|
|
Śmieszne przygody kamperowiczów |
Autor |
Wiadomość |
kazbar
weteran
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2009-04-28, 19:16 Śmieszne przygody kamperowiczów
|
|
|
Każdy z nas spotkał się z pewnością z wieloma "śmiesznymi" przygodami podczas kamperowych wojaży. W tym wątku proponuję wpisywać wszystko co śmieszne, niecodzienne, dziwne. dziwaczne, nie z tej Ziemi, normalne, nienormalne i...takie sobie.
Na pierwszy ogień...
W poszukiwaniu wody w Rumunii:
...W zbiornikach ostatnia kropla wody. Zbliża się wieczór. Rozglądam się za jakąś studnią, przydrożnym hydrantem, choćby wodopojem dla zwierząt. Ni cholery....
Dziesięć kilometrów, piętnaście...słońce chyli się ku zachodowi szybciej niżby można sobie wyobrazić.
- "Jasny gwint. Chyba pójdziemy dzisiaj spać brudni.."- mówię do żony.
- "Ty, jak chcesz. Ale ja, choćbym miała spuścić wodę z chłodnicy, brudna spać nie pójdę".
Masz ci babo placek. Choćby w kałuży na drodze- woda musi się znależć!!! Chłodnicy nie dam ruszyć. Nie ma mowy.
....
Już straciłem nadzieję, gdy nagle zza zakrętu wyłonił się znak. Piękny, czyściutki, jakby z nieba spadł...Myjnia samochodowa!!!
Gdzie? Tutaj? Wśród pastwisk? W takiej dziurze? Nie może być! Chyba "im" się coś pomyliło!
Z niedowierzaniem doczołgujemy się do małego blaszanego garażu, przy którym w słuszym wieku osobówkę polewa wodą z wiaderka rozebrany do pasa jegomość.
Spogląda spod oka na naszego kampera wycierając jednocześnie szmatą maskę swojego Audi 80. Sprytnie udaje, wydrapując coś paznokciem z nosa, że ma dużo roboty...i jakiś kamper i to z Polski, zupełnie, ale to zupełnie go nie interesuje.
- "Hello..., hello...! Apa? - zaczepiam jegomościa wskazując jednocześnie dłonią na naszego kamperka. "Apa", to po rumuńsku woda. Tyle zdążyłem nauczyć się przed wyjadem. Hello prawie każdy rozumie, więc?
- "Apa?. Ok!" - zrozumiało chłopię w mig co miałem na myśli. Kamień spadł mi z serca.
Apa w zbiornikach. Prysznic do upadłego. Chłodnica cała. Rodzinka szczęśliwa.
...
Lejemy wodę z wiader przez zewnętrzny "korek" za pomocą giętkiego lejka. Jedno wiadro, drugie...Zaczynają podchodzić i przyglądać się naszemu tankowaniu "tubylcy". Podają jeden przez drugiego następne wiaderka z wodą... Piąte wiaderko, szóste...
Nagle jeden gość nie wytrzymuje:
- " Motor apa?" - pyta
Początkowo nie zrozumiałem...
- "No, no....motor diesel!!!" - odparłem szybko powstrzymując się od śmiechu.... |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły Więcej szczegółów |
Wystawiono 1 piw(a): Pawcio |
|
Pawcio
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2009-04-29, 21:40
|
|
|
Kazek Kluska napisał/a: | - " Motor apa?" - pyta
Początkowo nie zrozumiałem...
- "No, no....motor diesel!!!" - odparłem szybko powstrzymując się od śmiechu.... |
Kruca! Uhahałem się do łez! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|