 |
|
Pięć zamków i żubr |
Autor |
Wiadomość |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:31 Pięć zamków i żubr
|
|
|
Epizod 1 13-14.04.2013
Nowy zamek w okolicy
Jak się kupi kampera to najpierw zwiedza się najbliższe okolice. Wiadomo – trzeba zapoznać się ze sprzętem. Gdy kupiliśmy Prosiaczka to zwiedziliśmy „wszystko” co było do zwiedzenia w promieniu 150 km od naszego domu. Z tym większym zdziwieniem znalazłem w internecie całkiem nowy zamek – Wygiezłów. Nasz sławetna mapa zamków polskich leżała gdzieś na dnie kartonu z rzeczami, które nam pozostały po sprzedaży Prosiaczka… O zamku Wygiezłów nie słyszałem nigdy. Spodziewałem się jakiś paru kamieni rozrzuconych w wysokich zaroślach. Rycina na stronie internetowej pokazywała coś innego. Szybko wbiłem współrzędne do nawigacji i wyszło mi, że to coś koło 80 km od domu… Podejrzane to było ale… Nowy kamper, cała rodzina chciała nim gdzieś pojechać – w sumie co nam grozi? Najwyżej obejrzymy parę kamieni w zaroślach. Tym razem jazda była ważniejsza od zwiedzania
Już dojeżdżając do miejscowości Wygiezłów zacząłem coś podejrzewać. Okolica wydawała mi się dziwnie znajoma… I nie bez powodu. Otóż zamek Wygiezłów okazał się być znanym nam już zamkiem Lipowiec Dostaliśmy z Najlepszą z Żon ataku śmiechu. Niezły „nowy zamek w okolicy”. Nadmienię, że ostatni raz odwiedziliśmy go w zeszłym roku. Również skansen znajdujący się u jego stóp nie był nam obcy.
Pogoda sprzyjała zapoznaniu z nowym nabytkiem. Lało z króciutkimi przerwami, więc większość czasu spędziliśmy w kamperku. W przerwach między burzami wydrapaliśmy się jednak na zamek i na zamkową wieżę. W drodze powrotnej oczywiście nam dolało. Udało nam się przetestować ogrzewanie w kamperze (sprawne) i wysuszyć rzeczy.
DSCN0406a4.jpg Nowy zamek w okolicy ;) |
 |
Plik ściągnięto 5917 raz(y) 205,67 KB |
DSCN0398a3.jpg Wspinamy się na wzgórze zamkowe |
 |
Plik ściągnięto 5917 raz(y) 172,71 KB |
DSCN0420a5.jpg Zamek Lipowiec |
 |
Plik ściągnięto 5917 raz(y) 218,13 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:33
|
|
|
Z Wygiezłowa/Lipowca pojechaliśmy pod zamek Tenczyn. Na parkingu leśnym stanęliśmy na nocleg. W planie był wieczorny spacer do zamku ale… do gry włączyła się znowu pogoda. Ulewny deszcz zagnał nas z powrotem do kamperka. I znowu nie było nam przykro z tego powodu Rozłożyliśmy kanapy do spanie, pobawiliśmy się trochę wewnętrznym i zewnętrznym oświetleniem i udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Rano okazało się, że wreszcie się wypogodziło. Mnie jak zwykle nosiło, więc pobiegłem i zrobiłem zdjęcie wschodu słońca nad zamkiem. Sam zamek jest jednym z piękniejszych na tym terenie… Założony przez wojewodę krakowskiego i sandomierskiego Nawoja z Morawicy. Rozbudową zajął się jego syn, który przyjął nazwisko od pobliskiej wsi Tęczyn. Zamek oczywiście załatwili Szwedzi. Po potopie szwedzkim nigdy już nie odzyskał dawnego blasku. W naszych czasach, jak to w Polsce, najpierw toczono spory właścicielskie (z ostatnimi właścicielami – Potockimi), a potem brakowało pieniędzy żeby zabezpieczyć ruiny. Obecnie zamek jest zamknięty dla zwiedzających (duże tablice informujące o zagrożeniu) ale prowadzi się prace konserwatorskie, a od czasu do czasu organizuje turnieje rycerskie…
PICT0136a27.jpg Wschód słońca |
 |
Plik ściągnięto 5910 raz(y) 122,81 KB |
PICT0148a28.jpg Zamek w całej okazałości |
 |
Plik ściągnięto 5910 raz(y) 207,62 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:35
|
|
|
Tenczyn Tenczynem ale był niedzielny poranek, a my wyczerpaliśmy już nasz krótki plan podróży. Postanowiliśmy wspomóc naszą inwencję nawigacją. Wzięliśmy do rąk owo magiczne pudełko i szukaliśmy obiektów wartych zobaczenia w okolicy. Jak filip z konopi (ciekawe ile osób wie, że pierwotnie mianem filip określano zająca?) wyskoczył nam zamek w Zatorze… Nie jest to jakaś imponująca budowla ale stwierdziliśmy, że podjedziemy. Zator znany jest szerszej, dziecięcej publiczności jako DinoZatorLand oraz Park Świętego Mikołaja (miejsca fajne ale portfel przechodzi tam taką kurację odchudzającą, że szkoda gadać). Z zamkiem nie kojarzy się chyba nikomu. I nie bez powodu… Zamek architektonicznie nie powala na kolana. Do tego od czasu odzyskania go przez rodzinę Potockich po prostu jest zamknięty dla zwiedzających i powolutku popada sobie w ruinę… Byliśmy, zobaczyliśmy (na ile pozwoliły chaszcze i ogrodzenie). W międzyczasie znowu zebrały się chmury i zaczęło kropić. Schroniliśmy się w kamperku i została podjęta decyzja, że chyba już wystarczy. Wróciliśmy do domu zadowoleni z naszego nowego nabytku. Ogółem przejechaliśmy 186 km czyli tak naprawdę zawsze dom był w zasięgu wzroku
DSCN0429a6.jpg Mam zmiennika |
 |
Plik ściągnięto 5904 raz(y) 226,33 KB |
DSCN0451a8.jpg Zamek Zator - tu nie straszą dinozaury... |
 |
Plik ściągnięto 5904 raz(y) 171,75 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:40
|
|
|
Epizod 2 10-12.05.2013
Jedźmy gdzieś
Plany wyjazdowe na długi weekend były ambitne. Mieliśmy w dwie załogi zawitać w Pieniny. Niestety jeden z członków naszej załogi zapadł na zdrowiu i musieliśmy odpuścić…
Rodzina była jednak spragniona podróży nowym nabytkiem… Przyszedł 10 maja. Pogoda była piękna (choć na weekend oczywiście zapowiadali deszcz). I cała rodzina chóralnie zawołała – „Jedźmy gdzieś !”… Łatwo powiedzieć, łatwo zrobić. Samochód był już spakowany na poprzedni weekend, więc jedno odpadło… Tradycyjnie najwięcej problemów było z owym „gdzieś”… Padło na Pszczynę i zagrodę żubrów (trasa ambitna – 13 km od domu ). Wyjechaliśmy w piątek po pracy i już 30 minut później byliśmy na miejscu :D Ponieważ zagrodę widzieliśmy już wielokrotnie to ominęliśmy ją szerokim łukiem i pospacerowaliśmy sobie po pszczyńskim parku. Na nocleg postanowiliśmy jechać do Jankowic. Tam też jest zagroda żubrów (wg nas fajniejsza niż w Pszczynie). Obie ze sobą współpracują. W Jankowicach jest super miejscówka na nocleg. Parking jest zamykany, obsługa z zagrody bardzo uprzejma, jak ktoś nie wozi ze sobą toalety to tam można skorzystać ze stacjonarnej… Jak wspomniałem obsługa bardzo życzliwa. Mimo dosyć późnej pory wpuszczono nas na wystawę, dostaliśmy fajne ulotki i foldery o żubrach… Rano skoro świt zerwaliśmy się z łóżek, szybkie śniadanko, pelerynki na grzbiet (bo prognozy wyjątkowo się sprawdziły) i do lasu oglądać żubry. To bardzo ładne zwierzęta tylko niesamowicie leniwe Byliśmy tam już tyle razy, a jeszcze nie widzieliśmy żubra w pozycji innej niż leżąca
DSCN0518a9.jpg Żubr poszukiwany |
 |
Plik ściągnięto 5892 raz(y) 132,38 KB |
DSCN0521a10.jpg Mamy kolorowe życie |
 |
Plik ściągnięto 5892 raz(y) 125,23 KB |
DSCN0528a11.jpg Leniwy żubr |
 |
Plik ściągnięto 5892 raz(y) 112,23 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:43
|
|
|
Deszczyk padał coraz bardziej, żubry dalej nas ignorowały… Na scenę wkroczyła… Mapa Zamków Polskich (tak, tak… wygrzebaliśmy ją z kartonu). I co? I Oświęcim… Wszyscy oczywiście miasto kojarzą ale, że jest tam zamek, przepiękny gotycki kościół, bulwary spacerowe nad Sołą to już mało kto wie. Jednym słowem miasto turystyczne w cieniu wielkiej tragedii… Jedyny zgrzyt to rynek… Kamienice pięknie odnowione ale sam plac zryty niemiłosiernie i zastawiony ciężkim sprzętem. Za rok, dwa będzie pięknie ale teraz, przy tej pogodzie było lekko przygnębiająco…
I jeszcze mała uwaga na temat zamku. Otóż działa tam muzeum, a w muzeum małe kuriozum. Otóż jest zamknięte w soboty. We wszystkie inne dni tygodnia jest otwarte (również w niedzielę) ale w soboty nie… Dużo ludzi odbijało się od bram…
PICT0007a13.jpg Zamek w Oświęcimiu |
 |
Plik ściągnięto 5886 raz(y) 231,69 KB |
PICT0013a14.jpg Piękny ołtarz... |
 |
Plik ściągnięto 5884 raz(y) 230,26 KB |
PICT0017a15.jpg ... i gotycki kościół z zewnątrz |
 |
Plik ściągnięto 5884 raz(y) 211,44 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:47
|
|
|
Z Oświęcimia pognaliśmy nowym nabytkiem do Suchej Beskidzkiej. Po drodze,w Gorzeniu Dolnym, kupiliśmy najdroższe w swoim życiu truskawki – 16 pln za 1 kg… Baner była zachęcający – „Polskie truskawki”. Rzeczywiście szklarniowe, bardzo smaczne ale cenowo… Cenowo pasowały do oryginalnego szampana (niestety nie posiadaliśmy takowego w lodówce w związku z tym zostały zjedzone ze śmietaną i cukrem)
Z okien kamperka widzieliśmy Świnną Porębę (ciągle w budowie) i dzieci zaczęły marudzić o postój. Jako, że zbliżała się pora obiadowa zjechałem na przydrożny parking i podczas gdy żona „gotowała” ja z dziećmi zabawiałem się wrzucaniem kamieni w nurt Skawy. Niestety zabawę znowu popsuł deszcz…
PICT0023a16.jpg Nad piękną, mglistą Skawą |
 |
Plik ściągnięto 5876 raz(y) 212,44 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:51
|
|
|
Ruszyliśmy w stronę Suchej (choć jaka ona Sucha jak pada?). Miejscowość to turystyczna choć nie do końca wszystkim znana. I znowu jak w przypadku Oświęcimia – każdy słyszał o Karczmie Rzym ale o tym, że 200 metrów dalej jest zamek i piękny park mało kto wie. W zamku działa Wyższa Szkoła Turystyki i Ekologii. Jest także muzeum. Zamek i park są wątpliwą wizytówką szkoły. Oba niemiłosiernie zapuszczone. Niby widać, że zamek kiedyś był remontowany ale ogród to chyba ostatni raz był pielęgnowany przez Tarnowskich (ostatni przedwojenni właściciele). A już oranżeria to woła o pomstę do nieba… Często o zamku mówiono Mały Wawel ale obecnie to żal serce ściska… Humor trochę poprawiły nam lody (sprzedawane „na wagę”).
PICT0030a17.jpg Zamek |
 |
Plik ściągnięto 5862 raz(y) 237,74 KB |
PICT0031a18.jpg Oranżeria - trzeba się śpieszyć bo już niedługo się zawali... |
 |
Plik ściągnięto 5862 raz(y) 253,76 KB |
PICT0033a19.jpg Park - również zaniedbany... |
 |
Plik ściągnięto 5862 raz(y) 148,6 KB |
PICT0039a20.jpg Zamek raz jeszcze |
 |
Plik ściągnięto 5862 raz(y) 234,15 KB |
PICT0042a21.jpg Karczma "Rzym" - wizytówka Suchej Beskidzkiej |
 |
Plik ściągnięto 5862 raz(y) 236,68 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:52
|
|
|
Z Suchej Beskidzkiej pognaliśmy w kierunku Zawoi i Przełęczy Krowiarki. Prowadziła nas nawigacja… Ja w zasadzie jestem niespotykanie spokojny człowiek ale przed wyrzuceniem nawigacji przez okno powstrzymała mnie tylko żona… I to nie dlatego, że sama nie chciała jej wyrzucić, o nie. Ręczę za to, że chciała… ale powiedziała: „daj spokój, nie zaśmiecaj lasu”… To, i tylko to, powstrzymało mnie przed wymyśleniem nowej konkurencji – rzutu nawigacją w dal. Jak pewnie się domyślacie poprowadziła nas taką drogą… I nie mówcie, że to wina użytkownika…
Koniec końców dotarliśmy na przełęcz Krowiarki ok. godziny 19 (i nadłożeniu ok. 25 km). Zaparkowaliśmy i na szybko udaliśmy się na wieczorny spacer. Nie padało, a klimaty były bajkowe. Zresztą popatrzcie na zdjęcie.
PICT0046a23.jpg Zaczarowany las |
 |
Plik ściągnięto 5857 raz(y) 187,07 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
Ostatnio zmieniony przez Frowyz 2013-05-24, 11:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:54
|
|
|
Następnego dnia pogoda niewiele się zmieniła. Dalej była mgła ale nie padało. Postanowiliśmy przespacerować się na Markowe Szczawiny. Mniej więcej po 30 minutach drogi najmłodsza latorośl stwierdziła, że nie ma ochoty dalej iść. Podzieliliśmy więc rodzinę na pół i ja z córką poszedłem dalej a żona z synkiem wrócili do kampera. Jak było na Markowych Szczawinach widać na zdjęciu W drodze powrotnej złapała nas najprawdziwsza górska burza z piorunami i solidnie nam dolało. Przygotowani byliśmy dobrze więc nie przemokliśmy… Jak dotarliśmy do kamperka to cała rodzina gremialnie stwierdziła, że ma już dość deszczu. Zapadła jedyna słuszna decyzja – wracamy do domu… Ogółem przejechaliśmy 211 km (czyli była to najdłuższa trasa nowym nabytkiem)
PICT0065a24.jpg Na Markowych Szczawinach |
 |
Plik ściągnięto 5851 raz(y) 150,46 KB |
PICT0066a25.jpg Nowe schronisko w pełnej krasie ;) |
 |
Plik ściągnięto 5851 raz(y) 140,67 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 10:55
|
|
|
Epizod 3
Nowy nabytek
Nazywam się Fiat Ducato. Powstałem w 1992 roku. Wyposażono mnie chojnie w doładowany silnik diesla o pojemności 2500 cm3. Następnie zabudowano mnie w firmie Dethleffs wyposażając we wszelkie udogodnienie potrzebne współczesnym nomadom. A może jednak nie wszystkie? Bo później dołożono mi jeszcze panel solarny na dach. Do obecnych właścicieli trafiłem w kwietniu tego roku. To jakaś pokręcona rodzina. Ciągle opłakują jakiegoś Prosiaka… Ostatnio ryczeli, bo rzeczony Prosiak dotarł do Norwegii… Wielkie mi halo – tez bym dał radę. I jestem od niego o 10 lat młodszy i silniejszy. I mam trochę większy apetyt… Trochę już w swoim życiu zobaczyłem – na liczniczku stuknęło mi 160 tys km. Chyba nie mogę powiedzieć o nowych właścicielach nic złego. Mam nadzieję, że się dogadamy i że z czasem pokochają mnie jak tego Prosiaka…
DSCN0392a2.jpg Wygiezłów/Lipowiec |
 |
Plik ściągnięto 5848 raz(y) 231,47 KB |
DSCN0449a7.jpg Lipowiec |
 |
Plik ściągnięto 5843 raz(y) 124,81 KB |
DSCN0377a1.jpg Mam bogate wnętrze |
 |
Plik ściągnięto 5843 raz(y) 198,35 KB |
PICT0003a12.jpg Stoję sobie koło żubrów |
 |
Plik ściągnięto 5843 raz(y) 197,38 KB |
PICT0120a26.jpg Oświetlenie wnętrza działa |
 |
Plik ściągnięto 5843 raz(y) 221,16 KB |
PICT0045a22.jpg Wjechałem na przełęcz Krowiarki... |
 |
Plik ściągnięto 5843 raz(y) 219,07 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
eMWu
stary wyga

Twój sprzęt: 2 x Knaus traveller 595 + 625
Nazwa załogi: Campertrip.pl
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Gru 2010 Piwa: 11/23 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2013-05-24, 11:09
|
|
|
Piwko za relacje, i za prezentacje nowego nabytku ( nareszcie!)
czas na mini zlot w bielsku |
_________________ www.campertrip.pl |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2013-05-24, 11:15
|
|
|
Przeglądam sobie jeszcze raz relację (czy wszystko dobrze poukładałem) i widzę jedną niedoróbkę. Otóż postanowiłem przetestować nowy, darmowy program do obróbki zdjęć fotograficznych. I widzę, że jest bardzo kiepski. Kompresja poczyniła cuda (niestety w sensie negatywnym) ze zdjęciami . Bardzo wszystkich przepraszam za jakość fotografii W czasie wolnym postaram się je podmienić na lepsze... |
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Duduś
stary wyga

Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Paź 2008 Piwa: 29/6 Skąd: ze stawu
|
Wysłany: 2013-05-24, 11:17
|
|
|
eMWu napisał/a: |
czas na mini zlot w bielsku |
Dajcie znać kiedy ten mini zlocik |
_________________ " ..jak zwykle słucham niemodnej muzyki
jak zwykle jest mi wszystko jedno
jak zwykle piszę beznadziejne teksty
jak zwykle trafiam w sedno..."
 |
|
|
|
 |
JaWa
Kombatant Pierwsza "Mała Karawana"

Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy Dołączył: 15 Sty 2007 Piwa: 367/234 Skąd: Kutno
|
|
|
|
 |
GregdeWal
stary wyga

Twój sprzęt: ALIELIDOMEK IV - Globebus I2
Nazwa załogi: GA2E
Dołączył: 08 Kwi 2011 Piwa: 50/45 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2013-05-24, 17:10
|
|
|
Jak zwykle w przypadku fajnych relacji leci . Tym bardziej, że strony bliskie odległościowo i bliskie mojemu sercu.
Wierzę i życzę Wam by Prosiaczek MkII długo i bezproblemowo Wam służył. A na bielski zlot (jako że ja z byłego województwa) to się wpraszam
|
_________________ Navigare necesse est, vivere non est necesse
Historia ALIDOMKU I
Wypociny nałogowca
 |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|