Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozładowane akumulutary
Autor Wiadomość
chris 
zaawansowany


Twój sprzęt: aktualnie namiot
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Gru 2008
Piwa: 3/1
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-02, 04:58   Rozładowane akumulutary

Zszedłem dzisiaj do kamperka a tu niespodzianka. Całkowice rozładowane akumulatory. A są to nowe akumulatory, 2 sztuki, każdy o pojemności 80 Ah. Na ostatnim pobycie stałem podłączony do prądu, potem powrót czyli były ładowane podczas jazdy więc na 100% były w pełni naładowane. Auto stało 14 dni. Jedyne co mogło pobierać prąd to panel od radia. Radio było wyłączone ale nie wyjąłem panela więc świeciło się na nim kilka diód i wyświetlał się zegar. Wydaje mi się że jest mało prawdopodobne aby to mogło rozładować w sumie 160 Ah przez 2 tygodnie. Z drugiej strony nic innego nie było włączone. Jak rano zszedłem do kampera to panel nie świecił a zegar w radiu zresetował się. Stąd wniosek że prąd był pobierany z akumulatorów pokładowych a nie z akumulatora silnikowego. Wyjazd już za tydzień i na dokładne sprawdzanie nie mam czasu. Macie jakieś pomysły co może być przyczyną ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OldPiernik 
stary wyga


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 16 Gru 2008
Piwa: 50/19
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-07-02, 07:54   

Wróżenie z fusów.
Przyczyn może być wiele - począwszy od pozostawionej włączonej lodówki w tryb 12V, przez niewygaszone światło w WC do zwarcia włącznie
Jeżeli przyjmiemy, że akumulator padł całkowicie wczoraj (czyli po 13 dniach) to wychodzi ok. 0,5A poboru ciągłego dziennie.
Po naładowaniu akumulatora podłącz szeregowo z nim miernik prądu (amperomierz) ustawiony na zakres np 10A. Wtedy zobaczysz, jaki masz pobór prądu na postoju.
A i jeszcze jedno - nie wyłączaj niczego do czasu podłączenia akumulatora bo nie będziesz wiedział, czy to jest wina odbiornika czy awaria sieci pokładowej.
_________________
Życie jest za krótkie na siedzenie w domu i zazdroszczenie innym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andi466 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Mitsubishi L 300 Eura mobil 470
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 24 Wrz 2008
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Szczecinek
Wysłany: 2009-07-02, 18:15   

Ja znalazłem przyczynę rozładowania akumulatora samochodu w 2-ch kamperach moim i kolegi . Rozładowanie powodowały radia .Po zainstalowaniu wyłącznika na zasilaniu i podtrzymaniu pamięci akumulator po postoju nawet przez miesiąc jest w pełni naładowany .Niektóre radia po wyłączeniu na czuwaniu rozładowują akumulatory.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2009-07-02, 19:27   

chris napisał/a:
Na ostatnim pobycie stałem podłączony do prądu, potem powrót czyli były ładowane podczas jazdy więc na 100% były w pełni naładowane.


Sprawdź naciąg paska klinowego.
Świateł współczesnych kontrolek ładowania akumulatora umiejscowionych na desce rozdzielczej (dawniej były amperomierze i wszystko było jasne - plus ładuje, minus nie ładuje, 10, 20, 50 itd) nie widać w ciągu dnia. Ledwie dostrzegalne blade światełko zauważysz jedynie nocą. To, że jechałeś i dojechałeś nie znaczy wcale, że miałeś odpowiednie ładowanie.

Miałem taka przygodę trzy lata temu. Wybraliśmy się do Niemiec. Akumulator miałem zupełnie nowy. Bez przygód dojechaliśmy do Dortmundu. Wieczorem miałem jednak dziwne kłopoty z zapaleniem kampera, jakoś tak "ociągał" się z odpaleniem. Podłączyłem się na noc do prądu (+ prostownik) i rano odpaliłem bez problemów. Kłopoty pojawiły się w drodze powrotnej. Po kilkuset kilometrach zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej...i ...klapa! Nie zapalę!!! Zamieniłem wówczas akumulatory (rozruchowy na pokładowy), odpaliłem i pierwsze kroki skierowałem do polskiego warsztatu (kilka kilometrów za granicą). Tam facecik podumał, poskrobał się po głowie i stwierdził, że obluzował się jakiś kabelek. Skasował mnie na 150 zł i puścił w trasę. W okolicach Gliwic usłyszałem dziwne "trzaśnięcie" pod maską. Patrzę...jasny gwint...!!!Nie ma paska od alternatora!!! (majstrowi nie chciało się odkręcać wentylatora chłodnicy, ściągać osłon itp...więc naciągnął luźny, rozlatujący się już pasek i powiedział, że to była wina "kabelka"- świnia podła!).
Dojechałem na resztkach prądu do najbliższej stacji benzynowej, kupiłem pasek za 16 zł. wymieniłem "własną osobą", dotarłem do domu, sprawdziłem miernikiem (wsio Ok! ładowanie jak z fabryki) i od tej pory sprawdzam z uporem maniaka stan paska i naciąg przed każdym dłuższym wyjazdem.
Taka bzdura, a tak ważna!!!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
chris 
zaawansowany


Twój sprzęt: aktualnie namiot
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Gru 2008
Piwa: 3/1
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-03, 18:04   

Przede wszyskim chcę wszystkim podziękować za pomoc. Dzisiaj komisyjnie z ARCADARKĄ stwierdziliśmy że to jednak radio. Czyli Andi466 możesz pisać już o trzech przypadkach rozładowania akumulatora przez radia. Swoją drogą z podziwu wyjść nie mogę jak takie małe "cóś" może pożreć 160 Ah w 2 tygodnie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eler1 
Kombatant


Twój sprzęt: kamper
Nazwa załogi: elerki
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 52/129
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2009-07-03, 19:49   

chris napisał/a:
Swoją drogą z podziwu wyjść nie mogę jak takie małe "cóś" może pożreć 160 Ah w 2 tygodnie.
oj może też to przerabiałem jak zmieniłem radio :gwm niby lepsze więc stare wróciło do łask :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OldPiernik 
stary wyga


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 16 Gru 2008
Piwa: 50/19
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-07-03, 21:31   

Tak, jak pisałem wyżej - przy obciążeniu średnio ok 0,5A akumulator o pojemności 160 Ah wystarczy na ok 13 dni.
_________________
Życie jest za krótkie na siedzenie w domu i zazdroszczenie innym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andi466 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Mitsubishi L 300 Eura mobil 470
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 24 Wrz 2008
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Szczecinek
Wysłany: 2009-07-05, 21:40   

Ciesze się że mogłem przyspieszyć znalezienie usterki . Ja kilkakrotnie sprawdzałem pobór prądu i nieraz radio zachowywało się poprawnie .
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1595/2326
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-05, 22:01   

Cytat:
Tak, jak pisałem wyżej - przy obciążeniu średnio ok 0,5A akumulator o pojemności 160 Ah wystarczy na ok 13 dni.
_________________


Akumulatora kwasowego nie wolno rozładowywać poniżej 50% pojemności. Zatem 160 Ah wystarcza przy obciążeniu prądem 0,5 A zaledwie na 160 godzin poprawnej pracy. Potem jest już znaczny spadek napięcia i zasiarczanie płyt.
160 godzin to nie pełne 7 dni.
Dziwię się, że wyładowały się oba akumulatory. Radio pobiera prąd tylko z akumulatora rozruchowego. Najwyraźniej w Twoim aucie jest inaczej.
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 85/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2009-07-06, 00:02   

Kazek Kluska napisał/a:
Dojechałem na resztkach prądu do najbliższej stacji benzynowej, kupiłem pasek za 16 zł. wymieniłem "własną osobą"

Fajny taki LT-k. W peugeot J5 taki numer nie przechodzi, żeby wymienić pasek alternatora trzeba najpierw ściągnąć 3 inne paski - droga przez mękę!
A tak wracając do tematu, to wolałbym być w błędzie, ale nie wróżę już zbyt dobrego zdrowia akumulatorom kolegi chrisa. Z moich doświadczeń, to zawsze po całkowitym rozładowaniu akumulatora nie upływało dużo czasu jak musiałem się rozglądać za nowym. :(
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
chris 
zaawansowany


Twój sprzęt: aktualnie namiot
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Gru 2008
Piwa: 3/1
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-06, 07:45   

Trochę mnie zmartwiliście tym że mogłem uszkodzić akumulatory bo właśnie kupiłem dwa nowe. I głupio by było musieć je wymieniać od razu na następne. Z drugiej strony są to akumulatory głebokiego rozładowania dedykowane do łodzi, kamperów itd. No i jest szansa że elektroblok nie dopuścił do rozładowania ponad normę ale tego nie wiem.

Nie rozumiem tych jednostek prądowych. Jak jest napisane na czymś 0,5 litra, 40%, 10l/100km to jakoś sobie mogę to wyobrazić :) Ale jak widzę mile na galonie albo właśnie V,A,W to dla mnie czarna magia. Przez 3 dni na postoju bez podpinania się do 220V korzystaliśmy z oświetlenia - halogen 35W - po kilka godzin dziennie, działała przetwornica, w nocy wentylator od trumy i prądu starczyło. A tu taki mały panel a taki duży problem. No ale widocznie tak jest. Teraz już będzie sobie leżał w schowku jak nie będziemy korzystać z radia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
papamila 
Kombatant


Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 27 razy
Dołączył: 16 Cze 2007
Piwa: 120/5
Skąd: Trójmiasto i okolica
Wysłany: 2009-07-06, 09:09   

chris napisał/a:
taki mały panel a taki duży problem

to nie panel,
winne jest tzw.podtrzymanie pamieci. W niektórych radioodbiornikach
są to prawdziwe pożeracze prądu.
wyjscia masz dwa: spróbuj z innym radioodbiornikiem (np wymien na kilka dni z osobówką)
albo podłącz je bez podtrzymania pamieci- wtedy uzyteczna będzie funkcja automatycznego wyszukiwania stacji.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 85/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2009-07-06, 11:54   

chris napisał/a:
Z drugiej strony są to akumulatory głebokiego rozładowania dedykowane do łodzi, kamperów itd. No i jest szansa że elektroblok nie dopuścił do rozładowania ponad normę ale tego nie wiem.

No w takim wypadku to nie powinno być tak źle :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
chris 
zaawansowany


Twój sprzęt: aktualnie namiot
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 22 Gru 2008
Piwa: 3/1
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-06, 17:37   

Kazik II - mam taką nadzieję :) Papamila - akurat w moim przypadku jest to na 100% panel. Ale dzięki za sugestię.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 28 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 240/601
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2009-11-29, 19:04   

Nie rozumiem tych jednostek prądowych. Jak jest napisane na czymś 0,5 litra, 40%, 10l/100km to jakoś sobie mogę to wyobrazić :) cytat z postu chrisa
A tutaj o co chodzi i co to za akumulator?

aku+tab 007a.JPG
Plik ściągnięto 5465 raz(y) 38,46 KB

aku+tab 020b.JPG
Plik ściągnięto 5465 raz(y) 23,28 KB

_________________
Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***