 |
|
Co konkretnie sprawdzić w Fordzie przed wakacjami? |
Autor |
Wiadomość |
janusz
Kombatant Szeryf

Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 420/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2016-06-27, 12:10 Co konkretnie sprawdzić w Fordzie przed wakacjami?
|
|
|
Może taki temat komuś przyda się. Są typowe usterki które zaprogramowane są jakby fabrycznie.
Jeśli ktoś wie co jest "normą w samochodzie z przebiegiem" i raczej wiadomo, że po iluś tam kilometrach ma się popsuć niech podzieli się z innymi tą wiedzą.
Teraz już wiem, że w Transicie 2,2 przy około 100 000 kilometrów rozpada się koło pasowe silnika nie dając jakichś wcześniejszych oznak zużycia.
Na pierwszy rzut oka pod samochód przed wyjazdem nic nie było widać ani nie słychać aż nagle brak ładowania i wspomagania kierownicy. Koło składa się z dwóch części zwulkanizowanych gumą ze sobą i w czasie jazdy rozpadło się. Paski pospadały a ono dyndało sobie beztrosko na wale korbowym stukając sobie lekko.
Podobno to "normalka".
Polecam dokładnie sprawdzić co jakiś czas, bo naprawa np w Holandii to jakieś 1500 złotych mniej na wakacje.
Co prawda sprowadzenie koła do serwisu i naprawa to jakieś w moim przypadku 2,5 godziny ale jakiś kłopot to jest.
IMAG0645.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 36 raz(y) 56,07 KB |
IMAG0646.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 39 raz(y) 46,54 KB |
|
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
 |
lepciak
weteran
Twój sprzęt: FIAT Ducato 2,5TD Burstner
Nazwa załogi: lepciaki
Pomógł: 9 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Piwa: 61/39 Skąd: Gdańsk-Oliwa
|
Wysłany: 2016-06-27, 13:23
|
|
|
W VW passacie jest koło pasowe podobnej konstrukcji ale na tyle mądrze skonstruowane że przed całkowitym rozpadnięciem zaczyna wydawać dźwięki podobne do klaskania. Przerabiałem to dwa razy i zawsze zdążyłem wymontować koło w lepszym stanie z pojazdu na szrocie i zamontować u siebie. |
_________________ lepciak
''A najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy przeważnie nic nie mają do powiedzenia''
 |
|
|
|
 |
compromis
początkujący forumowicz
Dołączył: 22 Mar 2011
|
Wysłany: 2016-07-06, 20:45
|
|
|
Potwierdzam tę wadę.Moje koło rozpadło się po 150 000 km . Na parkingu w Sienie, rano przy odpalaniu kamperka coś stuknęło zapaliła się kontrolka od ładowania i brak wspomagania.Naprawa w małym włoskim warsztacie 200 EUR z materiałem, innych poważniejszych problemów nie było. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|