Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Norwegia 2011, z Nordkapp do Oslo
Autor Wiadomość
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-15, 21:18   Norwegia 2011, z Nordkapp do Oslo

Od Karasjok jedziemy drogą E6. Krajobraz staje się coraz bardziej dziki. Drzewa iglaste ustępują liściastym. Jednocześnie wyraźnie widać karłowacenie drzew. Brzózki nie przekraczają 1,5 m wysokości. Coraz częściej spotykamy stada reniferów.
Długim tunelem przeprawiamy się na wyspę Mageroya. Wąska droga pełna jest zakrętów. W oddali widać liczne jeziorka i gdzie niegdzie płaty śniegu. Chwilami pada deszcz, co potęguje dramaturgię jazdy. Ani ślady ludzkiej obecności. Jakbyśmy jechali na totalne odludzie.
Wreszcie pojawia się szlaban i budka kasjera.
5 lipca o 23.50 20-letni kamper Fiat Ducato wjeżdża na teren Nordkapp. Kosztuje to 470 NOK. Termometr wskazuje +4 stopnie, temp. Wewnątrz +21. Szybko ubieramy się we wszystkie swetry i wychodzimy na parking. Dziesiątki kamperów, dziesiątki autokarów, osobowe i motocykle. Nawet Rolls Royce. Wysyłamy SMS-y do znajomych o dotarciu do celu. Internet w aucie działa doskonale.
Przechodzimy przez pawilon i stajemy na tarasie widokowym. Gdzieś daleko w dole huczą fale. Urwisko jest niezwykle strome. Na horyzoncie świeci jasnym blaskiem słońce. Chwilami zasłaniane przez chmury, co tworzy niezwykle tajemną atmosferę.
Autokary odjeżdżają, a my wracamy do kampera. Ciepły posiłek i ok. 1-szej idziemy spać.
Budzę się, kiedy słońce jest już wysoko. Spoglądam na zegarek. 3 w nocy.
Rankiem wychodzę na równinę. Mocno wieje. Jak okiem sięgnąć żadnych drzew. Gleba porośnięta jedynie mchem, choć tu i ówdzie przebijają malutkie kwiatki. Pawilon zakryty mgłą. Ale już po chwili mgła ustępuje i pojawia się słońce. Tak będzie też w ciągu dnia.
Po śniadaniu zwiedzamy zabudowania. Liczne restauracje, suweniry, historia odkrycia Nordkappu i wystawa poświęcona konwojom, które tędy w czasie wojny płynęły do Murmańska. Oglądamy panoramiczny film o 4 porach roku na przylądku i wraz z innymi turystami stajemy pod żelaznym globusem, symbolem tego miejsca.

kwit2.jpg
bilet wjazdowy upoważniający do 2-dniowego pobytu na Nordkapp
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 191,11 KB

nk1.jpg
słońce o północy
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 92,41 KB

nk2.jpg
Nordkapp
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 124,9 KB

nk3.jpg
Zdjecie w kamperze wykonane o godz. 0.49. Słońce wpada przez szybę
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 131,71 KB

nk4.jpg
Ziemia na Nordkapp
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 233,81 KB

nk5.jpg
roślinność
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 236,55 KB

nk6.jpg
urwisko
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 142,14 KB

nk7.jpg
+4 stopnie
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 143,99 KB

nk8.jpg
poranna mgła
Plik ściągnięto 11680 raz(y) 151,98 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-16, 20:07   

Drugi dzień na Nordkapp

nk10.jpg
wizualizacja historii zdobycia Nordkapp (od strony morza)
Plik ściągnięto 11642 raz(y) 169,65 KB

nk13.jpg
nadciąga mgła
Plik ściągnięto 11642 raz(y) 119,46 KB

nk9.jpg
wystawa poświęcona konwojom do Murmańska
Plik ściągnięto 283 raz(y) 235,35 KB

nk11.jpg
kaplica ekumeniczna
Plik ściągnięto 255 raz(y) 184,7 KB

nk12.jpg
pod globusem
Plik ściągnięto 284 raz(y) 252,37 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-17, 19:54   

Z Nordkappu wyjeżdżamy na resztkach paliwa. Delikatnie jadąc docieramy do Honningvar. Shell po 14,04 NOR. Z Mageroya kierujemy się na Tromso. W Olderfjord skręcamy z E69 na E6. Mijamy Alta. Parędziesiąt kilometrów dalej przy jednym z fiordów dostrzegamy grupę kamperów. Szybko zjeżdżamy z drogi i ustawiamy si e opodal. Tu nocujemy. Ciszę przerywa tylko plusk fal.

nor1.jpg
Tuż po wyjeździe z Nordkapp
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 148,25 KB

nor2.jpg
Na E69
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 108,4 KB

nor3.jpg
Chwila postoju
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 117,88 KB

nor6.jpg
Kama pilnuje kierunku jazdy
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 154,56 KB

nor8.jpg
Widok zza szyby
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 156,02 KB

nor7.jpg
Znaki i...
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 149,38 KB

nor4.jpg
mamy pilota
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 133,05 KB

nor5.jpg
Piękne miejsce na nocny relaks
Plik ściągnięto 11594 raz(y) 214,62 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-18, 15:39   

Dojechaliśmy do Olderdalen, gdzie nawigacja stanowczo powiedziała, że należy wjechać na prom. Który właśnie odpłynął i był jakiej 50 m. od brzegu. Poszliśmy sprawdzić co dalej. Z rozkładu jazdy wyszło, że za pół godziny będzie następny.
Pojawiły się jednak wątpliwości. Pomimo kilkudniowego pobytu w Norwegii nie mieliśmy koron. Wszystkie płatności poszły z karty. Czy jednak na promie nie będzie potrzebna gotówka?
Niestety pobliski punkt informacji turystycznej nic na ten temat nie wiedział. Poszliśmy do pobliskiego spożywczego, by spytać o bankomat. Niestety w okolicy go nie ma – padła odpowiedź.
Wtedy do rozmowy wtrąciła się jedna z klientek, która poradziła by udać się 50 m do większego marketu. Wystarczy kupić coś drobnego i poprosić o wydanie gotówki z karty. I to jest możliwe.
Poszliśmy, wyjaśniliśmy w czym rzecz i kasjerka rozpoczęła przygotowania do wypłacenia 500 koron. Okazało się jednak, że żadna z kart nie reaguje na komendy. Podziękowaliśmy i wróciliśmy na przystań. Prom przypłynął. Ustawiliśmy się do wjazdu, podaliśmy konduktorowi kartę (najwyżej nas cofnie). Ten wrzucił ją do skrzynki na brzuchu, wybił niezbędna kwotę i… było po robocie. Zapłacone.
Niestety do Tromso wjechaliśmy o 7.05. Słynna śnieżna katedra była zamknięta od 5 minut. Pozostało jedynie podziwiać piękny most nad fjordem.

nor10.jpg
Śniegu miejscami sporo
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 160,95 KB

old.jpg
Olderdalen
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 171,47 KB

old2.jpg
Olderdalen - przystań
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 172,15 KB

old3.jpg
Olderdalen - widok na fjord
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 149,55 KB

nor11.jpg
Prom przypływa
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 152,98 KB

tromso.jpg
Tromso - śnieżna katedra
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 229,64 KB

tromso2.jpg
Most w Tromso
Plik ściągnięto 11551 raz(y) 134,96 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-19, 08:27   

Mimo późnej pory podejmujemy decyzję o dotarciu do Narwiku. W końcu i tak nocy nie ma. A w słońcu z widoków i tak nic nie stracimy. Do miasta docieramy tuż przed północą. Po raz pierwszy od Petersburga skręcamy na camping. Potrzebny prąd na doładowanie baterii w Nikonie. Ładowarka pracuje tylko na 220 V. Z resztą nie ma problemu.
Camping położony jest tarasowo. Przy wjeździe restauracja z tarasem widokowym na fjord. Wypełniona gośćmi popijającymi drinki w świetle nisko wiszącego słońca. Mają wspaniały z tej wysokości widok na fjord i maleńkie statki. Recepcja zamknięta. Stajemy na jednym z wolnych miejsc i czas na nocleg.
Rano zbieramy się szybko, bo chcemy jeszcze tego dnia być na Lofotach. Przyciągają jak magnes. Jak tam jest? Folder z biura podróży przedstawia bajkowe obrazy, ale to tylko papier.
Uzupełniamy wodę. Recepcja nadal nieczynna. Niestety do 9-tej nie możemy czekać. Jedziemy do miasta.
Odnajdujemy cmentarz i zapalamy kilka zniczy na polskim grobie. Wokół cisza, obecny jest jedynie dyżurny pracownik porządkujący teren. Na miejscu są nawet krany i konewki do podlewania.
Wracamy do centrum. Odwiedzamy muzeum wojny (bilety po 75 NOK od osoby), by przyjrzeć się śladom po operacjach wojennych jakie tu w okolicy się toczyły.
Cofamy się kilkadziesiąt kilometrów na E10 w kierunku Bjerkvik. Pora obiadowa. Tuż przed Bogen skręcamy w Industriveien. Po kilkuset metrach stajemy na betonowej płycie opuszczonej przystani. Opodal z pomostu ktoś łowi ryby. Przed nami widok na zatokę i wspaniałe miejsce na posiłek. Wokół cisza, na horyzoncie widać auta jadące E10. Przepływają kutry, krzyczą mewy. Lofoty witają nas bardzo przyjaźnie.

nar.jpg
Cmentarz w Narvik
Plik ściągnięto 11513 raz(y) 197,67 KB

nar2.jpg
Hotchkiss przed muzeum wojny w Narvik
Plik ściągnięto 11513 raz(y) 180,26 KB

nar3.jpg
Postój w Bogen
Plik ściągnięto 11513 raz(y) 107,98 KB

nar4.jpg
Pora obiadowa. Kama też czeka
Plik ściągnięto 11513 raz(y) 205,01 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-20, 08:50   

Gdzieś między Svolvaer a Kabelvag dostrzegamy po lewej mały asfaltowy placyk z dwoma camperami, tuż nad brzegiem fiordu. Zjeżdżamy, by przekonać się, że to punkt widokowy na okolicę. Mnóstwo wydeptanych ścieżek w mchu wysokim na 30 cm. Do tego paprocie, wełnianka i wspaniałe widoki na drugi brzeg. Bez zastanawiania zostajemy. I to na parę dni. Urządzamy biwak pod nazwą „Na skałce”. Bo stolik i fotele ustawiamy na względnie równej skalnej górce. Świeci słońce, temperatura sięga 25 stopni C. Rozleniwiamy się i podziwiamy pojawiające się co parę godzin autokary z turystami. Wpadają na parę minut i jadą dalej. Japońscy turyści robią nam zdjęcia. Wieczorem słychać szum wodospadu po drugiej stronie fiordu. Nie włączamy radia, ani TV. Od czasu do czasu wymieniają się kampery. Odjeżdżają Niemcy, pojawiają się Włosi. Urocze są te Lofoty.

lof1.jpg
Będzie grill
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 178,52 KB

lof2.jpg
Kama czeka na kolację
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 204,08 KB

lof3.jpg
Ładnie tu
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 141,98 KB

lof4.jpg
Widok z biwaku
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 155,39 KB

lof5.jpg
W oddali miasteczko
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 174,77 KB

lof6.jpg
Przeciwległy brzeg
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 141,85 KB

lof7.jpg
A fiord do horyzontu
Plik ściągnięto 11455 raz(y) 146,85 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-20, 15:30   

Dalsza droga prowadzi w kierunku Kabelvag. Tu zaglądamy do drugiego co do wielkości kościoła w Norwegii - Vagan Kirk. Niestety zamknięty, pozostaje więc obejrzenie go z zewnątrz. Stamtąd jedziemy do miejscowego akwarium (75 NOK od osoby). Czyli różne ryby z głębin oceanu i foki.

kab.jpg
Katedra w Kabelvag
Plik ściągnięto 11436 raz(y) 169,44 KB

kab2.jpg
potwory z akwarium
Plik ściągnięto 11436 raz(y) 201,83 KB

kab3.jpg
Okolice Kabelvag
Plik ściągnięto 11436 raz(y) 155,39 KB

kab4.jpg
Lofoty na wysokości Kabelvag
Plik ściągnięto 11436 raz(y) 155,79 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-20, 16:59   

Jedziemy dalej E10

lof20.jpg
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 143,76 KB

lof21.jpg
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 167,23 KB

lof22.jpg
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 202,26 KB

lof23.jpg
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 250,49 KB

lof24.jpg
Most o jednym pasie ruchu, sterowanym światłami
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 142,33 KB

lof25.jpg
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 196,55 KB

lof26.jpg
Nagle pojawia się plaża niczym z Tahiti
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 164,58 KB

lof28.jpg
Kama oczywiście jest pierwsza
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 173,83 KB

lof29.jpg
Woda krystalicznie czysta
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 206,46 KB

lof27.jpg
Chwila odpoczynku
Plik ściągnięto 11409 raz(y) 243,51 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-21, 09:05   

Z E10 odbijamy na północ drogą FV 831. Prowadzi ona do Eggum, miejsca gdzie w czasie 2. wojny Niemcy zainstalowali urządzenia radarowe do podsłuchu przepływających konwojów. Kiedy dojeżdżamy do wioski drogę przecina nagle płot z szeroką bramą wjazdową, podobną w amerykańskich filmach z Dzikiego Zachodu.
Brama jest otwarta, a obok kartka z informacją, że wjazd kosztuje 20 NOK i należy je włożyć do zawieszonej skrzynki. Jedziemy więc dalej polną drogą wzdłuż morza. Po kilku zakrętach widać ruiny na wzgórzu, a poniżej schludny minibar. 100 m dalej pole biwakowe z paroma kamperami. Ale jakie? Wokół prześliczna, kolorowa łąka. To rezerwat. Nie wolno śmiecić. Toalety z ciepłą wodą są przy barku. Na polu nie ma elektryczności, ale stoją stoły z ławami. Baterie do Nikona doładowujemy w toalecie. Cały teren jest ogrodzony, ale spacer ułatwiają furtki.
Kamienne ruiny to zbombardowana stacja radarowa. Niestety słońce jest za chmurami.

e4.jpg
Ruiny stacji
Plik ściągnięto 11373 raz(y) 158,43 KB

e5.jpg
Resztki mechanizmu
Plik ściągnięto 11373 raz(y) 242,07 KB

e3.jpg
Na polu namiotowym
Plik ściągnięto 11373 raz(y) 233,13 KB

e1.jpg
Kama się dziwi
Plik ściągnięto 11373 raz(y) 184,65 KB

e2.jpg
Zachód
Plik ściągnięto 11373 raz(y) 91,99 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-23, 20:18   

Jedziemy do Nusfjord, małej wioski rybackiej, zamienionej na skansen. Replika starego sklepu sprzed stulecia, muzeum rybołówstwa. Wstęp do wioski płatny. Rybackie domki służą za kwatery dla turystów.

nu1.jpg
Nusfjord
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 183,36 KB

nu2.jpg
Wejście do wioski
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 174,46 KB

nu3.jpg
Nusfjord
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 125,42 KB

nu4.jpg
muzeum, prezentacja wyrobu tranu
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 178,37 KB

nu5.jpg
Widok na wioskę
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 190,74 KB

nu6.jpg
Port w Nusfjord
Plik ściągnięto 11295 raz(y) 199,49 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-23, 20:44   

Znów przenosimy się na północny brzeg Flakstadoy. W Flakstad można obejrzeć kościół z 18 wieku zbudowany z drewna jakie ocean przyniósł z Syberii. (Wstęp płatny). W Flakstad można też zachwycić się piękną i płytką plażą. Niestety mżawka uniemożliwia dłuższy pobyt, choć obszerny parking zachęca do dłuższego postoju.
Mijamy Moskenoy i docieramy do krańca Lofotów, miejscowości o krótkiej nazwie - Å. To koniec podróży. Czas wrócić na kontynent.

fl.jpg
kościół w Flakstad
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 166,33 KB

fl2.jpg
wnętrze
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 189,6 KB

fl3.jpg
plaża w Flakstad
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 148,51 KB

fl4.jpg
mżawka i mgła
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 147,04 KB

fl5.jpg
parking tuż przy plaży
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 118,54 KB

fl6.jpg
okolice Moskenoy
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 179,74 KB

A.jpg
Przed wjazdem do A.
Plik ściągnięto 11283 raz(y) 175,98 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-23, 21:21   

Cofamy się do Moskenes, by przeprawić się do Bodo. Na przystani okazuje się, że do promu mamy 4 godziny. Ustawiamy się w kolejce, która szybko rośnie. Wreszcie o 20-tej pojawia się prom. Płacimy 749 NOK i żegnamy Lofoty. Pada deszcz i 3,5-godzinna podróż staje się b. nudna. Kiedy po 23-giej lądujemy w Bodo jest jeszcze jasno, ale b. ponuro. Rezygnujemy z poszukiwania miejsca postoju. Kierujemy się w kierunku campingu, tyle, że w ostatniej chwili znajdujemy piękną łączkę. Nie możemy oprzeć się okazji i wyłączamy silnik. Jeszcze jeden dzień za nami.

bo1.jpg
W oczekiwaniu na prom
Plik ściągnięto 11256 raz(y) 165,29 KB

bo2.jpg
żegnamy Lofoty
Plik ściągnięto 11256 raz(y) 191,68 KB

bo3.jpg
We mgle tajemnicze Lofoty oddalają się
Plik ściągnięto 11256 raz(y) 135,23 KB

bo4.jpg
Bodo od strony morza. godz. 23.27
Plik ściągnięto 11256 raz(y) 130,99 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-24, 08:40   

Z Bodo już blisko do Saltstraumen. Tego dziwnego miejsca, gdzie woda przelewa się raz w jedną, a raz w drugą stronę.
Przejeżdżamy długi most i parkujemy pod pobliskim spożywczym. Spacer po moście dostarcza niezapomnianych wrażeń. Woda gotuje się niczym w garnku, chwilami wybucha, wszędzie widać wiry. Ani chybi sprawka diabła.
A mimo tego ktoś na środku łowi ryby na łódce. Inni zadowalają się moczeniem kija z brzegu. Tuż obok zabudowania mieszkalne. Dowód, że do wszystkiego można przywyknąć.
Ruszamy dalej. Tym razem drogą 812. Tu nie spotkamy żadnego kampera, aż do wjazdu na E6.

ss3.jpg
most nad cieśniną
Plik ściągnięto 11217 raz(y) 189,66 KB

ss1.jpg
saltstraumen
Plik ściągnięto 11217 raz(y) 199 KB

ss2.jpg
wszędzie wiry
Plik ściągnięto 11217 raz(y) 183,14 KB

ss5.jpg
na brzegu wędkarze
Plik ściągnięto 11217 raz(y) 176,37 KB

ss4.jpg
bajkowy krajobraz albo makieta
Plik ściągnięto 11217 raz(y) 248,57 KB

ss6.jpg
gdzieś na 812
Plik ściągnięto 11217 raz(y) 26,69 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2011-08-24, 08:46   

bardzo fajna relacja i fotki...
niecierpliwie czekam na ciąg dalszy :spoko

oczywiście stawiam piwko

:pifko
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dobek44 
zaawansowany


Twój sprzęt: Dethleffs 2,5TD 1991
Nazwa załogi: Motyle
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 29 Maj 2010
Piwa: 10/3
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-08-24, 15:13   

Na E6 wylatujemy w Nylend. Obieramy kierunek południowy. E6 to szybka trasa. Z przeciwka co rusz kamper mknący na północ. Towarzyszy nam rwąca rzeka płynąca raz z lewej, a raz z prawej strony. Aż żal, że nie można się zatrzymać na zdjęcie. Ale niestety brak miejsca. Za Stodi pojawia się duży parking po lewej i grupa zabudowań. To „Arctic Circle”, norweski odpowiednik fińskiego Rovaniemi. Stajemy na pamiątkowe zdjęcie, wizyta w shopie z suwenirami i jazda dalej.
Wracamy na E6. W Rossvoll obok lotniska skręcamy w lewo. Cel – lodowiec Svartisen. Asfaltowa dróżka jasno prowadzi do celu. Trochę wąsko, ale są mijanki. Po parunastu kilometrach asfalt zastępuje szutrowa droga. Jest już całkiem wąsko. Zwalniamy, bo zakręty niewidoczne. Jadąca z przeciwka osobówka wpycha się w krzaki. Mijamy się o centymetry. A co będzie, jak z przeciwka nadjedzie kamper?
Powoli dojeżdżamy do końca drogi. I cierpnie nam skóra. Nieduży parking, a na nim autokar z czeską wycieczką szykującą się do odjazdu. Kierowca już grzeje motor. Parę minut później i byłoby ciekawie. Parkujemy obok i schodzimy na brzeg jeziora. W oddali jęzor lodowca. Ale to jeszcze 4 km pieszej drogi. Nie dojdziemy. Jest przystań, ale łódki nie ma. I nie widać jej na jeziorze.
Za to dostrzegamy puste pole biwakowe. Stoły i ławy tuż nad brzegiem rzeki zapraszają do wypoczynku. Wjeżdżamy. Obserwacja okolicy ujawnia kartkę, że pobyt kosztuje 70 koron. Ale nie ma komu zapłacić. Wokół żywej duszy. Jest budynek poczty zamknięty na klucz i prywatne zabudowania też puste. Jest toaleta i kran z wodą.
Robimy kolację, gdy pojawia się sąsiad na D-chimerze (wiadomo o kogo chodzi). Ustawia się tuż przy brzegu i cisza. Po godzinie wychodzi i zapewne zmobilizowany polską flagą, wywiesza trójkolorową Bundesrepublik. Po następnej godzinie wychodzi ponownie i wiesza coś co przypomina barwy hakenkreuza. Na szczęście wiatr prostuje płótno, które okazuje się flagą Norwegii. Po chwili zaczyna padać deszcz i sąsiad ponownie wychodzi z Chimery zwijając obie flagi.
Rano ruszamy w drogę powrotną modląc się, by z przeciwka nie nadjechał nowy autokar. Oddychamy dopiero na asfalcie. Rekompensata to widok rzeki z absolutnie szmaragdową wodą.

pk1.jpg
na parkingu Arctic Circle
Plik ściągnięto 11182 raz(y) 161,92 KB

pk2.jpg
jeszcze jeden symbol koła polarnego
Plik ściągnięto 11182 raz(y) 159,9 KB

sv1.jpg
na dalekim krańcu jeziora widać lodowiec
Plik ściągnięto 11182 raz(y) 152,58 KB

sv2.jpg
pole biwakowe na brzegu rzeki. Lodowiec za krzakami
Plik ściągnięto 11182 raz(y) 249,75 KB

sv8.jpg
gala flagowa
Plik ściągnięto 11182 raz(y) 104,15 KB

sv3.jpg
scena rodem z westernu
Plik ściągnięto 11182 raz(y) 212,87 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***