 |
|
Ducato - problem z silnikiem |
Autor |
Wiadomość |
JHJKi
zaawansowany

Twój sprzęt: rumburak
Nazwa załogi: MoKaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Paź 2008 Piwa: 7/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 08:37 Ducato - problem z silnikiem
|
|
|
Witam, mam taki pewnie problem z silnikiem w ducato I 1.9 TD, mianowicie, jak jest zimny, to pracuje na 3 cylindrach i strasznie kopci, po lekkim rozgrzaniu zaczyna pracować normalnie, kopcenie ustaje i dopóki nie ostygnie to nie ma problemu. Byłem już u jednego mechanika, który po diagnozowaniu wszystkiego stwierdził że 4 cylindrze jest za małe ciśnienie ok. 11 atm. No i żeby sprawdzić czemu tak jest, trzeba zrzucić głowicę. Dziwi mnie tylko, dlaczego po rozgrzaniu, wystarczy lekko powyżej 60 st. C wszystko wraca do normy. Jakieś pomysły albo sugestie
A może ktoś ma jakiegoś superspeca od takich silniczków
dzięki i pozdrawiam |
_________________
 |
|
|
|
 |
bonusik
weteran

Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 09:48
|
|
|
Jeśli mechanior stwierdził,że masz cisnienie ok.11 to oznacza że pierścionki dokonały zywota.
Nominalne ciśnienie powinno wahać się w granicach 29-32.
Taki objaw,że po odpaleniu kopci jest typowy dla zuzytych pierścieni.
Jak się troszkę rozgrzeje,kompresja się zwieksza bo metal się rozszerza,to chyba fizyka czy cosik takiego
Pytanie jak mechanior sprawdzał kompresję bo powinien na dwa sposoby.
Przede wszystkim na zimnym silniku,standartowo a potem wlewając do cylindra troche oleju silnikowego.
Pierwszy sposob pomaga na sprawdzenie stanu pierścieni a drugi szczelności głowicy.
A tak szczerze mówiąc to najlepiej by było zrobić diagnostykę silnika,nie są to powalające koszta a będziesz wiedział w jakim stanie jest silnik i co ewentualnie naprawić...
Ja diagnozowałem kilka razy autka z dieslami w warsztacie na ul.Heroldów, za każdym razem zrobili co trzeba i byłem zadowolony. |
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
 |
roger
Kombatant

Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Sty 2009 Piwa: 42/38 Skąd: W-wa & Lubuskie
|
Wysłany: 2009-05-29, 10:27
|
|
|
bonusik napisał/a: | Nominalne ciśnienie powinno wahać się w granicach 29-32 |
Bonusik JHJ ma 1,9TD jak silnik jest doładowany jest również "odprężony" (hahaha ładne trudne słowo) niektóre mają i po 20bar. Ale 11 to zdecydowanie za mało takie ciśnienie to w benzynie... .
Żeby mieć pewność co jest powodem musisz niestety zdjąć głowicę.
Oprócz rozszerzania cieplnego metalu o którym napisał ci BONUSIK olej napędowy oznaczany jest tzw liczbą cetanową (zdolność do samozapłonu) to ciśnienie które masz w cylindrze w połączeniu ze wstępnym rozgrzaniem silnika do 50-60 stopni powoduje powstanie odpowiedniej temperatury do uzyskania samozapłonu, dlatego silnik zaczyna pracować "normalnie".
Jak prześledzisz sobie układ chłodzenia zauważysz ,że 4 cylinder jest "najdalszym" od chłodnicy - wniosek najwyższa temperatura pracy i dalej teoretycznie wysiada jako pierwszy po np przegrzaniu .
Nie napisałeś jakie masz ciśnienie na pozostałych cylindrach ....?
PS
Z tym sprawdzaniem na morko to ostrożnie mamy w naszych dieselkach komory pośrednie zanim olej ścieknie to trwa ....a my lejemy ...lejemy....... a jak przesadzimy to zobaczymy "kolanko" z boku bo jak wiadomo ciecz jest niesprężalna |
_________________ rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
 |
|
|
|
 |
JHJKi
zaawansowany

Twój sprzęt: rumburak
Nazwa załogi: MoKaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Paź 2008 Piwa: 7/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 10:36
|
|
|
Dzięki bardzo za uwagi, ciśnienie z pozostałych cylindrach po 26 atm. co mogłoby świadczyć o oryginalnym przebiegu silnika ok. 100 tyś. Tak czy inaczej, to chyba warto zrobić diagnostykę, zdecydować czy remontować czy wymieniać silnik. Roger, napisałeś że dopiero po zdjęciu głowicy da się stwierdzić co padło, a z odpowiedzi Bonusika wynika, że z takiej diagnostyki też można wywnioskować co się dzieje |
_________________
 |
|
|
|
 |
roger
Kombatant

Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Sty 2009 Piwa: 42/38 Skąd: W-wa & Lubuskie
|
Wysłany: 2009-05-29, 10:52
|
|
|
Wiesz po diagnostyce z pewnością będziesz wiedział więcej , ale pewność będziesz miał dopiero po zdjęciu głowicy, przyczyn utraty kompresji może być co najmniej kilka, możesz mieć zużyte lub popękane pierścienie, porysowany cylinder, krzywy korbowód, podparte zawory, nieszczelną uszczelkę pod głowicą...... za mało danych na pewne stwierdzenie co sie stało.
Istotne jest również jak się to stało ....... czy przegrzałeś dziadka, czy może wymieniałeś np. wtryski czy świece żarowe....etc myślę że bez mechanika się nie obejdzie ....
A teraz naprawiać czy wymieniać....... hmmmm odwieczne pytanie co lepiej....
Myslę że jak masz pewny silnik to lepiej wymienić kompletny silnik ale 1,9TD będzie ciężko... mam taki silnik ale atmosferyczny a to troszkę mało do naszych "ciężarowców"
na twoim miejscu jeśli bym szukał silnika to 2,5d bez turbiny łatwiej dostępny no i jednak większy a w dowodzie i tak zostanie ci 1,9 . Te motorki atmosferyczne są "żywotniejsze" |
_________________ rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
 |
|
|
|
 |
DarekK
zaawansowany

Twój sprzęt: IVECO SAFARIWAYS Amerigo Wespucci
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2008 Piwa: 4/9 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: 2009-05-29, 11:18
|
|
|
roger napisał/a: | lepiej wymienić kompletny silnik ale 1,9TD będzie ciężko... mam taki silnik ale atmosferyczny a to troszkę mało do naszych "ciężarowców"
na twoim miejscu jeśli bym szukał silnika to 2,5d bez turbiny | Mam dwa autka - jedno 1.9 td - 84 konie i drugie 2,5 D bez turba coś koło 75 koników. Co prawda ten większy silnik jest pewnie żywotniejszy, powoli, ale wciągnie pod każdą górę, ale jadąc po trasie z prędkością koło 90, potrafi wyżłopać koło 12 litrów, gdy ten mniejszy potrafi zejść poniżej 9. Co do naprawy silnika - sugerowałbym taki zakład który da pewną gwarancję - a po naprawie docieranie silniczka - jak to kiedyś bywało . |
_________________ Powyższa wypowiedź to moja opinia w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani dziś ani w dniach następnych. Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
 |
|
|
|
 |
bonusik
weteran

Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 11:21
|
|
|
JHJ...jak by na to nie patrzył to i diagnostyka i zdjęcie głowicy Cię nie ominie...
Pozostaje trzymać kciuki żeby przyczyna tego stanu rzeczy była jak najmniej kosztowna... |
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
 |
JHJKi
zaawansowany

Twój sprzęt: rumburak
Nazwa załogi: MoKaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Paź 2008 Piwa: 7/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 13:04
|
|
|
Stało się to najprawdopodobniej tak: po kupieniu jechałem trochę za szybko, tzn. 100-105, po 150 km zaświeciła się kontrolka za wysokiej temperatury płynu chłodzącego, mimo że wskaźnik nie pokazywał temperatury za wysokiej, zatrzymałem się, dolałem płynu, zimnego na gorący silnik
w momencie kupna, akumulator był rozładowany, świadczy to o tym, że samochód trochę stał, nie zauważyłem żadnego kopcenia, czyli pewnie to skutek albo dolania zimnego płynu, albo przegrzania. Układ chłodzenia był zapowietrzony, to mogło też mieć znaczenie...
Co do większego silnika, 2.5D, to pewnie trzeba by zmieniać razem z przegubami, chłodnicą itd.
A może znacie jakiś polecony warsztat, który by dawał chociażby jakąś malutką gwarancję
Nie wiem, czy w ogóle zrzucać głowicę i sprawdzać co w środku, czy od razu szukać silnika |
_________________
 |
|
|
|
 |
M-k
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: był, niema, i nie będzie
Dołączył: 10 Lip 2008 Piwa: 11/1 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2009-05-29, 13:11
|
|
|
JHJ napisał/a: |
A może znacie jakiś polecony warsztat, który by dawał chociażby jakąś malutką gwarancję
|
Zadzwoń do mnie to wytłumaczę Ci gdzie masz podjechać, aby pogadać ze specami |
|
|
|
 |
bonusik
weteran

Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 13:19
|
|
|
Najpierw sprawdż co z silnikiem,może koszta naprawy nie będą wysokie.
Kupując inny silnik nigdy nie masz 100% pewności....o Alledrogo to już nawet nie wspomnę...
Przeguby i chłodnica są dokładnie takie same pod warunkiem,że kupiłbyś silnik mniej więcej z podobnego rocznika...
Pozdrowionka |
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
 |
DarekK
zaawansowany

Twój sprzęt: IVECO SAFARIWAYS Amerigo Wespucci
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2008 Piwa: 4/9 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: 2009-05-29, 13:27
|
|
|
Znam pewny warsztat i tani - ale to w Białymstoku - jeśli chcesz - uważam że warto nawet holować. |
_________________ Powyższa wypowiedź to moja opinia w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani dziś ani w dniach następnych. Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
 |
|
|
|
 |
JHJKi
zaawansowany

Twój sprzęt: rumburak
Nazwa załogi: MoKaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Paź 2008 Piwa: 7/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-05-29, 13:42
|
|
|
halo, halo, po co od razu holować
camperek pięknie jeździ, jak się rozgrzeje, jak zimny też jedzie, tyle że kopci strasznie...
na szczęście w Pajęcznie staliśmy pod lasem, z rurą wydechową w kierunku drzew, dlatego nie zauważyliście oznak pożaru
to mi najbardziej przeszkadza, a po drugie coś może się sypnąć bardziej
pozdrawiam |
_________________
 |
|
|
|
 |
Bartek-Ayer
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Fiat Pilote G740 r.prod 2013
Nazwa załogi: Slice of Life
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Gru 2007 Piwa: 1/1 Skąd: Konstancin-Jeziorna
|
Wysłany: 2009-05-29, 13:45
|
|
|
Samo niestety się nie naprawi, a jak będziesz dalej jeździł to koszty naprawy mogą się tylko zwiększyć i możliwość awarii podczas podróży też jest większa.
Pozdrawiam
Bartek |
|
|
|
 |
airgaston
weteran

Twój sprzęt: Daimler Benz S650 i Ducato 2.5D HEKU
Nazwa załogi: misitaki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Lis 2008 Piwa: 13/18 Skąd: stolica i okolica
|
Wysłany: 2009-06-28, 13:32
|
|
|
Ja też kocham prostotę tego auta. Rozwiązania techniczne może nie najlepiej przemyślane ale każde auto ma jakieś udziwnienia. |
_________________ pozdrawiam
Jarek
przeciętny inaczej...O święty benzyniarzu który zapodajesz nam przenajświętszą benzynę -zmiłuj się nad nami
 |
|
|
|
 |
JHJKi
zaawansowany

Twój sprzęt: rumburak
Nazwa załogi: MoKaK
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Paź 2008 Piwa: 7/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-07-16, 09:00
|
|
|
Silniczek już wymieniony, na taki sam, teraz w fazie testów, 220 km przejechane i wszystko pięknie śmiga (pozdrowienia dla Elera1 i Maczka )
Niestety, stary był dosyć zmasakrowany w środku, co wiązało się z gruntownym remontem. Kawałek gniazda zaworowego się ukruszył i latał w środku czyniąc szkody.
Dzięki za wszelkie sugestie |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|