[pagand]

Po powrocie z wyjazdu, który zaraz skrótowo opiszę, jakoś nie czułem bym miał coś ciekawego do opisania, do podzielenia się jakimiś ciekawymi informacjami, by mieć do czego zachęcać... Jednak czytając pytania czy wątpliwości osób, które planują w tym roku wyjazd w podobnym kierunku wydaje się, że lepsze są jednak informacje mało ciekawe niż żadne.
Dlatego korzystając z przerwy zimowej, pomiędzy wypadami na narty i kolejnymi przebiegniętymi kilometrami postaram się napisać gdzie byliśmy, gdzie się zatrzymywaliśmy, jakie były koszty, może jakieś plusy dodatnie i plusy ujemne przyjętych rozwiązań. Może akurat komuś się przyda...

Jak część z forumowiczów wie, od początku roku 2013 byłem z pomocą humanitarną w Sudanie Południowym. Nie będę się rozwodził nad słusznością (lub nie) udzielania pomocy humanitarnej w krajach Czarnego Lądu. Jeżeli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej to pewnie będą okazje porozmawiać na zlotach i spotkaniach.

Zatem będąc w Sudanie Południowym, trochę na odległość planowaliśmy z Magdą nasze wakacje. Wiedzieliśmy, że będę w Polsce tylko dwa tygodnie (plus minus 2-3 dni). Chcieliśmy zatem wykorzystać ten czas na jakiś wyjazd w miejsce gdzie jeszcze nie byliśmy, gdzie możemy sprawić frajdę dzieciom (stęsknionym za ojcem), na wyjazd, który będziemy mogli zakończyć jakąś fajną niespodzianką. Padło na Francję.

Założyliśmy spędzenie ok. tygodnia na Lazurowym Wybrzeżu i ok. tygodnia na zwiedzaniu + zaplanowana dla dzieci niespodzianka. Mapka poniżej pokazuje tak ogólnie zaplanowana trasę.

---

Obraz1.jpg

Plik ściągnięto 64 raz(y) 109,78 KB

[pagand]

Założenie wyjazdu było takie by w dzień przejechać Szwajcarię, by choć z okien popatrzeć na kraj, którego zwiedzanie jest gdzieś w odległych planach. Później wylegiwanie się na plażach Lazurowego Wybrzeża. Następnie dość szybki przeskok do Paryża (początkowo myśleliśmy o zobaczeniu ze 2 - 3 zamków nad Loarą), zwiedzanie Wersalu i Paryża, a na koniec dwa dni w Disneylandzie. oczywiście w trakcie wyjazdu plan został zweryfikowany i zmieniony, ale tak to już bywa, prawda?

Na wrocławskim lotnisku wylądowałem 14 sierpnia około godz. 13. Mniej więcej o 19 wyruszyliśmy w kierunku Francji. Wiem, że to trochę szaleństwo, ale musieliśmy maksymalnie wykorzystać mój pobyt w domu, a powrót do Sudanu Południowego miałem zaplanowany na 3 września.

Jechaliśmy kilka godzin autostradą przez Niemcy i postój zrobiliśmy 30 minut po północy na stacji benzynowej. Przejechaliśmy w sumie 540km. Zmęczenie wzięło górę, tym bardziej, że poprzednią noc spędziłem na lotnisku w Egipcie, w bardzo nerwowej atmosferze (wtedy tam narastały zamieszki i niepokoje społeczne, co powodowało wzmożone procedury bezpieczeństwa na lotnisku). Dlatego postanowiliśmy nie przesadzać z gnaniem do przodu.
No, a zimne polskie piwo czekało w lodówce...

Rano szybkie śniadanie i ruszyliśmy w stronę Austrii. Najkrótsza droga do Szwajcarii wiodła przez niewielki skrawek Austrii i to w dodatku po autostradzie. Oczywiście nie uśmiechało mi się kupowanie winietki na te kilka kilometrów, więc wyszukaliśmy drogi poza autostradą. Niestety w jakimś miasteczku źle skręciłem i tak czy siak wjechaliśmy na autostradę. Cały przejazd autostrada to było kilkaset metrów, ale i tak skóra nam ścierpła widząc patrol policji kontrolujący winietki. Na szczęście stali przy wjeździe na autostradę i jak wypadliśmy zza zakrętu (ślimaka) to nawet nie zdążyli spojrzeć na naszą szybę. Niemniej jednak trochę nerwów było zanim dotarliśmy do najbliższego zjazdu.

Dość szybko dotarliśmy do granicy szwajcarskiej. Na granicy problemów nie było. Kilka pytań celnika, wskazana budka gdzie mogę kupić winietkę (33,4 €) i... ach te szwajcarskie powietrze

---

Francja'13 040.JPG

Plik ściągnięto 67 raz(y) 117,23 KB

Francja'13 048.JPG

Plik ściągnięto 65 raz(y) 107,98 KB

Francja'13 050.JPG

Plik ściągnięto 65 raz(y) 133,6 KB

Francja'13 065.JPG

Plik ściągnięto 61 raz(y) 104,29 KB

[pagand]

Na Lazurowe Wybrzeże, w okolice gdzie planowaliśmy (pomiędzy St. Raphael a St. Tropez) poszukać campingu zajechaliśmy ciut przed zachodem słońca. Zatrzymaliśmy się przy 2 - 3 campingach sprawdzić czy są wolne miejsca. Oczywiście miejsc nie było.

Jako, że zrobiło się już ciemno pojechaliśmy w okolice gdzie według książki ADACa powinien być stellplatz i camping. Na camping nie można było już wjechać, a na stellplatzu (camperparku) nie było miejsc. Zaparkowaliśmy tuż obok ogrodzenia i poszliśmy spać. Założenie było takie, że rano sprawdzimy czy są wolne miejsca.

Rano dowiedzieliśmy się, że na stallplatzu miejsc nie ma, ale może zwolni się popołudniu. Okazało się jednak, że tuż obok jest jeszcze jeden stallplatz, ale jakoś nie pasowało nam jedyne dostępne miejsce. Poszedłem więc pytać o miejsce na campingu. Było.

Jako, że byłem pierwszy miałem szansę wyboru miejsca. Może nie był to duży wybór, ale tak czy siak kilka miejsc mi miły pan z obsługi pokazał. Na tym, które najbardziej nam pasowało ekipa kończyła się pakować, więc nie musieliśmy długo czekać na zwolnienie się miejsca.

Camping bardzo duży, zatłoczony, ale bardzo fajny. To ich strona:
www.paradis-des-campeurs.com
A w załączeniu zdjęcia z lokalizacją.

Tanio nie było. Za trzy noce zapłaciliśmy 133 €, choć jak na sezon główny to i tak dobra cena.

---

Obraz2.jpg

Plik ściągnięto 79 raz(y) 66,25 KB

Obraz3.jpg

Plik ściągnięto 68 raz(y) 82,97 KB

[martini44]

Andrzejku więcej fotek jakbym mógł prosić

[pagand]

Coś wrzucimy...ale jak sam wiesz, z dzieciakami to raczej plażowanie w tej części Francji uprawialiśmy...

[pagand]

Oczywiście ta cześć naszego pobytu to zdecydowanie spędzanie czasu na plaży. Plażę mieliśmy po drugiej stronie ulicy. Z campingu można było przejść tak by drogę pokonać dołem i nie wychodzić na nagrzany asfalt. Na plażach było sporo ludzi, ale spokojnie można było znaleźć kawałek miejsca dla siebie. Ogólnie plaża całkiem fajna, a wejście do wody nie sprawiało żadnych problemów.

Jeden wieczór poświęciliśmy na wypad do St. Raphael. Pojechaliśmy autobusem, co kosztowało nas 12 €. Zabawiliśmy trochę za długo i mieliśmy do wyboru, albo długo czekać na kolejne połączenie, albo wrócić taksówką. Jako, że dzieciaki już trochę marudziły to wybraliśmy to drugie rozwiązanie - koszt 34 €.

---

160820131639.jpg To nasza miejscówka na campingu. Bardzo fajne miejsce z dostępem do prądu i do wody. Zacienione, więc można było dość łatwo sobie zorganizować pobyt.

Plik ściągnięto 6564 raz(y) 96,06 KB

Francja'13 135.JPG

Plik ściągnięto 60 raz(y) 114,15 KB

Francja'13 139.JPG

Plik ściągnięto 58 raz(y) 122,84 KB

Francja'13 247.JPG Sławka uczyłem skakać na główkę. Pełny sukces!!! Ale były też i inne, bardziej szalone skoki do wody...

Plik ściągnięto 64 raz(y) 107,78 KB

Francja'13 197.JPG

Plik ściągnięto 68 raz(y) 130,57 KB

Francja'13 380.JPG

Plik ściągnięto 59 raz(y) 175,62 KB

Francja'13 428.JPG

Plik ściągnięto 55 raz(y) 144,96 KB

Francja'13 101.JPG

Plik ściągnięto 58 raz(y) 127,16 KB

Francja'13 110.JPG

Plik ściągnięto 63 raz(y) 105,81 KB

[pagand]

Później postanowiliśmy się przenieść odrobinę na zachód. Nie ujechaliśmy jakoś specjalnie daleko, gdy trafiliśmy na całkiem przyjemne miejsce by stanąć na dziko (43.158165, 6.461253).

Miejscówka ta to coś w rodzaju parkingu dla przyjeżdżając na plażę czy dla odwiedzających kościół. W poniedziałek od rana do wczesnych godzin popołudniowych był tam targ rybny.
Miejsca na parkingu nie ma za dużo, więc jak ktoś myśli o rozkładaniu markizy czy stolika i krzeseł to niestety odpada. My jednak spędzaliśmy czas od rana do wieczora na plaży, więc nam to nie przeszkadzało. Niestety chyba nie zrobiliśmy żadnego zdjęcia jak stał camper, więc nie ma co pokazać, ale poniżej będzie lokalizacja miejsca, a tu jest ling do google maps

Plaża z jednej strony zejścia zagospodarowana, z leżakami i knajpkami. Z drugiej - wolne miejsca. Na części zagospodarowanej był prysznic z zimną wodą. Ja niestety okupiłem pobyt tam bliskim spotkaniem z meduzą.

Do sklepu blisko nie było, więc nie jest to miejscówka na długi pobyt - raczej na 1-2 noce. Ale jakby ktoś się wybierał w te strony to jest to jakaś alternatywa.
My jednak byliśmy zadowoleni, że się tam zatrzymaliśmy.

---

Obraz4.jpg

Plik ściągnięto 103 raz(y) 241,71 KB

Obraz5.jpg

Plik ściągnięto 66 raz(y) 80 KB

Obraz6.jpg

Plik ściągnięto 63 raz(y) 65,24 KB

Francja'13 401.JPG To niezagospodarowana część plaży.

Plik ściągnięto 66 raz(y) 128,38 KB

Francja'13 444.JPG

Plik ściągnięto 59 raz(y) 133,64 KB

Francja'13 455.JPG

Plik ściągnięto 75 raz(y) 138,42 KB

Francja'13 460.JPG

Plik ściągnięto 86 raz(y) 136,52 KB

Francja'13 451.JPG A i naciągania na słodkości nie zabrakło...

Plik ściągnięto 60 raz(y) 122,56 KB

[pagand]

Po postoju na dziko przenieśliśmy się na nieopodal położony camping Pramousquier

Camping jest położony na uboczu. Do plaży niedaleko. Całkiem przyjemne miejsce. Za dwie noce zapłaciliśmy 80 €.

Ważniejsze jednak, że na drodze prowadzącej do campingu, w miejscu nieoznaczonym niewidocznym z głównej drogi jest miejsce na serwis campera. Tabliczka pokazywała, że trzeba zapłacić 2 € za spuszczenie szarej wody, opróżnienie toalety i zatankowanie czystej wody. Jednak jak podjechałem camperem okazało się, że monety automat nie przyjął. Przechodzący obok Niemiec powiedział, że je mu też nie przyjmowało monet i już drugi rok z rzędu korzysta z serwisu za darmo. Koordynaty to: 43.156107, 6.447642

Później jak biegałem znalazłem duży parking przeznaczony dla osobówek i camperów. Koordynaty to: 43.151904,6.430708 i link do mapki
Miejsce raczej w słońcu (ledwie kilka drzewek). Widziałem, że campery były jakoś do prądu podłączone, choć w cenniku nie umiałem znaleźć żadnej informacji na ten temat. Koszt postoju to 15€ za dobę.
Przejeżdżając tamtędy zrobiliśmy jakieś fotki - dwie poniżej.

---

Obraz1.jpg Położenie Campingu Pramoussquier.

Plik ściągnięto 74 raz(y) 80,09 KB

Obraz2.jpg ...i miejsce serwisowania camperów.

Plik ściągnięto 60 raz(y) 61,79 KB

Obraz3.jpg Widok parkingu, o którym wspominałem z google maps.

Plik ściągnięto 69 raz(y) 215,63 KB

Obraz4.jpg Położenie wjazdu na parking.

Plik ściągnięto 63 raz(y) 57,22 KB

Francja'13 463.JPG

Plik ściągnięto 59 raz(y) 168,11 KB

Francja'13 471.JPG

Plik ściągnięto 56 raz(y) 158,44 KB

[pagand]

Po słodkim wylegiwaniu się na plażach postanowiliśmy zrobić "skok" do Paryża. Po drodze był Avignon, więc tam zajechaliśmy. Pewnie jak większość z tych, którzy już tam byli problemy mieliśmy ze znalezieniem miejsca na zaparkowanie campera. W końcu się udało na małym parkingu przy drodze dojazdowej do campingu Bagatelle (43.953189,4.797279

O Avignon było już tyle napisane, że nawet nie będziemy próbować przebijać ciekawych opisów innych forumowiczów.

Spędziliśmy w tym uroczym mieście ledwie kilka godzin i ruszyliśmy dalej. Niestety na ulicy wyjazdowej z Avignon trafiliśmy potężny korek i sam wyjazd zajął nam blisko 1,5h.

---

Obraz5.jpg Miejsce do ewentualnego zaparkowania campera.

Plik ściągnięto 70 raz(y) 189,26 KB

Francja'13 474.JPG

Plik ściągnięto 77 raz(y) 108,16 KB

Francja'13 480.JPG

Plik ściągnięto 69 raz(y) 134,71 KB

[pagand]

Z Avignon aż do Lyonu jechaliśmy sobie poza autostradą, drogą D 86 wzdłuż zachodniego brzegu Rodanu. Fantastyczna droga. Oczywiście prędkość przelotowa mocno spadła, ale rekompensowały to widoki, zupełnie inne zachowanie kierowców, przyjaźni camperowicze, inny smak bagietki...

Po drodze minęliśmy kilka camper parków, których jest sporo (co kilkadziesiąt kilometrów), np. w miejscowości Cornas. Spisaliśmy jeszcze dwie nazwy miejscowości, ale jakoś teraz nie jestem ich w stanie zlokalizować na mapie. Tak czy owak, jakby ktoś wybrał tą drogę to nie będzie miał problemów ze znalezieniem miejsca na nocleg czy obsługę campera.
My na noc zatrzymaliśmy się na jednym z wielu parkingów przy samym Rodanie.

---

Francja'13 545.JPG

Plik ściągnięto 60 raz(y) 188,58 KB

Francja'13 546.JPG

Plik ściągnięto 59 raz(y) 86,23 KB

Francja'13 547.JPG

Plik ściągnięto 66 raz(y) 151,54 KB

Francja'13 550.JPG

Plik ściągnięto 63 raz(y) 135,6 KB

Francja'13 560.JPG

Plik ściągnięto 53 raz(y) 95,14 KB

Francja'13 566.JPG

Plik ściągnięto 63 raz(y) 119,54 KB

Francja'13 567.JPG

Plik ściągnięto 57 raz(y) 100,09 KB

Francja'13 571.JPG

Plik ściągnięto 60 raz(y) 84,38 KB

[martini44]