[IWI]

Witam wszystkich. Od pewnego czasu marzy mi się wyknonanie własnej aranżacji wnętrza. Znalazłem camper którego właściciel odremontował zabudowę z zewnątrz i w środku ale odpuścił temat meblowania, tak więc miałbym stan prawie idealny - puste wnętrze z przyłączami, sprawne auto. Naszły mnie jednak wątpliwości, co do spraw formalnych. Czy taka własna aranżacja wymaga potem homologacji/legalizacji. Camper jest zarejestrowany na 6 osób i tego nie chce zmieniać, bardziej chodzi o klimat, układ wnętrza. Czy trzeba z kimś (rzeczoznawca albo ktoś inny) konsultować taki projekt? Czy wymagane jest badanie techniczne wcześniej iż wymaga tego dowód rejestracyjny?
WIELKIE dzięki za wszelkie sugestie i podpowiedzi

[IAAN]

Przerobić według własnego uznania i zapomnieć o temacie

[Skorpion]

Witam

[IWI]

Skorpion - Witam, miło mi poznać ,
IAAN- dzięki rozumiem że więcej luzu w tym temacie wskazane.

Pozdrawiam

[Cyryl]

jakieś założenia musza być, aby przystąpić do namysłu:
wymiary,
umieszczenie kasety,
umieszczenie zbiornika wody,
ilość miejsc do spania,
WC z łazienką czy osobno,
i może coś co przeoczyłem.

[IWI]

To oczywiście powstaje. Jak tylko nabędę cudo podzielę się fotkami i oczywiście projektem

[IWI]

Zastanawiając się nad projektem, myślłem o tym by uniknąć instalowania gazu i całą instalację (kuchenka, ograwanie, woda) oprzec tylko na prądzie. Czy może mieliście doświadczenia z takim rozwiązaniem, czy według Was jest ono w ogóle realne.
Pozdrawiam

[bercik]

Jak dla mnie kamper bez gazu to lipa,poza kempingiem bezużyteczny:spoko

[Cyryl]

oparcie się tylko na prądzie ogranicza możliwości postoju tylko tam gdzie jest prąd, a czasem staje się bez.
przykład: do Wrocławia przyjeżdżają kamperowcy i stają pod Aquaparkiem (ul. Petrusewicza), stąd jadą rowerami 2km do centrum, Rynku i Ostrowa Tumskiego. czasem nawet nocują, a co jeżeli przyjdzie chęć coś zjeść, bez gazu i nie podłączony do prądu nic nie upichcisz.

ponieważ sam jeżdżę tam gdzie prąd mam sporą część na prąd: ogrzewanie, czajnik, ekspres do kawy. lodówka moja chyba nigdy nie chodziła na gaz i mimo, że używam kampera co weekend (przez cały rok), to jedną butlę zużywam na właśnie rok. jednak gazu nigdy bym się nie wyzbył. oprócz tego, że bezgazowym kamperem poza siecią nie staniesz, to również na kempingach zdarzają się (choć niezwykle rzadko) awarie prądu, a w zimie to niezbyt sympatyczne. poza tym na wielu kempingach masz ograniczenie amperowe na poborach prądu.

ale powiedzmy, że jednak uparłbyś się, to poniesiesz dodatkowe koszty, aby się ograniczyć, ogrzewanie elektryczne - szacunkowo 1500, bojler elektryczny pewnie drugie tyle, kuchenka tez swoje. więc czy warto płacić więcej, aby móc mniej?

ogrzewanie elektryczne oryginalne kosztuje tyle: http://allegro.pl/ogrzewa...108524379.html, ja zrobiłem za 150zł coś takiego: http://www.camperteam.pl/...t=14435&start=0 jednak to zdaje egzamin tylko do -7, gdy zimniej potrzebny jest gaz. użytkuję to ogrzewanie od 2013 roku - stycznia i jak na razie bez zarzutu. co ciekawe w tej firmie co zamówiłem tą grzałkę, gość sprzedał ich chyba już parę, bo w tej chwili ma na sklepie grzałki według mojego rysunku.

[IWI]

Ok, dzięki za radę. Ja raczej nie zamierzam schodzić poniżej zera, ale masz rację że nidy nic nie wiadomo. I lepiej mieć niż nie mieć pewnie będę chciał go ograniczyć. Super pomysł z tą grzałką nie omieszkam skorzystać.