Dzięki. Także pozdrawiam. Pomysł nie nasz i nie opatentowany. Prawdę mówiąc są dostępne tego typu prysznice turystyczne w wersji przenośnej, na baterie, ale zamontowanie tego na stałe, we wnętrzu pojazdu, jest lepszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, gdy parkujemy na popularnym kempingu, gdzie mamy mało prywatności, lub gdy na zewnątrz jest zimno.
Zamieściłem na moim kanale YT dłuższy film z budowy układu hydraulicznego prysznica i czytam komentarze. Oczywiście większość z nich pokrywa się z Waszymi uwagami, za które dziękuję. Dzięki nim można bowiem poprawić swój projekt.
Dwie rzeczy będą zatem zmienione. Jedna to dodatkowe filtry wody: Jeden to zwykłe sitko w otworze "wanienki", drugi będzie taki sam, jak ten przed pompą, ale przykręcony do zaworu pod autem. Będzie go łatwo wyczyścić, w przeciwieństwie do tego przed pompą.
Druga zmiana, to rurka odprowadzająca wodę z zaworu pod autem. Normalnie będzie ona przyczepiona do dolnej krawędzi ściany samochodu, ale gdy np. na kempingu, czy parkingu pod WalMartem będziemy się chcieli wykąpać, będzie można po prostu podstawić pod samochód jeden z naszych siedmiogalonowych zbiorników na czystą wodę i po kąpieli wylać ją do kratki ściekowej, czy w inne odpowiednie miejsce.
zibi84, dzięki. Podobnych rozwiązań jest wiele. Myślę jednak, że heat exchanger to zbytnie komplikowanie sprawy, tym bardziej, że my nie planujemy podróżować po zimnych terenach. Główną zaletą naszego pomysłu jest jego prostota, a w upalne dni woda wcale nie musi być gorąca. Wręcz przeciwnie - przyjemniej się wykąpać w letniej.
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: Palma na boku ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lut 2016 Piwa: 60/59 Skąd: z nad morza ;-)
Wysłany: 2023-01-29, 17:31
Ten prysznic to jakaś kpina?
Równie dobrze można było by wyjść i poszukać ciepłego deszczu i trochę postać oczywiście bez detergentów.
Po całym dniu w górach trochę przykurzeni? Po co mydło tylko woda i to ta co przed chwilą po nas płynęła zabierając niby6te trochę kurzu?
Można tak w "nieskończoność" a temperatura wody? Też zostaje stale ta sama?
No i na koniec radośnie wylewamy pod siebie?
Ludzie! Czy wyście powariowali? To że autor budowy chce tak mieć to jest jego sprawa. Może kiedyś zmieni zdanie. Niech robi jak chce... Może jeszcze nie wiedzieć. Każdy popełnia błędy budując...
Ale że ci co już jeżdżą chwalą takie rozwiązanie to jakiś absurd. Chore to...
_________________ Po prostu od dawna lubię Mercedesy... ;-) osobowe i takie... z "Palmą na boku" ;-)
Ten prysznic to jakaś kpina?
Równie dobrze można było by wyjść i poszukać ciepłego deszczu i trochę postać oczywiście bez detergentów.
Trudno o deszcz w lecie na zachodzie USA. Czasem nie pada nawet przez pół roku.
Cytat:
Po całym dniu w górach trochę przykurzeni? Po co mydło tylko woda i to ta co przed chwilą po nas płynęła zabierając niby6te trochę kurzu?
Można tak w "nieskończoność" a temperatura wody? Też zostaje stale ta sama?
Rozumiem, że za oknem masz zawieję śnieżną, ale ja mieszkam w Stanach. Pozwól, że Ci opowiem autentyczną przygodę, jaka mnie spotkała kilkanaście lat temu:
Zatrzymałem się swym truckiem w truckstopie w Quartzsite, Az i po zatankowaniu chciałem się wykąpać. Miła panienka za ladą powiedziała mi, że jest to niemożliwe, bo nie mają zimnej wody. -Chyba ciepłej" -zapytałem. -Nie, zimnej -zaczęła się śmiać. Po prostu rury z wodą w lecie tak się tam nagrzewają, że prysznic może grozić poparzeniem skóry.
Gdy jest ciepło, nie musimy się martwić o temperaturę wody, a u nas zazwyczaj jest ciepło.
Cytat:
No i na koniec radośnie wylewamy pod siebie?
To zależy. Gdy jesteśmy w miejscu, w którym jest to zabronione, albo nieetyczne, to wylewamy do baniaczka, z którym zaraz dreptamy do odpowiedniego ścieku. A gdy jesteśmy na pustyni w Nevadzie, 100 mil od najbliższego kojota, to tak, wylewamy na ziemię.
Cytat:
To że autor budowy chce tak mieć to jest jego sprawa. Może kiedyś zmieni zdanie. Niech robi jak chce... Może jeszcze nie wiedzieć. Każdy popełnia błędy budując...
To jasne, że niektóre rzeczy się sprawdzają "w praniu", a inne nie. Pisałem parokrotnie, że za parę miesięcy podzielę się uwagami jak to działa. Może zmienię zdanie. Jednak tego typu prysznic, choć nie zamontowany na stałe w aucie, już wypróbowałem wielokrotnie w czasie mojej wyprawy na Alaskę. Pokazywałem go na tym filmie: I naprawdę uważam, że jest to doskonały pomysł. Nie muszę chyba dodawać, że nie ja jeden - w Stanach jest to dość popularna rzecz, a i na targach kamperów w Poznaniu takie prysznice rozchodziły się jak świeże bułeczki.
Cytat:
Ludzie! Czy wyście powariowali? [...] Chore to...
I właśni z takimi uwagami mam problem. Nie wiem co to jest w tej kochanej Polsce, że tak wiele osób musi koniecznie robić podobne uwagi innym.
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: Palma na boku ;-) Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Lut 2016 Piwa: 60/59 Skąd: z nad morza ;-)
Wysłany: 2023-01-30, 07:05
Cytat:
właśni z takimi uwagami mam problem. Nie wiem co to jest w tej kochanej Polsce, że tak wiele osób musi koniecznie robić podobne uwagi innym
Jeżeli nie widzisz, że ta "uwaga" skierowana jest do tych, którzy bezkrytycznie przyklaskują nie wskazując wad tego rozwiązania to może przeczytaj spokojnie dwa razy.
Jeżeli jesteś przekonany do słuszności swoich koncepcji to po co pytasz o komentarze tutaj, a gdy pojawia się inny niż Twój pogląd to nie akceptujesz innego poglądu?
Może refleksja? Czy jakikolwiek nowy fabryczny kamper - który jest projektowany w oparciu o dziesiątki lat doświadczenia - posiada proponowane rozwiązanie? Jeśli taki znajdziesz to ok.
Takie coś to może dawno dawno temu w "wozie Drzymały" (kiedyś w Polsce o nim uczyli). Później ktoś wymyślił ciepło, potem zbiornik, potem woda z mydłem itp. Rozwój. Progres.
To co pokazujesz to cofnięcie się do epoki kamienia. Chcesz, żeby się podobało? Może komuś - ale mi nie.
I tutaj: moje sarkastyczne uwagi skierowane były nie do Ciebie, a do tych co w innych tematach zachwycają się nowoczesnością. A tu nagle "wiadro z wodą" jest super.
Tak - mam za oknem śnieg. Mam też i słońce. A w kamperze mogę wziąć prysznic w każdej porze roku. Mogę też gdy zechcę wziąć prysznic w centrum miasta. Mogę też z mydłem gdy zechcę ( i zawsze tak robię) i nie biegać pod auto z baniaczkiem po brudną wodę. Mogę, bo kamper ma mieć jak w domu. Jeśli u Ciebie tylko ciepło i tylko pustynia to trochę mi Ciebie szkoda... Taka monotonia...
No i na koniec wisienka... Jak nie wiesz co jest w tej kochanej Polsce to czemu nie przyjedziesz i tutaj nie zamieszkasz? Może teraz kochana jest dla Ciebie Ameryka? Jeśli tak, to tam dzieł się wrażeniami z budowy... Tylko jak na tamtejsze fora to masz jakby mało interesującą budowę... Może gdybyś w środku robił basen to ktoś by zerknął? Więc uważaj gdy z daleka piszesz o Polsce do Polaka mieszkającego w Polsce...
Może żebyś zrozumiał.
Kocham moją żonę (Polskę) . Kocham więc mieszkam z nią. - to moja wersja.
Kocham moją żonę(Polskę) . Kocham więc mieszkam za oceanem i jej nie widuję. - to bardziej Ty...
_________________ Po prostu od dawna lubię Mercedesy... ;-) osobowe i takie... z "Palmą na boku" ;-)
Dodam trochę humoru związanego z zewnętrznym namiotowym prysznicem.
Dawno, dawno temu jedna z załóg podróżująca busem używała takiego prysznica.
I wszystko było spoko, do czasu jak na jednym ze zlotów niespodziewany podmuch wiatru odsłonił kąpiącą się Venus w pełnej krasie
Jeżeli jesteś przekonany do słuszności swoich koncepcji to po co pytasz o komentarze tutaj, a gdy pojawia się inny niż Twój pogląd to nie akceptujesz innego poglądu?
Nie pytam o opinie na temat takiego rozwiązanie, lecz raczej chcę się podzielić pomysłem, który uważam za dobry, po to, by i inni mogli z niego skorzystać. Przecież ja sam tego nie wymyśliłem, podpatrzyłem to u innych.
Cytat:
Może refleksja? Czy jakikolwiek nowy fabryczny kamper - który jest projektowany w oparciu o dziesiątki lat doświadczenia - posiada proponowane rozwiązanie? Jeśli taki znajdziesz to ok.
Większość fabrycznych kamperów ma np. rozkładane na noc łóżka - a osoby, które same zabudowują swe vany niemal nigdy z takiego rozwiązania nie korzystają. Nasze idee wynikły z zapoznawania się z opiniami innych osób prowadzących na stałe vanlife i z naszego doświadczenia po weekendzie w wypożyczonym kamperze, w którym był i zbiorniki na czystą/szarą wodę i rozkładane łóżko i po tym weekendzie wiedzieliśmy, że te dwie rzeczy musimy zmienić. Bardzo wiele osób w Stanach (i nie tylko) ma jakąś formę niekończącego się prysznica i wszyscy to sobie chwalą. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę YT "endless shower in campervan" i można znaleźć dziesiątki filmów na ten temat.
Cytat:
Chcesz, żeby się podobało? Może komuś - ale mi nie.
I tutaj: moje sarkastyczne uwagi skierowane były nie do Ciebie, a do tych co w innych tematach zachwycają się nowoczesnością. A tu nagle "wiadro z wodą" jest super.
Cóż, w emocjach związanych z wysoką temperaturą dyskusji mogłem źle ocenić Twoje intencje. Wybacz, przepraszam. Masz za to u mnie piwo. ;-) Natomiast co do mojego chcenia, to ja niczego nie chcę. Jedyne, czego chciałem, to podzielenie się pomysłem, który ja uważam za kapitalny.
Cytat:
Jeśli u Ciebie tylko ciepło i tylko pustynia to trochę mi Ciebie szkoda... Taka monotonia...
Monotonii to u nas nie ma. Możesz zobaczyć moje filmy z podróży po USA, a do najbliższej pustyni mam parę dni jazdy. Gdy ruszę w podróż w marcu, będę na Florydzie, tam im pustynia nie grozi. Wręcz przeciwnie. Ale ciepło mi się chyba nigdy nie znudzi, już nie mogę się doczekać kiedy zaczną kwitnąć u nas drzewa. Zwykle jest to w lutym.
Cytat:
No i na koniec wisienka... Jak nie wiesz co jest w tej kochanej Polsce to czemu nie przyjedziesz i tutaj nie zamieszkasz? Może teraz kochana jest dla Ciebie Ameryka? Jeśli tak, to tam dzieł się wrażeniami z budowy... [...]
Kocham moją żonę (Polskę) . Kocham więc mieszkam z nią. - to moja wersja.
Kocham moją żonę(Polskę) . Kocham więc mieszkam za oceanem i jej nie widuję. - to bardziej Ty...
Nie, nie... Polska to Matka, nie żona. Ameryka to teściowa. Mieszkam u teściowej, bo tak się potoczyły moje losy.
Nie wiem, ile masz lat, nie wiem, czy pamiętasz lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, nie wiem, czy znasz stary dowcip z PRL- "Jak zaczną dawać paszporty, to prosimy ostatnią wyjeżdżającą osobę, by zgasiła za sobą światło". To były inne czasy, inne warunki. Na mieszkanie musiałem czekać kilkanaście lat, zarabiałem, w przeliczeniu na zachodnią walutę 6 centów na godzinę, byłem zaraz po ślubie, żona studiowała i bez podkradania jedzenia z mamy lodówki ciężko byłoby wyżyć do pierwszego. A potem, gdy już byłem w Austrii, wybuchł stan wojenny i zapadła decyzja by nie wracać.
Do Polski pewnie wrócę, za 5-10 lat. A na forach amerykańskich także piszę i reakcja na moje pomysły jest, co Was może zdziwi, bardzo pozytywna. Dlaczego? Cóż, pewnie dlatego, że takie pomysły są tu bardzo popularne i nikogo nie dziwią.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam, jeśli czymś uraziłem.
SlawekEwa napisał/a:
Dodam trochę humoru związanego z zewnętrznym namiotowym prysznicem.
Dawno, dawno temu jedna z załóg podróżująca busem używała takiego prysznica.
I wszystko było spoko, do czasu jak na jednym ze zlotów niespodziewany podmuch wiatru odsłonił kąpiącą się Venus w pełnej krasie
Myślę, że panowie na tym kempingu nie byli niezadowoleni.
Większość fabrycznych kamperów ma np. rozkładane na noc łóżka -
Chyba w,, chameryce " bo w Europie takie rozwiązani to historia .
Jesteś pewien? Ja nie mówię o póintegrach, ale o blaszakach. Co prawda u nas niektóre modele, np. Revel i Storyteller mają w niektórych wersjach łóżko z tyłu, na stałe, czasem podnoszone do góry:
... ale większość blaszaków ma albo wersalkę z tyłu:
albo dwie po bokach, ze stolikiem między nimi. Jak ktoś jest bardzo szczupły, to może tam spać bez składania stolika i łączenia tych kanap, ale intencją producenta było składanie łózka na dzień i rozkładanie na noc:
Są też kampery z łóżkiem podnoszonym na boki, więc jak nie mamy w bagażniku motocykla, czy roweru, to takie można zostawić w pozycji "na stałe". są one jednak zwykle stosowane w kamperkach "weekendowych", a nie w takich, w których ludzie podróżują tygodniami:
Jest jeszcze opcja łózka obok łazienki, i to także jest na stałe, ale to bardzo rzadko spotykane rozwiązanie w blaszaku, bo łóżko po prostu jest małe:
Twój sprzęt: Adria Sport A 660 SP Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Gru 2020 Piwa: 26/17 Skąd: Ostrołęka
Wysłany: 2023-01-31, 11:42
zibi84 napisał/a:
Nie taka historia np. roller team 746 motorhome ma składane łóżko.
Chyba to jest spotykane w Anglikach... Rzadko w europie kontynentalnej... ciekawe, co?
Ta rodzinka tez ma rozkładane łóżka do spania na tyle kampera: https://www.youtube.com/watch?v=8SABMhJcCJ0
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum