Wysłany: 2025-09-28, 08:16 Norwegia Lofoty - 3 tygodnie to za krótko
W lipcu wybraliśmy się ponownie do Norwegii. Tym razem Lofoty i Senja. Nasz czas to 3 tygodnie. Niestety w tak krótkim czasie, to da się tylko przejechać przez Lofoty. Teraz po powrocie robię filmiki z podróży i mam olbrzymi niedosyt. Widzę jak dużo miejsc zostało do zobaczenia. A przy wyjeździe myśleliśmy, że może jeszcze zahaczymy o Nordkapp.
Za rok chyba znowu tam pojedziemy, jednak trzeba brać pod uwagę, że za koło podbiegunowe jest ponad 2 k km. Myślę, że zabrakło nam co najmniej tygodnia aby dokładnie zwiedzić najciekawsze miejsca bez pośpiechu.
Jechaliśmy z Polski przez Łotwę i port w Windawie skąd popłynęliśmy promem do Szwecji.
Twój sprzęt: MCLOUIS MC4-32
Nazwa załogi: Załoga G. Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Paź 2021 Piwa: 230/191 Skąd: Jaworzno/Oslo
Wysłany: 2025-09-29, 08:41
Trochę się Tobie dziwię lechd, że poddajesz w wątpliwość to, że pojedziesz do Norwegii kolejny raz.
Chcesz "zaliczyć" albo "odhaczyć" Norwegię, czy poznać, zwiedzić, zobaczyć ?
Tam można jeździć wiele razy i zawsze jest coś ciekawego do odkrycia. 😉
@Jacek2214 - będą dalsze filmy z Norwegii bo to kraj, który nas fascynuje swoją przyrodą a pomimo krótkiego pobytu wrażeń było cała masa. Na dodatek pogoda była słoneczna co nie zawsze się trafia. W poprzednich wyprawach było różnie. A ten wyjazd to był nasz trzeci raz.
Na przyszły rok myślimy o Szwajcarii, ale nie da się ukryć, że Norwegia mocno kusi i jeszcze nie wiemy co wybierzemy na wyjazd.
Tak jak piszesz @Darson - mamy jeszcze całą masę miejsc do zobaczenia w NO, dużo jest mniej znanych a wcale nie gorszych.
Wrzucam dalszy film z drogi, trzeba przejechać całą Szwecję. Pogoda dopisywała. Sztokholm nas totalnie zaskoczył, przy następnej wyprawie obowiązkowo zostaniemy tam na kilka dni bo jest co oglądać.
lechd, ta ryba na wędce w 16 minucie filmu to lipień (nor. grayling) z wielką płetwą grzbietową zwaną pióropuszem - ze względu na piękne ubarwienie. Rzeka nazywa się Vojman, łososi w niej nie ma. To rzeka pstrągowo-lipieniowa.
@krzlac - dzięki za informację, leci . U nas na Podlasiu próbowano wprowadzić lipienia do wód gdzie żyją pstrągi, nawet kilka udało się złapać, ale późnij wyginęły. Tam w Szwecji nie wędkowałem, ale rzeka wyglądała obiecująco.
Ciąg dalszy naszej relacji. Wjeżdżamy do Norwegii. Z Mo i Rana jedziemy na północ trasą widokową.
Jak w Szwecji było płasko, to tu już mamy góry. Po kilku nockach na dziko stajemy na kempingu. Co na nim zobaczyliśmy to będzie w filmie. Trasa widokowa była super i pogoda jak na zamówienie.
Tu przy brzegu była płytka woda, to połowy ryb nie były skuteczne, ale za to woda była ciepła i można się było kąpać - zaznaczam kąpać a nie morsować.
Jedziemy dalej na północ. Teraz reszta drogi widokowej i Saltstraumen. Również perypetie podróżowania w wysokim sezonie. Nasze filmy są zapisem naszej podróży, nie są robione pod kątem optymalizacji zasięgów i rozwoju na YouTube. Raczej jako nasza pamiątka z podróży. Zapraszamy do oglądania i może kogoś zachęcą do podróży na północ. Sporo ciekawych miejsc pominęliśmy w tej podróżny, może ktoś doda co jeszcze warto na tej trasie zobaczyć.
Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Gru 2010 Piwa: 82/77 Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2025-10-09, 13:51
Też byliśmy w lipcu trzy tygodnie i też uważam, że z wyprawą na Lofoty to zdecydowanie za mało czasu.
Jechaliśmy w 5 kamperów Litwa - Łotwa - Estonia - Rovaniemi - Nordkapp - Lofoty - Narvik - Trondhaim - Lom - Śnieżna Droga - Stavanger - Oslo i powrót przez Danię i Niemcy.
To był mój czwarty wyjazd do Norwegii, ale pierwszy na Lofoty, które mnie rozczarowały. Może gdyby tam być na spokojnie tydzień, to wrażenia byłyby inne. Następnym razem skupię się na Zachodniej Norwegii, bo tak jak piszesz, z której strony by nie jechać na Lofoty, to na sam dojazd potrzebujesz tydzień (albo od wschodu, albo z Trondhaim).
To niestety najgorszy prom na Lofoty. Kosztowny, rezerwacje, długo się płynie, bujanie i często rejsy są zawieszane ze względu na złą pogodę. Wybierałem zawsze prom z Bognes do Lodingen.
To niestety najgorszy prom na Lofoty. Kosztowny, rezerwacje, długo się płynie, bujanie i często rejsy są zawieszane ze względu na złą pogodę. Wybierałem zawsze prom z Bognes do Lodingen.
Przy następnej wyprawie wezmę to pod uwagę. Ale największy żal to to że za mało czasu tam byliśmy. Za to pogoda była 10/10
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum