Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kodówka termoelektryczna "z głową"
Autor Wiadomość
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-07-02, 10:47   

"Gdy dzierżysz młotek, każdy problem zaczyna wyglądać jak gwóźdź"



Wygląda na to, że spaprałem cyrkulację powietrza na stanowisku eksperymentalnym. Oprócz tego wygląda na to, że energy2d robi dokładne symulacje.

Stos peltierów nie będzie potrzebny - radiator (absorber) wychłodziłem do 0°C. Stosowanie dwóch to już spory pobór prądu, chciałbym siedzieć poniżej tych 6A, żeby solar jeszcze robił zapas. Napięcie 13.8V mam z solara.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-07-03, 00:31   

No to robimy korpus. Styrodur 5mm, na to ekran aluminiowy (17 mikronów), wszystko klejone klejem "na gorąco" z pistoletu, bo ostatnio się dobrze spisał:



Do testu szczelności wrzuciłem 4 wkłady (2l), powinno utrzymać temperaturę 2 dni - może krócej, bo drzwiczek nie ma, po prostu na górze kawałek stryroduru leży. Teraz są w środku 3°C.

Zostawiłem sobie z boku kawałek wnęki na peltiera, jakbym zmienił zdanie. Jak nie, to będzie skrytka na drobiazgi kuchenne. Plan na najbliższy czas:

1) Zrobić drzwiczki,
2) Wykończyć sklejką i HIPS
3) Polakierować na zewnątrz
4) Zamocować uchwyty transportowe
5) Zrobić stelaż na koszyki
_________________
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-07-03, 01:01   

Trochę roboty, a ja rozmyślam jak udoskonalić, usprawnić tą moją kompresorową. Planuję poprawić izolację i do tego radiator to pomyłka. Rozważam również jak zrobić z zamrażalnika "komorę zerową". Taką dla mięcha. Zamrażalnika nie używamy praktycznie do niczego poza szybkim chłodzeniem piwa. A mięcho pod zamrażalnikiem po paru dniach potrafiło szlak trafić. Stąd pomysł z komorą zerową.
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-07-04, 09:46   

1,5 doby testów i obiecująco. Koder może Ci się przydadzą informacje z alufoxem.
Jak pisałem zamrażalnika nie używamy, a jest to lodówka z zamrażalnikiem "blaszkowym". Zero izolacji, po prostu blacha, pod spodem tacka na wodę. Robiłem testy z butelkami itd. Jest możliwe uzyskać -10C w zamrażalniku ale z pokrętłem na 4,5. Na 5 praktycznie pracuje non stop. Taki model. :mrgreen:
Przy niższym na np. 2,5 -3, temp w zamrażalniku to -5 do -6C.

Finalnie postanowiłem przetestować użycie zamrażalnika jako tzw "komora zerowa". Miałem to w domowej lodówce i rewelacja. Mięso dłużej wytrzymuje itd. Rewelacja jeśli ktoś miał, to wie.

Przy ustawieniu pokrętła na 1,5 temp. w zamrażalniku była w okolicy -1C do 0C, gdzie sama blacha (podłoga zamrażalnika) to szron i ok. -5 a na wysokości połowy już tylko 0C. Lipa.
Problemem było położenie czegokolwiek na spodzie, bo po prostu przymarzało powierzchniowo do blachy.
Pokrętło termostatu na 1,5, czyli energooszczędnie, a temperatura w kamperze w okolicach +32C.

TESTY

Test z pianka 5mm położoną na spodzie.
Na piance położyłem folię, a na niej plaster boczku, z boku termometr i jeszcze kilka kontrolnych art. spożywczych.
Po ok 5-6 godzinach boczek nie zamarzł, a temp. w "komorze" ok. +3C, w lodówce +8C. WOW.
Problem - pianki miałem za mało. Pokrywała ok 1/3 części roboczej (blachy) zamrażalnika.

Alufox
Wykleiłem cały zamrażalnik alufoxem od środka. Poświęciłem jedną osłonę z okna. Miałem 3, a nigdy słońce i tak nie świeci z jednej i drugiej strony jednocześnie. :bigok
Temp. w lodówce +8C, w zamrażalniku ...+19C. Dupa.

Alufox z oddartą jedną folią alum.
Temp. w lodówce +8C, w "komorze" +10C. Lepiej ale nadal nie to.

Alufox? Chyba już nie, bo oddarłem drugą folię i została sama biała pianka.
Temp w lodówce +8C, w "komorze" +5C. :mrgreen:
+5C to nie +3C jak w pierwszym teście, ale chyba pokrycie całości "blachy" zamrażalnika spowodowało tą zmianę.


Testy cały czas z pokrętłem na 1,5. Dziś przestawię na 2 i mam nadzieję, że to obniży jeszcze temp w komorze do temp oczekiwanej +1 do +2C, a dzięki piance mięcho nie będzie zamarzać. Obym tylko nie przedobrzył.
Mam nadzieję, że pianka powstrzyma przed zamarznięciem dolnej powierzchni mięcha gdybym przekręcił pokrętłem za dużo. No nic testy wykażą. :bigok

Dodam, że lodówka wcześniej pracowała na pokrętle ustawionym na 2,5-3. i był problem z uzyskaniem w lodówce na półkach temp. w okolicy +2 do +3C. Z reguły +5 do +8C. Dla takich +2C pokrętło musiało być ustawione na 4-4,5. Problem z takim ustawieniem teraz latem taki, że ścianki lodówki gorące i automatycznie lodówka dłużej pracując żarła więcej prądu. Dużo więcej niż zimą czy wiosną. :shock:
Przy pokrętle ustawionym na takie 1,5-2 nie ma efektu gorących ścianek wokół lodówki.
Ahh, nie dodałem, że od pierwszego dnia pracy lodówki mam wentylator chłodzący kompresor? Mam, Sprawdzał się doskonale, aż do obecnych upałów po +36 do +40C.
Pozbywając się zamrażalnika, obniżając cyferki na pokrętle, możliwe, że udoskonaliłem lodówkę. Żre mniej prądu, nie nagrzewa się tak i chyba mam "komorę zerową".
Ok nie mam zamrażalnika, ale i tak zamrażalnik do -6C (wg instrukcji) to nie zamrażalnik, tylko imitacja zamrażalnika. Do tego te -6C to teoria. Realnie taki zamrażalnik ma skaczące od -10C do 0C. Bardzo źle dla np. mięsa. Bez znaczenia czy zasilana w kamperze czy w domu, bo przed wmontowaniem jej w kamperze stała kilka miesięcy w domu jako druga lodówka i to samo.
Ratowaliśmy sytuację butelkami z wodą czy solanką. Koder zna temat, ale to tylko pogarszało w tym przypadku.

Sorki Koder za mały OT, ale może przydadzą się informacje o pracy alufoxa jako izolatora. :-P
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
piotrul
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato-Adria(była) Iveco 4x4 w budowie
Dołączył: 23 Mar 2013
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Fidlin/Gdańsk
Wysłany: 2015-07-04, 12:48   

Komora, jak to nazwałeś zerowa... to pomyłka. Należy unikać przechowywania mięsa, i w ogóle wszelkich produktów spożywczych, w okolicach 0 stopni. Zasada naczelna, to jak najszybsze przejście przez zero. Nie tworzą się wtedy w komórkach ostre "szpikulce", które przebijają ściany komórek i obniżają jakość żywności. Duży wyciek.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-07-04, 13:39   

Może przechowywanie w 0C jest pomyłką, ale widać nie doczytałeś, do czego dążyłem. Poza tym używam "". W lodówce domowej którą miałem w domu w komorze zerowej było +1. Co chcesz żeby Ci zamarzło w +1? Mięso? Woda? Nigdy w niej nic nie zamarzło.
Teraz w obecnej "komora zerowa" ma mieć +1 do +3. Taki był cel.
Obstawiam, że nie wytworzy się (tak jak w mojej domowej) ani jeden szpikulec, który coś będzie przebijał.

Pomyłką są raczej chłodziarko zamrażarki, które mają zamrażalnik w postaci blaszki i gdy kompresor pracuje jest tam -10C, gdy się wyłączy to w górnej części tego pseudo zamrażalnika mrożonki puszczają, jest +0,x C. Takich "lodówek" jest tysiące na rynku.

Fachowcem nie jestem, ale chyba lepiej przechowywać pewne produkty (np. mięso) w +1C czy +2C niż w +7C - +9C, albo w zamrażalniku, w którym się rozmrażają i zamrażają wiele razy w ciągu dnia?
Mam 2 termometry w kamperowej lodówce i od od roku obserwuję temperatury i niestety takie wahania odnotowywałem. Nie raz musieliśmy coś wywalić bo się zepsuło, albo zamroziło wielokrotnie.

Teraz jest idealnie. W tej chwili mam +2,8C w "komorze zerowej". +8,3C w lodówce. Jakby było mało lodówka żre ok 30-40% mniej energii dzięki takiej modyfikacji. :shock:
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
piotrul
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato-Adria(była) Iveco 4x4 w budowie
Dołączył: 23 Mar 2013
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Fidlin/Gdańsk
Wysłany: 2015-07-04, 14:12   

Aaa... to spoko. Zwiodło mnie to zdanie
Cytat:
Przy ustawieniu pokrętła na 1,5 temp. w zamrażalniku była w okolicy -1C do 0C, gdzie sama blacha (podłoga zamrażalnika) to szron i ok. -5 a na wysokości połowy już tylko 0C. Lipa.

;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 241/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-07-04, 14:46   

No właśnie pianką pozostałą z obdartego z aluminium alufoxa wyeliminowałem ten wielce niepożądany efekt. Teraz jest niemal idealnie. Jeszcze poeksperymentuję czy jak przestawię z np. 1,5 na pokrętle na 1 i 2/3 albo 2kę, to przesunie się temp np na +1C - +2C. Przy ustawieniu na 1,5 nie schodzi poniżej +2,5C.
Nie chcę też przesadzić, bo ..."ujemne" 0C zaczęłoby właśnie powodować to o czym napisałeś.
Kiedyś zrobię eksperyment przy jakim ustawieniu pokrętła z tą pianką pomimo wszystko przechodzi w to niepożądane "zero ujemne". Wtedy czerwony pisak i krecha na pokrętle.
No chyba, że ta lodówka jest na tyle do dupy, że pianka wyizoluje wystarczająco nawet przy pokrętle na np. 4,5. Tego jeszcze nie wiem.

Teraz muszę zrobić pomiary na poszczególnych półkach, aby poukładać optymalnie sery, warzywa, piwo. :mrgreen: :bigok
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-07-09, 21:46   

A tymczasem u mnie powoli do przodu:



Strasznie zazdroszczę kolegom mogącym poświęcić na okołokamperowe hobby więcej czasu. U mnie niestety w tygodniu wykrajam kilka godzin, no a w weekendy to trzeba jeździć, "szlak wzywa" ;)

W każdym razie - drzwiczki i 3 ścianki boczne gotowe. Została ostatnia ścianka i wykończenie. Na ten weekend raczej się nie wyrobię, ale liczę, że jednak uda się na wyjazd wakacyjny - który zaczynam już w przyszłym tygodniu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez koder 2015-07-15, 08:20, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-07-15, 08:19   

Tymczasem z frontu, wykończenie pomału:



Wyjazd tuż tuż, więc zostawiłem po prostu miejsce na "agregat" puste i na wakacje bierzemy ją z wkładami. Wstępne pomiary mówią, że litr wystarcza na dobę, a mam do dyspozycji 20L wkładów - powinno spokojnie wystarczyć, zostawiając ~70L na jedzenie.

Trzeba jeszcze trochę dopracować zamykanie i obkleić środek HIPS, ale liczę, że dzisiaj to załatwię.

Ciekawostka - sandwich sklejka 6/3mm+styrodur jest na tyle trwały, że staję na korpusie bez żadnego stresu.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-07-17, 20:22   


No więc - lodówka w samochodzie. Wchodzi, wgodny dostęp, wygląda nie najgorzej. Bez termoelektryki, bo ruszamy na wakacje jutro i po prostu nie zdążyłem. Do dyspozycji jest 65-70 litrów (90 bez wkładów), 20 litrów wkładów powinno wystarczyć na 15 do 20 dni.
_________________
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
BioPiekarz 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Fiat Ducato Knaus Traveller 560 1991
Nazwa załogi: BioPiekarz Team
Dołączył: 03 Wrz 2015
Piwa: 1/3
Skąd: Reńska Wieś
Wysłany: 2015-10-22, 23:42   

No a jakiś komentarz po powrocie mile widziany
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-10-23, 09:31   

Pewnie.

Wyjechaliśmy z 18l zamrożonych wkładów, co zostawiło jakieś 65l na żywność. Wszystko się elegancko zmieściło, co w poprzednich modelach bardziej przenośnych było zwykle sporym problemem. Uchwyty do przenoszenia spisały się bardzo dobrze, choć targanie 40-50kg nie było najwygodniejszym - całe szczęście zwykle sprowadzało się to do wyciągnięcia do przedsionka, więc metr dalej.

W czasie wakacji temperatura na zewnątrz lodówki wahała się od 25°C w nocy do 65°C w dzień (kiedy została w samochodzie na dwie doby). Temperaturę we wnętrzu monitorowałem stacją pogodową z rejestracją min/max temperatury. Było tam stale od 2°C do 3°C, więc na tym froncie izolacja i wkłady spisały się świetnie. Nie planowałem jednak nigdy 65°C różnicy, więc wkłady wystarczyły ledwo na 7 dni. "Skończenie się" wkładów nie wyglądało też tragicznie - po rozmrożeniu temperatura wzrastała dość wolno, 15°C było dopiero następnego poranka, więc w sumie lodówka służyła 8 dni.

Plusy:

1) Izolacja wytrzymuje w praktyce różnicę temperatur 65°C, co jest fantastycznym osiągnięciem.

2) W środku mam miejsce na wszystkie napije i jedzenie jakie tylko sobie wymyśliliśmy.

3) Stała temperatura 2°C w środku, niezależnie od zewnętrznej.

4) Dobry dostęp po spakowaniu samochodu - można bez problemu uzupełnić zapasy pod sklepem.

Minusy:

1) Okleina nie przetrwała w dobrym stanie. Szczególnie górę trzeba okleić czymś bardziej odpornym, bo ta się dziurawi od postawionych na niej skrzynek w czasie jazdy.

2) Przenoszenie pełnej lodówki dalej niż ten metr-dwa jest jednak trochę niewygodne. Fajniej by było, jakby miała stałe miejsce w smoczycy, ale na to po prostu nie ma miejsca.

3) Wkłady skraplają wodę i na dole robi się kałuża.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Donat 
weteran


Twój sprzęt: Peugeot J5 i Citroen Jumper
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Mar 2010
Piwa: 71/57
Skąd: Radom
Wysłany: 2015-10-23, 18:27   

Kilkakrotnie podczas swoich wyjazdów korzystałem z pojemników do transportowania osocza :-) (mam zaprzyjaźniona osobę w stacji krwiodawstwa). Pojemnik taki o grubości ścianek ok 9 cm i pojemności jakieś 60 litrów, po zapakowaniu mrożonkami (bez wkładów) idealnie trzymał zamrożone wyroby przez 7 dni naszej wędrówki przez Rumunię i Bułgarię przy temp na zewnątrz od 30 do 65 stopni. Ważne tylko aby jak najrzadziej go otwierać (tzn tylko wtedy gdy to jest konieczne) a i po rozmrożeniu wszystkiego przez pozostały czas naszej wędrówki pojemnik taki służył nam za lodówkę uzupełniany wkładami zamrażanym na kempingach. Pojemnik taki to jedna bryła gęstego styropianu z pokrywą z "felcem" bez jakiegokolwiek stelaża. Taki "samonośny" pojemnik. Jeśli chcesz mogę Ci jeden taki sprezentować :-)
_________________
Donat - Radom
Mój poprzedni sprzęt:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Fux 
Kombatant

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Sie 2007
Piwa: 29/96
Skąd: ze wsi
Wysłany: 2015-10-23, 18:38   

Wkład to lipa. Lepiej sprawdza się mineralka 1,5l włożona weń jako wkład.
W kwestii otwierania 1005 racji.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***