[Socale]

TAK !

Lecz bywają różne konfiguracje priorytetów.
W żadnym kamperze nie wyjmowałem aku na zimę, ale to dlatego że mam prąd pod ręką i profilaktycznie co miesiąc na dobę podłączałem kampera i tak nadal robię.
Serio.
.
Ale...
W pierwszym kamperze, pamiętam, świeżo po naładowaniu nowiuśkiego akumulatora, przy minus 10 czy 12stC zachciało mi się silnik odpalać. Olej gęsty, zmarznięty na 4 podporze zamarzł i związał z panewkami bowiem olej jak przechodzi z postaci płynnej z stałą (zamarzanie) to staje się spoiwem mocnym porównywalnym do spawania stali.
Aku nowe silne zdrowe jak byki, rozrusznik po moim przeglądzie/remoncie, zakręciłem...
No tak skubany kręcił na tym akumulatorze, że na 3 podporze wał w gwint ukręcił!!!
A ja twardo... masz qfa... odpalić, choćby na 3 gary ale odpal!!! Kręciłem nadal i odpalił.
W tej radości obudziłem się
.
No to żarcik taki... słaby

[amples]

[SlawekEwa]

[Socale]

[JózekP]

Panowie a co z tym z Lidla może być miłego dnia.