Komis w Beldnie |
Autor |
Wiadomość |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-10-09, 07:53
|
|
|
zbyszekwoj napisał/a: | Jest jeszcze róznica między bitym a trąconym.
Kupno uzywki to zawsze loteria. Ale nowy to nie zawsze lepszy.
Porównajcie te same marki tanie za 250tyś z tymi sprzed 6 lat. |
Nie piszę, że lepszy, bo to szeroki temat o wielu parametrach, jakość i wykonanie, itd itp... S(z)psiało wiele, meble np.
Bity, trącony to zawsze bity i trącony. I dlatego tańszy od identycznego nie bitego i nie trąconego.
Tym samym jest/bywa, do sprzedaży dla tych, co im to nie przeszkadza lub jest możliwością w ogóle nabycia lub zaoszczędzenia grosza.
To nie zarzut a fakt. Jak z dziewictwem...
Gdyby wszyscy byli szczęśliwi z posiadania bitego/trąconego, starego, popsutego to tylko rynek zależał by od nowonarodzonych dzieci lub tworzących flotę kamperów.
A tak się kręci, tylko u nas wiadomo z wartością dodaną w postaci oszustwa i naciągania faktów |
|
|
|
|
|
mrsulki
weteran w średnim wieku
Twój sprzęt: Knaus BoxStar Street 600
Nazwa załogi: SULAKI
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Gru 2007 Piwa: 44/22 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2017-10-09, 17:13
|
|
|
Bity, nie bity; nowy, używany; suchy, zgniłek bez znaczenia byle sprzedawca nie zatajał stanu faktycznego. Każdy ma to na co się zdecydował ( i nie zawsze to na co go stać). |
_________________ Radek
Ignavis semper feriae sunt...
|
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 559/296 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2017-10-09, 20:34
|
|
|
Ja tam oglądałem takiego bezwypadkowego co lakierem śmierdział i szybę miał wyciętą z pleksi. Sprzedawca twierdził, że nic o tym nie wie.
Nie polecam. Nie kupiłbym niczego z placu, kiedy tam byłem. |
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-10-09, 20:55
|
|
|
Ja z przejeżdżam tamtędy nieraz kilka razy w tygodniu.( dziś cztery razy) Mimo woli patrzę w tamtą strone , bo to przy drodze. Najciekawsze jest to ,że asortyment się często mienia .Więc te głupie ludzie chyba to kupują. Podobno kupcami często są też Niemcy. Takie te Niemce głupie. |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2017-10-09, 22:15
|
|
|
MAWI napisał/a: | Takie te Niemce głupie. |
Oj głupie te Niemce, Wiesiu, oj głupie. Masz racje.
Właśnie tydzień temu chciało się takiemu jednemu jechać kilkaset kilometrów do Polski po używanego kampera. No fakt... nie bity i bez rys. I kilka tysięcy ojro tańszy niż w rodzimym kraju.
A Polak płakał jak sprzedawał... Trochę tu wyśmiany, że chyba oszalał, skoro tyle chce.
Prawda jest taka… Te bite (no dobra… te draśnięte też) mają jeden kierunek, na wschód. A jeśli nie, to trzeba płacić niewiele mniej od nowego. |
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
|
Rav
weteran
Twój sprzęt: Mobilvetta Kea
Nazwa załogi: Chmielki4
Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Maj 2014 Piwa: 145/22 Skąd: z prawilnego kraju
|
Wysłany: 2017-10-09, 23:37
|
|
|
Ato ja Was chyba zaskoczę i zburzę stereotyp (choć trochę). Mam kumpla, który ściąga auta z Francji, Włoch, Szwajcarii. Jeśli nabywa uszkodzone auto, które nie zostało jeszcze wyeksportowane/nie dostało zakazu rejestracji (zostało zakupione z DR) to zwozi je do kraju i oczywiście naprawia. Potem krótki postój na ogłoszeniach jako "do opłat". Jeśli nie ma dużego zainteresowania z racji ceny (auta za min. 100 kpln - auta sportowe, premium i ... z rzadka właśnie kampery) to ... wywozi z powrotem za granicę do kraju z którego ściągał.
Gdzie tu logika? Otóż w Polsce to samo auto naprawi się znacznie taniej i lepiej (tańsza robocizna, części z demontażu itp.). Jeśli zaś auto nie ma "bana" na ponowną rejestrację (np. z powodu uszkodzeń) to szybciej i za lepszą kasę puścisz je za granicą. Kupujący nawet nie wie, że auto pokonało ze 4 tys. km na lawetach i było robione "w dzikim kraju". |
_________________ Byle do przodu |
|
|
|
|
silny
Kombatant czlonek KBP
Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE
Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 51/50 Skąd: PSL z nad Warty
|
Wysłany: 2017-10-10, 06:31
|
|
|
To mi nowina, u nas to działa od lat tylko gość zabiera od nas ludzi żeby sobie wybrali który ładniejszy bo wie kilka igiełek na zachodzie |
_________________ ----------------------------------------------------------
gazuuuu , muszę się pośpieszyć żeby mieć więcej czasu na dalszy pośpiech........
--------------------------------------------------------
|
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 559/296 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2017-10-10, 08:29
|
|
|
Mojego kumpla Mobilvetta też wróciła do Niemiec. Z ogłoszenia na Allegro. Nic chyba w tym nadzwyczajnego. Samochody dobrze naprawione po niewielkiej szkodzie są moim zdaniem równie dobre jak nietknięte. Ale może zbyt mało wymagający jestem. Znam takich co tylko nowe kupują bo chcą jako pierwsi w siedzenie pierdzieć. |
|
|
|
|
mrsulki
weteran w średnim wieku
Twój sprzęt: Knaus BoxStar Street 600
Nazwa załogi: SULAKI
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Gru 2007 Piwa: 44/22 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2017-10-10, 16:30
|
|
|
Moja przyczepa kempingowa też pojechała do Niemiec i tam zarejestrowana jeździ. |
_________________ Radek
Ignavis semper feriae sunt...
|
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-10-10, 21:04
|
|
|
Agostini napisał/a: | Oj głupie te Niemce, Wiesiu, oj głupie. Masz racje.
Właśnie tydzień temu chciało się takiemu jednemu jechać kilkaset kilometrów do Polski po używanego kampera. No fakt... nie bity i bez rys. I kilka tysięcy ojro tańszy niż w rodzimym kraju.
A Polak płakał jak sprzedawał... Trochę tu wyśmiany, że chyba oszalał, skoro tyle chce.
Prawda jest taka… Te bite (no dobra… te draśnięte też) mają jeden kierunek, na wschód. A jeśli nie, to trzeba płacić niewiele mniej od nowego. |
I Niemiec niebieskiego kupił?? |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
Wojciechu
Kombatant
Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj
Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2013 Piwa: 159/151 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 2017-10-10, 22:26
|
|
|
MAWI napisał/a: | I Niemiec niebieskiego kupił?? |
jednak -długo się namyślał. |
_________________ prof-os
Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
|
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 183/135 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2017-10-10, 22:54
|
|
|
prof-os napisał/a: | MAWI napisał/a: | I Niemiec niebieskiego kupił?? |
jednak -długo się namyślał. |
Ale w końcu docenił dobre co niemieckie a kamperek wrócił do geliebtes Heimatland |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
Agostini
weteran
Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy Dołączył: 19 Sty 2011 Piwa: 245/114 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2017-10-10, 23:21
|
|
|
prof-os napisał/a: | jednak -długo się namyślał. |
Nie było ciśnienia na sprzedaż... A na nowego czeka się 3/4 roku. |
_________________ Basia i Andrzej
|
|
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-10-11, 00:01
|
|
|
Przykro tylko ,że naszym forum wielu uważało tę transakcje jako niewykonalną. Bo drogo. Większość przyzwyczaiła się do tańszych ( czytaj z różną historią ) egzemplarzy. A jak coś z kolei za tanie to mus być bite. A jak bite i naprawiane ( nie ważne jak i z jakim skutkiem i efektem) to złe auto.NIE KUPOWAĆ
Jednym słowem musi być nie bite i tanie.
A te głupie Niemce kupują i takie i takie. Za nie bite drożej a te bite płacą taniej. Nic z tego nie rozumiem.
Śmieszy mnie ten cały temat od samego początku. Poruszany z resztą kilka razy w roku. Nikogo nie ganię ani nie chwalę. Ale wielu z Nas jeździ kamperami z różnych komisów ,czy powypadkowymi . A jak nie wielu się do tego przyznaje ( chociaż są tacy SILNY szacun) |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
Roberto
weteran
Twój sprzęt: EuraMobil 555 + Jumper H3L3 (w budowie)
Nazwa załogi: techserwis
Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Lip 2013 Piwa: 68/30 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: 2017-10-11, 09:15
|
|
|
MAWI napisał/a: | ... Śmieszy mnie ten cały temat od samego początku. Poruszany z resztą kilka razy w roku. Nikogo nie ganię ani nie chwalę. Ale wielu z Nas jeździ kamperami z różnych komisów ,czy powypadkowymi . A jak nie wielu się do tego przyznaje ( chociaż są tacy SILNY szacun) |
Tyle tylko, że w temacie nie chodziło o to kto jeździ kamperem po przejściach i kto się do tego przyznaje tylko o :
SCUDO_nibycamper napisał/a: | ... Czy ktoś z Koleżanek lub Kolegów miał do czynienia z tym sprzedawcą? Ich ogłoszenia widać tu i ówdzie co jakiś czas. Na placu stoi trochę przyczep i Camperków.
...
Byłbym bardzo zobowiązany za wszelkie informacje, jesli ktoś takowymi dysponuje. |
W tym wypadku (moim skromnym zdaniem) najcenniejszy jest głos osób, które miały kontakt z tym sprzedawcą i nie łączą ich powiązania towarzyskie
Kiedy półtora roku temu szukałem nowszego kampera byłem również w tym komisie. Wcześniej zadzwoniłem aby nie jechać bez sensu kilkaset kilometrów. Pytając o autko które mnie zainteresowało - oczywiście ideał. Na zdjęciach również wyglądało pięknie. Po przyjeździe tragedia Kilkuletni kamper, za grubo ponad 100.000 zł - niby bezwypadkowy - nawet ramki okien miał popękane Z górnego okna podczas jazdy tak wiało, że świst powietrza uniemożliwiał normalną rozmowę - a okienko zamknięte
Oprócz tego dach był pofalowany.
Wtedy w końcu przyznano, że kamper był przyprowadzony po delikatnej stłuczce
Zadzwoniłem do kolegi, który jest dealerem fiata i podałem nr VIN. Po jakimś czasie odpowiedź - Auto miało dwa bardzo poważne wypadki z czego w trakcie jednego zniszczony był przód i cała "czapka"
Wtedy młody człowiek, który nas obsługiwał zadzwonił do szefa i zaproponował "spory" rabat...
Mimo wszystko bałem się zaryzykować takiej kasy
Czy mam pretensje do sprzedawcy Tak, ale tylko o to, że od początku nie był szczery i bez sensu zrobiłem sobie drogą wycieczkę
Inne kwestie nie mają znaczenia, ponieważ jakie sprzedaje auta to sprawa jego i potencjalnych kupujących |
_________________ pozdrawiam
Robert
PS.
Używajcie polskich znaków !! Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE...
|
|
|
|
|
|