Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Południe polski - Wakacje 2015
Autor Wiadomość
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-04, 23:47   Południe polski - Wakacje 2015

No i stało się wreszcie to, na co czekaliśmy od dawna. Rozpoczęła się nasza przygoda, czyli pierwsze wakacje naszym pierwszym kamperem :-) Planów było wiele, zmian jeszcze więcej, w końcu stanęło na południe naszego pięknego kraju. Pierwsze dwa dni postanowiliśmy spędzić nad jakąś wodą, zanim zaczniemy jechać naszą właściwą, wstępnie zaplanowaną trasą, a jest ona dość intensywna ;-) My tak lubimy, zobaczyć jak najwięcej :-) Spojrzeliśmy na mapę naszego kolegi Biorca i wybraliśmy miejscówkę 186 :-) Po dojechaniu na miejsce, rozczarowaliśmy się :-( Na jeden nocleg, może i tak, ale nie na dwa dni odpoczynku i kąpieli wodnych, szczególnie, że upały są znaczne. Więc znowu mapa do ręki i szukamy. Wybraliśmy miejsce 174, zbiornik wodny w Krynkach :-) Kolejne 30km i jesteśmy. Ludzi dużo, ale jezioro duże i czyste. Znaleźliśmy zjazd nad brzeg, jakiś kawałek miejsca i stanęliśmy. Szybka kąpiel, bo już późno, woda fajne i czysta. Generalnie bardzo przyjemne miejsce. Trochę sporo ludzi, ale jest weekend i gorąco, więc nie ma się co dziwić. Kilka zdjęć poniżej :-) Pierwszy dzień za nami :-)


_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
HENRYCZEK 
weteran

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 17 Lis 2011
Piwa: 81/131
Skąd: Południe
Wysłany: 2015-07-05, 07:07   

Na południu polecam na postój łąke tuż przy wodzie u podnuża góry Żar (na dziko) w Międzybrodziu Bialskim ul Sportowa do końca ,obok ośrodka Relaks.
W Relaksie jest basen zewnętrzny.

Link do kamerki online.
http://oognet.pl/content/details/1173

image.jpg
Plik ściągnięto 5978 raz(y) 29,02 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-05, 08:10   

Dzięki, jak tylko będziemy w okolicach, na pewno sprawdzimy.
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-06, 22:30   

Dzień 2
Tutaj specjalnie nie będę się rozpisywał, bo dzień ten spędziliśmy na totalnym lenistwie nad zalewem w miejscowości Ruda. Można zjechać kamperem praktycznie nad samą wodę, miejsce spokojne, aczkolwiek w weekend tłoczno. Z niedzieli na poniedziałek byliśmy praktycznie sami.

Dzień 3
Z samego rana ruszyliśmy. Cofnęliśmy się nieco i dzień rozpoczęliśmy w Chlewiskach, w Muzeum Hutnictwa. Przyjechaliśmy tam jeszcze przed otwarciem, miły Pan otworzył nam bramę i wjechaliśmy na parking. W oczekiwaniu na otwarcie muzeum, spokojnie wypiliśmy kawkę i zjedliśmy małe śniadanko. Parking bardzo przyjemny, w miarę równy, można znaleźć kawałek cienia. Muzeum samo w sobie mocno nie dofinansowane, co widać, a szkoda, bo mają sporo fajnych eksponatów. Piec hutniczy opalany węglem drzewnym robi wrażenie. Można wejść na wierzę, skąd zasypywana była ruda do pieca. Ciekawostką jest też winda wodna, niestety, nie działająca, a szkoda. Mają też przepiękną kolekcję samochodów z XX wieku oraz motocykli. Niestety, te najciekawsze eksponaty nie są na chodzie, brakuje funduszy na odrestaurowanie.






Następnie pojechaliśmy do Szydłowca. Zaparkowaliśmy na rynku i udaliśmy się Informacji Turystycznej. Ku Naszemu zaskoczeniu, Pan przewodnik zaproponował nam oprowadzenie po wierzy ratusza oraz zabytkowym kościele zupełnie za darmo. Oczywiście skorzystaliśmy, przewodnik opowiedział wiele ciekawych historii, legend, generalnie pełen profesjonalizm. Dzieciaki z Edytą wdrapały się jeszcze na "górę" Trzech Krzyży, skąd widać było panoramę Szydłowca. Na sam koniec pojechaliśmy do kamieniołomów. Są dwa kamieniołomy w Szydłowcu, mniejszy, nic ciekawego, natomiast ten większy... nam się podobał. Niestety w wodzie nie można się kąpać, mimo, że jest bardzo czysta, ale miejsce bardzo ładne i spokojne. Postanowiliśmy zostać tam na obiad i krótki odpoczynek. Miejsce oczywiście dodamy do "naszej" mapy, bo spokojnie można tam przenocować.




Po obiedzie udaliśmy się do Skarżyska Kamiennej, do Muzeum im. Orła Białego. Dla dzieciaków RAJ :spoko Wszystkiego można dotknąć, na wszystkim usiąść i zrobić sobie zdjęcie. Moje Chłopaki, jak to Chłopaki, byli zafascynowani czołgami, rakietami, samolotami i wszystkim tym, co zastaliśmy na miejscu. Jeśli ktoś nie był, naprawdę polecamy, szczególnie z dziećmi, powiedzmy w wieku szkolnym. Skorzystaliśmy też z ogólnodostępnego basenu ze zjeżdżalnią dla dzieci w sąsiadującym z muzeum ośrodku wypoczynkowym. Po emocjach w muzeum, ochłoda się przydała, tym bardziej, że pogoda nas nie rozpieszcza jeśli chodzi o temp. :bigok




Po męczącym dniu postanowiliśmy poszukać spokojnego miejsca na nocleg. Mapa w rękę i po drodze mamy Wąchock, tam zalew, próbujemy szczęścia. Po kilku rozmowach w "lokalnymi" udało nam się znaleźć "dziki" zjazd praktycznie nad sam zalew. Przygotowane altanki, miejsce na ognisko, a że Poniedziałek, to cisza i spokój. Stoimy tu już kilka godzin. Kolejne miejsce na "naszą" mapę :-)
I tak zakończył się trzeci dzień naszych wakacji. Na razie bez przygód, poza tym, że już wiemy, że mamy stanowczo za mały zbiornik na czystą wodę :-/
No i mamy nadzieję, że ktoś to w ogóle czyta ? :spoko
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kisielak 
zaawansowany

Twój sprzęt: bezdomny :(
Dołączył: 27 Lis 2010
Piwa: 12/14
Skąd: Piaseczno k Warszawy
Wysłany: 2015-07-07, 08:16   

Czyta, czyta, fajnie się zaczyna - czekam na kontynuację
:spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stefan46 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Kamper peugot j5 rapido 94r
Nazwa załogi: Stefanki
Dołączył: 15 Gru 2013
Skąd: Powiat Środa Śląska
Wysłany: 2015-07-07, 09:27   

Witamy.
Zainteresował nas temat południa Polski.
My jesteśmy jednak dalej na południe może wschodnie.
Odwiedziliśmy Żywiec, Niedzicę, Krościenko-Szczawnicę,Piwniczną,Muszynę,Komańczę,Wetlinę,Cisna,Wołosate,Ustrzyki Górne i Dolne.
Teraz jesteśmy w Solinie.
Pozdrawiamy,możliwe że Kogoś spotkamy.
Nasze plany do Gołdap po wschodniej granicy.
Pozdrawiamy
Kazia Stefan.

2015-06-28_100045.jpg
Pierwszy nocleg u bramy Bieszczad.
Plik ściągnięto 80 raz(y) 238,43 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jarek73 
weteran

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 18 Maj 2014
Piwa: 72/95
Skąd: torun
Wysłany: 2015-07-07, 09:54   

ja też czytam ,pisz dalej ja w sierpniu chcę też południe i wschód Polski pozwiedzać :spoko
_________________
DOBA MA 1440 MINUT I ŻADNA NIE WYKORZYSTANA NIE PRZECHODZI NA NASTĘPNY DZIEŃ
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-08, 00:13   

Dzień 4

Jak już rozwinęli nam o świcie asfalt w Wąchocku, po zjedzeniu śniadanka udaliśmy się aby zwiedzić miasto. Oczywiście zaczęliśmy od słynnego pomnika Sołtysa oraz alei gdzie na płytach chodnikowych wyryte są dowcipy o Wąchocku. Taki poranny spacerek :-) Następnie postanowiliśmy zwiedzić Opactwo Cystersów. Przepiękne miejsce. Bardzo bogate zbiory Muzealne, naprawdę ciekawe eksponaty. Nie mamy wielu zdjęć, bo nie można było ich robić ;-) Kilka nam się udało. Kawał historii naszego kraju, naprawdę byliśmy pod wrażeniem. Cała reszta, to tylko kamienne korytarze i naprawdę mizerny, w porównaniu do całej reszty, ogród. Na koniec, wisienka na torcie, czyli sam kościół. Przepiękna kaplica, przepięknie zdobiona, złoto, malowidła, witraże, naprawdę warto było, niezapomniane wrażenie, oczywiście, jeśli ktoś lubi podziwiać architekturę :spoko W drodze powrotnej do kampera wypiliśmy po butelce lokalnej lemoniady, swoją drogą bardzo dobrej i udaliśmy się w dalszą drogę.










Z Wąchocka udaliśmy się do Ostrowca Świętokrzyskiego, a dokładniej do Muzeum i Kopalni Krzemienia. Ogromny teren leśny, sporo do spacerowania, my niestety nie mieliśmy na to czasu, więc skupiliśmy się na głównej atrakcji Krzemionek, czyli samej kopalni. Trasa zwiedzana z przewodnikiem, bardzo miła Pani, przekazała sporo informacji, chociaż dla dzieci w nie do końca zrozumiały sposób :-/ Niemniej jednak, warto zobaczyć. Sposób wydobywania Krzemienia z przed ponad 5000 lat, naprawdę robi wrażenie. Gdy idziemy podziemiami, słuchając opowieści przewodnika, uruchamia się wyobraźnia..... zdjęcia oczywiście nie oddają tego wszystkiego, tym bardziej, że w kopalni jest dość ciemno, baaaaardzo zimno :zimno i mokro :zimno ale ...... zaje....iście :) Po wyjściu z kopalni, mogliśmy zwiedzić jeszcze zrekonstruowaną osadę górniczą z przed 5000 lat.... kilka chat.... nic ciekawego, ale zwiedziliśmy. :ok Na koniec, za pozwoleniem przewodnika, dzieci z moją Żonką mogły poszukać kawałków prawdziwego krzemienia pośród innych, zwykłych kamieni wysypanych przed muzeum. O dziwo, kilka udało im się wyszukać i mogli zatrzymać je sobie na pamiątkę.










Kolejnym etapem naszych dzisiejszych podróży był Opatów. Tutaj oczywiście zaczęliśmy od podziemnej trasy turystycznej. Trasa rewelacyjna. Wiele różnych korytarzy, komnat a do tego wszystkiego naprawdę zawodowa Pani Przewodnik. Mnóstwo legend i historii od XV wieku po lata 40 czy 50 zeszłego stulecia. Do tego wszystkiego, nie tylko suche fakty historyczne, ale prawdziwe historie.... dzieci słuchały jej jak Cartoon Network :wyszczerzony: Bardzo fajna sprawa, a jeszcze fajniej, że w środku było jakieś 12 stopni, co przy ponad 30 stopniowym upale na zewnątrz było ..... zbawienne :aniolek Na koniec dzieci dostały paszporty PTTK i pierwsze stempelki, bardzo miły gest :spoko Jeszcze raz pozdrawiamy naszą Panią Przewodnik, może jakimś cudem przeczyta :spoko Po podziemiach poszliśmy zwiedzić Kolegiatę. Co prawda było już po oficjalnych godzinach zwiedzania, ale akurat trwała msza, więc poczekaliśmy do jej końca i wślizgnęliśmy się do kościoła pomiędzy wychodzącymi ludźmi. I znowu nie mogliśmy nacieszyć oczu pięknem i przepychem jaki panował we wnętrzu Świątyni. Wracając do kampera, obejrzeliśmy jeszcze bramę w Opatowie oraz ..... Dzieci nie mogły się powstrzymać od spróbowania "lokalnego" przysmaku....... Opatowkich krówek :haha: Oczywiście, poza opakowaniem, niczym nie różniły się od "Warszawskich" :haha: :haha: :haha:














Dzień właśnie zbliżał się do swego końca, godzina była już dobrze po 18.00 a My jeszcze bez obiadu :oops: Kamper zaparkowany na rynku głównym, troszkę nie wypada gotować. Co tu robić :?: Koderowa aplikacja i ..... miejscówka w Ujeździe koło zamku, przecież też mamy zwiedzać, jedziemy.... i tak oto, właśnie stoimy sobie pod samym zamkiem, po obiadku oczywiście, Dzieci śpią a my pijemy naszą ulubioną Perłę i piszemy dla Was relację :spoko
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-08, 21:49   

Dzień 5

Dzień piąty powitał nas deszczem :( Burza przeszła nad nami, zaczęło się od 4 rano, niestety, nie miałem sprzętu do zrobienia przepięknych wyładowań nad Krzyżtoporskim Zamkiem :lol: Na szczęście ok. 8.00 padać przestało i mogliśmy rozpocząć zwiedzanie. Ruiny zamku w Ujeździe robią wrażenie. Ogrom pomieszczeń, kunszt budownictwa z tamtych czasów, podziemia, stajnie........ wszystko zwiedzaliśmy z zapartym tchem. Dzieci biegały z jednego końca zamku na drugi, a że byliśmy dość wcześnie rano, byliśmy tam praktycznie sami. Jedyna niedogodność to nierówność "podłóg", więc wózkiem było ciężko, ale nie każdy zwiedza zamku z wózkiem :bigok Warto pojechać i zobaczyć :spoko









Z ujazdu pojechaliśmy do Sandomierza. Po drodze serwis kampera, nabranie białej, swoją drogą nabieramy ją często dwa razy dziennie :? :shock: , wylanien szarej i w drogę. Sandomierz, miasto przepiękne. Piękna architektura, przepiękne stare miasto, kilka ładnych kościołów. Większość dzisiejszego dnia spędziliśmy spacerując po Sandomierskiej starówce. Oczywiście zwiedziliśmy podziemną trasę, która dzieciakom podobała się bardziej niż w Opatowie, ale myślę, że to ze względu na przesympatycznego przewodnika, która z naszymi dziećmi nawiązał wyjątkowo dobry kontakt. Same podziemia..... cóż, jak piwnice. Bardziej nowoczesne niż w Opatowie, mniej oryginalnej zabudowy, więcej wystaw, fotografii itp. Nadrabiał to znakomity przewodnik, który opowiadał różne historie, w pewnym momencie, sami nie wiedzieliśmy czy znowu żartuje, czy opowiada prawdziwą historię. Brawa dla tego Pana, był znakomity. Podsumowując, przewodnik lepszy w Sandomierzu, natomiast sam obiekt, bardziej podobał nam się w Opatowie. Na zdjęciach będzie oczywiście rynek, budynek ratusza, pierścień z krzemieniem i oczywiście brama Opatowska z której, po wejściu na górę, można obejrzeć panoramę Sandomierza. Rozczarowała nas natomiast zabytkowa dzwonnica. Pani nawoływała do jej zwiedzenia już od progu, zapłaciliśmy po 2zł od głowy, żeby zobaczyć zwykła, naprawdę zwykła piwnicę, cztery gołe ściany, i kostrukcję drewnianą z dołu. Przed wejściem napisane wielkimi literami, "Zwiedzanie dzwonnicy i piwnic"..... nie chodzi o 8 zł, ale o fakt, że poczuliśmy się nieco oszukani i to już na wstępie..... na szczęście piękno Sandomierskiej starówki wszystko nam zrekompensowało :spoko








Po ciężkim dniu w Sandomierzu, naprawdę sporo się nachodziliśmy, postanowiliśmy poszukać miejsca na nocleg gdzieś z dala od zgiełku, ponieważ pogoda się poprawiła, może nad jakąś wodą. Wybór padł na Jezioro Tarnobrzeskie, więc udaliśmy się w stronę Tarnobrzega. Na kilkanaście kilometrów przed Tarnobrzegiem zobaczyliśmy drogowskaz na prom. Szybki sprawdzian u Wujka Googla, prom czynny, jedziemy. Skróciliśmy sobie drogę o 15km a do tego jaką frajdę miały dzieci :bigok :lol:




Zajechaliśmy do Tarnobrzega, szybkie zakupy w Biedronce :lol: i jedziemy nad jezioro. Znaleźliśmy drogowskazy, podjeżdżamy, szlaban..... ktoś wyjeżdża, pytam się, czy zamknął nas tutaj na noc, usłyszałem, że nie, szlaban cały czas otwarty. Więc wjechaliśmy, stanęliśmy nad samą wodą. Woda...... czysta jak kryształ. Nigdy bym się nie spodziewał, że w jeziorze, praktycznie w mieście, może być tak czysta woda, naprawdę. Niestety, zaczęło padać, więc kąpiel musimy odłożyć, może rano się uda. Po jakiejś półtorej godzinie postoju, do drzwi zapukała Policja. Spytali jak długo będziemy stać, czy wszystko OK, pożyczyli spokojnej nocy i pojechali :spoko Mamy kolejne miejsce do dodania na mapkę Biorcy :) Pozdrawiamy Was wszystkich, dzisiaj z Tarnobrzega :)


_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Misio 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 15 Maj 2010
Piwa: 743/1145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-11, 08:18   

Również czytamy i życzymy udanego wypoczynku połączonego ze zwiedzaniem wielu zakątków. Dobrze się czyta Waszą fotorelację. Piszcie dalej i wklejajcie ładne zdjątka. Leci piwko. :pifko
_________________
Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
matro 
weteran
musi być twardy!Tylko co trzecia noc na campingu:)


Twój sprzęt: FFB Classic 570
Nazwa załogi: Robert, Kamila, Amelia, Hubert
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 18 Lip 2008
Piwa: 71/110
Skąd: Trzcianka/Piła/Wlkp
Wysłany: 2015-07-11, 09:01   

:spoko i od nas również pifko :spoko
Zwłaszcza za ciekawe organizowanie podróży - wyjazd z dzieciakami to nie takie małe miki, tu trzeba się naprawdę sprężyć ;)
_________________


...może i alkowa bardziej przypomina kamper... za to integral bardziej przypomina dom ! ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-11, 10:41   

Dziękujemy za miłe słowa. Ostatnio napięte dni były, dzisiaj postaramy sie uzupełnić relację. Pozdrawiamy z Wrocławia :spoko
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-12, 02:12   

Dzień 6
Z nad Tarnowskiego jeziora wygoniło nas ostrzeżenie IMGW przed nawałnicami. Najpierw nic sobie z tego nie robiliśmy, jednak jak zaczęło lać i wiać tak mocno, że bujało kamperem na lewo i prawo, postanowiliśmy uciekać. Następnym celem naszej podróży miał być Pacanów, więc postanowiliśmy, że tam właśnie uciekniemy. Do Pacanowa zajechaliśmy ok. 2.30 w nocy. Miasto ciemne, żadna latarnia się nie świeciła. Oznakowanie słabe, szukaliśmy jakiegokolwiek parkingu w pobliżu Europejskiego Centrum Bajki, znaleźliśmy dwa znaki, ale niestety prowadziły do nikąd. :shock: Naprawdę, jadąc według nich, raz wjechałem w "pole" a drugi raz na boisko szkolne :-/ :shock: Nie wiem, czy ciemno było i czegoś nie zauważyłem, czy po prostu parkingów tam nie ma. Lekko podirytowany wróciłem na rynek, zaparkowałem na zwykłym miejscu parkingowym i poszliśmy spać. Rano dzieci wstały skoro świt..... wiedziały co się święci ;-) Po szybkiej kawie poszliśmy do Europejskiego Centrum Bajki w Pacanowie. Nie będę się tutaj specjalnie rozpisywał, powiem krótko..... po reklamie jaką ma to miejsce, po pieniądzach jakie płaci się za wstęp spodziewaliśmy się czegoś więcej, my dorośli, bo dzieci oczywiście były zachwycone..... nie mniej jednak, pomysł dobry, wykonanie..... nie do końca. To co jest, jest naprawdę fajne ale jak dla nas jest tego stanowczo za mało. A Koziołka Matołka w tym centrum tyle, co kot napłakał..... i to przykre, bo w końcu mieści się to w Pacanowie. Po całej wycieczce zwiedziliśmy jeszcze mały ryneczek, gdzie Koziołka można spotkać na każdym kroku i w niemal każdej nazwie sklepu czy knajpy i wróciliśmy do kampera. Acha, zapomniałbym, jeszcze jedna ciekawostka. W sklepie z pamiątkami, na terenie ECB nie można kupić licencjonowanej maskotki Koziołka Matołka :shock: :shock: :shock: Na pytanie mojej Żony, dlaczego :?: odpowiedzieli, że stracili licencję..... :shock:











Z Pacanowa pojechaliśmy do Jaskini Wierzchowskiej Górnej, największej jaskini w Jurze Krakowsko Częstochowskiej. Po drodze ukazały nam się pierwsze "pagórki", musieliśmy się zatrzymać i nacieszyć oczy.... uwielbiamy takie widoki :) Jaskinia powitała nas deszczem i zimnym wiatrem. Temperatura spadła znacznie, zrobiło się wręcz zimno :zimno Zaparkowaliśmy na parkingu pod sklepem i poszliśmy w górę. Niestety, po dotarciu na górę okazało się, że jaskinia już nie czynna :-( Dzieci były mocno rozczarowane, my też. Co teraz zrobić ? Po krótkiej naradzie rodzinnej postanowiliśmy jechać dalej, czyli do Krakowa. Po drodze w dół, dzieciaki wypatrzyły jakąś "dziką" jaskinię. Co robimy? Trzeba to zbadać i z Żoną zaczęły się wspinać..... ja zostałem z najmłodszą na dole i miałem ubaw po pachy. Śliskie podłoże, dopiero przestał padać deszcz, a Oni dzielnie, na kolanach, łokciach, tyłkach..... :haha: było na co popatrzeć :haha: Kilka fotek i jedziemy do Krakowa :-)







Droga do Krakowa była okropna. Lało jak z cebra, jakiś wypadek, korki jak nie wiem. W Krakowie, jeszcze gorzej.... zaczęło się poszukiwanie miejsca do zaparkowania. Parkingi droższe od pieniędzy.... miejsc parkingowych na ulicach brak..... spotykam Straż Miejską, pytam się ich gdzie mogę zaparkować, o dziwo wskazują miejsce. Stoimy :bigok Godzina już dobrze po 21.00, co robić. Kładziemy się? Stoimy w takim miejscu, że nocleg nie będzie należał do komfortowych. No to narada i pada na Kraków by Night.... i wybór był dobry. Krakowska starówka w nocy wygląda przepięknie. Co prawda nie weszliśmy na Wawel, ale postanowiliśmy, że będzie to dobry pretekst do powrotu do Krakowa. Kto nie widział starówki w Krakowie w nocy..... musi to zobaczyć, zdjęcia nie oddają nawet 1/4 tego uroku.




_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-12, 02:36   

Dzień 7

Z Krakowskiej starówki wygoniła nad potworna ulewa. Postanowiliśmy uciekać, do Wieliczki, było już późno, ale to zaledwie kilkanaście kilometrów, może nie będzie padało.... i nie padało :) Jak zwykle poszukiwanie miejsca żeby przenocować. Jakiś parking, wszędzie ciemno, na parkingu chyba z osiem kamperów, myślimy sobie, towarzystwo dobre :lol: wjeżdżamy. Szlaban otwarty zachęcająco, w światłach reflektorów mignęła mi tabliczka z opłatami, stanęliśmy pomiędzy kamperami, idę sprawdzić.... 15zł za każdą rozpoczętą godzinę :shock: :shock: :shock: Wyjechałem czym prędzej. Miejsce oczywiście znaleźliśmy, może mało urokliwe, niemniej jednak, spokojne, ciche, bezpieczne i darmowe. Gdyby ktoś kiedyś chciał, to za murem ważelni soli, jadąc w dół, skręcamy z murem w lewo, lekko pod górkę i po prawej jest zatoczka, bez zakazu parkowania. My byliśmy tam ok. 3-4 w nocy, była pusta, jak wstaliśmy o 8.30, nie było wolnych miejsc :-) No właśnie, wstaliśmy i czym prędzej do kopalni. Kolejka na dwie godziny stania :-/ , stoimy. Podchodzi do Nas jakaś miła Pani i informuje Nas, że jest specjalna oferta zwiedzania kopalni dla dzieci, nazywa się Solilandia. Idziemy po informacje. Opcja nieco droższa, 15zł więcej na bilecie rodzinnym, ale wydaje się ciekawa, decydujemy się i to był strzał w dziesiątkę. Jeśli ktoś kiedykolwiek będzie w Wieliczce z dziećmi, polecamy ta opcję. Super przewodnik, mnóstwo legend, do tego spotkanie z "Soliludkiem" i Skarbnikiem kopalni. Konkursy i nagrody. Dzieci były wniebowzięte, a i nam się naprawdę miło tego słuchało. Co do samej kopalni, nie trzeba jej reklamować. Piękne jak zawsze. Ciekawostką jest, że schodziliśmy do kopalni po schodach, 367 schodów i 64 metry w dół :) Wrażenie niesamowite :-P
















Z Wieliczki pojechaliśmy do Wadowic. Po drodze znowu podziwialiśmy przepiękne wyżynne widoki :spoko Godzina niestety zrobiła się późna, więc do Muzeum Papieskiego nie udało nam się wejść. Samo miasteczko wydawało się takie zwykłe. Dom Ojca Świętego, zwykły, nie oznakowany, jakaś przemiła Pani, która jak się później okazało była przewodnikiem, pokazała nam okna Karola Wojtyły, opowiedziała kilka historii, oprowadziła po kościele, zupełnie bezinteresownie. :shock: Bardzo miło. Kościół piękny, wpisaliśmy się oczywiście do księgi przekazując Ojcu Św. swoje prośby....... wierzę, czy nie wierzę, zrobiło to wszystko nam mnie spore wrażenie i skłoniło do refleksji nad kilkoma rzeczami :-/ Później oczywiście Papieskie Kremówki :) Jak się okazało, cukierni, do której chodził sam Ojciec Św. już nie ma, ale w tym samym miejscu powstała inna, więc do niej się udaliśmy. Kremówki smaczne, ale czy ja wiem czy inne niż gdzie indziej ;-) :-P










Po kremówkach i jeszcze krótkim spacerku po rynku postanowiliśmy pojechać do Wrocławia nocą, żeby nie tracić jutrzejszego dnia, a kilometrów było 250, więc kilka godzin jazdy. Na nocleg wybraliśmy miejsce z naszej mapki kolegi BIORCA, miejsce nad jeziorem, kilkanaście kilometrów przed Wrocławiem. Dojechaliśmy tam późno, więc fotki będą następnego dnia :spoko
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Czarna i Krzysiek 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Ducato 2,5 D 87` Zabudowa Dethleffs
Nazwa załogi: Żółwiki :-)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2015
Piwa: 29/24
Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-07-12, 03:02   

Dzień 8
Miejsce, o którym pisałem wyżej, spokojne, w miarę urokliwe, z dale od jakiejkolwiek cywilizacji. Jedyna wada to ogromny, przepełniony i śmierdzący śmietnik stojący na samym środku polany.... trzeba mieć nadzieję, że kiedyś go opróżnią :-) Zdjęcia zrobiłem na tą ładniejszą stronę. W każdym bądź razie spaliśmy, spokojnie, nikt nam ciszy nie zakłócał, można było spokojnie odpocząć po podróży. Dojazd na miejsce dość ciekawym mostem nad Odrą :) Zdjęcia robiliśmy przy wyjeździe :spoko W samym Wrocławiu, nauczeni doświadczeniem z Krakowem, skorzystaliśmy z informacji w wątku o Wrocławskim Zoo i zaparkowaliśmy nad Odrą przy samej kładce prowadzącej do Bramy Japońskiej Zoo. Tam, w cieniu, nasz Żółw spokojnie i bezpiecznie przestał ponad 6 godzin. Od Zoo na starówkę dojechaliśmy tramwajem i rozpoczęliśmy Nasz spacer :) O samym Wrocławiu nie ma co wiele pisać. Piękne miasto, idealne do spacerowania, cieszące oko na każdym kroku. Przepiękne kościoły, katedry, wspaniała sieć mostów i kładeczek...... po prostu przepięknie. Kto nie był, musi jechać koniecznie, bo naprawdę warto.... no i most z kłódkami :ok niesamowite :) Oczywiście swoją zapięliśmy :mrgreen:














Po wyczerpującym spacerku :wyszczerzony: po Wrocławiu, pojechaliśmy do Kłodzka. I oto właśnie stoimy sobie spokojnie na parkingu niedaleko Twierdzy, jest 3 w nocy, wszyscy w kamperze śpią a ja siedzę i piszę dla Was relację :-) Swoją drogą, Twierdza w nocy wygląda imponująco :)
_________________
Czarna i Krzysiek
z dzieciakami :)
Fiat Ducato 2,5 D Pełnoletni ;)
Ostatnio zmieniony przez Czarna i Krzysiek 2015-07-12, 21:06, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***