Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Wgniotki w nadwoziu - skreślają auto czy nie?
Autor Wiadomość
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/226
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-08-03, 17:40   

orys napisał/a:
Socale napisał/a:
I po wymianie drzwi pozostaną drobne usterki/ślady na pozostałych raczej stałych fragmentach - wybaczalne.


No ale własnie mi o to chodzi, że nie chciałbym nic wymieniać, o ile nie ograniczałoby to możliwości przebudowy (np wgięcia tam, gdzie chcę wstawiać okno).


I to tez dobry pomysł. Takiego poobijanego przynajmniej nikt nie ukradnie. Tak niektórzy robia z nowymi rowerami. :diabelski_usmiech
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
KACPERKI 2 
weteran
Dawniej nick: Agat ;-)


Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: Palma na boku ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Lut 2016
Piwa: 60/59
Skąd: z nad morza ;-)
Wysłany: 2018-08-04, 13:24   

Orys - dałeś się poznać na forum jako człek konkretnie piszący. A tu nagle pytasz o coś co trudno mi zrozumieć :shock:

Bo tak na prawdę trudno skumać czy pytasz o to czy będzie ładnie jeździć poobijanym czy też pytasz czy da się do pokrzywionej blachy coś tam zabudować...

O co Ci kaman ? 8-)

Jak Ci się będzie podobał i mieścił w granicy tolerancji estetyki to kij w oko każdemu kto będzie palcami wytykał :wyszczerzony:
A nawet jak kupisz takiego '"oklepanego" to przecież nie będzie to wiatrak co robi 4 ślady i ma pogiętą konstrukcję więc... w środku wszystko zabudujesz normalnie :spoko

Nie kombinuj - kupuj i buduj jak masz ochotę :spoko
_________________
Po prostu od dawna lubię Mercedesy... ;-) osobowe i takie... z "Palmą na boku" ;-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2018-08-05, 22:35   

Agat napisał/a:
Nie kombinuj - kupuj i buduj jak masz ochotę :spoko


No własnie na chłopski rozum to nic nie przeszkadza, ale są tu więksi fachowcy od budowania niż ja, więc wolę zapytac, bo może jest jakiś aspekt, którego nie wziąłem pod uwagę :)

Wiesz: na zasadzie: lepiej niepotrzebnie zadać głupie pytanie, niż czegoś niedopatrzeć i wtopić grubą kasę, no nie? :)

Wygląda na to, że niczego (poza zwracaniem uwagi co poniektórych służb) nie przeoczyłem, więc będę miał to na uwadze.



...choć akurat konkretny samochód już poszedł niestety, siła wyższa znowu spowodowała odsunięcie zakupu w czasie - tak się złożyło, że zostałem pobity i z powodu urazu głowy już sześć tygodni jestem na zwolnieniu - innymi słowy, jestem piertulnięty i mam na to papiery :D

Niestety w Wielkiej Brytanii takie zwolnienie oznacza groszowe chorobowe, miałem na lato umówioną dodatkową fuchę dzięki której miałem zarobić parę dodatkowych groszy, a zamiast tego nie dość, że nie dorabiam, to jeszcze przejadłem znaczną sumę z kwoty, którą miałem odłożoną na zakup... Niby się jeszcze łudziłem (i stąd ten post), ale jak sobie policzyłem co i jak (a jeszcze za tydzień jedziemy na wakacje) to na razie podziękowałem sprzedawcy - bo zwyczajnie, na tą chwilę nawet na takiego wniotka mnie nie stać.

Dobra wiadomosć jest taka, że będę się sądził o odszkodowanie, moją sprawę wziął dobry prawnik pracujący na procent, jeśli on uważa, że mu się to opłaca za 20% to może jakieś lepsze odszkodowanie będzie, więc może i na lepszą bazę starczy. Przynajmniej będzie z tego wszystkiego jakiś pożytek...

Ale, kurcze, trochę mi średnio idzie ta budowa kampera, bo to już drugi raz kiedy byłem o krok od zakupu i coś mi nie wypaliło, więc trzymajcie kciuki, żeby to było do trzech razy sztuka :)
_________________

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
casper
trochę już popisał

Dołączył: 20 Paź 2015
Wysłany: 2018-08-06, 09:36   

Z tego co widać, na załączonym zdjęciu, to nie ma tragedii. W warsztatach lakierniczych powinni Ci to ładnie wszystko porobić, tak, że nie będzie śladu po wgnieceniach.
W wielu warsztatach wykonują usługi wyciągania wgnieceń, bez konieczności ponownego lakierowania elementów. Np w Car SPA wykonują tego typu usług (mają oddział w Warszawie, Gdyni, Katowicach).
Wyślij im zdjęcie, podpowiedzą jakie są możliwości w tym zakresie oraz z jakimi kosztami to się będzie wiązało.
Więcej info na temat tej usługi można tutaj znaleźć: https://car-spa.pl/uslugi/wyciaganie-wgniecen/
Ostatnio zmieniony przez casper 2018-08-16, 09:21, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2018-08-08, 16:15   

Orys, Tomcio już napisał chyba prawdę jak do tego podejść. Jak chcesz wstawić wersalkę i szafkę z Gumtree za 20£ to ja bym też olał wygląd zewnętrzny. Nie takie pogięte blaszanki z górą pudeł i walizek spotkałem. Najczęściej na blachach UK. Ważne, że ludzie którzy w nich żyli w np. Hiszpanii byli szczęśliwi bo byli i robili to co chcieli, a nie marzyli.
Jeśli jednak chcesz wsadzić trochę kasy w porządną zabudowę, to to co na pierwszym zdjęciu to wg mnie złom nie do zaakceptowania. Albo dobry blacharz, albo inna baza.

Z drugiej strony spokojnie można znaleźć auto w dobrym stanie. Ja przyjechałem do Szkocji w lipcu, ledwo zjechaliśmy z promu z Belfastu i miałem 4 auta do oglądnięcia. 2-go dnia po przyjeździe już kupiłem auto z 2006 od 2-go właściciela, który miał to auto z 9 lat i jeździł tylko lokalnie po mieście (mały przebieg jak na vana). Ma tylko boczne, odsuwane drzwi pogniecione (jakby tu kur.. jakaś reguła była, że z kopa je zamykają?). Reszta w stanie nawet lepszym niż złomek 1, którego całego lakierowałem, bo miał więcej wgniotek. W tym teraz te odsuwane drzwi wymienię, albo wyprostuję na ile dam radę, bo lakier bez rys, jedynie wgniecenia i okleję. Ale pewnie pojadę na szrot i może coś znajdę za stówkę. Po Afryce pewnie będzie wyglądał gorzej.

Środek ma u mnie być znów full wypas i teraz z klimą i innymi bajerami. Budowa już od tygodnia w trakcie:
blog
budowa domka ze Złomka – Złomek van Dakar
fanpage nowego złomka:
https://www.facebook.com/...67980417002520/
no i na CT:
https://www.camperteam.pl...p=731540#731540


We wrześniu kierunek Afryka.

Rób coś, działaj, kupuj, buduj, bo za długo już tylko gadasz o tym budowaniu :ok
W każdym razie wierz, lub nie, ale trzymam kciuki, bo aż mi Cię szkoda. :shock:

Ważne, żeby nie mieć daleko do "roboty" :haha: :haha: :haha:

zlomki-dwa.jpg
Plik ściągnięto 8 raz(y) 153,63 KB

_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2018-08-23, 22:39   

toscaner napisał/a:

Rób coś, działaj, kupuj, buduj, bo za długo już tylko gadasz o tym budowaniu :ok
W każdym razie wierz, lub nie, ale trzymam kciuki, bo aż mi Cię szkoda. :shock:


A bo widzisz tak to właśnie jest, już dwa razy byłem o krok od kupowania bazy i coś wyskoczyło... Teraz tak się złożyło, że mi coś wpadło do głowy (a dokładnie belka drewniana, z małą pomocą rasistowskiego agresora) i znowu popłynąłem finansowo, choć już mniej więcej teraz baza miała stać pod domem (było nawet rozważane pojechanie nią na wakacje z materacem na pace ;-) )

Na wakacje i tak pojechałem - własnie wróciłem z objazdówki po Europie - i teraz mam jeszcze więcej zapału, bo niby fajnie jest podróżować przez coachsurfing i z namiotem, ale jednak kurcze to co na zdjęciu to chociaż zrobiło dzielnie 3500 mil przez najwyższe przełęcze w Alpach to jest jednak do czegoś więcej niż jeżdżenie to jest odrobinkę za małe - w krajach gdzie wild camping nie jest normą nie bardzo da się tak, żeby się zatrzymywać tam, gdzie się na to ma ochotę :) Moja luba co czwarty zakręt powtarzała "jak już będziemy mieli tego naszego busika, to będziemy mogli sobie stanąć tutaj - albo tam - albo tam...". Więc wsparcie już mam na 110% a nie "życzliwe zainteresowanie pomysłem ocenianym jako dobry" jak wcześniej :)



Tylko że za to znowu jestem spłukany. Może moi prawnicy mi wymodzą jakieś przyzwoite odszkodowanie, a jak nie, to kupię i choćby takiego wniotka i wsadzę mu na pakę materac i tak będę jeżdził w następne lato! :)

No a poza tym staram się, jak w piosence, zawsze patrzeć na jasną sprawę życia i pocieszam się, że skoro sprawę ostro rozkminiam już od jakichś dwóch lat, to będę miał w teorii najlepiej przemyślanego kampera ever :D
_________________

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***