Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kolejna Europejska podróż z dzieciakami - RELACJA
Autor Wiadomość
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2016-05-12, 21:10   

TO SĄ WAKACJE ?????????????

WJAZD -PRZYJAZD :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

TO jakiś obóz wypoczynkowy obowiązkowy po prawomocnym wyroku ostatecznym .

Chłopie , wyluzuj ...spontan to wakacje ...wszystko inne to pielgrzymka autokarowa radia maryja babć i dziadków :wyszczerzony:

WYWAL TA LISTĘ DLA WŁASNEGO I RODZINY DOBRA ...jedź , zwiedzaj , jedz i pij , opalaj się , stawaj gdzie ładnie ... jak sie nie poprawisz to nigdzie z Tobą nie jadę :pifko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Andrut 
zaawansowany
kamperzysta


Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015
Piwa: 19/8
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-12, 21:15   

Postaram się - zboczenie zawodowe z planowaniem :haha:

Podrzucę Ci moje dzieciaki na weekend to po pierwszych 24h rozpiszesz kolejne na minuty :pompon: :kon:

To wstępny szkic - w trakcie już nie myślę więc przed muszę wiedzieć co można zobaczyć :pilot
_________________
------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bim 
Kombatant
Jacek


Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Lip 2007
Piwa: 178/107
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2016-05-12, 22:04   

Andrut napisał/a:
Postaram się - zboczenie zawodowe z planowaniem :haha:

Podrzucę Ci moje dzieciaki na weekend to po pierwszych 24h rozpiszesz kolejne na minuty :pompon: :kon:

To wstępny szkic - w trakcie już nie myślę więc przed muszę wiedzieć co można zobaczyć :pilot



Bez obrazy wyłącz korporacyjny tryb przełącz na ....... no właśnie nie wiem, ale na coś pośredniego ,żebyś nie doznał szoku termicznego :lol:

Czy potrafisz zaliczyć tą trasę np do DUBROWNIKA z odpoczynkiem bez harmonogramu? jeżeli tak to zdałeś pierwszy szlif na "kamperowca" :-P Dzieci też mają wakacje :lol:
To jest max dawkuj sobie trasy :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tamtam
zaawansowany

Twój sprzęt: Rimor Brig Super 628
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Lut 2015
Piwa: 20/5
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-05-13, 00:15   Re: Kolejna Europejska podróż z dzieciakami - plan - dobry?

Andrut napisał/a:
Hej,

nasza ekipa szykuje się w wakacje na kolejną trasę - to nasz główny wypad w te wakacje :)

Ma być i zwiedzanie i wypoczynek - dzieciaki 5 i 9 lat dobrze znoszą podróże. Na razie planujemy. Zastanawiam się, czy nie zostawić jezior na drogę powrotną?

Dajcie znać co myślicie, jakie macie uwagi i wskazówki. Zrewanżuję się fajną relacją :spoko


Jeziora Plitvickie - Pula nie przejedziesz w 4h. To jest bardzo kręta droga, mocno uczęszczana, stoi dużo policji na odcinku do Jezior Plitvickich. Droga wewnątrz Istrii także jest ciężka. Sama Pula mnie rozczarowała, o wiele ładniejszy jest Rovinj i Poreć.
Jeśli jedziesz kamperem to przemyśl jazdę drogą 86 na Węgrzech. Odpada koszt winietki na Węgierskie autostrady. Dokładne informacje o stanie drogi 86 znajdziesz na forum CRO.
Generalnie mocno napięty grafik, mocno...

Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KulkiDwie 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 26 Lut 2012
Piwa: 16/4
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2016-05-13, 07:11   

Andrut napisał/a:
wypoczynku w Szybeniku

Wypoczynek i Szybenik... te dwa słowa jakby się wykluczają (przynajmniej dla mnie 8-) )
To spore miasto - zakotwicz gdzieś w pobliżu, choćby w Tribunj, Murter albo Pirovac.

Pomysł z Dugim Otokiem nie był taki zły :roll: , ale jakbyś jeszcze zmienił zdanie - prom pływa z Zadaru 8-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rodzinka Cztery Plus 
zaawansowany

Twój sprzęt: Ducato 2.8 jtd GANTE GIGANT 500
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Kwi 2015
Piwa: 26/5
Skąd: Nowa Wieś
Wysłany: 2016-05-13, 07:12   

Zwróć uwagę na moje dobowe przebiegi z podobnej wyrypy. Zwykle w okolicach 200km, raz 360, raz 380 (do Szegedu) i to tylko dlatego, że syn miał urodziny i chcieliśmy mu zrobić radochę w aquaparku w Szegedzie. Ale jazda tych 380km (w tym dobre 150 po górach) plus 4 h stanie na granicy... wyjechaliśmy z Mokrej góry o 13:30, a w Szegedzie byliśmy o... 2:30 nad ranem...
Ostatni, największy strzał z Budapesztu pod Kraków to 420km. Wyjazd z północno-wschodnich przedmieść Budapesztu około 10:00, dojazd - 22:30. Po drodze postój w Rabce w szpitalu - bo sobie babcia w aquaparku rękę złamała i trza było ją obadać. A w Polsce taniej ;)
Generalnie, jak patrzę na Twoje plany - 480, 520km na raz i to w 7-8h... Po górach... Toż to średnia prędkość 70km/h. Moim skromnym zdaniem nie do osiągnięcia, choć może, umęczywszy siebie i załogę dasz radę.
My z dziećmi z zasady jedziemy nie dłużej niż 200km naraz, potem przerwa przynajmniej 40 minut - godzinka. Jeśli duży przebieg na raz, to potem dzień - dwa popasu na odpoczynek. A u ciebie dwa ostatnie dni to maks przebiegi i cała ekipa wróci ledwo żywa...
_________________
Marcin & Aśka & Olek & Olga & Zuza &Tośka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MILUŚ 
Kombatant
CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA


Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 02 Gru 2007
Piwa: 208/165
Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2016-05-13, 07:29   

Rodzinka Cztery Plus napisał/a:
....... A u ciebie dwa ostatnie dni to maks przebiegi i cała ekipa wróci ledwo żywa...
i więcej Ci do kampera nie wsiądzie :diabelski_usmiech
_________________
Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego

Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrut 
zaawansowany
kamperzysta


Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015
Piwa: 19/8
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-13, 07:51   

Hejka Kochani,

słuchajcie - nie jestem aż takim wariatem :) Na razie jeździmy 3 rok i 400km dziennie dawali radę - fakt po autostradach. Niestety do Chorwacji jadę 1 raz i myślałem, że tam też sa autostrady - krętych dróg nie brałem pod uwagę :shock: Chyba muszę jeszcze poczytać.

Plan jest tylko na wszelki wypadek - zawsze jeździmy spontanicznie ale w przypadku, gdy się nic nie znajdzie zerkam gdzie mogę pojechać :bajer Czasy wyjazdu wpisałem, żeby zobaczyć czy fizycznie to ma sens - przyjazd, ile czasu zostaje na miejscu i wyjazd.

Nie lubimy siedzieć w jednym miejscu - lubimy tak 2-3, i 2 dni zwiedzania - i tak cały czas. Siedzenie 5 dni pod rząd na razie nam się nudzi.

Poradźcie jak zmodyfikować trasę, żeby było miło i przyjemnie - całą wiedzę czerpię z tego forum i cro.pl - ale to nie to samo co osobiste doświadczenie :spoko Zamiast KRK myślałem jeszcze o Campingu Kovacine.

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym i powiedział mi - Andrzej - Chorwacja piękna - ale w sierpniu tłok, gorąco i wszędzie kolejki... Cóż - tylko wtedy mogę wziąć urlop - dlatego chcę się przygotować. :ok
_________________
------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrut 
zaawansowany
kamperzysta


Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015
Piwa: 19/8
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-15, 08:58   

Mam jeszcze kilka pytań po przestudiowaniu naszego forum i cro.pl.

Jak aktualnie wygląda sprawa:

1. Spania na dziko w sezonie - rzeczywiście ganiają?
2. Jeśli nie na dziko w danym momencie, kampingi zajęte to czy są jakieś dedykowane miejsca - apecjalne parkingi etc?
3. Da się tam łowić ryby? Jakieś pozwolenia restrykcje?
4. Drogi - rozumiem, że ta nad brzegiem jest jednopasmowa, kręta ale piękna. Czy jakiś dróg unikać jadąc duzym kamperem?
5. Promy na wyspy - nie trzeba rezerwować - po prostu stajemy w kolejce i czekamy na swój moment? Jak jest z nimi w sezonie - ile się czeka - tak średnio.
6. Jakie inne rzeczy mogą wymagać rezerwacji? Jak jest z campingami - na żywioł coś będzie?
7. Ogólnie dobre rady dla podróżujących z dziećmi.
8. Czy jazda w ciągu dnia z klimatyzacją fabryczną Ducato jest możliwa czy się ugotujemy?

Wszędzie piszą, że w Chorwacji ze względu na "sytuację międzynarodową" będzie dużo ludzi - szczególnie w sezonie - jadę lipiec/sierpień - stąd moje pytania.
_________________
------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrut 
zaawansowany
kamperzysta


Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015
Piwa: 19/8
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-15, 12:25   

Jeśli chodzi o internet znalazłem coś takiego - brzmi obiecująco :-P

https://www.hrvatskitelekom.hr/visiting-croatia
_________________
------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dulare 
weteran


Twój sprzęt: LMC Liberty A 723G
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 27 Paź 2013
Piwa: 94/83
Skąd: Zielonki k. Krakowa
Wysłany: 2016-05-15, 20:40   

Andrut, napiszę Ci parę słów o naszym zeszłorocznym sierpniowym wyjeździe do Chorwacji, może skorzystasz.

My podróżujemy z trójką dzieci, w ubiegłym roku 12, 9 i niecałe 4 lata. Nasz kamper nie ma klimatyzacji (żadnej) więc największym problemem był zazwyczaj środek dnia kiedy było najgoręcej. Poza tym nie bardzo lubimy podróżować więcej niż 300-400 km dziennie oraz często jeździmy poza autostradami (bo widoki, bo atrakcje, bo małe miejscowości i targi, bo trochę oszczędzamy na winietach).

Nasza trasa z Krakowa wyglądała następująco - wyjechaliśmy po południu i dojechaliśmy do Donovaly gdzie zanocowaliśmy na parkingu w głębi miasteczka (żeby nie przy drodze). Następnego dnia byliśmy umówieni na spotkanie ze znajomymi którzy wracali z kierunku bałkańskiego. Mieliśmy się spotkać w Budapeszcie ale ze względu na korki zdecydowaliśmy się na inne miejsce - mały park w środku miasta Bicske - były drzewa, sklep spożywczy (lody!), pompa z wodą (uzupełniliśmy zapasy) i w sam raz najgorętsze godziny dnia spędziliśmy miło ze znajomymi pod drzewami w parku. Namiary:
Stopnie (D):
47.492278°, 18.635092°
N 47.492278°, E 18.635092°
Stopnie i minuty (DM):
47° 29.5367', 18° 38.1055'
N 47° 29.5367, E 18° 38.1055'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
47° 29' 32.2", 18° 38' 06.33"
N 47° 29' 32.2", E 18° 38' 06.33"


Po południu ruszyliśmy i nocowaliśmy w okolicy Nagykanizsa - znowu z dala od głównej drogi, na zacisznym parkingu przy jakimś lokalnym monumencie za wsią.

Kolejnego dnia przez obwodnicę Zagrzebia i do Karlovaca gdzie znowu zatrzymaliśmy się w porze obiadowej - tym razem nad rzeką Korana, przy ulicy Prilaz Korani, znowu w parku, znowu na darmowym parkingu, nad rzeką przy której są kąpieliska - spędziliśmy tutaj kilka godzin kąpiąc się w rzece, robiąc sobie obiad i czekając na chłodniejsze popołudnie. Jadąc z Karlovaca na południe - głównie trasą numer 1 (nie autostradą) minęliśmy obojętnym bykiem Plitvice (nie mieliśy w planach) i na noc stanęliśmy przy manastyrze Krupa nad rzeką Krupa. Można by tam się też kąpać ale my przyjechaliśmy już dość zmęczeni kąpielami w Koranie a rano zwinęliśmy się mając inne plany. Uwaga - zjazd do manastyru Krupa jest dość stromy. Namiary poniżej:
Stopnie (D):
44.191413°, 15.887035°
N 44.191413°, E 15.887035°
Stopnie i minuty (DM):
44° 11.4848', 15° 53.2221'
N 44° 11.4848, E 15° 53.2221'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
44° 11' 29.09", 15° 53' 13.33"
N 44° 11' 29.09", E 15° 53' 13.33"


Przed południem przestawiliśmy się do Maslanicy i w porze obiadowej wykąpaliśmy się w Novigradsko More - już w słonej wodzie ale osłoniętej :) Wieczorem natomiast przestawiliśmy się do Zadaru gdzie zaparkowaliśmy na dużym (bezpłatnym!) parkingu przy szpitalu. Wieczorem nie było tam problemu ze znalezieniem miejsca, kolejnego dnia w ciągu dnia było już tłoczno - warto więc przyjechać wieczorem. Tuż przy tym parkingu jest miejska plaża z prysznicami i ubikacjami. Do centrum jest 15 minut na nogach. Namiary:
Stopnie (D):
44.10632°, 15.233966°
N 44.10632°, E 15.233966°
Stopnie i minuty (DM):
44° 06.3792', 15° 14.038'
N 44° 06.3792, E 15° 14.038'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
44° 06' 22.75", 15° 14' 02.28"
N 44° 06' 22.75", E 15° 14' 02.28"


Kolejne cztery noce spędziliśmy na campingu Dalmacija Camp w miejscowości Privlaka. Później, ponieważ pogoda miała się zepsuć na kolejne kilka dni, zdecydowaliśmy się ruszyć na północ - do Pragi (bo tam pogoda miała być dobra). Jechaliśmy magistralą adriatycką i później przez małe miejscowości aż do granicy ze Słowenią, którą przekraczaliśmy w miejscowości Brod Na Kupi / Petrina. Gdzieś po drodze robiliśmy popas obiadowy ale nie pamiętam teraz dokładnie gdzie. Pogoda w Chorwacji się zepsuła więc nie było sensu stawać na dłużej. Drogami lokalnymi dotarliśmy do Lublany i dalej drogami lokalnymi skierowaliśmy się w kierunku granicy Austriackiej którą przekraczaliśmy trasą E652 tunelem Ljubelj (granica jest w tunelu). Parkowaliśmy na parkingu przy boisku piłkarskim w Kottmansdorf - znowu na uboczu, cisza, spokój itp. Namiary:
Stopnie (D):
46.555869°, 14.240636°
N 46.555869°, E 14.240636°
Stopnie i minuty (DM):
46° 33.3521', 14° 14.4382'
N 46° 33.3521, E 14° 14.4382'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
46° 33' 21.13", 14° 14' 26.29"
N 46° 33' 21.13", E 14° 14' 26.29"


W ciągu kolejnego dnia dotarliśmy przed obiadem do Salzburga gdzie zaparkowaliśmy na Park+Ride i autobusem (w cenie parkingu) pojechaliśmy do miasta. Zwiedzanie zajęło nam większą część dnia. Namiary na parking:
Stopnie (D):
47.822275°, 13.027682°
N 47.822275°, E 13.027682°
Stopnie i minuty (DM):
47° 49.3365', 13° 01.6609'
N 47° 49.3365, E 13° 01.6609'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
47° 49' 20.19", 13° 01' 39.65"
N 47° 49' 20.19", E 13° 01' 39.65"


Wieczorem dotarliśmy pod Tesco w Czeskich Budejowicach i tam zanocowaliśmy (Tesco 24h więc nie dość że świeże bułeczki rano to jeszcze całą dobę dostępna ubikacja - ale jak to pod marketem - nie było tak cicho jak na parkingu na wsi). Do Pragi przeskoczyliśmy już jednym rzutem. Nocowaliśmy na parkingu w środku osiedla, tuż przy stacji metra Petriny. Zostaliśmy na dwie noce i zwiedzaliśmy Pragę wzdłuż i wszerz. Po drodze do Krakowa zahaczyliśmy jeszcze o Aqualand Moravia (gorąco polecam!) przy którym spędziliśmy kolejną noc.

Podsumowując - na 15 dni podróży nocowaliśmy 4 noce na campingu. W Chorwacji staliśmy na dziko w Karlovacu (można było zostać na noc), przy Manastirea Krupa (nocleg), w Maslenicy (można było zostać na noc), w Zadarze (nocleg) i nigdzie nas nie przeganiali. Ze względu na temperatury zatrzymywaliśmy się niemal codziennie między 11-stą a 15-stą na popas nad wodą lub w cieniu - można było spokojnie zjeść obiad, odpocząć, położyć najmłodszego spać, zrobić zakupy itp.

Bardzo przydała się mapa OSMAnd w telefonie (bazująca na OpenStreetMap) na której było nam łatwo namierzyć parkingi nad wodą czy w małych miejscowościach (parking przy stadionie, parki itp).

Hm, skoro wyszła mi z tego mini relacja, może w końcu zbiorę się w sobie i napiszę coś więcej w osobnym temacie :)
_________________
"Nie należy wierzyć wszystkiemu co się przeczyta w internecie" - Maria Skłodowska-Curie
Konwerter współrzędnych geograficznych i GPS
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 piw(a):
Jaan
Andrut 
zaawansowany
kamperzysta


Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015
Piwa: 19/8
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-06, 11:30   

Mam do Was jeszcze jedno pytanie - rowery...

Opcja 1 - zabieram 4 i robimy sobie wycieczki

Opcja 2 - zabieram 1 składany do wożenia kota i na zakupy

Czy do Chorwacji jest sens brania rowerów z 5 i 9 latkiem? Czy bezpiecznie się tam jeździ? Czy są jakieś ścieżki rowerowe? Pytam, bo moje pociech nie nadają się jeszcze na jazdę szosą - zbyt dużo rozkojarzenie po 15 minutach... po tym czasie zaczynają jechać jak po kilku głębszych :lol:

Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? mogę zabrać 4 górale albo jednego składaka, który w razie potrzeby i na ramię można wziąć - ale wtedy tylko na zakupy albo coś.

Poradźcie bo nie chcę na darmo ładować kilogramów :ok
_________________
------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eler1 
Kombatant


Twój sprzęt: kamper
Nazwa załogi: elerki
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 52/129
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2016-06-06, 13:24   

W Cro na rowerach da się ale w zależności od terenu raczej będzie ciężko górki i podjazdy więc 5 latek będzie miał problem .Chociaż raz byliśmy na kampie około 15tys. ludzi to wielkie miasto aby podejść na animacje z dzieciakami to około 30 minut a rowerkiem nie było lekko bo też podjazdy i zjazdy około 7 minut :gwm
_________________
Pierwsza MAŁA KARAWANA na CT :)

Życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiadomo na co się trafi.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 333/226
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-06-06, 14:25   

Będziesz mordował dzieciaki w upal rowerami po gorach? Będzie i tak duzo atrakcji nad wodą. Zwiedzanie zabytków to nie dla dzieci- posłuchaj dziadka.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Simbus 
zaawansowany


Twój sprzęt: Eura Mobil Activia 690 VB
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 24 Cze 2013
Piwa: 10/16
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2016-06-06, 14:31   

Nie bierz rowerów. Za każdym razem kiedy do Cro brałem rowery okazywało się że nie ma z nich za dużego pożytku..

Choć często też bywa gdy ich nie zabiorę, że jednak by się przydały :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***