[chris_voyager]

Ot taki pomysł mi zaświtał...

Ciągle nie sprzedaliśmy naszego pierwszego Rumora - bo jakoś tak nam go żal i przydaje się bo mając do dyspozycji dwa kamperki możemy podróżować częściej z przyjaciółmi. Ale że podoba nam się bardzo w Grecji, a tam jednak jest za daleko by jeździć na wekeendy wpadłem na pomysł by tam latać. Ale po co latać jak tam nie ma kampera? Więc może by tak zawieźć tam naszego RUMORA, znaleźć mu sympatycznego Greka, który zgodzi się go trzymać na podwórku i latać do niego? Dodatkowo można by go wynajmować za parę złociszków lub erosków co by się koszty ubezpieczeń i garażowania zwróciły częściowo lub w całości.

Czy widzicie w tym pomyśle jakieś dziury uniemożliwiające realizację?
Oczywiście Grecja to przykład - podobnie można by w Portugalii czy Hiszpanii umieścić daleko wysunięty przyczółek kamperowy.

[zibikruk]

Pomysł z pewnością bardzo dobry.
Zwróć uwagę jednak na logistykę. Jesli będziesz wynajmował kamperka to trudno będzie ustalić jego stan po kilku "wypożyczeniach" nie będąc na miejscu (a z tym niestety nie jest najlepiej).
Można oczywiście zawęzić grono użytkowników, co jest chyba najlepszym rozwiązaniem.

[MILUŚ]

Jako doświadczony podróznik pewnie wiesz ,że wzdłuż chorwackiego wybrzeża są "przechowalnie","depozyty" przyczep i kamperów /głównie niemieckich i holenderskich /.........więc sie da .Tylko widzę mały problem ;prócz tego co napisał zibikruk ; coroczny przegląd .Chociaz jeśli to UE to chyba można robić wszędzie ?

[chris_voyager]

Nawet jeśli formalny przegląd tam byłby problemem (pieczątka w Dowodzie Rejestracyjnym) to myślałem załatwiać to w ten sposób, że sprawdzać tam na miejscu zawieszenie i hamulce a pieczątkę w dowodzie robiłby znajomy diagnosta w PL - to jest do załatwienia.
Najwyżej wysyłałbym go na przegląd na miejsce - jakby miał wątpliwości

Ale o przechowalniach w CRO nie słyszałem - ciekawa informacja.