[Andrut]

Wpadłem na pomysł, że można by zrobić taki prosty kalkulator liczący czy przy naszym "stylu kamperowania" zakup będzie opłacalny, lub na jaką kwotę powinniśmy się zdecydować.

Wprowadzali byśmy takie dane jak:

Wartość kampera, ile lat zamierzamy go użytkować, ilość przeznaczonych dni w roku na kamperowanie, koszt garażowania, koszt za dobę wypożyczenia w wybranej wypożyczalni

Automatycznie liczyłyby się:

Wartość ubezpieczenia, średni koszt napraw rocznych i utrzymania, (inne zasadne parametry)

Wynikiem byłoby:

Koszty na zadany okres czasu - zakup vs wypożyczenie.

Myślę, że byłoby to fajne i pomocne narzędzie dla początkujących (oczywiście nie do końca precyzyjne ale dające jakieś wyobrażenie).

Myśle, że mamy w naszym gronie osoby zdolne do zrobienia takiego narzędzia?

Co myślicie?

[CORONAVIRUS]

...myślę, że to bzdura .

Kamperowanie się nie opłaca z założenia a tym bardziej przy założeniu kupna nowego auta .

Wypożyczalnie maja dochód kupując golasa z linii bocznej po atrakcyjnej cenie i sprzedając go po kilkunastu miesiącach ... Dochód też można uzyskać handlując uszkodzonymi kamperami , każdy kto kupił rozbitka i go zreanimował nie zmieści się w takich zestawieniach bo nie ma dwóch takich samych przypadków .

Myślę , że podchodzenie do sprawy kampeowania przez pryzmat kasy jest pomieszaniem pojęć i nigdy prawdziwy kamperowiec nie będzie tak liczył i przeliczał . To taki prawie "stan umysłu " i nie ma w tym definicji ani tabelek .


Kupując samochód osobowy z salonu też narażamy się na stratę ale to narzędzie do życia , kamper to cos więcej .... kamper to hobby

[joko]

Tylko czemu ma to służyć ? Myślisz że Forumowicze tutaj patrzą takimi kategoriami i rozpatrują te kwestie przez pryzmat opłacalności ?
Kamper to nie tylko narzędzie do przemieszczania i mieszkania w podróży , ale raczej (i chyba głównie) pewien sposób życia, wypoczynku, spędzania czasu i w znacznym stopniu pewnego rodzaju zabawka, przy której czas spędza się nie tylko będąc w podróży.
Każdy chce tutaj mieć własny i argument opłacalności jest mało istotny.
Kamper z wypożyczalni jest dobry aby spróbować czy nam się ten sport będzie podobał , albo dla tych co nie maja w tym kierunku żadnych ciągotek a tylko potrzebuję pojechać na wakacje bo akurat tak padło.



he,he, pisaliśmy z Biorcą w tym samym czasie, ale widzę że myślenie podobne, co potwierdza tylko że oboje mamy rację

[joko]

Andrut nie kombinuj, spróbowałeś z wypożyczalni, spasowało jak widzę, więc kupuj i nie szukaj innego wyjścia bo przekombinujesz

[Andrut]

Dobra - macie racje - czas na męską decyzję!

Zaczynam od znalezienia miejsca/garażu na zimę bo uwielbiam majsterkować i będą to przygotowania do sezonu.

Z tego co czytałem w Warszawie i okolicach nie jest tak łatwo taką miejscówkę znaleźć...

Temat w takim razie do usunięcia/zamknięcia.

[Johny_Walker]

W moim spędziłem 2,5 miesiąca w pierwszym roku od kupna. Teraz będzie więcej. Nie wychodzi taniej. Ale za to wygodniej.

[izola]

[joko]

Mieszkam to może za dużo powiedziane, ale jakby zebrać do kupy czas w podróży i czas spędzony na miejscu na przeróbki , modyfikacje i inne zabawy to szybko uzbierała by się ilość dni przy której koszt wypożyczenia przekroczył by koszt kampera
A poza tym, to w swoim mogę robić co mi się podoba, a w wypożyczonym to się przespać , siku i kupę

[toscaner]

Też uważam, że kupowanie kampera, tylko po to żeby pojechać nim na 2-4 tyg wakacje w roku i jeszcze do dalekiego kraju i jeszcze na kemping, to kompletna porażka w opłacalności. Taniej lecieć na all inclusive, albo inne z przewodnikiem. Koszt zakupu kampera wystarczy na wiele lat takiego wakacjowania.
Koszt zakupu kampera, a jeszcze eksploatacja, naprawy, koszt paliwa, koszt kempingów, promów. No masakra wychodzi. A tu tanie linie lotnicze itd.

Liczyłem to dziesiątki razy i nie opłaca się, chyba że wydłużymy wakacje i zmienimy sposób myślenia, na taki jaki mają setki tysięcy kamperowiczów z krajów kamperowo bardziej rozwiniętych.
Z punktu widzenia 8-miesięcznego kamperowania powiem, że zaczyna to mieć sens. Paliwo nie robi wielkiej różnicy, bo kamper pali ciut więcej, ale osobówka też na wodę nie jeździ. No chyba, że ktoś na wakacje jeździ jakimś tico, czy coś.
Ja przez 14 lat jeździłem autami z V8, które paliły więcej niż kamper i żadne nigdy nie było na gazie, więc znowu na plus.

Hotele: 8 mies. x 30 dni = 240 dni x min 40-60 euro za tani hotel w Europie i masz 9 600 - 14 400 euro (za to już kupisz jakiegoś kampera). Z tym, że np. we Włoszech ciężko trafić w tak niskiej cenie, więc jest to kwota zaniżona. A jeszcze w sezonie?
Te tanie czasem dają śniadanie, ale zakładamy, że 2-3x dziennie trzeba zjeść.
W kamperze masz kuchnię i można zrobić pyszne żarełko, jeśli ktoś potrafi, a w restauracji zjeść od czasu do czasu.
Tu też w skali 8 mies będą oszczędności w setkach, jak już nie w tysiącach euro.

No ale kampery z reguły (te polskie) jeżdżą tylko na kempingi, bo poza to zamordują dzieci, psa, okradną.
Kempingi czasem są droższe niż hotele. Wtedy powyższe wyliczenia psu na budę.
My podglądnęliśmy zachodnich kamperowiczów i przez 8 miesięcy wydaliśmy na koszty (parkingi, woda, zrzut itp.) 38,30 euro.
Podobne kwoty pewnie wydają Niemcy, Francuzi, Włosi często kamperami za 200-300 tys Euro, które też stają na dokładnie tych samych darmowych kamper placach co my.

Finalnie wszystko zależy i tak od ceny kampera.
Można kupić za 10 tys. zł, a można i za 300 tys. zł, a nawet i ponad milion złotych.

Podsumowując - kamperowanie może się opłacić, ale w pewnie w 90-99% się nie opłaca. Wtedy traktuj to jako hobby, fanaberię. I nie mów żonie ile co kosztuje.

[kalinin]

Temat juz był raz poruszany. Bardzo spodobała mi się wypowiedz jednego z uczestników dyskusji, który stwierdził, że nie wszystko da sie przeliczyć kalkulatorem opłacalnosci, bo czy sie opłaca mieć żonę? albo dzieci?

[bart.ek]

[Pawcio]

Heh
1. tak
2. tak

U mnie tak wychodzi

[tolo61]

Hej
zacytuję kolegę Biorcę
"Myślę , że podchodzenie do sprawy kampeowania przez pryzmat kasy jest pomieszaniem pojęć i nigdy prawdziwy kamperowiec nie będzie tak liczył i przeliczał . To taki prawie "stan umysłu " i nie ma w tym definicji ani tabelek .


Kupując samochód osobowy z salonu też narażamy się na stratę ale to narzędzie do życia , kamper to cos więcej .... kamper to hobby ..."
Myślę że to jest sedno....
I tego prawdziwy kamperowiec się trzyma...

[toscaner]

Kamperowanie to styl życia. Da się oszacować ile inny alternatywny sposób by kosztował, po jakim czasie ewentualnie zwróciłyby się koszty zamieniając all inclusive na kampera. Tylko po co.

Generalnie zakup, i późniejsze sporadyczne wakacje nie wychodzą na plus.

Kamperowanie trzeba lubić, tak jak niektórzy lubią pływać, i mają np. łódź, jacht. Czy posiadanie jachtu jest opłacalne?
Czy wspinanie na ośmiotysięczniki jest opłacalne?
Znam osoby, które nigdzie nie jeżdżą, bo się nie opłaci. Woli taki siedzieć na działeczce i piwko, grill.

Kamperowanie albo się lubi albo nie i szuka innej studni na wydatki.

[Endi]