Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamiana klem na akumulatorze
Autor Wiadomość
mobydik 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Hymer Fiat Ducato 14 rok 1993
Dołączył: 30 Kwi 2011
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-03-15, 22:38   Zamiana klem na akumulatorze

Doprawdy sam nie mogę nadal w to uwierzyć, ale nieszczęśliwie (odwrotnie) podłączyłem akumulator do odpalenia kamperka po zimie. Dla ułatwienia sobie całej operacji postawiłem akumulator na ziemi obok samochodu i kablami do odpalania podłączyłem go do klem tylko, że odwrotnie. Aby jeszcze tego było mało dwa razy przekręciłem kluczykiem w stacyjce. Oczywiście nie było efektu bo i jak. Natomiast kabel czerwony od + był dość ciepły i dobrze w tym nieszczęściu, że nie doszło do przepalenia kabla. Teraz zastanawia mnie co mogłem tą głupotą swoją zrobić z instalacją w samochodzie i czy popaliłem alternator i reg. napięcia? Może jeszcze coś? Kto wie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WINNICZKI 
Kombatant

Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 30 Paź 2007
Piwa: 76/84
Skąd: Krakow
Wysłany: 2012-03-15, 22:58   

mobydik, Ja na twoim miejscu włożył bym akumulator na miejsce,i po prostu sprawdził bym co działa ,a co nie. A TY nie dość ,że nie chciało Ci sie wsadzić akumulatora prawidłowo na miejsce to jeszcze wypytujesz innych co nabroiłeś. Sorry , ale dla mnie to jest szczyt lenistwa. Do tej pory szczytem lenistwa był facet który siadając w kinie na fotelu przysiadł sobie jajka i jęczy o jejku,ojejku uuuuuf,ojejku. Sąsiad pyta co sie dzieje ,na to on przysiadłem sobie jaja, To niech pan wstanie radzi sąsiad...na to jęczacy .....tak,ale nie chce mi sie.....Od dzisiaj bedę opowiadał o Twoim poscie jako szczyt....... :haha: :haha: :haha:
_________________
Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2012-03-16, 06:21   

w takim przypadku..najczęściej pali sie alternator..
co ciekawe, może on nadal ładowac...ale po wyłaczeniu silnika może bardzo szybko rozładowywac akumulator..
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Student 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Hymercamp 57 Ducato 92' 2,5TD
Dołączył: 28 Lip 2010
Piwa: 1/1
Skąd: Leszno/Trzebiny
Wysłany: 2012-03-16, 07:12   

To tak czasami bywa...Czyli prawdopodobnie co padło.Regulator napięcia,energoblok,radio samochodowe i CB oraz wszystko co posiada jakąś elektronikę której w tym roczniku jest na szczęście mało.... :wyszczerzony:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Track222 
weteran


Twój sprzęt: Była - Niewiadów n126
Nazwa załogi: Tracki
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 03 Maj 2009
Piwa: 81/9
Skąd: Krosno
Wysłany: 2012-03-16, 08:42   

WINNICZKI napisał/a:
....................Od dzisiaj bedę opowiadał o Twoim poscie jako szczyt....... :haha: :haha: :haha:


Tomek :brawo :brawo
_________________
Nic nie muszę, mogę tylko chcieć. Ale czasem jest tak, że tak bardzo chcę, że muszę.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
papamila 
Kombatant


Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 16 Cze 2007
Piwa: 120/5
Skąd: Trójmiasto i okolica
Wysłany: 2012-03-16, 14:51   

Dobrze ze to aku rozruchowy zle podlaczyles
Naprawic alternator to stosunkowo latwo i tanio
Gdyby to byl aku zabudowy to padlby energoblok
A to juz powazniejsza sprawa
:wyszczerzony: :lol:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
antwad 
stary wyga

Twój sprzęt: Dethleffs Advantage T5801
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 22 Sty 2007
Piwa: 17/63
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-16, 15:10   

Student napisał/a:
radio samochodowe i CB

Aż tak źle to może nie jest. Tego typu urządzenia przeważnie posiadają zabezpieczenia przed odwrotnym podłączeniem zasilania.
Tak że jak wcześniej napisał papamila, straty mogą być nie aż takie wielkie.
_________________
"Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat przy każdej okazji" - św. Tomasz z Akwinu
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
matro 
weteran
musi być twardy!Tylko co trzecia noc na campingu:)


Twój sprzęt: FFB Classic 570
Nazwa załogi: Robert, Kamila, Amelia, Hubert
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 18 Lip 2008
Piwa: 71/110
Skąd: Trzcianka/Piła/Wlkp
Wysłany: 2012-03-17, 08:55   

mobydik, i co? wiadomo już co "poszło"? :?
_________________


...może i alkowa bardziej przypomina kamper... za to integral bardziej przypomina dom ! ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
arrtur 
zaawansowany


Twój sprzęt: obecnei dacia Dokker/Kia Venga i przyczepa
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Maj 2008
Otrzymał 14 piw(a)
Skąd: Piastow k Wawy
Wysłany: 2012-03-17, 09:12   

jezeli dwa razy przekreciles kluczyk to najprawdopodobniej.... NIC sie nie stalo. Moze jakis bezpiecznik gdzies wyskoczyl.
nie przejmuj sie zakladaj aku normalnie i odpalaj

a jak juz bedziesz wiedzial co i jak to daj znaka

PS
nie ma co sie przejmowac, ostatnio w zime jakis koles na parkkingu poprosil mnie widzac ze uruchamiam auto siostrze zebym uzyczyl mu podpiecia to sobie odpali od mojego samochodu... ok, kable ma-ma, podjechalem - za daleko bo kable z supermarketu i to spozywczego, podjechalem odwrotnie - starczy, podpialem porzadnie u siebie bo sciski ledwo lacza zeby sie nie zapalilo, czekam, raz - nic, drugi raz cos kreci - jak nie jeb..e.... oooo nie kolego
kazdy moze sie pomylic ale zeby jeszcze mi samochod psuc to sorry

natomiast mistrzostwem swiata byl... moj brat, ktory opodlaczajac pradnice w maluchu - dwa przewody z oczkami jedno fi8 drugie fi 6 zeby sie wrecz nie dalo pomylic - stwierdzil ze cholera nie pasuje, nie wie jak to mozliwe ale skoro tak to rozwierci oczko, rozwiercil i podlaczyl odwrotnie - to trzeba miec samozaparcie :)
_________________
Arrtur
w tym sezonie byl namiot, cudza przyczepa, i kamper ze skody, a sezon udany
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
makdrajwer 
weteran
Artur,Ola,Zosia,Zuzia


Twój sprzęt: Bezdomny
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Maj 2011
Piwa: 50/75
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-03-17, 09:25   

arrtur napisał/a:
to trzeba miec samozaparcie

Podobnie jest z montażem żarówek w reflektorach. Ona zawsze pasują tylko w jednym miejscu a ja przynajmniej raz na tydzień musze się męczyć z wciśniętą do góry dydzlem H7.
_________________
keep calm and dance
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1571/2227
Skąd: Otwock
Wysłany: 2012-03-17, 09:34   

sys napisał/a:
mobydik, i co? wiadomo już co "poszło"?


Myślę, że szkody nie będą aż tak duże jak może się wydawać. Zabezpieczenia chronią przed takim podłączeniem. Jest to samochód z r. 1993, zatem bez elektroniki.
Moim zdaniem ucierpiały tylko diody alternatora ( nawet i one mogły wytrzymać).

Mobydik, masz teraz dowód, że lenistwo nie popłaca. :wyszczerzony: :-P

Nawet gdybyś nie zamienił biegunów, to i tak podłączenie aku kablami do klem za pomocą krokodylków jest nieracjonalne. Tworzy się kilka słabych styków i dodatkowy opór kabli znacznie cieńszych od przewodu aku-rozrusznik.
Gdybyś nawet podłączył prawidłowo i tak kable zagrzałyby się, a krokodylki nawet na pewno.

Pocieszające jest, że masz nowe doświadczenie i na przyszłość wiesz, czego czynić nie należy. :ok

Pozdrawiam :spoko
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mobydik 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Hymer Fiat Ducato 14 rok 1993
Dołączył: 30 Kwi 2011
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-03-20, 23:41   

Nareszcie trochę wolnego, choć kilka godzin. Mogę wreszcie odpisać i podziękować Wam za odpowiedzi i słowa pocieszenia. Szczególnie dziękuję Tadeuszowi. Miał rację podpinanie aku przez kabelki nic nie daje bo ...jest zbyt duży opór i rozrusznik nie może wykonać obrotu. Po sprawdzeniu akumulatora i dokładnym naładowaniu go teraz już oczywiście zamontowałem go na swoim miejscu i co oczywiscie odpalił za pierwszym dotykiem. Silnik pali, światła świecą, jeszcze sprawdzę czy alternator ładuje i spokojnie pierwszy wyjazd testowy po zimie.
Cała sprawa z moim aku ma początek w zeszłym roku, po pwrocie z wakacji nie miałem chwili czasu aby sprawdzić czy wszystko jest OK. Po chyba 2 lub 3 tygodniach miałem potrzebę wyjechać kamperkiem ale małe rozczarowanie. Nie chce zapalić, aku padł. Był całkowicie rozładowany. Chyba gdzieś mam zwarcie. Tylko gdzie? No cóż przyjdzie mi sprawdzać wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Track222 
weteran


Twój sprzęt: Była - Niewiadów n126
Nazwa załogi: Tracki
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 03 Maj 2009
Piwa: 81/9
Skąd: Krosno
Wysłany: 2012-03-21, 08:03   

mobydik napisał/a:
..................
Cała sprawa z moim aku ma początek w zeszłym roku, po powrocie z wakacji nie miałem chwili czasu aby sprawdzić czy wszystko jest OK. Po chyba 2 lub 3 tygodniach miałem potrzebę wyjechać kamperkiem ale małe rozczarowanie. Nie chce zapalić, aku padł. Był całkowicie rozładowany. Chyba gdzieś mam zwarcie. Tylko gdzie? No cóż przyjdzie mi sprawdzać wszystko.


A ile lat ma akumulator? Może trzeba go wymienić na nowy!!!
_________________
Nic nie muszę, mogę tylko chcieć. Ale czasem jest tak, że tak bardzo chcę, że muszę.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1571/2227
Skąd: Otwock
Wysłany: 2012-03-21, 08:11   

mobydik napisał/a:
Po chyba 2 lub 3 tygodniach miałem potrzebę wyjechać kamperkiem ale małe rozczarowanie. Nie chce zapalić, aku padł. Był całkowicie rozładowany. Chyba gdzieś mam zwarcie. Tylko gdzie? No cóż przyjdzie mi sprawdzać wszystko.


Mobydik, jeśli masz radio z podtrzymywaniem pamięci to na 90% ono rozładowało akumulator.
Nic nie da jego wyłączenie. Trzeba zdejmować panel, inaczej kicha. Nawet nowiutki, doskonały akumulator po tym czasie rozładuje.

:spoko
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
OldPiernik 
stary wyga


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 16 Gru 2008
Piwa: 50/19
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-03-23, 19:17   

Radio, autoalarm, komputer pokładowy, itp wszystkie te urządzenia mimo wyłączonego kluczyka pobierają minimalną ilość prądu w stanie uśpienia. Nawet najlepszy akumulator nie wytrzyma całej zimy będąc podłączony do instalacji i niedoładowywany przez ten okres. Dlatego jeżeli nie będziemy odpalać auta zimą dobrze jest jesienią odłączyć akumulator od instalacji i przenieść go do jakiegoś ciepłego pomieszczenia a przed założeniem na wiosnę profilaktycznie podładować.
I przy okazji nikt niepowołany nie odpali nam naszego autka :lol:
_________________
Życie jest za krótkie na siedzenie w domu i zazdroszczenie innym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***