Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z lodówką
Autor Wiadomość
Jarro73 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Pegaso
Dołączył: 30 Sie 2021
Piwa: 1/3
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2022-07-09, 14:01   Problem z lodówką

Cześć
Jesteśmy na wyjeździe i mamy problem z lodówką.
Lodówka pracuje normalnie na gazie i na 12V, ale po odpaleniu silnika coś bzyczy niemilosiernie.
Na początku pomagało skręcenie mocy na minimum, ale problem się pogłębia i teraz w czasie jazdy musi być wyłączona całkowicie, natomiast na postoju na 12V wygląda jakby pracowała normalnie.
Nie mam pomysłu jak się do środka dobrać. Czy da się jakoś do tego dobrać bez wysuwania?
Macie jakieś dobre rady?
A może ktoś miał podobny problem?
Pacjent to Roller Team Pegaso, a typu lodówki niestety nie znam.

IMG_20220709_135656.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 188,88 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2022-07-09, 14:55   

Jarro, musisz się dokładniej określić bowiem wszystkie lodówki mogą pracować na 12V tylko podczas pracy silnika.
Gdy silnik jest wyłączony, lodówka może pracować tylko na gazie lub 230V z sieci.
Czy to brzęczenie pochodzi z zakamarków lodówkie czy z okolic elektrobloku?
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jarro73 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Pegaso
Dołączył: 30 Sie 2021
Piwa: 1/3
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2022-07-09, 15:57   

Socale napisał/a:
Jarro, musisz się dokładniej określić bowiem wszystkie lodówki mogą pracować na 12V tylko podczas pracy silnika.
Gdy silnik jest wyłączony, lodówka może pracować tylko na gazie lub 230V z sieci.
Czy to brzęczenie pochodzi z zakamarków lodówki czy z okolic elektrobloku?


Myślałem, że jak stoję to lodówka pracuje na 12v 🙄.
No więc brzęczenie pochodzi z okolicy "pokrętła mocy" lodówki (prawe pokrętło na zdjęciu.
Dodaje filmik:
https://youtu.be/wvjj7AkMDsM

Nie wiem gdzie jest energoblok i do czego służy.
Zielony jeszcze jestem.
Lodówka to Dometic C40/110 RM7805L.
Dzięki brzmi jak brzęczenie jakiegoś stycznika.
Czy jest możliwe, że problem jest spowodowany zbyt wysokim napięciem gdy akumulator zabudowy ładuje solar i dodatkowo alternator po odpaleniu?
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orkaaa 
weteran


Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Cze 2017
Otrzymał 47 piw(a)
Skąd: kielce
Wysłany: 2022-07-09, 18:57   

Lodówka działa tylko na 12 v gdy pracuje silnik ponieważ alternator doładowuje nam akumulator zabudowy. Inaczej lodówka szybciutko pochłonęłaby cały prad z akumulatora. Solary i alternator w zasadzie nie mają ze sobą nic wspólnego. Ich wspólnym celem jest akumulator a ten ma zabezpieczenie i od strony alternatora i od strony solara więc jeśli reszta instalacji jest Ok to nie ma możliwości aby prad był za duży. Tyle że to można sprawdzić na dwa sposoby albo masz jakiś wyświetlacz pokazujący prąd z solara i akumulatora albo trzeba podpiąć woltomierz.

Energoblok to najważniejsze urządzenie w kamperze. Dzięki niemu masz odpowiednie zasilanie. W praktyce to miejsce gdzie dochodzi prad / 230 v lub 12v / a potem jest rozprowadzany do wszystkich urządzeń elektrycznych w kamperze czyli światła , pompy, lodówka itd. Każda grupa urządzeń jest na osobnym obwodzie i ma zabezpieczenie bezpiecznikiem. Zwykle energoblok znajduje się pod siedzeniem pasażera, pod podłogą albo …z boku kampera. Nie masz instrukcji to tego modelu ??? Ktoś Ci nie powiedział gdzie masz bezpieczniki ???

I rada jeśli jak piszesz nie masz pojęcia o elektryce to poszukaj kogoś kto przyjechał kamperem. Może ogarnie temat albo coś podpowie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Jarro73 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Pegaso
Dołączył: 30 Sie 2021
Piwa: 1/3
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2022-07-09, 20:04   

orkaaa napisał/a:

I rada jeśli jak piszesz nie masz pojęcia o elektryce to poszukaj kogoś kto przyjechał kamperem. Może ogarnie temat albo coś podpowie.

Z prądem sobie radzę bez problemu i zazwyczaj przy 12v i 230v wszystko robię sam 😉.
Tylko z techniką kamperową jeszcze średnio zaznajomiony jestem i myślałem, że jak na postoju świeci dioda 12v przy lodówce to i pewnie działa, a to się okazuje, że nie działa.
Więc wynika z tego co piszesz, że lodówka ogólnie szwankuje na 12v i nie ma to związku z tym czy silnik zapalony czy nie.
Odczyt napięcia mam na panelu nad drzwiami i na regulatorze dolara.
Energoblok mam chyba pod siedzeniem kierowcy, a bezpieczniki za siedzeniem.
Schematu niestety z tego kampera nie mam i wszystko muszę odkrywać sam, a do tej lodówki nie wiem jak się dobrać.
Przewody zasilającego nie znalazłem i chyba bez wysunięcia się z tym tematem nie ruszy 😔.
A tak przy okazji:
Lodówka wydaje się być szerszą od drzwi wejściowych :( .
Mam nadzieję, że nie jest jakiś sposób na wymianę jakby co bez wycinania przedniej szyby 😆.
Dzięki za rady.
Naprawić narazie się nie udało, ale poziom wiedzy rośnie 😉.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2022-07-09, 20:59   

Czy filmik kręciłeś podczas pracy silnika?
To ważne, bo jeśli silnik się nie kręcił i stacyjka wyłączona, to absolutnie ze źródła 12V lodówka nie powinna wskazywać że działa. Podejrzewam że coś było w kablomanii kombinowane.
Brzęczy ewidentnie przekaźnik, obrazując w bardzo spowolnionym tempie wygląda to tak:
1 Załączanie grzałki 12V>2 spadek napięcia poniżej progu>3 rozłączanie styków przekaźnika>4 powrót napięcia powyżej progu>5 znowu załączanie grzałki... i ponownie 1>2>3>4>5>
To co czytasz odbywa się z prędkością brzęczenia tego przekaźnika.
Naładuj akumulator lub odszukaj przegrzany punkt we wtyczkach i złączach przy elektrobloku.
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Jarro73 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Pegaso
Dołączył: 30 Sie 2021
Piwa: 1/3
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2022-07-09, 22:08   

Socale napisał/a:

Naładuj akumulator lub odszukaj przegrzany punkt we wtyczkach i złączach przy elektrobloku.

Tak kręciłem w czasie gdy silnik był zapalony.
Podoba mi się ta teoria.
Mam nadzieję, że tak wygląda przyczyną problemu.
Spróbuję pomierzyć napięcie od bezpiecznika lodówki zaczynając i dalej idąc po przewodach.
Fajnie by było jakby się okazało, że to właśnie spadek napięcia spowodowany słabym stykiem jest przyczyną, a nie uszkodzenie samej lodówki.
Dam znać jak coś odkryję.
Dzięki i pozdrawiam 😉
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jarro73 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Pegaso
Dołączył: 30 Sie 2021
Piwa: 1/3
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2022-07-10, 12:15   

No więc zlokalizowałem przewody zasilające i poprawiłem połączenie na kostce przyłączeniowej.
Jest poprawa tj działa bez bzyczenia do połowy mocy lodówki. Później znowu bzyczy więc zasilanie nadal nie jest idealne.
Będę szukał nadal słabych połączeń na jakimś kolejnym postoju.
Powinno być łatwo bo już wiem które to przewody.
Był moment, że lodówka w ogóle nie działała na gazie bo elektrozawór był zamknięty. Konektorki były tak luźne, że cud, że to w ogóle działało.
Tutaj nikt od dawna z pewnością nie zaglądał.
Będę meldować o kolejnych postępach 😉
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orkaaa 
weteran


Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 04 Cze 2017
Otrzymał 47 piw(a)
Skąd: kielce
Wysłany: 2022-07-10, 13:26   

No to super. Wyczyść dokładnie wszystkie połączenia. Podejrzewam że przewód od zasilania lodówki tez ma problem na stykach, pewnie idzie przez energoblok, bo raczej nie sądzę aby go puścili bezpośrednio z alternatora. Przy 12 v styki to podstawa. Nie ma dobrego styku nie ma prądu. I jeszcze grubości przewodów do urządzeń o większym apetycie na prad muszą być grube bo straty prądu są wówczas mniejsze. I melduj bo to kolejne doświadczenie co zrobić jak coś padnie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jarro73 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Roller Team Pegaso
Dołączył: 30 Sie 2021
Piwa: 1/3
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2023-06-24, 17:39   

No i się wyjaśniło.
Szczegóły na zdjęciach.
Przyczyną było wypalenie kostki głównego zasilania na płytce bezpiecznikowej

IMG_20230624_154829.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 1,67 MB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcincin 
zaawansowany


Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 45/34
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2023-06-26, 09:29   

Jarro73 napisał/a:
No i się wyjaśniło.
Szczegóły na zdjęciach.
Przyczyną było wypalenie kostki głównego zasilania na płytce bezpiecznikowej


Kolejne wypalenie wtyczki - tak się zastanawiam dlaczego producenci komponentów instalacji elektrycznych kamperów/przyczep od dekad upierają się przy stosowaniu wtyczek, które nie wytrzymyją prądu rzędu kilkunastu amperów. Wtyczki wypalają się podobnie u różnych producentów. Przykładowo połączenie śrubowo-oczkowe o większej powierzchni styku i byłoby bezpieczniejsze i trwałe.
_________________
Marcincin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 338/458
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2023-06-26, 11:47   

marcincin napisał/a:
Wtyczki wypalają się podobnie u różnych producentów.

marcincin, chyba doskonale wiesz co jest tego powodem :ok
Kilkanaście amperów to one powinny wytrzymać, a powodem ich wypalania są powstające luzy pod wpływem wibracji, oraz tlenki metali gromadzące się na styku.
Jedynym rozwiązaniem jest coroczne robienie przeglądów tych (i nie tylko) połączeń.
Zawsze na wiosnę, jak śniegi odejdą, pruję każde jedno połączenie, w tym przy aucie, sprawdzam ich stan i pryskam preparatem na tlenki metali. Już mi się kilka razy zdarzyło wymieniać końcówkę, która uwaga: rozsypała się w palcach!
Jest trochę zabawy na jeden dzień, ale warto poświęcić ten czas i mieć spokój :spoko
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcincin 
zaawansowany


Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 45/34
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2023-06-26, 12:18   

Banan napisał/a:
chyba doskonale wiesz co jest tego powodem :ok


Tak wiem, że księgowi "projektują" teraz większość urządzeń

Banan napisał/a:

Kilkanaście amperów to one powinny wytrzymać, a powodem ich wypalania są powstające luzy pod wpływem wibracji, oraz tlenki metali gromadzące się na styku.
Jedynym rozwiązaniem jest coroczne robienie przeglądów tych (i nie tylko) połączeń.
Zawsze na wiosnę, jak śniegi odejdą, pruję każde jedno połączenie, w tym przy aucie, sprawdzam ich stan i pryskam preparatem na tlenki metali. Już mi się kilka razy zdarzyło wymieniać końcówkę, która uwaga: rozsypała się w palcach!
Jest trochę zabawy na jeden dzień, ale warto poświęcić ten czas i mieć spokój :spoko


Przysłowiowy Kowalski, który może "brzydzić się" elktryką, może nie mieć umiejętności do przeglądu i utrzymania jakości połączeń. Większość kirowców aut osobowych nic nie rozpina i jeździ latami.
W przypadku kamperów wiadomo, że lodówka generuje największy pobór prądu w standardowej instalacji i można dla tego połączenia zaprojektować lepsze połączenie. To jest kwestia bezpieczeństwa - takie kolejne wypalenie może doprowadzić do pożaru - i pewnie u kogoś już doprowadziło.

W instrukcji obsługi kampera producenci nic nie wspominają o potrzebie corocznego rozpinania i konserwacji wtyczek, a o ile wiem (tutaj mogę się mylić) serwisy kamperowe przy standardowym przeglądzie też tego nie robią.
_________________
Marcincin
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 338/458
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2023-06-26, 13:55   

marcincin napisał/a:
Większość kirowców aut osobowych nic nie rozpina i jeździ latami.

No oczywiście :ok
Jak nowe, nie ma problemu, ale popatrz jak jeżdżą kilkunastoletnie osobówki - jakby im świeczki w lampy włożyli :diabelski_usmiech Powodem oczywiście są skorodowane połączenia, które działają jak oporniki. Całe szczęście małe prądy tam płyną, bo inaczej już by połowa spłonęła. Pomijam fakt, że klosze z tworzywa są zmatowiałe.
marcincin napisał/a:
W instrukcji obsługi kampera producenci nic nie wspominają o potrzebie corocznego rozpinania i konserwacji wtyczek, a o ile wiem (tutaj mogę się mylić) serwisy kamperowe przy standardowym przeglądzie też tego nie robią.

Nie wiem, jak byś zaklinał rzeczywistość, to korozji połączeń, oraz luzowania się połączeń nie powstrzymasz, bez względu na to co w instrukcji napisali. Standardowy przegląd osobówki też tego nie przewiduje, ale rozszerzony OT-2 w serwisie jak najbardziej. :-P
marcincin napisał/a:
Przysłowiowy Kowalski, który może "brzydzić się" elktryką, może nie mieć umiejętności do przeglądu i utrzymania jakości połączeń.

To przysłowiowy Kowalski powinien jechać do serwisu, bo chyba tylko u nas Kowalski jest specjalistą od wszystkiego :haha:
Ja opisałem jak sobie z tym można poradzić w starym kamperze i to robię z pozytywnym skutkiem, a co inni robią... jest mi bardzo wszystko jedno :wyszczerzony:

A co do projektowania - sądzisz, że w każdej firmie robią to księgowi...? Bo rozwiązania w każdej są praktycznie takie same.
Tak na marginesie - jestem księgowym i sobie wypraszam :haha: :haha: :haha:
Chyba, że Anras coś na boku kombinuje... :diabelski_usmiech
:spoko
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marcincin 
zaawansowany


Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 03 Sty 2013
Piwa: 45/34
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2023-06-26, 18:16   

Banan napisał/a:

A co do projektowania - sądzisz, że w każdej firmie robią to księgowi...? Bo rozwiązania w każdej są praktycznie takie same.


Na to właśnie zwróciłem uwagę w pierwszej mojej wypowiedzi - piny wtyczek lodówki u różnych producentów wypalają się dokładnie w taki sam sposób.
Uważam, że przy większych prądach powinien być zastosowany inny, bezpieczniejszy sposób połączenia.

Sprawdzałeś kiedyś kamerą termowizyjną temperaturę złącza Twojej lodówki podczas pracy na 12V? IMHO wielokrotne rozłączanie wtyczki tego typu osłabia(rozgina) pin żeński (którego nie da się prosto wymienić) co także może skutkować słabszym stykiem.
_________________
Marcincin
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***