[Suburban]

Nie wiem czy to wam koledzy i kolezanki pomoże ale mało jest pralni samoobsługowych wiec jak skończą nam się czyste ciuszki to jest dylemat czy w naszej ogromnej umywalce urządzać pranie czy wydać majątek na pralnie chemiczną liczoną od sztuki.

Na campingach często znajdują się oczywiście pralki ale jeżeli podróżujemy na dziko to polecam przeze mnie odkrytą możliwość skorzystania z pralni wodnych hotelowych.

Będąc w Trómieście zapłaciłem 10zł za KG prania (odebrałem czyste i suche na następny dzień )

Także chcąc zrobić pranie w podróży wystarczy popytać hoteli gzie oddają do prania pościel lub poszukać w google „pralnia hotelowa” lub „pralnia wodna”

Pozdrawiam i do zobaczonka na trasie.

[Socale]

Pralnie to wspaniała rzecz.
Moja ukochana grubsze prania pościeli z domu, zleca naszej miejscowej gubińskiej pralni*.
Opłaty są dosłownie symboliczne w porównaniu z jakością usługi.
Pościel jest perfekcyjnie wykrochmalona, wyprasowana/wymaglowana na żyletkę = uwielbiamy taką świeżynkę.
Naprawdę polecam takie usługi, komfort, jakość, akceptowalne ceny = mniej zajęć w domu i najważniejsze: praca dla innych ludzi.
Ubrania jednak we własnym zakresie oczyszczamy/odświeżamy bo mamy/używamy pralkę w domu, więc na ten temat nic nie napiszę.
.
* Jest to spadek po gubińskim garnizonie wojskowym, gdzie przy sporej ilości wojska** taka pralnia musiała istnieć i funkcjonować.
Od 12 lat garnizonu nie ma i mam nadzieję że bilans finansowy tej pralni jest dodatni bo szkoda by było gdyby przestała istnieć.
..
** Siła pier-d(yk***)-nięcia była tak ogromna, że nawet Putin po pijanemu nie odważyłby się cokolwiek organizować.
...
*** = "ol"
.
.
.
Uj, troszku mię się zboczyło z tematu pralni, sorki.
Ale pralnie publiczne polecam, naprawdę