[Robert-4]

DarKu
poniżej link do mojej zeszłorocznej trasy. Jak napisałem byłem w drodze 35 dni i Finlandię liznąłem. Litwę, Łotwę i Estonię tylko przejechałem. Przeanalizuj jeszcze raz trasę bo raczej nie znajdziesz kompanów na taka pogoń. Wychodzi na to, że średnio dziennie chcesz przejechać 315 km - to gdzie przyroda, gdzie radość z podróżowania, chodzenie po górach, łowienie ryb czy cokolwiek tam lubisz. Wiem, że widno za kołem podbiegunowym całą dobę, ale wyjdzie na to że jedziesz, grill, jedzenie, spanie i w drogę i tak 30 dni. Nigdy nie siedzę więcej niż 2-3 dni w jednym miejscu, ale ten plan to nie jest wypoczynek.
Jak napisał Krzlac omijasz perełki Lofoty, Senję, Salstraumen - to tylko niektóre z nich. Wracasz w głąb Szwecji (też ładna) omijając piękne fiordy, aby wrócić na drogę trolli jak mniemam z mapy. To trochę jak zwiedzanie w kolejności: starówki w Krakowie następnie starówki w Gdański i później Wieliczki.
Nie zrozum mnie źle, ale skaczesz 'po punktach" stąd znikomy odzew i delikatne uwagi od kolegów.
My w tym roku w 3 tygodnie chcemy zrobić "tylko" południowo zachodnią Norwegię do Kristiansund i nie będzie łatwo.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/615cddee9773b1cf

[Den-tal]

DarKu ! Twoj plan podrozy przypomina mi filmik mojego znajomego, ktory pokazal mi film ze "zwiedzania" Lofotow. Po prostu przelecial nad nimi samolotem wojskowym(Gripen) i filmowal. Widzial Lofoty ? Widzial ! Zaliczyl ? Zaliczyl !! I to w 5 minut . Mozna i tak , ale czy warto ???

[Janusszr]

Swego czasu, kilka lat temu, poznałem pewnego kamperowicza. Opowiadał, że bardzo lubi połykać kilometry. Zawsze pierwszy rano wstaje. Zanim obudzi się reszta załogi, tzn. żona i dzieci, ma na liczniku przeważnie ponad 200km.

[samotny wilk]

Robert-4,

[Den-tal]

I tak trzymac !! Cenie ludzi ,ktorzy stawiaja na kwalitet !!

[DarKu]

ja wam powiem ze chyba was nie polubie oczywiscie zartuje, mapa jest
przykladowa, jestem czlowiekiem bez planu, planuje na bierzaco, wielu z was jest juz na
emeryturach lub ma prace zdalna, niestety ja pracuje caly rok, i mam tylko 5 tygodni urlopu z
czego i tak w roku jestem na urlopie 8 tygodni w okresie letnim niestety wiecej niz 4
tygodnie nie moge miec urlopu, celem jest glownie Nordkapp i Norwegia, na kraje wschodnie
chce poswiecic 10 dni z dojazdem na Nordkapp nie planuje chodzic po gorach bo urodzilem
sie na poludniu Polski, od 14 lat mieszkam 50km od Alp wiec to mam na codzien, jestem w
wieku w ktorym siedzenie na plazy mnie nudzi nie lubie zwiedzac muzeum, natomiast
uwielbiam historie II wojny swiatowej, lecz pewnie wiele z tej historii nie znajde w
Skandynawii.
W pierwsze 10 dni chce przejechac 3500km z Wiednia na Nordkapp, srednio 700km co drugi
dzien, nie uwazam ze jest to sporo, oczywiscie wielu z was rozumiem ze wolicie przejechac
200km i posiedziec tydzien, jednak mnie bezczynnosc nudzi po 3 dniach siedzenia w
jednym miejscu jestem zmeczony. Po dojechaniu na Nordkapp pozostanie mi okolo 15 dni na
zwiedzenie Norwegii i ew. Szwecji, dodatkowo 3 dni na powrot do domu.
W Grudniu pojechalismy do Turcji na 15 dni, przejechalismy 6800km i jestesmy mega
zadowoleni z tej wyprawy, byc moze tydzien dluzej byloby w sam raz na te km ale i tak bylo
warto, wrocilismy szczesliwi i na pewno jeszcze do Turcji wrocimy, jednak bedzie to wyprawa
pewnie na wschod tego kraju, byc moze polaczona z Iranem ale to sa odlegle plany i na pewno
bedzie to na kilka miesiecy wyprawa.

[andrzej627]

[Robert-4]

W 2023 r. zrobiłem se plan na południową Szwecję. Ten skrawek Skandynawii planuję "zrobić" w 3, a może nawet 4 tygodnie. Żadnego pośpiechu nie przewiduję. I niech tak zostanie. [/quote]

U góry Twojego maxa nad Sztokholmem jest Vasteras z piękną wyspą Bjorno. Spałem tam ze trzy razy na dziko. Oczywiście jak to u nich wszędzie murowane grille, drewno za free itp. Przychodziły też jelenie
Uwaga - należy omijać w weekendy, bo zjeżdża się całe miasto.

[decumanus]

Ja bym odwrócił kierunek, najpierw Norwegia. 10 lipca, w poniedziałek w Norwegii zaczynają się fellesferie, czyli od piątku pół (połowa, połówka, 1/2 50%) mieszkańców Norwegii rusza na wakacje. Jeśli możesz jechać tam tydzień wcześniej - warto. Kolega z pracy 2 lata temu był na Lofotach właśnie tydzień wcześniej (że niby przez przypadek źle zabukował ) i twierdzi ze jest ogromna różnica... Zarówno w obłożeniu jak i cenach, zakładam że ceny w restauracjach Cię mniej interesują, ale korki na drogach i miejsca do spania, już pewnie tak.
R

[chemik]

DarKU!
zaproponowałeś trasę - może koś ma chęć. I dowiedziałeś się,- jest do kitu !
A przecież nikogo do niczego nie zmuszasz! Każdy ma własne tempo i pomysł na zwiedzanie. Ty lubisz historię II wojny i to Cię kręci. ( mnie również) Twoja trasa była naszym pomysłem na wakacje ( dochodziło jeszcze zwiedzanie Petersburga i jego muzeum), ale przeszła zaraz i plany diabli wzieli. W zeszłym roku pojechaliśmy podobną trasą na Nord , w powrotnej drodze zwiedziliśmy raczej dokładnie Łotwę, Estonię i Trochę Szwecji. Zajęło nam to 2 tygodnie. Więc można. Odpoczywaliśmy również na Bałtykiem .Jesteśmy przyzwyczajenie do dużego tempa, bo podobnie jak Ty, jesteśmy jeszcze ograniczeni czasowo. Ale już za rok - wolni!
Nie przejmuj się gadaniem rób jak Ci wygodnie. Jednemu potrzeba łowienia ryb,
, innemu leżenia i nic nie robienia. Każdy jest inny i każdy ma prawo do własnego pomysłu na wypoczynek. Kiedyś przejechaliśmy prawie 20 000 km w wakacje i byliśmy zachwyceni podróżą.
Powodzenia!

[Janusszr]