[joko]

Andrzej zapodaj jakieś fotki tego uszkodzenia boku. Na wszystko są sposoby. Mój młody jest zawodowo detailerem i robi różne takie figle. Jeszcze 2-3 lata temu byłem dla niego autorytetem w kwestii mycia , polerowania i naprawiania uszkodzeń ...... a teraz to mnie szczena opada jak widzę co wyprawia
Jak podeślesz fotki to mu pokażę , może coś poradzi, ewentualnie może by Ci to ogarnął (mieszka i pracuje w Krakowie, więc daleko nie masz)
W kwestii AC, to przy małej wartości nie warto, zwłaszcza jak ma się kilka samochodów , utrata zniżek będzie kosztowniejsza. Jeśli uda się z OC sprawcy to wtedy jak najbardziej.

[Andrzej 73]

Uszkodzenie jest na tyle powierzchowne że na fotce trudno zauważyć. Dosłownie jest to cień na lakierze.
Nie chodzi mi o te parę złoty tylko , że drugi raz bo ja mnie w to samo miejsce. Tak jak by tam pisało wal mnie.

[Andrzej 73]

Jeszcze jedno może będzie widac lepiej.

[MILUŚ]

Widze ........szarość........widzę szarość

[Andrzej 73]

A , bo widzisz to jest dla tych , co chcą widzieć.
Naprawdę mała plamka początkowo myślałem że brudne.
Rysy w samym poczuciu nie ma , ale ja pedant w stosunku do kampera jestem i muszę mieć idealnie.

[Yans]

Też myślałem ,że już to znalazłem.Ale to była plamka na monitorze...

[slawwoj]

[MILUŚ]

[mischka]

Andrzej 73, przykro mi że miałeś przygodę, ale w tej chwili zazdroszczę ci że na tym się skończyło...
udanego wywczasu dla całej załogi

[slawwoj]

[Andrzej 73]

Pisze o tym zdarzeniu aby pozostało w sieci dla potomnych.
Popis tego zdarzenia. Wąska ale prosta ( ok. 3m szeroki pas) jak drut droga dojazdowa do kempingu po prawej i lewej zaparkowane samochody. Jade prosto bez gwaltownych ruchów trzymajac sie prawej strony. Widzę otwierające się drzwi pojazdu na poboczu przeciwleglego pasa ruchu. Auto nadjezdzajace z naprzeciwka robi odbicie i uderza swoim lusterkiem w moje.

[joko]

Skoro nie widać na zdjęciu (a za chiny ludowe nie widać ) to zarysowanie żadne. Zapolerowanie czegoś takiego to parę minut roboty, ale wiem jaki to ból jest ryska na samochodzie Nikt tego nigdy nie zauważy ...... ale Ty wiesz i sama świadomość tego że ona tam jest nie pozwala po nocach spać
Ja swoje samochody mam nieskazitelne , można z lampką ledową chodzić i jednego hologramu Pan nie trafisz ...... ale jak patrzę na samochód mojej żony , to mnie aż zęby bolą
Kiedyś Jej robiłem co jakis czas korekty lakieru, ale stwierdziłem że trud daremny i nie doceniony.
Dla kobity lakier ważny ale ten co na pazurach ma....... i żeby torebka i but był ok ...... a że samochód uje....y i porysowany to co to komu przeszkadza

[zbyszekwoj]

[MILUŚ]

A ja jestem dumny ze swych "ran" na kamperze .........znaczy się ;że był ,że widział .że zjeździł a nie tylko dom-kampingi -dom - myjnia

[joko]

Miluś, to dziary na łapkach i blizny po nożu i ranach postrzałowych też pewnie masz