamperowanie |
_________________ Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu
Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko. |
|
|
|
|
KrzySówka
weteran
Twój sprzęt: Fiat Ducato Autostar
Nazwa załogi: Krzysztof i Iwonka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2015 Piwa: 16/25 Skąd: Mysłowice/Zawiercie
|
Wysłany: 2016-04-08, 12:09
|
|
|
kimtop napisał/a: | To w ogóle nie jest kamperowanie |
Zgadzam się |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy |
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2016-04-08, 14:25
|
|
|
Do kamperowania potrzebny jest kamper.
A taki przykład ,to lepszy z Syrii do Niemiec via Lampeduza. |
|
|
|
|
grzesk
trochę już popisał
Twój sprzęt: Elliot
Nazwa załogi: Grzesk
Dołączył: 25 Wrz 2008 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: 2016-04-08, 14:53
|
|
|
Tamci to uciekają przed wojną i głównie przez Lesbos. |
|
|
|
|
Bydgoszczu
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: nie ma znaczenia
Dołączył: 27 Lip 2012 Piwa: 8/15 Skąd: z Bydgoszczu
|
Wysłany: 2016-04-08, 16:00
|
|
|
Obie formy podróżowania są mi bliskie. Obu spróbowałem. Podróż rowerem daje dużo większą satysfakcję z pokonanego dystansu. Wiele rzeczy jest obiektywnie lepszych w podróży rowerem. Na przykład: namiot można rozbić w takich miejscach o których kamperowcy mogą tylko pomarzyć, można pokonać drogi górskie tak widokowe, o których kamperowcy mogą..., można w lesie, można w parku narodowym, można rower zapakować do samolotu i inne kontynenty, wyspy się otwierają: choćby Islandia, Nowa Zelandia, Ziemia Ognista itd.
Skala doznań rowerzysty jest o rząd wielkości większa niż kamperowca. Za to praktycznie nie można zwiedzać dużych miast, a dystans dobowy ogranicza się do 100-150km.
Podróżować kamperkiem z rodziną też uwielbiam, ale to lizanie cukierka przez papierek. Jest bardzo łatwe, wygodne i utrudnia poznawanie tubylców. |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1571/2201 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2016-04-08, 16:28
|
|
|
Bydgoszczu napisał/a: | Obie formy podróżowania są mi bliskie. Obu spróbowałem. Podróż rowerem daje dużo większą satysfakcję....
....Podróżować kamperkiem z rodziną też uwielbiam, ale to lizanie cukierka przez papierek. Jest bardzo łatwe, wygodne i utrudnia poznawanie tubylców. |
To jest głos rozsądnego prawdziwego wędrowcy.
Lubimy kampery ale inne formy poznawania świata dają również wiele satysfakcji. Czasami o wiele więcej. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
CORONAVIRUS
Kombatant fan SAN ESCOBAR
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
|
Wysłany: 2016-04-08, 16:55
|
|
|
Bydgoszczu napisał/a: | . Za to praktycznie nie można zwiedzać dużych miast, a dystans dobowy ogranicza się do 100-150km.
. |
identycznie jak kamperem by nie wpaść w obłęd |
|
|
|
|
michał-z
zaawansowany
Twój sprzęt: LT westfalia
Dołączył: 19 Kwi 2015 Piwa: 23/7 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2016-04-08, 21:40
|
|
|
Cytat: | Jest bardzo łatwe, wygodne i utrudnia poznawanie tubylców. |
Tu masz całkowitą rację. Tubylcy zupełnie inaczej reagują na sakwiarza a inaczej na kawał blachy w której siedzą jakieś tam obce osobniki.
Dodam jeszcze, że zwykli ludzie jak i przedstawiciele wszelkich "służb", szczególnie na wschodzie są znacznie bardziej otwarci, pomocni i życzliwi w stosunku do rowerzysty niż do ekipy w aucie.
Minusem podróżowania autem jest też to, że żeby przyjrzeć się ciekawej sytuacji czy miejscu, trzeba znaleźć miejsce postoju, co nie zawsze jest łatwe.
Z drugiej strony, wiadomo, wygodniej i więcej danego regionu można liznąć.
Porównam to będąc za kilka miesięcy w tych samych rejonach kamperem, w których byłem rok temu rowerem |
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 460/25 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-04-08, 23:21
|
|
|
Bydgoszczu napisał/a: | Obie formy podróżowania są mi bliskie. Obu spróbowałem. Podróż rowerem daje dużo większą satysfakcję z pokonanego dystansu. Wiele rzeczy jest obiektywnie lepszych w podróży rowerem. Na przykład: namiot można rozbić w takich miejscach o których kamperowcy mogą tylko pomarzyć, można pokonać drogi górskie tak widokowe, o których kamperowcy mogą..., można w lesie, można w parku narodowym, można rower zapakować do samolotu i inne kontynenty, wyspy się otwierają: choćby Islandia, Nowa Zelandia, Ziemia Ognista itd.
Skala doznań rowerzysty jest o rząd wielkości większa niż kamperowca. Za to praktycznie nie można zwiedzać dużych miast, a dystans dobowy ogranicza się do 100-150km.
Podróżować kamperkiem z rodziną też uwielbiam, ale to lizanie cukierka przez papierek. Jest bardzo łatwe, wygodne i utrudnia poznawanie tubylców. |
Idąc dalej tym tokiem rozumowania , podróż "z buta" daje dużo większą satysfakcję z pokonanego dystansu , niż podróż rowerem, a jak jest to dodatkowo podróż boso i z gołym tyłkiem , bez zbędnego balastu w postaci bagażu , to skala doznań takiego gołodupca jest o rząd wielkości większa niż rowerzysty (i dwa rzędy wielkości od kamperowca).
Można wtedy przycupnąć w takich miejscach o których rowerzysta może tylko pomarzyć , można pokonać bezdroża z takimi widokami, że rowerzyści ......, wszystko można
Dystans dobowy ogranicza się do 10-50km , ale za to okazji do poznania ciekawych ludzi jest co niemiara, tym bardziej, że w takich okolicznościach można poznać ich prawdziwe oblicze, bo albo przegonią albo dadzą jeść i spać.
Jazda na rowerze przy tym to jak lizanie cukierka przez papierek, a kamperowanie to jak sex w kombinezonie płetwonurka .
Sorki , ale tak mnie ten temat rozbawił , że nie mogłem się powstrzymać
Generalnie widzę, że w rankingu wyższości podróżowania nad podróżowaniem , panuje główna zasada "im gorzej tym lepiej" . Teraz już wiem dla kogo kręcone są programy w stylu "Nagi instynkt przetrwania "
A jakby tak do kamperka wsadzić rowerki i buty do turystyki pieszej i używać ich intensywnie w czasie postoju, to nie było by czasem "all in one " |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1571/2201 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2016-04-08, 23:45
|
|
|
joko napisał/a: | A jakby tak do kamperka wsadzić rowerki i buty do turystyki pieszej i używać ich intensywnie w czasie postoju, to nie było by czasem "all in one " |
W tym zdaniu zawarłeś sens naszych podróży. Wcześniejsze kpinki to zapewne wprawka retoryczna?
Jasne, że takie rozmowy jednych mogą bawić, innych denerwować, a jeszcze inni mogą traktować je serio. Wszak różne upodobania mamy.
Wypróbowałem chyba już wszystkie sposoby poznawania uroków tej planety i jej mieszkańców oraz przyrody i nie mam wątpliwości - kamper to tylko jeden ze środków komunikacji, wygodny ale mocno ograniczający. O innych środkach komunikacji można mówić podobnie. Dodać jeszcze należy do tego towarzystwa łajby wszelkiej maści, od pychówki, przez żaglowe jachty do wygodnych i szybkich motorówek.
W jedne miejsca dotarłem jednym środkiem transportu, w inne innym, w jeszcze inne dotrzeć mogę tylko pieszo.
I co? I nic to.
Mam pokpiwać z tych, którzy preferują inny, od mojego, sposób wędrowania?
Niby dlaczego?
Takie pogaduszki, jak w tym wątku, to przecież tylko pogaduszki, ale co nie co o nas mówią. Nie tylko przez wyrażane sądy, ale i przez reakcje na owe sądy.
Ot, życie. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
michał-z
zaawansowany
Twój sprzęt: LT westfalia
Dołączył: 19 Kwi 2015 Piwa: 23/7 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2016-04-09, 00:25
|
|
|
Cytat: | Idąc dalej tym tokiem rozumowania , podróż "z buta" daje dużo większą satysfakcję z pokonanego dystansu , niż podróż rowerem, a jak jest to dodatkowo podróż boso i z gołym tyłkiem , bez zbędnego balastu w postaci bagażu , to skala doznań takiego gołodupca jest o rząd wielkości większa niż rowerzysty (i dwa rzędy wielkości od kamperowca). |
ręce opadają słysząc takie komentarze.... |
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 460/25 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-04-09, 00:39
|
|
|
Tadeusz napisał/a: | Wcześniejsze kpinki to zapewne wprawka retoryczna?
|
Tadziu, to taki mój żartobliwie wyrażony protest-song przeciwko stopniowaniu różnych form turystyki i określaniu , że ten czy tamten jest lepszy lub gorszy ...... a że nie ma w tym źdźbła złośliwości , świadczą chyba załączone emotikony
Co do tego , że każda z form uprawiania turystyki ma swoje zalety i wady jesteśmy niezmiennie ze sobą zgodni . Pełnię szczęścia daje tylko wzajemne ich mieszanie, a ograniczanie się do jednej jest niczym innym jak ograniczaniem samego siebie.
O tym , że każdy ma swoje preferencje niech świadczy to , że np. dla mojej małżonki , wyjazd kamperem to nadal tylko towar w opakowaniu zastępczym , czy jak to określa bieda-wczasy.
Zawsze jak wracamy z wyjazdu, to pyta się mnie "ale polecimy jeszcze w tym sezonie na jakieś normalne wczasy ?"
To co mnie osobiście przekonało do takiej formy wypoczynku, to to, że za pomocą kampera mogę realizować kilka form turystyki, z wycieczkami pieszymi i rowerowymi włącznie , i nie uważam aby jazda rowerem dawała jakieś lepsze doznania od jazdy kamperem ..... ma pewno inne, ale czy lepsze , niekoniecznie. |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1571/2201 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2016-04-09, 01:17
|
|
|
joko napisał/a: | Tadziu, to taki mój żartobliwie wyrażony protest-song przeciwko stopniowaniu różnych form turystyki i określaniu , że ten czy tamten jest lepszy lub gorszy ...... a że nie ma w tym źdźbła złośliwości , świadczą chyba załączone emotikony |
Joko, tak też to odebrałem. Generalnie dyskusje o wyższości czegoś nad czymś mnie również bawią.
Zresztą i tak wszyscy wiemy, że kamper jest dla wygodnickich, drogi w eksploatacji, nie pozwala wjechać tam gdzie by się chciało, kempingi też są drogie i taniej wychodzą wczasy all inclusive. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
Andrzej 73
Kombatant lawendowy
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 261/72 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2016-04-09, 08:06
|
|
|
Tadeusz napisał/a: | taniej wychodzą wczasy all inclusive. |
Ale mocno ograniczają wolnosć Nie ma to jak samemu zarządzać własnym czasem.
To własnie wolnosć sprawia , że możemy zwiedzać nieschematyczne wycieczkowe szlaki.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|