[Darson]

Jak w tytuje, dostaliśmy Rosję za przeciwników.
Nie jestem 100% kibicem, nie znam wszystkich zespołów i składów, ale gdy nasi strzelają gole to lubię popatrzeć.
Dlatego już ostatnio byłem lekko ... poirytowany , gdy musieliśmy ( my - Polacy) latać do Rosji kilka razy, by zagrać jakieś tam mecze.
Już wtedy wydawał mi się to dziwny wynik tego "losowania" bo znający historię znają i nasze wzajemne animozje.
Ale w...uj tam, polecieliśmy , zagraliśmy i życie potoczyło się dalej.
Niestety, jakimś cudem ... znowu mamy Ruskich za przeciwników.
Dziwnym trafem, gdy do starych animozji dokoptowały całkiem nowe - z Biało- Ruskiej granicy.
Czy to na pewno przypadek ?
Czy ktoś próbuje doprowadzić do:
1. mordobicia (kibiców) na początek (meczu)
2. jeszcze większego zaostrzenia wzajemnej ansy, szczególnie gdyby Ruskie skopali nasze dobro narodowe - Robercika.
3. mordobicia (kibiców) na koniec (meczu)
4. interwencji służb konsularnych i attache Polski gdy naszych spałują i wsadzą do ciupy
5. pozostałych działań odwetowych, co może w konsekwencji doprowadzić do ... no właśnie

Ja tu węszę grubszą aferę ...

[Andrzej 73]

Po pierwsze na własne życzenie mamy Rosję , bo nie umieliśmy choćby zremisować ostatniego meczu z Węgrami.
Po drugie to ta Rosja i tak lepsza od Włoch , Portugali czy Walii.
Osobiście nie widzę jakiś podtekstów układania nam ścieżki rozgrywek.
Mnie to cieszy jako kibica i wietrze większe szanse na wygraną niż z innymi drużynami rozstawionymi.

[Cyryl]

nie jest pewnie przypadkiem, że z dwumeczu z Węgrami (dość przeciętną, żeby nie powiedzieć słabą drużyną) zdołaliśmy raz zremisować i przegrać na własnym stadionie.

i nie jest pewnie przypadkiem, aby Rosianie, żeby trafić do baraży strzelili sobie samobójczą bramkę w ostatnim meczu.

wygląda na to, że chęć spotkania leży po obu stronach, bo obydwie drużyny zrobiły wszystko, żeby nie przejść eliminacji i znaleźć się w barażach.

[Darson]