[jb]

Planuję kilka dni poświecić na zwiedzanie Serbii i Macedonii. w obu tych krajach istnieje obowiązek meldunkowy po 24 godzinach. Jak to w praktyce wygląda? Nie zamierzam korzystać z kempingów więc meldunek na policji. Tylko raz przed upływem 24 godzin? Czy co 24 godziny za każdym razem w innym miejscu ? Proszę o podzielenie się doświadczeniami w tym zakresie.

[Roberto]

Wydaje mi się, że to martwy przepis

Kilka razy byliśmy w tych krajach minimum kilka dni i nigdy nikt nam o takim obowiązku nie wspominał

[jb]

Spaliście na dziko, czy na kempingach?

[rjas]

Jeździłem sporo służbowo do Serbii, spałem w hotelach, ale nikt nigdy nie wspominał o czymś takim.

[jb]

jak się śpi w hotelu czy na kempingu to na obsłudze spoczywa obowiązek meldunkowy i turysta nie czuje problemu. Co innego kamperem poza kempingami.

[Roberto]

Nigdy nie spałem tam w hotelach ani na kempingach.
Wyłącznie na dziko

[xbartman]

Zupełnie się tym nie przejmuj. Jeżdżę na Bałkany od kilkunastu lat i szczerze nigdy o tym nie słyszałem. Wielokrotnie spałem na dziko w Serbii, Czarnogórze, Bośni, Chorwacji, Macedonii i Kosowie bez żadnego problemu. Byłem kontrolowany w tych krajach przez Policję, nikt nigdy o meldunek nie pytał. Na granicy też nie.
Minione lato też w tych krajach bezproblemowo. Jeździ tam wiele kamperków, wyprawówek z namiotami - są przyzwyczajenie do turystów, zarabiają na nich i nie robią problemów. Trochę gorzej w Chorwacji bo tam legalnie na dziko nie wolno. Ale się da i czasem nawet Policja potrafi przymknąć oko, byle nie rzucać się zbytnio w oczy i nie robić sobie "obozowiska". W Albanii to Policja nawet nie zatrzymuje do kontroli turystów aby ich nie zniechęcać do odwiedzania kraju.
Jedź, zwiedzaj, wypoczywaj. Szerokiej drogi.

[jb]

Dzięki. Tak to jest jak się czyta strony naszego msz z oficjalnymi zaleceniami dla podróżujących za granicę. Można się nieźle przestraszyć.