 |
|
"Świętokrzyskie czaruje" |
Autor |
Wiadomość |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:20 "Świętokrzyskie czaruje"
|
|
|
Długo się zastanawiałem jak podziękować Krzyśkowi za tak wspaniały zlot. I to organizowany już drugi raz! Tocząc się w kierunku domu wymyśliłem – może ucieszy go relacja z wędrówki po świętokrzyskich drogach. Wszak gołym okiem widać, że jest dumny z tego regionu, że robi wszystko żeby pokazać go innym. Wiedz Krzysiu, że Twoja praca nie idzie na marne. Tą relację dedykuję Tobie i Twojej małżonce.
Gdy rok temu dotarliśmy do Bałtowa, zachwycił nas przede wszystkim Jura Park i moc atrakcji dla dzieci. W pierwszy dzień, wieczorkiem, usiedliśmy z Najlepszą z Żon przed amperem i rozpakowaliśmy torbę z gadżetami i folderami. Nagle okazało się, że świętokrzyskie to bardzo ciekawy, a nam kompletnie nie znany rejon Polski. Popatrzyliśmy na siebie i już wiedzieliśmy, że chcemy poznać go lepiej. W zeszłym roku zobaczyliśmy tylko Ćmielów i Krzemionki Opatowskie, natomiast w tym przygotowaliśmy się lepiej.
Na zlot wyjechaliśmy już w czwartek. Naszym pierwszym celem były ruiny huty w miejscowości Bobrza. Nie często zdarza się oglądać na ziemiach polskich obiekty budowane z takim rozmachem. W 1824 roku rozpoczęto tu budowę największej huty w Królestwie Polskim. Miała produkować więcej surówki niż wszystkie pozostałe huty polskie razem wzięte. Niestety, nigdy nie została ukończona i nie podjęła pracy. Najpierw powódź zniszczyła tamę spiętrzającą wodę, która miała napędzać miechy pieców, później wybuchło Powstanie Listopadowe. Do dnia dzisiejszego pozostał tylko gigantyczny mur oporowy (ponad 500 metrów długości i 15 metrów wysokości) i zabudowania składu węgla drzewnego. Naprawdę robi to wrażenie. Niestety, jak to w Polsce, wandale poniszczyli tablice informacyjne. Z dodatkowych atrakcji – pod murem znajduje się fajnie zagospodarowane miejsce biwakowe, tuż przy starorzeczu. Warto to wszystko zobaczyć.
DSC00478b.jpg Duży kamper - pojęcie względne |
 |
Plik ściągnięto 69 raz(y) 212,49 KB |
DSC00483b.jpg Rodzinka prezentuje grubość muru |
 |
Plik ściągnięto 76 raz(y) 210,93 KB |
DSC00490b.jpg Ruiny składu węgla drzewnego do pieców hutniczych |
 |
Plik ściągnięto 70 raz(y) 218,45 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
Ostatnio zmieniony przez Frowyz 2014-06-05, 07:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:23
|
|
|
Z Bobrzy pojechaliśmy do Samsonowa. Tu również znajdują się ruiny huty, jednak w przeciwieństwie do Bobrzy ta działała ( w okresie powstania produkowano tu nawet broń dla powstańców). Do dnia dzisiejszego przetrwały ruiny wielkiego pieca i wieży wyciągowej. Obiekt jest bardzo malowniczy. Odważnym polecam zabranie latarki i wycieczkę w głąb kanału, którym doprowadzano wodę napędzającą młoty. Mi osobiście udało się wejść na około 60 metrów, potem Najlepsza z Żon krzyczała żebym zawrócił. Dla porządku dodam, że nie bała się o moją skromną osobę, a jedynie chciała żebym oddał jej klucze od kampera….
DSC00491b.jpg Wieża wyciągowa w całej okazałości. Z lewej ruiny pieca. |
 |
Plik ściągnięto 89 raz(y) 177,15 KB |
DSC00495b.jpg Stare hale fabryczne, w głębi dziedziniec huty |
 |
Plik ściągnięto 69 raz(y) 202,95 KB |
DSCN1960b.jpg Stary kanał doprowadzający wodę. Coś dla odważnych |
 |
Plik ściągnięto 80 raz(y) 163,03 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:27
|
|
|
Zjedliśmy w kamperze skromną obiadokolację i pognaliśmy w kierunku Jędrzejowa. Zaparkowaliśmy pod samym klasztorem i poszliśmy spać. Rano o godzinie 6.00 prawie wszystkich na nogi postawił dźwięk dzwonów z opactwa. I nie było możliwości „dospania sobie” gdyż dzwony bija co kwadrans. Jak to stwierdziła moja córka „Jak drzemka w telefonie”… Ach te dzieciaki Ponieważ jestem rannym ptaszkiem, dźwięk dzwonów zaskoczył mnie tuż po powrocie ze spaceru dookoła opactwa. A właściwie Archiopactwa. Jest to najstarsze zgromadzenie cysterskie na ziemiach polskich. Jego początki sięgają 1140 roku. Z ciekawostek trzeba powiedzieć, że to tutaj trafił Wincenty Kadłubek po porzuceniu biskupstwa krakowskiego, zaś cześć zdobień w kościele wykonał Wit Stwosz. Opactwo z zewnątrz nie robi dużego wrażenia. Pomieszanie stylu romańskiego z gotykiem świadczy o wielu przebudowach. Na murach widać odciśnięty ząb czasu, wilgoć robi swoje… Prawdziwe skarby kryją się jednak wewnątrz. Nie znajduję odpowiednich słów aby oddać piękno barokowych organów czy ołtarza głównego. To naprawdę trzeba zobaczyć na własne oczy.
DSC00441b.jpg Archiopactwo cysterskie w Jędrzejowie |
 |
Plik ściągnięto 63 raz(y) 217,36 KB |
DSC00448b.jpg Przepięknie zdobiony ołtarz |
 |
Plik ściągnięto 81 raz(y) 206,99 KB |
DSC00449b.jpg Przecudnej urody organy |
 |
Plik ściągnięto 72 raz(y) 203,15 KB |
DSC00446b.jpg Obok opactwa nocowało większe towarzystwo, ale spali jeszcze gdy wyjeżdżaliśmy ;) |
 |
Plik ściągnięto 76 raz(y) 218,06 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:32
|
|
|
Z Archiopactwa pojechaliśmy zobaczyć Muzeum Zegarów przy rynku w Jędrzejowie. Kolekcję zapoczątkował dziadek obecnego dyrektora muzeum – Feliks Przypkowski. Obecnie w muzeum znajduje się 378 różnych zegarów (w tym skonstruowane osobiście przez założyciela muzeum). Zadziwiające jest na jak wiele sposobów można mierzyć czas. Oprócz klasycznych zegarów mechanicznych znajdziemy tu również zegary słoneczne, klasyczne klepsydry, zegary wodne czy nawet zegary ogniowe! Muzeum znajduje się w domu Feliksa Przypkowskiego stąd możemy podziwiać również pomieszczenia mieszkalne zachowane w stanie nie zmienionym. Na szczególną uwagę zasługuje kuchnia z lodówką… Niby nic dziwnego – lodówka. Ta jednak wykonana była z drewna, a za chłodziwo służył lód… Po zwiedzaniu muzeum warto przejść na tyły budynku gdzie znajduje się piękny ogród (obecnie trwa remont alejek, ale we wrześniu ma by c udostępniony do zwiedzania).
DSC00458b.jpg Dziedziniec muzeum zegarów |
 |
Plik ściągnięto 54 raz(y) 200,78 KB |
DSC00454b.jpg Ogród. W trakcie remontu a i tak robi wrażenie |
 |
Plik ściągnięto 63 raz(y) 229,79 KB |
DSC00471b.jpg Jedna z gablot z zegarami słonecznymi. Misterna robota |
 |
Plik ściągnięto 76 raz(y) 219,29 KB |
DSC00465b.jpg Lodówka. Ciekawe czy by zdała egzamin w kamperze? Gabarytami pasuje ;) |
 |
Plik ściągnięto 79 raz(y) 176,54 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:36
|
|
|
Następnym przystankiem był Bałtów. Jaki był zlot wie już chyba każdy. Jednym słowem – cudowny. Organizatorom jeszcze raz dziękuję za umożliwienie nam tak fajnego spędzenia czasu. Te trzy dni minęły jak z bicza strzelił. Dzieciaki korzystały z atrakcji, karmiły zwierzęta w dolnym i górnym zwierzyńcu, dorośli miło spędzili czas przy ognisku i gitarze (osobne wyrazy uznania i podziękowania dla tajemniczego gitarzysty ). Najbardziej jednak zdumiała mnie pogoda – w całej Polsce lało, a w Bałtowie nie. Jakim sposobem udało im się to załatwić?
DSC00505b.jpg XXIX Zlot Camperteam uważam za otwarty! |
 |
Plik ściągnięto 87 raz(y) 216,5 KB |
DSC00504b.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 64 raz(y) 220,02 KB |
DSC00513b.jpg Bałtów widziany z punktu widokowego w Żydowskim Jarze |
 |
Plik ściągnięto 68 raz(y) 195,48 KB |
DSC00518b.jpg Potwierdzenie, że "my tu byli" ;) |
 |
Plik ściągnięto 59 raz(y) 173,72 KB |
DSC00536b.jpg Cud narodzin. Mała lama przychodzi na świat... w niedzielny poranek ;) |
 |
Plik ściągnięto 75 raz(y) 203,5 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:39
|
|
|
Wszystko co dobre szybko się kończy. Przeciągaliśmy moment wyjazdu jak tylko się dało. W końcu jednak i my pomachaliśmy na pożegnanie… Trasę powrotną zaplanowaliśmy przez kolejne atrakcyjne turystycznie miejscowości. Pierwszą z nich była Szewna. Chcieliśmy zobaczyć znajdującą się przed kościołem świętego Mikołaja kutą bramę. Wykonali ją w 1902 roku ostrowieccy hutnicy. Niestety, na miejscu okazało się, że trwają prace konserwacyjne i bramy prawie nie widać zza rusztowań… Pozostało nam tylko oglądanie z zewnątrz kościoła i plebani. Żebyście wiedzieli kto tam został ochrzczony…
DSC00562b.jpg Plebania |
 |
Plik ściągnięto 64 raz(y) 205,78 KB |
DSC00565b.jpg Kościół świętego Mikołaja |
 |
Plik ściągnięto 58 raz(y) 189,93 KB |
DSC00566b.jpg Słynna brama ledwie widoczna wśród rusztowań |
 |
Plik ściągnięto 207 raz(y) 204,58 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:42
|
|
|
Pech nie opuszczał nas również po przyjeździe do Opatowa. Spóźniliśmy się o 12 minut na ostatnie zwiedzanie trasy podziemnej. To był naprawdę duży Cios dla Najlepszej z Żon. Zostało nam zwiedzanie naziemnej części Opatowa. Zaczęliśmy oczywiście od kolegiaty świętego Marcina. I tutaj, podobnie jak w Jędrzejowie, widać burzliwe dzieje. Założenie romańskie, wieże gotyckie i barokowe wnętrze… Ponieważ właśnie zaczynało się nabożeństwo, nie chcieliśmy przeszkadzać zgromadzonym wiernym i po cichutku wycofaliśmy się. Nastąpiła przerwa regeneracyjna. Zjedliśmy „kebab na dziko” (nie wiem czemu skojarzył mi się z „muchą na dziko” z filmu „King SIze”) i ogromne ilości lodów. Potem jeszcze kilka zdjęć bramy Warszawskiej i spokojnie kamperek potoczył się w kierunku miejsca noclegowego. A wypadło ono w Kurozwękach.
DSC00570b.jpg Załoga na rynku w Opatowie |
 |
Plik ściągnięto 82 raz(y) 209,97 KB |
DSC00571b.jpg Kolegiata świętego Marcina |
 |
Plik ściągnięto 76 raz(y) 200,53 KB |
DSC00580b.jpg Brama Warszawska |
 |
Plik ściągnięto 65 raz(y) 201,33 KB |
DSC00574b.jpg Poproszę jedną muchę na dziko. tfuuu... Jeden kebab na dziko |
 |
Plik ściągnięto 74 raz(y) 212,17 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:46
|
|
|
W Kurozwękach spotkały mnie dwa bardzo poważne rozczarowania. Pierwszym z nich były bizony… Wychowany na powieściach Karola May’a, na opisach polowań na prerii, wyobrażałem sobie, że są to potężny zwierzęta… A w rzeczywistości? Są mniejsze od naszych krów. Dopytywałem nawet czy to są dorosłe osobniki. Drugie rozczarowanie było jeszcze gorsze. Po drodze do pałacu zauważyłem drogowskaz z napisem „Piwowarnia”. Pełen radosnego podniecenia zaciągnąłem tam Najlepszą z Żon. Niestety okazało się, że „Piwowarnia” to nazwa budynku, w którym znajdują się pokoje gościnne… Jak pech to pech!
Rano obudził nas deszcz rytmicznie uderzający w dach kampera. Po śniadaniu poszliśmy zwiedzać pałac i podziemia. Niestety, nie można zwiedzać indywidualnie, trzeba z grupą. Zostaliśmy dołączeni do wycieczki szkolnej dzieciaków w wieku 8-11 lat. Jedyny pozytyw był taki, że uznaliśmy nasze pociechy za niespotykanie spokojne. Rozwrzeszczana czereda skutecznie obrzydziła nam zwiedzanie, a Panią Przewodnik przyprawiła o palpitację serca. A wszystko to przy pełnej rezygnacji postawie opiekunek.
Sam pałac budzi mieszane uczucia. Od frontu piękna elewacja, pozostałe trzy ściany toczy choroba odpadającego tynku. Wnętrza pałacu są wręcz ascetyczne. Wszystko wyjaśniła opowieść Pani Przewodnik o losach majątku. Wojna, Rosjanie, radosne lata PRL i miejscowa ludność sprawiły, że piękna posiadłość zmieniła się w ponurą ruderę. Jeżeli dodamy do tego fakt, że spadkobiercy przedwojennych właścicieli musieli odkupić pałac od Państwa Polskiego, to wychodzi na to, że mamy dużo szczęścia, iż w ogóle jest co oglądać. Z Kurozwękami związany był Stefan Żeromski, który tutaj szukał natchnienia do swoich powieści oraz Melchior Wańkowicz, którego krewna była żoną ostatniego, przedwojennego właściciela.
DSC00582b.jpg Stajnie cugowe. Obecnie budynek mieszkalny |
 |
Plik ściągnięto 70 raz(y) 216,17 KB |
DSC00584b.jpg Pałac w Kurozwękach w całej okazałości |
 |
Plik ściągnięto 83 raz(y) 198,73 KB |
DSC00590b.jpg Bizony. No po prostu małe są ;) |
 |
Plik ściągnięto 70 raz(y) 198,72 KB |
DSC00603b.jpg Pawilon myśliwski |
 |
Plik ściągnięto 57 raz(y) 207,17 KB |
DSC00606b.jpg Niestraszne podziemia ;) |
 |
Plik ściągnięto 69 raz(y) 204,87 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:50
|
|
|
Okazało się, że pogoda zamówiona była przez organizatorów zlotu tylko na czas jego trwania. W strugach deszczu pojechaliśmy oglądać Szydłów. To bardzo ciekawa miejscowość. Najbardziej wyeksponowany jest mur obronny otaczający miasteczko. Zachowały się budynki najbliżej muru czyli skarbczyk, kościół świętego Ducha, synagoga, zamek, stanowiąca część murów brama Krakowska oraz leżący poza murami Kościół Wszystkich Świętych. Centrum miejscowości stanowi zaś pamiątkę po słusznie minionym ustroju. Na rynku zamiast malowniczych kamieniczek straszą bloki i budynki usługowe o wdzięcznych kształtach betonowych prostopadłościanów. Niestety nie udało mi się dowiedzieć jaki kataklizm dotknął centrum… Na uwagę niewątpliwie zasługuje wnętrze synagogi oraz wnętrze Kościoła Wszystkich Świętych, gdzie można oglądać częściowo odrestaurowane polichromie z 1375 roku. Wszystko to zobaczyliśmy dzięki bardzo sympatycznej Pani Przewodnik, która w strugach deszczu przemieszczała się za nami od obiektu do obiektu. A wszystko to w cenie biletu (6 złotych normalny, 4 złote ulgowy).
DSC00624b.jpg Synagoga w Szydłowie |
 |
Plik ściągnięto 75 raz(y) 208,12 KB |
DSC00630b.jpg Skarbczyk. Obecnie muzeum z izbą tortur |
 |
Plik ściągnięto 75 raz(y) 183,15 KB |
DSC00631b.jpg Zamek Szydłów. Królowie polscy lubili tu odpoczywać... |
 |
Plik ściągnięto 73 raz(y) 194,36 KB |
DSC00634b.jpg Brama Krakowska |
 |
Plik ściągnięto 77 raz(y) 199,43 KB |
DSC00640b.jpg Polichromie z 1375 roku we wnętrzu kościoła Wszystkich Świętych. Prawdopodobnie namalowane przez mistrzów czeskich |
 |
Plik ściągnięto 73 raz(y) 184,62 KB |
DSC00643b.jpg Potężne mury miejskie |
 |
Plik ściągnięto 67 raz(y) 181,71 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
Ostatnio zmieniony przez Frowyz 2014-09-05, 12:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:53
|
|
|
Kolejnym punktem na naszej trasie były Nagłowice. I znowu zaliczyliśmy 14 minutowe spóźnienie, w związku z czym nie udało się nam zwiedzić dworku Mikołaja Reja. Cytat wiszący przed wejściem upewnił nas, że Rej nie nadaje się na patrona Camperteam’u Sam dworek z zewnątrz dosyć ładny. Oprócz muzeum mieszkają tu zwykli ludzie. Park dookoła jest jednak potwornie zaniedbany, a tuż przy parkingu straszą ruiny jakiś hal i tablice „Grozi zawaleniem”.
DSC00653b.jpg Dworek w Nagłowicach od frontu |
 |
Plik ściągnięto 75 raz(y) 195,3 KB |
DSC00659b.jpg Dworek w Nagłowicach od strony parku |
 |
Plik ściągnięto 68 raz(y) 172,16 KB |
DSC00656b.jpg Całe życie w jednym miejscu? Nie, dziękuję, mam kampera ;) |
 |
Plik ściągnięto 76 raz(y) 146,73 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Frowyz
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter L A 531
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lis 2009 Piwa: 78/43 Skąd: Podbeskidzie ;)
|
Wysłany: 2014-06-05, 06:55
|
|
|
I na tym skończyła się nasza przygoda ze świętokrzyskim. Kamperek leniwie potoczył się drogą na Zawiercie i dalej ku Beskidom. Zobaczyliśmy naprawdę ciekawe miejsca. Może obiekty nie zawsze były w takim stanie jakbyśmy sobie życzyli, ale wszystkie ujmowały ciekawą historią i miały swój jedyny i niepowtarzalny klimat. Naprawdę „ Świętokrzyskie czaruje!”
W drodze powrotnej Najlepsza z Żon zaczęła przeglądać foldery, które dostaliśmy od Krzyśka w tym roku… Jest jeszcze TYLE do zobaczenia, że na pewno wrócimy tu nie raz (i nie dwa). Informacyjnie dodam, że cała opisana trasa liczyła sobie 734 km
DSCN1929b.jpg Mimo kiepskich dróg udało się nam dotrzeć na zlot. Choć pokonanie tej przeszkody trochę trwało ;) |
 |
Plik ściągnięto 65 raz(y) 196,93 KB |
DSCN1927b.jpg Były tez momenty zabawne. Chcesz jechać to zadzwoń :) |
 |
Plik ściągnięto 76 raz(y) 184,13 KB |
|
_________________ Poczochrani pod beretem |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Kotek
Kombatant Mam na imię Danusia!

Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 07 Paź 2010 Piwa: 407/451 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-06-05, 07:31
|
|
|
Bardzo ładna wycieczka, gratuluję. Mogę tylko powiedzieć: i my tam byliśmy... Stawiam piwko. |
_________________ Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio
Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.
 |
|
|
|
 |
cirrustravel
weteran CB RADIO - 26

Twój sprzęt: Chausson S697 GA
Nazwa załogi: NICKT
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Gru 2010 Piwa: 82/77 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2014-06-05, 08:06
|
|
|
Świetna relacja
Dla osób chcących zwiedzać świętokrzyskie polecam projekt: SZLAK PRZYGODY
Marzysz o podróży w czasie do średniowiecza, albo dalej – do czasów neolitycznych czy okresu, w którym żyły dinozaury? A może chciałbyś, by do swojej posiadłości zaprosił Cię Henryk Sienkiewicz czy Stefan Żeromski? Fascynuje Cię kultura żydowska, ariańska, tatarska a nawet indiańska? Chcesz znaleźć się w miejscach, których odwiedzenie jest doświadczeniem nieomal mistycznym? Dobrze trafiłeś!
Podróż po Szlaku Przygody dostarczy Ci niezapomnianych przeżyć i emocji. Może nawet zostaniesz bohaterem świętokrzyskiej legendy! A gdy będziesz chciał odpocząć od nadmiaru wrażeń, czeka na Ciebie dziewicze piękno dzikiej przyrody. Przy odrobinie szczęścia będziesz mógł usłyszeć klekot bociana czarnego, krzyk żurawi, czy zostać świadkiem walki cietrzewi.
Ale to nie wszystko! Za aktywne podróżowanie i odkrywanie atrakcji otrzymasz punkty, które potem wymienisz na nagrody!
Uważam, że to świetna propozycja dla turystów zmotoryzowanych, a szczególnie dla miłośników caravaningu. Polecam
Więcej: https://www.szlakprzygody.eu/pl/home.html |
_________________ Mariusz
www.cirrus-travel.pl
 |
|
|
|
 |
krzysieks
weteran
Twój sprzęt: Globe Traveller - Voyager
Nazwa załogi: MOKS
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Maj 2012 Piwa: 157/51 Skąd: Ostrowiec Św
|
Wysłany: 2014-06-05, 08:09
|
|
|
Dziękuję Wam za fantastyczny prezent
. Sprawiliście mi nim ogromną radość. Cieszę się ,że dzięki materiałom zlotowym mogliście zobaczyć kawałek mojej małej Ojczyzny. Pozdrawiam Was serdecznie KrzysiekS. : |
_________________ Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego,czego nie zrobiłeś,niż tego co zrobiłeś.Więc odwiąż liny,opuść bezpieczną przystań.Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj,śnij,odkrywaj.
Mark Twain
 |
|
|
|
 |
Wojciechu
Kombatant

Twój sprzęt: był - ducato frankia,jest- burstner t603
Nazwa załogi: marwoj
Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2013 Piwa: 159/151 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 2014-06-05, 08:32
|
|
|
Piękny ten kawałek Twojej Ojczyzny. Pewnikiem tam powrócimy. Pokazaliście nam poza tym, jak W Bałtowie przechodzić po pasach . Pozdrawiamy |
_________________ prof-os
Jesteśmy jedyni i niepowtarzalni, pamiętajmy tylko że niedoskonali…
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|