[MAWI]

A ie można by tak jak jest chyba na OLX czy jakimś tam ''sprzedajemy'' . Prosto z telefonu Ja jestem oporny na takie nowinki. Ale widziałem jak kolega coś sprzedawał . połączył się z OLX cos tam napisał , zrobił zdjęcie .I juz było na ogłoszeniu. Jak by takie coś wykombinować .Wszyscy byśmy skorzystali ciesząc oczy.

[janusz]

Moim zdaniem to jest trochę tak, że społeczeństwo (mam na myśli ogół czytających forum) oczekuje od tych co przyznali się do jakiegoś wyjazdu, że napiszą z niego książkę albo chociaż reportaż ze zdjęciami. Większość spodziewa się, że jak już "podróżnik" to powinien ze swoimi podróżami książkę wydać. Jak był gdzieś to ma udowodnić to, że był minimum zdjęciem swojego kampera w charakterystycznych punktach okolicy.
Pomijając to, że niewiele osób ma talent Cejrowskiego czy Wojciechowskiej i potrafi opowiadać czy pisać opowiadania tak, że czytelnikom pierś zapiera to wielu już powtarza to co inni widzieli i jakoś tam opisali. Jadą podobną trasą bo podobała się ta którą ktoś już ktoś kiedyś pojechał, albo nie pojechała tą trasą bo ktoś już tamtędy jechał i jakoś swoim opisem zniechęcił.
W końcu ile ma się przeżyć wartych opisania?
W 2016 roku byliśmy na objazdówce Północnej Francji i powrót wśród zamków nad Loarą.
Wyjazd był bardzo udany ale co o nim mam napisać? Jaką relację z płodzić?
Były momenty odbiegające od sielanki, inne niż standard. Popsuło się auto. Napisałem o tym i to raczej w formie "co zrobić gdy coś się stanie" a nie tworzyć z tego fabułę. Reszta była normalna typowa. Pozostało wiele zdjęć, często takich dla siebie. Nam kojarzących się z jakimiś emocjami. Dla innych nie kojarzące się z niczym. W internecie są miliony zdjęć Bretanii czy Loary, bez porównania lepszych technicznie, z lepszym światłem i lepszymi ujęciami niż moje. Jak mam opisać wyjazd?
Moim zdaniem forum nie bardzo jest do tego przystosowane. Do relacji lepsze są blogi. Wielu ludzi pisze bloga/blogi i to jest chyba odpowiedni kierunek. W blogu piszący panuje nad czytelnikami, na forum jest tylko uczestnikiem dyskusji o swoim wyjeździe a często dyskutujący "wiedzą lepiej" niż ten co akurat ma ochotę opisać wyjazd. Piszący umieszcza fotorelację krętej drogi w Atlasie Wysokim a dyskutujący z nim żeby udowodnić, że był na ciekawszym wyjeździe wkleja zdjęcie "Dziuni" w bikini pod palmami. Nie dziwmy się potem, że nie chcemy pisać, to raczej duża część czytelników nie chce czytać.
Moim zdaniem bezsprzeczną a zaletą forum są "porady", albo wiedza forumowiczów. I w tematach technicznych i w tematach podróżniczych. Jeżeli ktoś planuje jakiś wyjazd i napisze na forum o swoich planach, natychmiast odpisują ludzie z informacjami co jeszcze można zobaczyć w konkretnym miejscu, jak dojechać, gdzie przenocować. Ludzie dzielą się swoją wiedzą ale nie koniecznie muszą nią chwalić się. Jeśli ktoś na forum szuka informacji o miejscu swojej planowanej wyprawy najczęściej ją znajduje albo ją dostaje. Forum to nie jest przewodnik turystyczny do poczytania, to raczej żywy organizm który reaguje na bieżąco.

[gryz3k]

Istnieje też PW. Można zapytać o interesujące nas rzeczy osoby, która gdzieś była. Chodzi moim zdaniem głównie o informacje praktyczne, dotyczące kamperowania. Reszta jest w przewodnikach.

Z doświadczenia wiem, że trzeba przeczytać kilka relacji by wyrobić sobie opinię. Dla jednych świat pełen jest niebezpieczeństw i wyjazd do Francji na kemping jawi się jako hardcore. Inni postrzegają inaczej i nocleg na dziko w Afryce to żaden wyczyn.

[Bronek]

[CORONAVIRUS]

Janusz ...Twój post to czysta instrukcja jakich wymówek używać by z forum tylko brać i jeszcze się dziwić,że nic nowego się nie pojawia . Przykre ,że to właśnie TY na takie pomysły wpadasz i to oficjalnie ,,, usiadłeś na laurach Januszku , samograj się kręci i jak to się potoczy już Ciebie nie interesuje . Powiem szczerze ...PATATAJNIA i jako ten,który na forum popełnia relacje właśnie mnie zniechęciłeś do następnych . Nie jest absolutnie prawdą,że wszystko już było a jak było to nie można tego opisać ze swojego punktu widzenia uwzględniając nowe możliwości tak dojazdu jak i nowe atrakcje otaczające ten sam od setek lat zamek na końcu świata . Nie jest prawdą,że ludziom się nie chce bo mają tylko lenia ale nie są w żaden sposób zachęcani , wręcz zniechęcani jak Ty to dziś uczyniłeś . Za chwilę wielka część tych którym jeszcze się chce zostaną przejęci przez innego gospodarza z większymi możliwościami i postępowym podejściem do tego samego , otaczającego nas świata . Oddajesz walkowerem sól tej Twojej ziemi bo Tobie się znudziło i już nie chce . Twoja decyzja , zła decyzja, decyzja krzywdząca forumowiczów , którzy oddali temu forum czas i często serducho. ehhhh , szkoda gadać , tylko szkoda róż

[toscaner]

To fakty, i Janusz ma trochę racji i Bronek.
Z jednej strony na forum już z reguły są podobne relacje, a z drugiej może wstawianie prosto z telefonu ułatwiłoby pisanie, ale czy na pewno pisanie? Na telefonie bardzo źle się pisze. Treści byłyby nafaszerowane błędami, lub literówkami albo poprawkami przez słownik telefonu. Pewnie relacje zaczęły by wyglądać jak wstawki na FB, tu jestem, to jem, tu mój słodki gówniak, bez treści, ale sporo zdjęć.
Aktualnie wygląda sprawa tak, że fotki trzeba przygotować, znaczy wybrać np. kilkadziesiąt z iluś tysięcy, pomniejszyć, zastanowić się co napisać i czy warto. Gdyby dało się wszystko wstawiać relacje stałyby się bez sensu. Nie czytalibyśmy relacji z wyjazdów, a oglądali drugiego fakebuka.
Moim zdaniem relacja powinna być ciekawa, a żeby była, to trzeba w nią włożyć trochę pracy no i mieć tzw. wenę na pisanie.
Mnie się np. od pół roku nie chce pisać, to nie piszę. Czemu? Bo utknąłem w pięknej Francji, ale nudnej do pisania. Niemal każdy był w tych miejscach gdzie ja, podobne fotki już są, no i niektórzy znają lepiej historię miejsc i już to opisali.
Co innego np. taka Szkocja. Niewielu z CT tu było. Mam tysiące zdjęć i coś o niej już wiem. Pewnie byłoby ciekawiej niż z Francją. No ale utknąłem w ...Bretanii. Pasowałoby zachować ciągłość. Może kiedyś...

Z trzeciej strony Adam też ma rację, bo np. przypadek wyjazdu na złombola był śledzony przez wielu, ale nie mieli jak wstawiać fotek. W tym przypadku wstawianie a'la FB dla odmiany przydałoby się na CT.
Sam często jestem w ciekawych miejscach, to fotki na bieżąco dostają tylko te osoby, które są u mnie na liście w Hangouts. Bo mogę prosto z telefonu wysłać, a dodatkowo Hangouts je pomniejsza do ok 2mpix. Czy około tego.

Sam już nie wiem co byłoby lepsze, ja tu tylko zwykły szary użytkownik

[Tadeusz]

Masz babo placek, Zaczyna się poważna dyskusja dotycząca nas bezpośrednio jako, że forum jest nasze, wspólne, przez nas wszystkich formowane.
Rzecz w tym, że charakter tego forum kształtują koleżanki i koledzy którzy piszą. Nie chodzi wszak o pisanie czegokolwiek, bo tego mamy po dziurki w nosie na portalach społecznościowych lecz o pisanie na tematy które nas łączą, czynią z nas małą społeczność związaną pasją podróży.
Jednak podróż podróży nierówna. Nasze karawaningowe są przecież specyficzne przez swą dzikość, nieobliczalność, przypadkowość oczekiwaną przez nas bo czyniącą nasze włóczegi atrakcyjniejszymi.
Użyłem określenia - włóczęgi - nie bez kozery. Większość z nas taki właśnie model preferuje jako niosący przygodę i radość wolności. Po miesiącach harówy należy się haust swobody.

Wielu z nas czuje potrzebę podzielenia się wrażeniami, odczuciami, nastrojami a wreszcie wiedzą nabytą w podróży. Jeśli piszą dla nas od serca to właśnie oni stają się na tym forum jego solą. To oni kształtują jego charakter, budują pozytywne emocje i nastrój.

Wielu z Was zdobyło mój szacunek właśnie tym, że poświęcając często wiele godzin solidnej pracy, pokazali nam miejsca urokliwe, ciekawe i obiekty ważne dla kultury a mało lub wcale nie znane.
Sprawia mi frajdę, gdy opisuję historię małej wioski, ukrytej gdzieś w dolinie nad potokiem wpadającym do morza, przeżywającej dramat powodzi a potem odradzającej się i kwitnącej teraz urodą nie tuzinkową, a potem dowiaduję się z forum, że moim śladem ruszyli inni i przeżyli podobne do moich, fascynacje.

Jestem ogromnie wdzięczny każdemu z Was kto dzieli się kawałkiem siebie na tym forum,

Prawda jest taka, że podróże dają radość, pozwalają poznawać świat z jego urodą i czasem brzydotą, poznawać ludzi, ich zwyczaje, dobre i nie zawsze najlepsze strony ich życia ale...

Można wszystko zachować dla siebie albo podzielić się z podobnymi sobie włóczęgami.

Wyobrażacie sobie nasze forum bez tego co jest jego istotą? Bez relacji, opowiastek, opisów nie tylko podróży ale i tych z dziedziny techniki, jednym słowem - naszej małej, skromnej literatury?

Ja sobie nie wyobrażam i przyznam, że forum bez tego istotnego wątku dawno znudziłoby mnie do imentu.

Wciąż jest kawałkiem mego życia bo tu mam kolegów i przyjaciół którym chce się chcieć, a do takich ludzi mnie ciągnie, bo to oni są wartością dodaną.

Czytając ich relację podróżuję wraz z nimi w mojej wyobraźni, uczę się czegoś i oglądam świat ich oczami.

Takiego forum chcę i z takimi ludkami chcę tu rozmawiać.

Jak widzicie, różnie odbieramy ten nasz grajdołek ale to nasz grajdołek i taki będzie jakim go uczynimy. Jeśli chcemy tylko brać to pytam: CO?

Bo brać można tylko to co inni dadzą.

[SlawekEwa]

[CORONAVIRUS]

[toscaner]

No pisze się dużo lepiej niż na telefonie, ale nadal tragicznie w porównaniu do laptopa. Ja piszę bez wzrokowo, jako, że klepię w klawiatury ponad ćwierć wieku. Taki 10" też do kieszeni się nie mieści, żeby łazić sobie z nim gdzie się da. Nigdy go nie brałem. Tu już potrzebna jakaś torebka (fuj), albo plecak. Jak biorę plecak, to i lustrzankę i znów to samo. Z lustrzanki nie wyślę. No i mój telefon miażdży jakością fotek każdego tableta. Miażdży nawet kompakta Canon, którego też mam. Jedynie lustrzanka go przebija.
Teraz na szybko robię fonem, a jak chcę coś zaplanowanego to biorę lustrzankę.
Ani z tego, ani z tego relacji nie napiszę.
Zostaje zrzut na laptopa i przemyślany wybór co wstawić + co napisać.
Innej opcji dla mnie nie widzę.

[janusz]

[Bronek]

Tak, to ma być zabawa a właściwie rozrywka.
Nawet ten spór zimowy , jest lepszy od pogody za moim oknem.

Powiem tak, starzy wymierają. Ci co sobie nie radzą, to bez tego da się żyć. I trudno.

Młodzi przychodzą i żeby fotki nie umieć zamieścić, bo trzeba odrobinę ruszyć palcem, .... też? A nie tylko kliknąć na ikonkę jak z polubieniem.

Ale coś w tym jest, głupieje nam naród od tej telewizji... Rozleniwia się.

Mnie tam wsio rybka, chcesz fotki to daj linka fakeboka, bloga, itp. Tu to Forum a nie portal społecznościowy czy komunikator.

Oczywiście to stara wersja pojmowania internetu, nie dla tych co innym lubią w garki zaglądać i swoje gacie pokazywać na potęgę.

Gdyby pojawiła się możliwoś zafotkowania relacji i tak już nietóre to same foty, to zawsze można dać opcję wyłącz obrazy. Jest dobrze, czy tak czy siak.

Raczej więcej mają pretensji autorzy od czytelników. Tak mamy...

Ps Za diabła nie rozumiem jak nie można fotek tu przesłać z zagranicy?

Pewnie jak się z durnowatego fejsa tylko korzysta to jest kłopot ale... e.

Nie zależy mi ale gdyby było? To pewnie byłbym zadowolony. Taka to przewrotna ma natura.
Ale mam to

Time aut..

[SlawekEwa]

Jak się chce to można pisać z podróży http://www.camperteam.pl/...ghlight=#622365
Lublinek nie przekroczyłby DMC z powodu jednego tableta 10" więcej

[CORONAVIRUS]

[CORONAVIRUS]