 |
|
Truskavec na Ukrainie |
Autor |
Wiadomość |
kubryk1
weteran
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Maj 2012 Piwa: 40/8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-08-18, 18:22 Truskavec na Ukrainie
|
|
|
Tak sobie myślę, aby zobaczyć dawne polskie uzdrowisko w Truskavcu. Czy ktoś tam był? Jechał bym z Mezokovesd a z Truskavca do Polski. Wszelkie wskazówki i uwagi będą bardzo cenne. |
_________________ andrzej |
|
|
|
 |
yahoda
weteran

Twój sprzęt: HYMERMOBIL 522 FORD
Nazwa załogi: brave sir Robin
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Paź 2015 Piwa: 71/62 Skąd: Starogard Gd.
|
|
|
|
 |
kubryk1
weteran
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Maj 2012 Piwa: 40/8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-08-18, 21:30
|
|
|
Dokładnie. Ale wazniejsza żona - opowiedziała jak jej dziadkowie (lwowianie) jeździli "do wód" i stwierdziliśmy, że może warto zobaczyć gdzie kurowali się nasi przodkowie.
PS. Rozumiem, że oglądanie Telexpresu nie przynosi mi chwały ale na działce nie mam praktycznie innych programów |
_________________ andrzej |
|
|
|
 |
Zaradek
stary wyga

Twój sprzęt: Peugeot Boxer PILOTE Pacific 65px
Pomógł: 7 razy Dołączył: 24 Sie 2008 Piwa: 13/9 Skąd: P-ń
|
Wysłany: 2018-08-18, 21:45
|
|
|
Moi rodzice jezdza tam dwa razy roku ale na kwatery. Ogolnie tanio, zaplecze jak za PRL. Mozna spokojnie dogadac sie po polsku, nie uzywac jezyka rosyjskiego. Maja awersje po Krymie. |
|
|
|
 |
yahoda
weteran

Twój sprzęt: HYMERMOBIL 522 FORD
Nazwa załogi: brave sir Robin
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Paź 2015 Piwa: 71/62 Skąd: Starogard Gd.
|
|
|
|
 |
kubryk1
weteran
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Maj 2012 Piwa: 40/8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-08-20, 11:35
|
|
|
Nikt naprawdę nie był w Truskavcu? Żadnych informacji co do możliwości postoju i ew. noclegu kamperkiem? Nic o drogach w tej okolicy? No nie wierzę! |
_________________ andrzej |
|
|
|
 |
emeryl
zaawansowany

Twój sprzęt: Hymer Swing 494
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Kwi 2013 Piwa: 21/46 Skąd: Łęczna
|
Wysłany: 2018-08-20, 13:40
|
|
|
W 2016 jedną noc spędziłem na parkingu hotelowym.Odradzam drogę Borysław-Drohobycz makabra . |
|
|
|
 |
kubryk1
weteran
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Maj 2012 Piwa: 40/8 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2018-08-27, 21:17
|
|
|
Jeszcze mam pytanie w związku z planowanym wypadem na Ukrainę - czy ktoś był ostatnio z psem? Czy są jakieś szczególne wymagania poza psim paszportem?
Drugie pytanie dotyczy Lwowa - czy znacie jakąś dobrą miejscówkę z możliwością nocowania, najlepiej blisko centrum? O ile wiem we Lwowie nie ma kampingu, chyba że się mylę to sprostujcie. |
_________________ andrzej |
|
|
|
 |
andi at
Kombatant
Twój sprzęt: szukam H1L2
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Lis 2008 Piwa: 80/38 Skąd: wieden
|
|
|
|
 |
starozina
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Ford Transit 2,5 DI Riviera
Nazwa załogi: Załoga buldoga
Dołączył: 02 Wrz 2016 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-30, 09:19
|
|
|
Byłem w Truskawcu 2 lata temu, ale pociągiem. Kręciłem sie po mieście, bo szukałem miejsca zamachu Ukraińców na Tadeusza Hołówkę, ale nie znalazłem. Ogólne wrażenie smutne, asfalt, beton, bloki, sowiecka architektura. Zero klimatu poza parkiem. Polecam Google Street View, można sobie wyrobić pogląd.
Bardziej polecałbym Kołomyję, Kosów czy Zaleszczyki, ale to już dalej.
Sam bym się nie wybierał, raczej w 2-3 samochody. Nie wiem, jak teraz, ale pazerność drogówki jest legendarna. No i dobre zawieszenie niezbędne.
Piotr |
|
|
|
 |
bond
trochę już popisał
Twój sprzęt: t4 multivan
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Gru 2011 Postawił 1 piw(a)
|
Wysłany: 2018-08-30, 19:51
|
|
|
Nie przesadzajcie ,kraj jak każdy inny .Jak jezdzisz zgodnie z przepisami to co ci zrobią ? Byłem sam w sierpniu t4 multivanem przejechałem 3000 km i jakoś wróciłem cały .Zgadzam się drogi masakra . |
|
|
|
 |
Tata
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Renault Traffic
Dołączył: 26 Mar 2011 Piwa: 27/10 Skąd: Konin
|
Wysłany: 2018-08-30, 19:52 Ukraina
|
|
|
To napiszę coś o Ukrainie
Na Ukrainie byłem [ i jeżdżę nadal ] kilkanaście razy. Zwiedziłem tereny od zachodniej granicy – Łuck, Lwów, Użgorod aż do wschodniej Sumy, Charków. Od północy Żytomierz, Kijów, na południu Odessa, Wilkowo, Primorskoje, Tyraspol. Miejscowości w których byłem a jest ich ponad 50 opiszę na swoim blogu = właściwie kończę pisanie. Opisane mam również podróże po Białorusi, Łotwie i Rosji. Więc ten temat jest mi znany. W czasie tych podróży spotkały mnie różne sytuacje, te przyjemne i te mniej przyjemne. Byłem kontrolowany przez Straż Graniczną na drodze P45 w strefie nadgranicznej na trasie Sumy – Charków, przy granicy z Rosją gdzie kontrola przebiegała miło i sympatycznie chociaż na początku bardzo nieufnie. Dopiero po okazaniu rachunków za hotele w Kijowie i Sumach oraz rezerwacji booking hotelu Harkiv w Charkowie do którego jechaliśmy uznani zostaliśmy jako normalni turyści i życzono nam szerokiej drogi. Odwrotną sytuację mieliśmy kilka dni później kiedy jechaliśmy z Charkowa w kierunku Połtawy i w połowie drogi zatrzymała nas policja. Nagle zjechały się 3 radiowozy po 2 policjantów. Z jednego radiowozu wysiadło 2 policjantów z bronią skierowaną jedną w nas a drugą w opony samochodu. Ciarki przechodziły po głowach. Zaczęła się rutynowa kontrola samochodu i naszych bagaży. Wobec tego, że wszystko było ok, dwa radiowozy z policjantami odjechały a jeden został. Zaczęła się normalna rozmowa z 2 policjantami, dużo humoru o piłkarzach, o Lewandowskim, o piosenkarzach, o Polsce i o Ukrainie. Sprawdzano także lekarstwa Ranigast i Ibuprom które miałem w torbie i czy nie są to narkotyki. Jeden policjant kończąc kontrole zażądał abym dmuchnął w balonik czy jestem trzeźwy. Oczywiście chętnie zgodziłem się. Policjant poszedł do radiowozu i szuka, szuka, szuka alkomatu. Przynosi, ja dmucham i pokazuje, że mam 0,6 promila. Zdębiałem, to niemożliwe, byłem trzeźwy jak ryba. Policjant mówi, że będzie mandat 1000 dolarów i nas puści. Zaczęła się nerwówka, ja mu mówię, że ma zły alkomat a on że dobry. To mówię dmuchnij ty a potem ja i zobaczymy. On mówi, że jest policjantem i nie musi dmuchać. To ja mówię niech mój kolega dmuchnie a on kolega nie prowadził i nie będzie dmuchał. Co robić?. On - czy się zgadzam, odpowiadam nie. To wracamy do Charkowa do Polikliniki zbadać krew. Ja bardzo chętnie tylko zadzwonię do Konsulatu. On mówi, że ma takie prawo, że jutro odda sprawę do sądu i albo zapłacę albo zabiorą samochód albo pójdę siedzieć. Dobra mówię, jedziemy do polikliniki. Mnie każe usiąść w radiowozie obok, jego kolega pojedzie moim busem i jedziemy. Minęło już około 2 godzin. Wyjeżdżając z zatoczki ja patrzę a on nie jedzie na Charków tylko w przeciwną stronę, na Połtawę. Ja mu mówię gdzie ty nas wieziesz?. No na parking strzeżony policji. Po drodze mi mówi, że opuści mandat do 500 dolarów. Ja – absolutnie nie. Zajeżdżamy gdzieś przy głównej drodze na mały geesowski brudny parking, pełen piachu, wysiadam i on mówi do mnie, ty idź a kolega niech przyjdzie. Kolega dzwoni do znajomych Ukraińców w Równem potem w Odessie i potem w Kijowie z pytaniem co robić?. Wszyscy jednogłośnie mówią, że u nich jest tak przyjęte, że się daje ‘ tradycje’ i się odjeżdża. Potem kolega i policjant zamknęli się w radiowozie i dyskutują. Kolega otworzył drzwi i mówi – opuścił do 200 dolarów. Ja stanowczo nie bo nie będziemy mieli na paliwo na powrót. Kolega mówi, że opuścił do 100 dolarów,- dobra dam mu i odjeżdżamy. Ok.
Nie mniej jednak najbardziej cenię nieformalne spotkania ze zwykłymi ludźmi: na ławeczce przed domem lub sklepem, na ławce w parku, przy piwie w lokalu lub przy wódce.
I mógłbym długo opowiadać co słyszałem. A słyszałem o morderstwach na Polakach, rozmawiałem ze świadkami rzezi wołyńskiej, o UPA, o ich stosunku do nas i o ich stosunku do swojego rządu. Wiem jedno, że są mili, życzliwi, pomocni i bardzo sympatyczni. Wyjątki są w każdym społeczeństwie i w każdym kraju. Ciarki mi przechodzą dzisiaj, jak opowiadała jedna starsza Pani, że widziała na własne oczy zamordowanych polaków leżących na łóżku gdzie krew poprzez siennik spływała na podłogę. |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły Więcej szczegółów |
Wystawiono 2 piw(a): Brat, eda |
 |
Brat
Kombatant

Twój sprzęt: Merc310D/1995, Europa560
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Piwa: 189/890 Skąd: San Escobar
|
Wysłany: 2018-08-30, 20:19
|
|
|
Piwo na zaliczkę ...
Czekamy na bloga! |
_________________ Marian
 |
|
|
|
 |
romanden
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Fiat Ducato zabudowa Mizar 150
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Cze 2017 Piwa: 38/21 Skąd: Ukraina
|
Wysłany: 2018-09-04, 14:43 Re: Ukraina
|
|
|
Tata napisał/a: | Kolega otworzył drzwi i mówi – opuścił do 200 dolarów. Ja stanowczo nie bo nie będziemy mieli na paliwo na powrót. Kolega mówi, że opuścił do 100 dolarów,- dobra dam mu i odjeżdżamy. |
Kiedy to się stało??
To nienormalne!
Może dla kogoś będzie pożyteczne - nigdy nie dmuchać! Musi być jeszcze 2 postronnych świadków, napisany protokoł i tylko wtedy dmuchać!
Koszmar!
Najliepiej w takiej sytuacji telefonować 102 (jeżeli pewien że nie piłęś alkoholu).
Dalej - nie może policjant zabrać samochodu jeżeli ktoś inny ma w samochodzie prawo jazdy.
Ja jestem z Ukrainy, mieszkam tu.
I jeszcze - jeżeli dmuchasz to ma być do tego aparatu nowу ZAPAKOWANY ustnik!
Świadki też muszą widzieć że ustnik zapakowany. Jeżeli nie zapakowany, ma dziurę- nie zgadzać się - muszą dać zapakowany! |
|
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Tata
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Renault Traffic
Dołączył: 26 Mar 2011 Piwa: 27/10 Skąd: Konin
|
Wysłany: 2018-09-13, 20:07
|
|
|
Już odpowiadam
To było 6 maja 2018 ok godz 12.
Wiem, że to nie było normalne. Masz rację.
Powody takiej sytuacji były dwa.
1 - mój kolega '' papla '' na pytanie policjanta gdzie byliśmy i dokąd jedziemy, zaczął się chwalić w jakich to już miastach i miejscach byliśmy i że teraz jedziemy nad Morze Czarne się wykąpać.
Policjant dostał rumieńców i odpowiedział - To wy Lachy jesteście bohate bo wam Unia daje pieniądze.
2 - moja naiwność. Wiedząc, że na 100% jestem trzeźwy, nawet nie zwróciłem uwagi na ustnik i z chęcią dmuchałem aby jak najszybciej odjechać bo to mijała już 3 godzina kontroli.
Była to moja pierwsza kontrola przez Policję Ukraińską.
1000 dolarów to był szok. 100 dolarów nie majątek ale i tak szkoda. Gapowe kosztuje.
Dzięki za udzielone wskazówki. |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|