[darboch]

Coraz bardziej tęskni się nam za miejscami które kochamy ale też świta myśl, że można miejsca które doskonale znamy objechać rowerem co kiedyś nie było możliwe ze względu na brak kondycji i treningu oraz dzieciaki. Teraz sytuacja się zmieniła i zmienia cały czas na korzyść takich wlasnie wyzwań
Jest jeszcze troche czasu dlatego chciałem zapytać czy moze ktoś z Was pojeździł tam porządnie na rowerze i cos poleci, zasugeruje, podpowie

Mi na pierwszy rzut odrazu przed oczami ukazały się trzy miejsca gdzie chciałbym się sprawdzić
Pierwszy to wyjazd z Geiranger na Dalsnibbe . Bardzo ciekawy można powiedzieć ciągły podjazd z kilkoma wyplaszceniami na złapanie oddechu. Trasa długości ok 23 km. Plusy to brak opłaty za wjazd na Dalsnibba i wiatr we włosach w drodze powrotnej plus najsmaczniejsze piwko pod kamperem

Różnica wzniesień też fajna

To druga cześć tej trasy . 5kilometrowy podjazd ale widoki cudowne !



Następne miejsce to sławna to sławna Droga Trolli
Odcinek krótszy i mniej wymagający ( to pewnie się okaże)




Trzeci podjazd bo chyba tak trzeba to nazwać to serpentyna Lysebotn
Swego czasu w połowie tej serpentyny kamperem nocowaliśmy.... teraz chyba chciałbym zjechać kamperem wjechać rowerem i zjechać do Lysefjord.



Taki plan...taka sytuacja .... zobaczymy co wyjdzie ale jest jeszcze sporo czasu nad dopieszczeniem kondycji i poukładaniem sobie wszystkiego fajnie w głowie bo to conajmniej 50% sukcesu. Na razie zima na mocny trening i na wiosnę pewnie bedziemy mądrzejsi


Zachęcam do podłączenia się do dyskusji

Ps
Kolejna miejscówka mi się przypomniała a nawet dwie
Góry Jonunheimen i Juvasshytta

[krzysztofCz]

Kamperem nocowaliście w połowie serpentyny, a rowerem chcesz w te i nazad Chyba, że gdzieś tam dorszyka chwycicie na uzupełnienie energii

[Wieluniak_1]

kusisz obrazkami kusisz....
Taka wyprawa rowerowo - kamperowa to marzenie.

[Istvan]

Ja tam jeszcze nie byłem. Ale bardzo chętnie pojechałbym w takie coś

[vwyogi]

Darboch jak dasz rady wjechać na Dalnibe to flaszke stawiam i to nie wirtualną. Jak jak moim T4 wjeżdżałem to ogrzewanie włączone na maksa i szyby otwarte i po wjechaniu jeszcze z 10 minut dochodził do siebie na wolnych a Ty chłopie chcesz rowerem??? Od bramki na Dalnibę będziesz miał problem bo szutr i wąsko i słabo się minąc z tymi co z góry jadą, a do tego duża różnica temperatur między Gerianger a Dalsniba, ale jak coś to powodzenia

[Ela i Andrzej]

Piękne trasy ,bym pojechał .

[bond]

witam ja stawiam drugą flaszkę .Nie przesadzajmy górka jak górka .Pewnie że szuter ale nie tak wąsko żeby rower się nie minął .Jesli jest kondycja ,trzymam kciuki za marzenia !!!!!!!! Powodzenia.

[darboch]

A dzięki za miłe słowa.
Co do Dalsnibba to nie jest tak wąsko. Kilka razy byłem kamperem i swobodnie się mijałem.
Mamy całą zimę i wiosnę na przygotowania się odpowiednio do tego co planujemy i juzż mocno trenujemy

krzysztofCz, dorsze a i owszem ale pózniej i na północy
bond, vwyogi, trzymam za słowo jak nie dam rady stawiam Wam

[pagand]

Darbochu, a kiedyż to planujecie wyjazd do Norwegii?

My mamy urlop w sierpniu i rozważamy dwa kierunki: właśnie Skandynawię, bądź GB...choć w pomysłach i Hiszpania, i Turcja, i Grecja...ale raczej z huskym coś na północy

[andi at]

[darboch]

To na razie plany ale jesli już to lipiec.

[MILUŚ]

[darboch]

Możliwości jest sporo. To najmniejszy problem.

[pagand]

[darboch]

Nie ma sprawy