Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam :: Zobacz temat

Przeciez ich wyjazdy sa zawsze ekspresowe,widocznie tak lubia ,a nie jak my starsi szmyrglamy sie pomału,dla mnie najgorsze je jechanie w długich dystansach,ja odpoczywam z daleka od domu :oops:

ale i tak

spanian · Wysłany: 2022-07-28, 00:07

Plan był miesiąc. Wyszło 25 dni. Jak mi pisklęta z gniazda wyfruną będzie dłużej i spokojniej. Jak zrobię materiał filmowy, podlinkuję. Pierwsza część powolutku sklejam.

spanian · Wysłany: 2022-07-30, 10:25

7.300 km w 27 dni i taka smutna refleksja. Że nie da się wszystkiego zwiedzić, zobaczyć, dotknąć, poczuć. Jedziesz i nie wiesz już w którą stronę i na co patrzeć, co rejestrować, upamiętniać, gdzie zrobić zdjęcie, co nagrać, co uwięzić w kadrze. Często rodzi się frustracja, czasem żal, że życie za krótkie i czasu za mało. Dlaczego natura nie dała nam więcej możliwości… itd. Itp. Wyobraziłem sobie człowieka, który tydzień nie jadł i nie pił. A potem wpuszczono go do pomieszczenia pełnego jadła i wody. Przez większość dni tej podróży jadłem te wszystkie miejsca, piłem obrazy i dławiłem się nimi zarazem bo stół był obficie zastawiony, a czas posiłku limitowany.
Od końca epoki normalności mija już trzeci rok. Każdy nienormalny rok latem przynosi nowe dylematy, daje kolejne powody by zostać w domu. Nie inaczej było tym razem; „epidemia”, inflacja, wojna, niepewna przyszłość. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio tak mocno targały człowiekiem dylematy, kiedy na miesiąc przed podróżą każdego niemal dnia byłeś pewien że jedziesz, tak samo mocno jak to, że zostajesz w domu. A ostatni tydzień przed wyjazdem to już była tortura. Każdego dnia rano wnosisz kolejne bagaże, przygotowujesz posiłki, organizujesz leki, w locie pobieżnie obmyślasz trasę, z doskoku zdobywasz informacje tak, aby w żadnym kraju nie narazić rodziny na problemy, a wieczorem walczysz, bijesz się z myślami. I jesteś przekonany, że nigdzie nie jedziesz.
Pocieszeniem było to, że Turcję planowałem w minionym roku i coś tam w pamięci zostało. A, że życie krótkie i nieprzewidywalne, że potrafi odebrać chęci, możliwości, zmienić priorytety i cele… była to kolejna trafiona decyzja. Kolejny kapitał na niepewną przyszłość.
7.300 km., 27 dni, 6 osób. Koszt około 9.000 pln (wychodzi po 1500 pln na osobę). Większa połowa budżetu to koszt paliwa. Pozostała część kwoty to winiety na autostrady, ubezpieczenie zdrowotne, wyżywienie. Na 27 dni dwa razy byliśmy na kempingu, wszystkie pozostałe dni spędziliśmy na miejscach wyszukanych przez zdjęcia satelitarne oraz rekomendowanych przez przyjaciół w trakcie podróży. Turcja okazała się najlepszym kierunkiem tego roku, a tanie posiłki w restauracjach i pubach sprawiły, że sporo żywności zgromadzonej w lodówce przywieźliśmy do domu.

Z czystym sumieniem polecam Turcję jako cel wakacyjnej (ale nie tylko) destynacji. Mozaika kulturowa, zaplecze historyczne, pomocni i przyjaźni ludzie niech będą tego potwierdzeniem.
W wolnej chwili odpowiem na pyatnia jeśli takowe się pojawią.

spanian · Wysłany: 2022-07-30, 10:26

Zwiastun

https://youtu.be/1i0cKWC7c_M

TOSIEK77 · Wysłany: 2022-07-30, 14:12

Piękne widoki, pięknie posklejany zwiastun :pifko