 |
|
Zbiornik na paliwo do agregatu prądotwórczego |
Autor |
Wiadomość |
amples
Kombatant
Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy Dołączył: 28 Lut 2013 Piwa: 129/18 Skąd: UE
|
Wysłany: 2017-03-20, 14:49
|
|
|
W zastępstwie 1l benzyny zużywamy 1.1-1.3 l lpg w stanie ciekłym. |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-03-20, 14:55
|
|
|
5 konny Lehr na gaz popływa w zależnościmod obrotów od 11godzin do 26 godzin. np na butli 11kg
Silnik Obroty Zużycie paliwa Kartusz 16,4oz ....... . Butla 11 kg
LP.5.0 5000 obr/min ........ 1.9l/h 0,5h.................. ........ 11h
...... 3000 obr/min ........ 0.8l/h ..1.4h.............. .......... . 26.5h
http://www.sorba.pl/produ...-kM-na-gaz.html
Uważam, że to jest niezły wynik. Nie wiem czy benzyny nie pójdzie o wiele więcej. |
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2017-03-20, 15:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
krzlac
Kombatant

Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 137/5 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2017-03-20, 15:03
|
|
|
Z internetu:
1 litr gazu propan-butan waży w przybliżeniu 0,5 kg. Zużycie paliwa w kg/100 km jest w przybliżeniu jednakowe - dla gazu skroplonego (LPG) i dla benzyny, natomiast zużycie wyrażone w litrach na 100km, jest dla gazu o około 10-15% większe niż dla benzyny. |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
 |
|
|
|
 |
tom-cio
weteran

Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Sty 2014 Piwa: 68/144 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-03-20, 19:01
|
|
|
A ja stawiqm piwo Joko,za to ze sie mu chcialo ujawnic,po 2 latach chyba .Kurna ,skumalem po jego pierwszym poscie,az glupio ze to takie proste,a pisal tyle razy ze to proste a ja myslalem.Joko,a linka nie ma problemu z powrotem?Fabryczny zwijak na sprezynie w Hondzie bez problemu nawija sznurek z powrotem?Bo z tego co piszesz masz jakas slimakowke.Silnik to mozna ze starej wkretarki albo nawet cala stara wkretarke,do tego tylko odpowiedni walek nawijaka,na drugim biegu zapali na pewno.Przelacznik on/off chyba jednak wyciagnales na zewnatrz?Bo przeciez cos ja musi gasic.Nic ,jutro se walek na szybko wytocze i sprubuje ,jak bedzie dzialac z wkretarki do do impaxa leci odpal z rozrusznika.Szczegolnie,ze wiosna idzie i pingwina na bagaznik rowerowy jak co roku trza wrzucic
Tylko trza wlasnie jaks blokade,zeby linki wkretara nie wyrwala wymyslec.Moj impax potrzebuje do,zapalenia z 80cm linkiWiec pojedyncze kolko bylo by dosc duze.No i zimny zapala za 2 razem.
edit.Doczytalem ,wzmocnienie sprezyny zwijaka
drugi edit.U Was w Hondzie gasi sie pokretlem?ja tam mam on off ale paliwa,w impaxie wylacznik jest z przodu,taki klikany 1/0,jak np w przetwornicach |
_________________ moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet |
|
|
|
|
 |
MAWI
Kombatant

Twój sprzęt: Carthago E-line L55 Yachting
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 100/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-03-20, 19:55
|
|
|
tom-cio napisał/a: | Hondzie gasi sie pokretlem |
Tak ale tym pokrętłem to zamykasz paliwo .Pewnie w środku jest jakiś micro włącznik i tyle. Nie problem przerobić . Hondę kupiłem nie dawno i pali od kopa. Ale impaxów mam kilka 9 0,8 1,5 2,5 kv . I raczej każdy od pierwszego zapala. Chyba ,że długo stoją. Popatrz tam .może coś z tym zrobisz.
Co do sznurka to w Hondzie ok 1 metra. Ale ,żeby odpaliła wystarczy 0,5 metra . Aby odpalił na jednym obrocie koła. Musiało by mieć średnicę ok 20-30 cm. Za dużo. Choć najłatwiej było by tam zrobić rozłącznik, A tak kilka obrotów . Nie wiem jak to ogarnąć ??? ale coś wymyślę. Napęd to z czegoś się wykombinuje. Byle dobrać moc i obroty. Może JOKO znowu coś podpowie. JOKO |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
 |
Andrzej 73
Kombatant lawendowy

Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 332/84 Skąd: Częstochowa
|
|
|
|
 |
krzlac
Kombatant

Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 137/5 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2017-03-20, 20:04
|
|
|
Andrzej 73 napisał/a: | Plus taki agregacik. |
Taki to ani mały, ani cichy. A poza tym, tu koledzy szukają prawdziwych wyzwań. |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
 |
|
|
|
|
 |
Andrzej 73
Kombatant lawendowy

Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 332/84 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2017-03-20, 20:08
|
|
|
Nie bardzo kumam?
Cichy będzie w skrzynce , patrz wyżej co pisałem.
Po wciągnięciu z ram , wymiarowo też nie będzie większy jak przenośny kempingowy. |
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
 |
MAWI
Kombatant

Twój sprzęt: Carthago E-line L55 Yachting
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 100/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-03-20, 20:11
|
|
|
Andrzejku . Taki to mi betoniarkę napędza.
Co dp zastosowania gazu jako paliwa .To z bólem zaakceptował bym gdyby chodziło o aspakty finansowe . Inaczej nie wiem po co. Ale może ja ciemny jestem. |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
 |
tom-cio
weteran

Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Sty 2014 Piwa: 68/144 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-03-20, 20:19
|
|
|
Andrzeju,ale my Hondy lub Impaxy mamy.Te duze tez mamy,przynajmniej Mawi i ja.Mi sluza na budowach,Mawiemu pewnie tez.No i po pierwsze te hondy i impaxy to inwerterowki,pelen sinusik,zabezpieczenia,laptopiki sie nie pala.Te duze,hm sa super,ale glosne paliwozerne.Ja np nie mam klimy w dukaciaku,woze pingwina na bagazniku rowerowym a obok pyrka se impaxik i tak se jedziemy.Paliwa 3,5 litra starczy na 4 h pracy ood obciazeniem 1000w,te duze lykaja z1,5 litra na godzine i duzo,duzo glosniejsze.Pamietaj tez o wymianach oleju,nie mozna tego tak na sztywno zabudowac,u mnie wymiany co tydzien,olej zlewam czarny,fakt chodza po 8 godzin dziennie,czesto nie wylaczane.Producent podaje wymiane oleju co 50 roboczogodzin chyba |
_________________ moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet |
|
|
|
 |
Andrzej 73
Kombatant lawendowy

Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 332/84 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2017-03-20, 21:38
|
|
|
Są takie inwentorowe.
Hałas też jest do wyeliminowania , to kwestia wygłuszenia.
A jak nie taki to wymontuję z obudowy typowy kempingowy i wsadzę do skrzynki.
Tak czy siak , temat będę przerabiał po wakacjach.
Agregaty to ja też mam , kempingowy i taki duży również.
A temat w moim przypadku jest inny.
Potrzebuję zamontować agregat w skrzyni pod podłogą , abym mógł go wyjąć w każdej chwili.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
 |
tom-cio
weteran

Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Sty 2014 Piwa: 68/144 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-03-20, 21:56
|
|
|
Widac,ze w sumie to niewazne jaki,lubisz grzebac jak i ja ,powodzenia w realizacji zycze a ja jutro sprobuje impaxa wkretarka |
_________________ moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet |
|
|
|
 |
joko
Kombatant

Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 519/31 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2017-03-20, 22:56
|
|
|
Panowie tak skrótowo bo znowu epopeje napiszę
1. Sprawa średnicy bębna i zabezpieczenia linki przed zerwaniem
To że napisałem , aby bęben nawijaka był takiej średnicy , aby pełne pociagnięcie linki było przy jednym obrocie, było pewną sugestią z mojej strony dla tego prostszego rozwiązania, czyli bez elektroniki. Po prostu uznałem , że łatwiej wtedy będzie ten mikroprzełacznik zabezpieczający zamontować i wysterować bo wystarczy tylko jakiś bolec/popychacz w odpowiednim miejscu na obwodzie bębna założyć . Jak bęben wykona kilka obrotów to już takie rozwiązanie się nie sprawdzi.
Ja mam to rozwiązane zupełnie inaczej , bo u mnie elektronika o to dba. Na osi silnika rozrusznika mam założony enkoder optyczny , a sam silnik zasilany jest sygnałem PWM, a nie normalnym napięciem stałym 12V, więc mogę precyzyjnie regulować obroty (np, płynny start i zatrzymanie) i wykrywać położenie zliczając impulsy z enkodera.
Jeżeli chcecie użyć bęben mniejszej średnicy na który linka nawinie się na kilka obrotów, to dla tego prostego rozwiązania mogę zasugerować np. użycie potencjometru wieloobrotowego (ale wtedy też jakaś prosta elektronika będzie potrzebna), albo założyć jakąś przekładnię pomiędzy bębnem a tym popychaczem, co ma naciskać mikroprzełacznik ....... jak zwykle w takich przypadkach rozwiązań bedzie tyle co realizacji
Na pewno ważne jest aby silnik zatrzymywał się zanim linka odwinie się z agregatu do końca, bo ryzyko zerwania jest spore.
2. Sprawa powrotu linki
Może być faktycznie potrzeba aby wspomóc tę oryginalną spręzynę na zwijaku, bo nie jest za mocna i może nie dać sobie rady z silnikiem .
Tutaj podobnie jak w punkcie wyżej, ja w swoim rozwiązaniu wsparłem się elektroniką tzn. silnik po osiągnięciu maksymalnego rozwinięcia linki , sam odkręca się z powrotem , tyle że z mniejszą prędkością , popuszczając linkę tak , że nawija się samoczynnie , jak przy ręcznym odpalaniu.
Dla rozwiązania prostego bez sterowania, zasugerowałem sprężynę taśmową taką jak w rozwijanych metrach. Takie sprężyny można kupić bez problemu o różnych rozmiarach i mocach.
Przy doborze silnika trzeba oczywiście uwzględnić , że będzie ona stawiała dodatkowy opór przy rozwijaniu.
3. Agregat w ramie z rozrusznikiem
Andrzejku możesz oczywiście oprzeć swoje rozwiązanie na tym sprzęcie , mając załatwione na dzień dobry kilka problemów, z którymi się tu mocujemy, ale niestety z jednym nie dasz sobie rady , a mianowicie z wygłuszeniem. Pomiędzy takimi rozwiązaniami a Hondami walizkowymi jest przepaść w tej kwestii i właśnie całe sedno sprawy tkwi w tym, że te walizkowe są fabrycznie na tyle dobrze wygłuszone , że zamknięcie ich w izolowanej skrzynce i mądre rozwiązanie odprowadzenia wydechu , załatwia sprawę.
Taka Honda jaką proponujesz, zamknięta nawet w dobrze izolowanej skrzyni, będzie bardziej upierdliwa dla otoczenia od walizkowej Hondy stojącej obok kampera.
Walczyłem z wygłuszeniem bardzo długo , próbując róznych rozwiązań i kilku różnych agregatów (np. Kipor) , aż finalnie doszedłem do rozwiązania przy którym poziom hałasu zarówno w środku jak i na zewnątrz jest niższy od tego co generuje klimatyzator (i mówię tu o sytuacji kiedy z agregatu pobierana jest spora moc , a nie klepie na wolnych obrotach)
W praktyce oznacza to to , że jeżeli np. stał byś obok mnie na kempingu , a ja w nocy miałbym włączony klimatyzator, to nie był byś w stanie stwierdzić czy idzie on u mnie ze słupka czy z agregatu.
Innym problemem z tymi agregatami na ramie , jest kwestia ich chłodzenia . Chodzi mi o to że w walizkowej Hondzie pomiędzy wlotem powietrza a wylotem wraz ze spalinami , tworzy się taki jakby tunel , przez który to powietrze przechodzi. Jeżeli podłączysz na szczelnie wlot powietrza do kratki spod kampera, oraz wylot wraz ze spalinami szczelnie do kominka , który opisywałem wcześniej to możesz agregat zamknąć bez problemu i ryzyka w izolowanej skrzyni, nie przejmując się specjalnie wymianą powietrza wewnątrz niej.
W Twoim rozwiązaniu sama skrzynia będzie musiała być większa, i będzie konieczne skuteczne jej przewietrzanie ....... a przewietrzanie , to dodatkowe dziury ....... a jak dodatkowe dziury to wygłuszenie bierze w łeb. |
Ostatnio zmieniony przez joko 2017-03-20, 23:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-03-20, 23:03
|
|
|
Ślimaczek na osi bębna, z "badylkiem" naciskającym mikrowyłącznik ogranicznika, jeżdżącym na ślimaku w lewo i w prawo.
Ilość zwojów to ilość obrotów, zanim badylek drutem lub pręcikiem będący, naciśnie pstryczek ogranicznika.
Ot i bez elektroniki.
Liczę na wyobraźnię SzP.
.........
Można też wykorzystać patent z siłownika bramy tego najtańszego za ok 100zł. Tam są dwie krzywki i dwa mikrowyłączniki. Regulowane prosto jedną śrubką. Czyli ilość obrotów. Może to być zamontowane bezpośrednio na osi bębna- czysto mechanicznie
lub sterowane przekaźnikiem, 12v akurat wystarczy z wkorzystaniem silniczka siłownika jako napędu regulatora ilości obrotów.
Oczywiście ramię siłownika bramy wywalamy. Można to dziabnąć kątówką.
|
|
|
|
|
 |
joko
Kombatant

Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 519/31 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2017-03-20, 23:32
|
|
|
Jeszcze jedno, ten silnik który ma robić za rozrusznik nie może mieć przekładni ślimakowej, bo go mechanicznie nie cofniecie, więc rozwiązania w stylu silników od wycieraczek nie wchodzą w grę.
Najlepsze są z przekładnią wielostopniową o odpowiednio dobranym przełożeniu, albo bez przekładni, ale odpowiednio mocne i raczej wolnoobrotowe.
Nie wiem Bronku czy dobrze rozumiem Twój pomysł z tym ogranicznikiem , ale jeżeli na osi bębna będzie jakiś ślimak, czy inny gwint, to jest to tak samo mechanicznie sprzeczne jak w przypadku silnika z przekładnią ślimakową .
Rozwiązaniem , które nie bedzie stawiać oporów, bedzie np. przekładnia zebata 1:x, gdzie x jest ilością obrotów do pełnego odwinięcia linki. W takim przypadku mniejsze kółko do bębna a na wiekszym popychacz do mikroprzełacznika i po sprawie.
Tu oczywiście nie "apteka" z tym przełożeniem, bo chodzi tylko o to aby to większe koło nie zrobiło więcej niż pełny obrót (jak zrobi tylko połowę to też zadziała, tylko trzeba w odpowiednim miejscu mikroprzełacznik zamontować) |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|