 |
|
Norwegia z psem |
Autor |
Wiadomość |
Alfi
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: jeszcze nie wiem czego szukam
Dołączył: 03 Lip 2014 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2018-06-15, 13:15
|
|
|
Zgadzam się z Tobą w całej Twojej wypowiedzi.
Jednak uważam, że można sobie trochę ulżyć w papierologii i załatwić wszystko, jak się okazuje na kilka sposobów. Chociaż ciągłe odrobaczanie uważam za niepotrzebne obciążanie organizmu psa. Uważam, również że jesteśmy dorosłymi osobami i jeżeli wchodzimy w pewien układ to realizujemy jego postanowienia, w tym konkretnym przypadku podajemy pieskowi tabletkę otrzymaną od veta w odpowiednim czasie i jest po sprawie.
Będąc w Norwegii pierwszy raz, zatroskani o los naszego pupila rozmawialiśmy chyba ze wszystkimi spotkanymi załogami z czworonagami - najwięcej z Niemcami. Jak się okazało większość osób "szwędających" się wcześniej np. po Szwecji, sprawę rozwiązuje w podobny sposób. Była część która nawet nie wiedziała o takich przepisach....
To moja ostatnia wypowiedź w tym temacie bo zaczyna to wyglądać na pachnieć OT .
Życzę udanej eskapady |
|
|
|
 |
xbartman
zaawansowany

Twój sprzęt: Nissan Primastar
Pomógł: 6 razy Dołączył: 15 Gru 2016 Piwa: 40/7 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-06-15, 16:56
|
|
|
Alfi napisał/a: | A nie lepiej dogadać się z vetem wziąć od niego lek podać go w odpowiednim czasie a w paszporcie wpisać odpowiednią datę. Nasz dal nam lek i wpisał pasujaca nam date wierząc że lek zostanie podany. Nie było z wiekszego problemu. Z tego co mówił to często stosowana praktyka. |
To jest jakieś rozwiązanie. Podam lek przed wjazdem do Finlandii bo tam też obowiązuje ten przepis. W Finlandii spędzimy powiedzmy tydzień i wjedziemy do Norwegii. Jedno mnie jednak ciekawi jak to jest faktycznie z granicami w Skandynawii. W końcu są w strefie Schengen więc chyba nikt nie będzie sprawdzał kiedy, w którym kraju byłem i czy jak minęło 5 dni to byłem w Fin czy Nor? Trochę bez sensu odrobaczać psa co tydzień (w końcu to środki chemiczne) i jeszcze tracić czas na szukanie veta w każdym odwiedzanym kraju. Wydaje mi się, że nikt tego nie sprawdza, jak to wygląda w praktyce? |
_________________ Pozdrawiam, Bartek
Moje podróże: www.w4stronyswiata.com |
|
|
|
 |
izola
Kombatant

Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 121/88 Skąd: Westfalia
|
Wysłany: 2018-06-15, 17:41
|
|
|
Cytat: | Wydaje mi się, że nikt tego nie sprawdza, jak to wygląda w praktyce? | ...
a jak sprawdzą to macie problem ?!
Cytat: | A nie lepiej dogadać się z vetem wziąć od niego lek podać go w odpowiednim czasie a w paszporcie wpisać odpowiednią datę. |
przed każdą wyprawą szliśmy do" weta" szczepił co się dało , dawał co uważał za konieczne...
Po ostatnim corocznym szczepieniu suka straciła siersć w miejscu szczepionki. ( rok temu)
Teraz przed następną wyprawą- znowu u Weta ...
pytam :
panie coś pan wstrzyknął ostatnio że siersć wypadła!
Na to on : co zawsze
Na to ja:rosnie ta sierść jeszcze?
Na to on: nie wiadomo...(nie patrzy mi w oczy...udaje zabieganego)
Na to ja : tym razem dajesz tylko wsciekliznę , te inne nie!
Na to on : te nie są przecież obowiązkowe ...wolny wybór...
Na to ja : tylko wsciekliznę wstrzyknąć!
Na to on: ale tym razem wstrzyknę na inną stronę....
Na to ja : jak znowu sierść straci , to będzie do maści?
Na to on : nie wiem? każdy reaguje inaczej na medycynę i szczepionki...
Dodam , jest to doswiadczony Wet, naszego pierwszego psa prowadził dobrze przez życie 17 lat...ale coś teraz jest inaczej...kiedyś mówił : nie szczepić bo nie trzeba ...
Teraz szczepi, aż siersć wypada i po 5 latach szczepienia wyjasnia : to jest niekonieczne/ dobrowolne...dlaczego wczesniej nie?
Powiem jeszcze, nie wierz nikomu ,...
od tego roku szczepię tylko wscieklizna, i to tylko w krajach gdzie tego wymagają. |
_________________ Pozdrawiam, Izola
Ⓡ...chcieć to móc, a MUSIEĆ, to osłabia ...⍩
http://vanactiv.blogspot.de/ |
Ostatnio zmieniony przez izola 2018-06-15, 18:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Bajaga
Kombatant
Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lut 2012 Piwa: 59/4
|
Wysłany: 2018-06-15, 18:20
|
|
|
To przykre, że w jakichś krajach traktują nas jak idiotów. Jeżdżę z dwoma psiakami, oba są bardzo piękne i bardzo głupie ale mają wszelkie możliwe szczepienia itp. Wkurza mnie że jakiś norweski fiut-pogranicznik będzie uważał, że zapewne nie znoszę swych psiaków... Cała ta UE powinna to jakoś rozwiązać sensownie... |
_________________ Pozdrawiam,
Bajaga&Instruktori |
|
|
|
 |
izola
Kombatant

Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 121/88 Skąd: Westfalia
|
Wysłany: 2018-06-15, 20:08
|
|
|
Bajaga napisał/a: | To przykre, że w jakichś krajach traktują nas jak idiotów. Jeżdżę z dwoma psiakami, oba są bardzo piękne i bardzo głupie ale mają wszelkie możliwe szczepienia itp. Wkurza mnie że jakiś norweski fiut-pogranicznik będzie uważał, że zapewne nie znoszę swych psiaków... Cała ta UE powinna to jakoś rozwiązać sensownie... |
Bajaga , wyluzuj, pograniczni to nie fiuty...
jak chcesz wjechać ze zwierzęciem, musisz się dostosować, JAK CI NIE PASI ZOSTAN U SIEBIE |
_________________ Pozdrawiam, Izola
Ⓡ...chcieć to móc, a MUSIEĆ, to osłabia ...⍩
http://vanactiv.blogspot.de/ |
|
|
|
 |
marekoliva
weteran

Twój sprzęt: Mercedes Sprinter Rimor Sailer 700
Pomógł: 7 razy Dołączył: 19 Wrz 2009 Piwa: 38/19 Skąd: Gdańsk - Oliwa
|
Wysłany: 2018-06-15, 20:45
|
|
|
W maju byliśmy w Szwecji i Danii, pies miał aktualne szczepienie p/wściekliźnie i odrobaczony dzień przed wyjazdem, wg naszej weterynarz odrobaczenie ma być na max 48 godzin przed przekroczeniem granicy. Czip i paszport to oczywiste. W tamtą stronę nikt się nie zainteresował psem i jego paszportem, w drugą stronę o dziwo Pani poprosiła o paszport sprawdziła, oddała z komentarzem aby pamiętać o wściekliźnie bo ważność kończy się w lipcu. |
_________________ Marek
"Ty możesz zwlekać ale czas nie będzie "
 |
|
|
|
 |
toscaner
Kombatant podróżowania na pełny etat www.toscaner.com

Twój sprzęt: Złomek Domek i Złomek van Dakar
Nazwa załogi: naYerbani
Pomógł: 13 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 215/250 Skąd: szkocja /dolny śląsk
|
Wysłany: 2018-06-15, 21:56
|
|
|
Jeśli chodzi o podanie tabletki na tasiemca (tapeworm), to ważny jest czas dotarcia do kraju, a nie np. czas wypłynięcia promu, jeśli jest to prom.
Tabletka musi być tak podana, aby czas dopłynięcia zawierał się w przedziale 24 - 120 godzin od jej aplikacji.
Z tego co wiem, dotyczy Irlandii, GB, Norwegii i Malty. Pewnie jeszcze kilku innych krajów, ale te akurat miałem na liście w punkcie o "tapeworm", gdy kupowałem bilet na prom.
Pewnie z Norwegią czy innymi krajami może da się robić jakieś wałki, jednak na pewno i Irlandia i Wielka Brytania podchodzą do tego dość poważnie. Mnie zdziwiło, że każda tabletka ma swój indywidualny numer, który weterynarz francuski wpisuje i do paszportu i w swoim komputerze. Nie wiem czy idzie to do jakiejś centralnej bazy czy nie. |
_________________ darmowe miejscówki: http://toscaner.com/kampe...owki-toscanera/
podróże: http://toscaner.com/kampe...tegory/podroze/
budowa kampera: http://toscaner.com/kampe...aty-techniczne/
 |
|
|
|
 |
toscaner
Kombatant podróżowania na pełny etat www.toscaner.com

Twój sprzęt: Złomek Domek i Złomek van Dakar
Nazwa załogi: naYerbani
Pomógł: 13 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 215/250 Skąd: szkocja /dolny śląsk
|
Wysłany: 2018-06-23, 16:44
|
|
|
Koszt wizyty z podaniem tabletki u weta w Bretanii wyszedł mnie teraz 26 euro. Poprzednim razem w okolicach Calais 50 euro.
I tym razem było pytanie kiedy przypływa prom do Irlandii, żeby obliczyć właściwie czas podania tabletki. Przed wjazdem na prom, pies był skanowany czytnikiem jeśli ma czip i weryfikowany był paszport czy jest wpis o podaniu tabletki. Po przypłynięciu do Irlandii, znów weryfikacja czy wszystko się w paszporcie zgadza, a właściwie interesował ich najbardziej czas podania tabletki. |
_________________ darmowe miejscówki: http://toscaner.com/kampe...owki-toscanera/
podróże: http://toscaner.com/kampe...tegory/podroze/
budowa kampera: http://toscaner.com/kampe...aty-techniczne/
 |
|
|
|
 |
ferguson
zaawansowany

Twój sprzęt: Nissan Urvan 4x4
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Sty 2014 Piwa: 4/1 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2018-06-24, 17:48
|
|
|
A jak by to się miało, gdyby posiadać taką tabletkę w oryginalnym opakowaniu i podać przy weterynarzu. Wpisze ten nr tabletki? Kasę też za to łyknie? |
_________________ Pozdrawia Krzysztof |
|
|
|
 |
toscaner
Kombatant podróżowania na pełny etat www.toscaner.com

Twój sprzęt: Złomek Domek i Złomek van Dakar
Nazwa załogi: naYerbani
Pomógł: 13 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 215/250 Skąd: szkocja /dolny śląsk
|
|
|
|
 |
kawa_w_krzakach.pl
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: hymer b546
Nazwa załogi: kawa w krzakach
Dołączył: 07 Kwi 2018 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: z kampera ;)
|
Wysłany: 2018-10-24, 20:56
|
|
|
Alfi napisał/a: | Hejka,
my byliśmy dwa razy z psem w Norwegii. Żadne badania krwi nie są wymagane. Potrzebna jest szczepionka p/wściekliźnie wpisana do paszportu (np.Nobivac) oraz potwierdzone przez weterynarza podanie środka odrobaczającego (chyba praziquantel) między 120 a 24 godziny przed przekroczeniem granicy Norwegii. Oczywiście pies musi być zaczipowany, czip musi być zarejestrowany w jakiejś europejskiej bazie (są chyba dwie) oraz musi mieć paszport.
W praktyce wygląda to tak, że nikt nawet nie obejrzał paszportu. Przed pierwszym przyjazdem wyczytaliśmy, że należy potwierdzić wwiezienia psa w paszporcie, a następnie piątego dnia udać się do weta aby ten podał tabletki odrobaczające. Zapytaliśmy o to pogranicznika norweskiego, ale życzył nam tylko miłego wypoczynku i kazał jechać dalej.
Pamiętajcie tylko o smyczy i sprzątaniu po psie i nie będzie problemów.
Pozdrawiam |
ja gdzieś czytałem, że trzeba mieć kwarantanne 6-cio miesięczną. Niemniej czytając Wasz wpis to chyba jakaś bzdura ta kwarantanna? |
|
|
|
 |
xbartman
zaawansowany

Twój sprzęt: Nissan Primastar
Pomógł: 6 razy Dołączył: 15 Gru 2016 Piwa: 40/7 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-10-26, 11:16
|
|
|
To może napiszę jak to wyglądało w praktyce minionego lata.
Oczywiście mieliśmy paszport z wpisem szczepienia i odrobaczenia, zgodnie z wymaganiami.
A w praktyce wyglądało to tak, że zupełnie nikogo pies nie interesował. Wiadomo granic brak bo strefa Schengen ale myśleliśmy, że może przy boardingu na prom do Helsinek ktoś będzie chciał sprawdzić psi paszport. Byli zupełnie nie zainteresowani. Dali tylko przywieszkę na szybę "Pet on board" i koniec.
Jeśli więc chodzi o Skandynawię to żadnego problemu nie ma. |
_________________ Pozdrawiam, Bartek
Moje podróże: www.w4stronyswiata.com |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|