Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2020-10-09, 22:46 Supekondensatory do rozruchu dużych silników diesla.
Do odpalenia auta nawet z dużym silnikiem nie są potrzebne duże i ciężkie akumulatory. Wystarczy kilogram czy dwa w kondensatorkach...
Film nie jest w żaden sposób odkrywczy ani nowatorski - rozwiązanie to stosowane jest już nawet przez producentów aut z systemem START/STOP, ale już kilka osób prosiło abym coś takiego nakręcił, więc oto i filmik... Tyle że u mnie akumulatorów ołowiowych nie ma już wcale.... Wyrzuciłem wszystkie.
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2020-10-09, 23:06
Lux Arek, wszystko gra pod warunkiem że silnik odpala za pierwszym obrotem wałem.
Nie daj Bóg gdy np. paliwo się cofa do zbiornika lub 2 świece żarowe zdechną zimą i trzeba trochę pokręcić. Odpali lub nie. Ciężar sugeruje te proporcje.
Kondensatory mają tą zaletę że oddają zgromadzoną energię natychmiast, akumulator musi się elektrochemicznie wzbudzić/obudzić. To są części sekundy, jak widać bardzo są one ważne.
W ramach wyczucia materii obstawiam na pojemność 500F/ogniwo/sztuka a jeśli mocno się pomyliłem to zdradź proszę tych kilka szczegółów.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Ostatnio zmieniony przez Socale 2020-10-09, 23:13, w całości zmieniany 1 raz
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2020-10-09, 23:38
Macie Panowie rację...
Kondensatory stanowią jedynie element wykonawczy służący zaspokojeniu nienaturalnie wielkich potrzeb rozrusznika, natomiast główny magazyn energii stanowią inne żródła - akumulatory o dużej pojemności ale małych prądach roboczych przy niskiej wadze... W ramach eksperymentu postanowiłem nie posiłkować się żadnymi akumulatorami, a korzystać jedynie z paneli solarnych - w pochmurny dzień kondensatory naładowały się do pełna w kila minut (2, może 3) i energii wystarczyło na ładnych parę sekund kręcenia (zapasowy kluczyk tylko do drzwi bez chipa). Dalej - zamontowałem też małą przetwornicę step-up i podładowałem z power bank kondensatorki od zera do 18V bo nie chciało mi się dłużej czekać - auto odpaliło bez problemu. Teraz kondensatorki są na stałe spięte a aku nadwoziowym przez opornice zrobioną na szybko (25 mb linki 6mm2) więc są wciąć naładowane, a nawet gdyby je rozładować praktycznie do zera - prąd ładowanie nie zabije akumulatora nadwoziowego...
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2020-10-10, 08:12
A widzisz, późna pora już była i coś mi się te stary pomyliły..
Wszystko zależy od tego ile energii zostanie zużyte przez elektronikę auta w trybie czuwania - komputer czy alarm. Niektóre radia potrafią rozładować akumulator w miesiąc... Kondensatorom (w przeciwieństwie do akumulatora) rozładowanie do zera nie szkodzi, a naładowanie od zera do pełna solarem w ładną pogodę zajmie kilka minut, w pochmurny dzień - kilkanaście. Poza tym - jak pisałem wcześniej; do zapewnienia energii na czuwaniu warto równolegle dokompletować mały akumulatorek - może być nawet taki 7 Ah za trzy dychy czy jeszcze lepiej małą litówkę...
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Nazwa załogi: wlodo Pomógł: 12 razy Dołączył: 20 Sie 2014 Piwa: 67/68 Skąd: Witaszyce
Wysłany: 2020-10-10, 10:01
Świstak, Teraz, jak pokazałeś , że można się pozbyć tych ciężkich rozruchowych klocków, to proszę o krok następny. Podpowiedz laikowi co kupić i jak podłączyć by zadziałało.
Mój aku rozruchowy chyba dokonuje żywota, bo muszę go na postoju doładowywać tak co 2 tygodnie, i chętnie bym założył coś lżejszego.
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2020-10-10, 18:25
Świstak napisał/a:
...
zamontowałem też małą przetwornicę step-up i podładowałem z power bank kondensatorki od zera do 18V bo nie chciało mi się dłużej czekać - auto odpaliło bez problemu. Teraz kondensatorki są na stałe spięte a aku nadwoziowym przez opornice zrobioną na szybko (25 mb linki 6mm2) więc są wciąć naładowane, a nawet gdyby je rozładować praktycznie do zera - prąd ładowanie nie zabije akumulatora nadwoziowego...
oraz:
Świstak napisał/a:
...
Kondensatorom (w przeciwieństwie do akumulatora) rozładowanie do zera nie szkodzi, a naładowanie od zera do pełna solarem w ładną pogodę zajmie kilka minut, w pochmurny dzień - kilkanaście. Poza tym - jak pisałem wcześniej; do zapewnienia energii na czuwaniu warto równolegle dokompletować mały akumulatorek - może być nawet taki 7 Ah za trzy dychy czy jeszcze lepiej małą litówkę...
Koncepcja
Za kreatywność:
Porter.jpg
Plik ściągnięto 5249 raz(y) 28,33 KB
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Twój sprzęt: Zabudowa nie wiem jaka na 508D do remontu Pomógł: 13 razy Dołączył: 18 Paź 2015 Piwa: 91/177 Skąd: Nicelea
Wysłany: 2020-12-19, 17:12
Świstak napisał/a:
Oczywiście.
OJ Świstaku, ale się opaliłeś....
_________________ .
"człowiek uczy się całe życie i głupi umiera" B.K.
.
"Życie jest zbyt poważne, aby traktować je serio" O.W.
.
***Niech kawa Cię obudzi zanim zrobi to rzeczywistość***
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2020-12-19, 19:01
Zadzwonił do mnie gość zarejestrowany na naszym Forum i opierniczał mnie systematycznie przez 10 minut że bzdury piszę i "gówno wiem". Chodziło konkretnie o superkondensatory i ich zdolność uruchamiania silników, postanowiłem więc zrobić mały test po powrocie do domu aby sprawdzić co i jak i może jakoś się wybronić...
Nie będę robił wywodów o tym czym jest Farad (1F=1A*1s/1V) ani tym że nie zawsze warto opierdzielać kogoś bez sprawdzenia słuszności swoich twierdzeń. Sprawdzę eksperymentalnie czy Kolega miał słuszność....
Akumulatory zostały odpięte, zostały tylko kondensatory. Ładowałem je przez plątaninę różnych kabli i przewodów (bo nie zrobiłem jeszcze odpowiednich do tego celu słupków) z zasilacza laboratoryjnego - stąd rozbieżności we wskazaniach napięc - ogromne spadki na przeowdach o małych przekrojach...
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum