 |
|
|
Kolejna Europejska podróż z dzieciakami - RELACJA |
| Autor |
Wiadomość |
CORONAVIRUS
Kombatant fan SAN ESCOBAR

Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
|
Wysłany: 2016-05-12, 21:10
|
|
|
TO SĄ WAKACJE ?????????????
WJAZD -PRZYJAZD
TO jakiś obóz wypoczynkowy obowiązkowy po prawomocnym wyroku ostatecznym .
Chłopie , wyluzuj ...spontan to wakacje ...wszystko inne to pielgrzymka autokarowa radia maryja babć i dziadków
WYWAL TA LISTĘ DLA WŁASNEGO I RODZINY DOBRA ...jedź , zwiedzaj , jedz i pij , opalaj się , stawaj gdzie ładnie ... jak sie nie poprawisz to nigdzie z Tobą nie jadę |
|
|
|
 |
| Wyświetl szczegóły |
 |
Andrut
zaawansowany kamperzysta

Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015 Piwa: 19/8 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-05-12, 21:15
|
|
|
Postaram się - zboczenie zawodowe z planowaniem
Podrzucę Ci moje dzieciaki na weekend to po pierwszych 24h rozpiszesz kolejne na minuty
To wstępny szkic - w trakcie już nie myślę więc przed muszę wiedzieć co można zobaczyć |
_________________ ------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
Bim
Kombatant Jacek

Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 178/107 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2016-05-12, 22:04
|
|
|
| Andrut napisał/a: | Postaram się - zboczenie zawodowe z planowaniem
Podrzucę Ci moje dzieciaki na weekend to po pierwszych 24h rozpiszesz kolejne na minuty
To wstępny szkic - w trakcie już nie myślę więc przed muszę wiedzieć co można zobaczyć |
Bez obrazy wyłącz korporacyjny tryb przełącz na ....... no właśnie nie wiem, ale na coś pośredniego ,żebyś nie doznał szoku termicznego
Czy potrafisz zaliczyć tą trasę np do DUBROWNIKA z odpoczynkiem bez harmonogramu? jeżeli tak to zdałeś pierwszy szlif na "kamperowca" Dzieci też mają wakacje
To jest max dawkuj sobie trasy |
|
|
|
 |
Tamtam
zaawansowany
Twój sprzęt: Rimor Brig Super 628
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Lut 2015 Piwa: 20/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-05-13, 00:15 Re: Kolejna Europejska podróż z dzieciakami - plan - dobry?
|
|
|
| Andrut napisał/a: | Hej,
nasza ekipa szykuje się w wakacje na kolejną trasę - to nasz główny wypad w te wakacje
Ma być i zwiedzanie i wypoczynek - dzieciaki 5 i 9 lat dobrze znoszą podróże. Na razie planujemy. Zastanawiam się, czy nie zostawić jezior na drogę powrotną?
Dajcie znać co myślicie, jakie macie uwagi i wskazówki. Zrewanżuję się fajną relacją |
Jeziora Plitvickie - Pula nie przejedziesz w 4h. To jest bardzo kręta droga, mocno uczęszczana, stoi dużo policji na odcinku do Jezior Plitvickich. Droga wewnątrz Istrii także jest ciężka. Sama Pula mnie rozczarowała, o wiele ładniejszy jest Rovinj i Poreć.
Jeśli jedziesz kamperem to przemyśl jazdę drogą 86 na Węgrzech. Odpada koszt winietki na Węgierskie autostrady. Dokładne informacje o stanie drogi 86 znajdziesz na forum CRO.
Generalnie mocno napięty grafik, mocno...
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
KulkiDwie
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lut 2012 Piwa: 16/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2016-05-13, 07:11
|
|
|
| Andrut napisał/a: | | wypoczynku w Szybeniku |
Wypoczynek i Szybenik... te dwa słowa jakby się wykluczają (przynajmniej dla mnie )
To spore miasto - zakotwicz gdzieś w pobliżu, choćby w Tribunj, Murter albo Pirovac.
Pomysł z Dugim Otokiem nie był taki zły , ale jakbyś jeszcze zmienił zdanie - prom pływa z Zadaru |
|
|
|
 |
Rodzinka Cztery Plus
zaawansowany
Twój sprzęt: Ducato 2.8 jtd GANTE GIGANT 500
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Kwi 2015 Piwa: 26/5 Skąd: Nowa Wieś
|
Wysłany: 2016-05-13, 07:12
|
|
|
Zwróć uwagę na moje dobowe przebiegi z podobnej wyrypy. Zwykle w okolicach 200km, raz 360, raz 380 (do Szegedu) i to tylko dlatego, że syn miał urodziny i chcieliśmy mu zrobić radochę w aquaparku w Szegedzie. Ale jazda tych 380km (w tym dobre 150 po górach) plus 4 h stanie na granicy... wyjechaliśmy z Mokrej góry o 13:30, a w Szegedzie byliśmy o... 2:30 nad ranem...
Ostatni, największy strzał z Budapesztu pod Kraków to 420km. Wyjazd z północno-wschodnich przedmieść Budapesztu około 10:00, dojazd - 22:30. Po drodze postój w Rabce w szpitalu - bo sobie babcia w aquaparku rękę złamała i trza było ją obadać. A w Polsce taniej
Generalnie, jak patrzę na Twoje plany - 480, 520km na raz i to w 7-8h... Po górach... Toż to średnia prędkość 70km/h. Moim skromnym zdaniem nie do osiągnięcia, choć może, umęczywszy siebie i załogę dasz radę.
My z dziećmi z zasady jedziemy nie dłużej niż 200km naraz, potem przerwa przynajmniej 40 minut - godzinka. Jeśli duży przebieg na raz, to potem dzień - dwa popasu na odpoczynek. A u ciebie dwa ostatnie dni to maks przebiegi i cała ekipa wróci ledwo żywa... |
_________________ Marcin & Aśka & Olek & Olga & Zuza &Tośka |
|
|
|
 |
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA

Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 208/165 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2016-05-13, 07:29
|
|
|
| Rodzinka Cztery Plus napisał/a: | | ....... A u ciebie dwa ostatnie dni to maks przebiegi i cała ekipa wróci ledwo żywa... | i więcej Ci do kampera nie wsiądzie |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
 |
|
|
|
 |
Andrut
zaawansowany kamperzysta

Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015 Piwa: 19/8 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-05-13, 07:51
|
|
|
Hejka Kochani,
słuchajcie - nie jestem aż takim wariatem Na razie jeździmy 3 rok i 400km dziennie dawali radę - fakt po autostradach. Niestety do Chorwacji jadę 1 raz i myślałem, że tam też sa autostrady - krętych dróg nie brałem pod uwagę Chyba muszę jeszcze poczytać.
Plan jest tylko na wszelki wypadek - zawsze jeździmy spontanicznie ale w przypadku, gdy się nic nie znajdzie zerkam gdzie mogę pojechać Czasy wyjazdu wpisałem, żeby zobaczyć czy fizycznie to ma sens - przyjazd, ile czasu zostaje na miejscu i wyjazd.
Nie lubimy siedzieć w jednym miejscu - lubimy tak 2-3, i 2 dni zwiedzania - i tak cały czas. Siedzenie 5 dni pod rząd na razie nam się nudzi.
Poradźcie jak zmodyfikować trasę, żeby było miło i przyjemnie - całą wiedzę czerpię z tego forum i cro.pl - ale to nie to samo co osobiste doświadczenie Zamiast KRK myślałem jeszcze o Campingu Kovacine.
Wczoraj rozmawiałem ze znajomym i powiedział mi - Andrzej - Chorwacja piękna - ale w sierpniu tłok, gorąco i wszędzie kolejki... Cóż - tylko wtedy mogę wziąć urlop - dlatego chcę się przygotować. |
_________________ ------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
Andrut
zaawansowany kamperzysta

Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015 Piwa: 19/8 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-05-15, 08:58
|
|
|
Mam jeszcze kilka pytań po przestudiowaniu naszego forum i cro.pl.
Jak aktualnie wygląda sprawa:
1. Spania na dziko w sezonie - rzeczywiście ganiają?
2. Jeśli nie na dziko w danym momencie, kampingi zajęte to czy są jakieś dedykowane miejsca - apecjalne parkingi etc?
3. Da się tam łowić ryby? Jakieś pozwolenia restrykcje?
4. Drogi - rozumiem, że ta nad brzegiem jest jednopasmowa, kręta ale piękna. Czy jakiś dróg unikać jadąc duzym kamperem?
5. Promy na wyspy - nie trzeba rezerwować - po prostu stajemy w kolejce i czekamy na swój moment? Jak jest z nimi w sezonie - ile się czeka - tak średnio.
6. Jakie inne rzeczy mogą wymagać rezerwacji? Jak jest z campingami - na żywioł coś będzie?
7. Ogólnie dobre rady dla podróżujących z dziećmi.
8. Czy jazda w ciągu dnia z klimatyzacją fabryczną Ducato jest możliwa czy się ugotujemy?
Wszędzie piszą, że w Chorwacji ze względu na "sytuację międzynarodową" będzie dużo ludzi - szczególnie w sezonie - jadę lipiec/sierpień - stąd moje pytania. |
_________________ ------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
Andrut
zaawansowany kamperzysta

Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015 Piwa: 19/8 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-05-15, 12:25
|
|
|
Jeśli chodzi o internet znalazłem coś takiego - brzmi obiecująco
https://www.hrvatskitelekom.hr/visiting-croatia |
_________________ ------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
dulare
weteran

Twój sprzęt: LMC Liberty A 723G
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Piwa: 94/83 Skąd: Zielonki k. Krakowa
|
Wysłany: 2016-05-15, 20:40
|
|
|
Andrut, napiszę Ci parę słów o naszym zeszłorocznym sierpniowym wyjeździe do Chorwacji, może skorzystasz.
My podróżujemy z trójką dzieci, w ubiegłym roku 12, 9 i niecałe 4 lata. Nasz kamper nie ma klimatyzacji (żadnej) więc największym problemem był zazwyczaj środek dnia kiedy było najgoręcej. Poza tym nie bardzo lubimy podróżować więcej niż 300-400 km dziennie oraz często jeździmy poza autostradami (bo widoki, bo atrakcje, bo małe miejscowości i targi, bo trochę oszczędzamy na winietach).
Nasza trasa z Krakowa wyglądała następująco - wyjechaliśmy po południu i dojechaliśmy do Donovaly gdzie zanocowaliśmy na parkingu w głębi miasteczka (żeby nie przy drodze). Następnego dnia byliśmy umówieni na spotkanie ze znajomymi którzy wracali z kierunku bałkańskiego. Mieliśmy się spotkać w Budapeszcie ale ze względu na korki zdecydowaliśmy się na inne miejsce - mały park w środku miasta Bicske - były drzewa, sklep spożywczy (lody!), pompa z wodą (uzupełniliśmy zapasy) i w sam raz najgorętsze godziny dnia spędziliśmy miło ze znajomymi pod drzewami w parku. Namiary:
Stopnie (D):
47.492278°, 18.635092°
N 47.492278°, E 18.635092°
Stopnie i minuty (DM):
47° 29.5367', 18° 38.1055'
N 47° 29.5367, E 18° 38.1055'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
47° 29' 32.2", 18° 38' 06.33"
N 47° 29' 32.2", E 18° 38' 06.33"
Po południu ruszyliśmy i nocowaliśmy w okolicy Nagykanizsa - znowu z dala od głównej drogi, na zacisznym parkingu przy jakimś lokalnym monumencie za wsią.
Kolejnego dnia przez obwodnicę Zagrzebia i do Karlovaca gdzie znowu zatrzymaliśmy się w porze obiadowej - tym razem nad rzeką Korana, przy ulicy Prilaz Korani, znowu w parku, znowu na darmowym parkingu, nad rzeką przy której są kąpieliska - spędziliśmy tutaj kilka godzin kąpiąc się w rzece, robiąc sobie obiad i czekając na chłodniejsze popołudnie. Jadąc z Karlovaca na południe - głównie trasą numer 1 (nie autostradą) minęliśmy obojętnym bykiem Plitvice (nie mieliśy w planach) i na noc stanęliśmy przy manastyrze Krupa nad rzeką Krupa. Można by tam się też kąpać ale my przyjechaliśmy już dość zmęczeni kąpielami w Koranie a rano zwinęliśmy się mając inne plany. Uwaga - zjazd do manastyru Krupa jest dość stromy. Namiary poniżej:
Stopnie (D):
44.191413°, 15.887035°
N 44.191413°, E 15.887035°
Stopnie i minuty (DM):
44° 11.4848', 15° 53.2221'
N 44° 11.4848, E 15° 53.2221'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
44° 11' 29.09", 15° 53' 13.33"
N 44° 11' 29.09", E 15° 53' 13.33"
Przed południem przestawiliśmy się do Maslanicy i w porze obiadowej wykąpaliśmy się w Novigradsko More - już w słonej wodzie ale osłoniętej Wieczorem natomiast przestawiliśmy się do Zadaru gdzie zaparkowaliśmy na dużym (bezpłatnym!) parkingu przy szpitalu. Wieczorem nie było tam problemu ze znalezieniem miejsca, kolejnego dnia w ciągu dnia było już tłoczno - warto więc przyjechać wieczorem. Tuż przy tym parkingu jest miejska plaża z prysznicami i ubikacjami. Do centrum jest 15 minut na nogach. Namiary:
Stopnie (D):
44.10632°, 15.233966°
N 44.10632°, E 15.233966°
Stopnie i minuty (DM):
44° 06.3792', 15° 14.038'
N 44° 06.3792, E 15° 14.038'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
44° 06' 22.75", 15° 14' 02.28"
N 44° 06' 22.75", E 15° 14' 02.28"
Kolejne cztery noce spędziliśmy na campingu Dalmacija Camp w miejscowości Privlaka. Później, ponieważ pogoda miała się zepsuć na kolejne kilka dni, zdecydowaliśmy się ruszyć na północ - do Pragi (bo tam pogoda miała być dobra). Jechaliśmy magistralą adriatycką i później przez małe miejscowości aż do granicy ze Słowenią, którą przekraczaliśmy w miejscowości Brod Na Kupi / Petrina. Gdzieś po drodze robiliśmy popas obiadowy ale nie pamiętam teraz dokładnie gdzie. Pogoda w Chorwacji się zepsuła więc nie było sensu stawać na dłużej. Drogami lokalnymi dotarliśmy do Lublany i dalej drogami lokalnymi skierowaliśmy się w kierunku granicy Austriackiej którą przekraczaliśmy trasą E652 tunelem Ljubelj (granica jest w tunelu). Parkowaliśmy na parkingu przy boisku piłkarskim w Kottmansdorf - znowu na uboczu, cisza, spokój itp. Namiary:
Stopnie (D):
46.555869°, 14.240636°
N 46.555869°, E 14.240636°
Stopnie i minuty (DM):
46° 33.3521', 14° 14.4382'
N 46° 33.3521, E 14° 14.4382'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
46° 33' 21.13", 14° 14' 26.29"
N 46° 33' 21.13", E 14° 14' 26.29"
W ciągu kolejnego dnia dotarliśmy przed obiadem do Salzburga gdzie zaparkowaliśmy na Park+Ride i autobusem (w cenie parkingu) pojechaliśmy do miasta. Zwiedzanie zajęło nam większą część dnia. Namiary na parking:
Stopnie (D):
47.822275°, 13.027682°
N 47.822275°, E 13.027682°
Stopnie i minuty (DM):
47° 49.3365', 13° 01.6609'
N 47° 49.3365, E 13° 01.6609'
Stopnie, minuty i sekundy (DMS):
47° 49' 20.19", 13° 01' 39.65"
N 47° 49' 20.19", E 13° 01' 39.65"
Wieczorem dotarliśmy pod Tesco w Czeskich Budejowicach i tam zanocowaliśmy (Tesco 24h więc nie dość że świeże bułeczki rano to jeszcze całą dobę dostępna ubikacja - ale jak to pod marketem - nie było tak cicho jak na parkingu na wsi). Do Pragi przeskoczyliśmy już jednym rzutem. Nocowaliśmy na parkingu w środku osiedla, tuż przy stacji metra Petriny. Zostaliśmy na dwie noce i zwiedzaliśmy Pragę wzdłuż i wszerz. Po drodze do Krakowa zahaczyliśmy jeszcze o Aqualand Moravia (gorąco polecam!) przy którym spędziliśmy kolejną noc.
Podsumowując - na 15 dni podróży nocowaliśmy 4 noce na campingu. W Chorwacji staliśmy na dziko w Karlovacu (można było zostać na noc), przy Manastirea Krupa (nocleg), w Maslenicy (można było zostać na noc), w Zadarze (nocleg) i nigdzie nas nie przeganiali. Ze względu na temperatury zatrzymywaliśmy się niemal codziennie między 11-stą a 15-stą na popas nad wodą lub w cieniu - można było spokojnie zjeść obiad, odpocząć, położyć najmłodszego spać, zrobić zakupy itp.
Bardzo przydała się mapa OSMAnd w telefonie (bazująca na OpenStreetMap) na której było nam łatwo namierzyć parkingi nad wodą czy w małych miejscowościach (parking przy stadionie, parki itp).
Hm, skoro wyszła mi z tego mini relacja, może w końcu zbiorę się w sobie i napiszę coś więcej w osobnym temacie |
_________________ "Nie należy wierzyć wszystkiemu co się przeczyta w internecie" - Maria Skłodowska-Curie
Konwerter współrzędnych geograficznych i GPS |
|
|
|
 |
| Wyświetl szczegóły |
 |
Andrut
zaawansowany kamperzysta

Twój sprzęt: aktualnie BEZDOMNY :/ Byl Weinsberg
Nazwa załogi: PHOENIX TRAVELLERS
Dołączył: 24 Sie 2015 Piwa: 19/8 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-06-06, 11:30
|
|
|
Mam do Was jeszcze jedno pytanie - rowery...
Opcja 1 - zabieram 4 i robimy sobie wycieczki
Opcja 2 - zabieram 1 składany do wożenia kota i na zakupy
Czy do Chorwacji jest sens brania rowerów z 5 i 9 latkiem? Czy bezpiecznie się tam jeździ? Czy są jakieś ścieżki rowerowe? Pytam, bo moje pociech nie nadają się jeszcze na jazdę szosą - zbyt dużo rozkojarzenie po 15 minutach... po tym czasie zaczynają jechać jak po kilku głębszych
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? mogę zabrać 4 górale albo jednego składaka, który w razie potrzeby i na ramię można wziąć - ale wtedy tylko na zakupy albo coś.
Poradźcie bo nie chcę na darmo ładować kilogramów |
_________________ ------------------------------------------------------------------------------------
TEN, KTO NIE CHCE, ZNAJDZIE POWÓD... TEN, KTO CHCE, ZNAJDZIE SPOSÓB!
------------------------------------------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
eler1
Kombatant

Twój sprzęt: kamper
Nazwa załogi: elerki
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Sty 2007 Piwa: 52/129 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2016-06-06, 13:24
|
|
|
W Cro na rowerach da się ale w zależności od terenu raczej będzie ciężko górki i podjazdy więc 5 latek będzie miał problem .Chociaż raz byliśmy na kampie około 15tys. ludzi to wielkie miasto aby podejść na animacje z dzieciakami to około 30 minut a rowerkiem nie było lekko bo też podjazdy i zjazdy około 7 minut |
_________________ Pierwsza MAŁA KARAWANA na CT
Życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiadomo na co się trafi.
 |
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 333/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2016-06-06, 14:25
|
|
|
| Będziesz mordował dzieciaki w upal rowerami po gorach? Będzie i tak duzo atrakcji nad wodą. Zwiedzanie zabytków to nie dla dzieci- posłuchaj dziadka. |
|
|
|
 |
Simbus
zaawansowany

Twój sprzęt: Eura Mobil Activia 690 VB
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Cze 2013 Piwa: 10/16 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2016-06-06, 14:31
|
|
|
Nie bierz rowerów. Za każdym razem kiedy do Cro brałem rowery okazywało się że nie ma z nich za dużego pożytku..
Choć często też bywa gdy ich nie zabiorę, że jednak by się przydały |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|