[AndrzejSzymczykiewicz]

Witam,

Dzisiaj jest dla mnie roku początek. Oznacza to oczywiście że pracuję w edukacji. Tak przez te lata się stało, że w ogóle nie widzę sylwestra jako zmiany daty ale właśnie 1 września. Dlatego właśnie w perspektywie ciężkiej pracy mam zamiar opisać moje różne wyprawy kamperem aby dodawało to otuchy mnie i może innym w jesienne i zimowe wieczory. A że nie miałem okazji pisać to cofniemy się parę wypraw wstecz. Było to w okresie Bożego ciała 2013 a moja rodzina ( Kasia Kuba Kacper ) nie miała pomysłu na wypad. Nad morze za daleko na Mazury za zimno to może Kraków. Może być, ale zaczynamy od Wieliczki. Słowo się rzekło i ruszamy. Po kilku godzinach przygotowań wieczorem ruszyliśmy w trasę z Józefosławia do Wieliczki a było to około godziny 18. Dotarliśmy późno w nocy i spaliśmy nad Kopalnią na kameralnym parkingu przy Kilińskiego 16. Cicho szeroko i bez opłat. ( Nie wiem jak teraz ) A następnego dnia do Kopalni marsz!

Zwiedzaliśmy pół dnia a dzieciaki były naprawdę zainteresowane. Na koniec mogły powariować w strefie interaktywnej kopalni. Po zwiedzaniu Wieliczki i obiedzie w kamperze ruszyliśmy do Krakowa. To był następny punkt naszego jeżdżenia w kółko. Pozdrawiam

---

editResult.jpg

Plik ściągnięto 3689 raz(y) 29,69 KB

editResult (1).jpg

Plik ściągnięto 3689 raz(y) 32,42 KB

editResult (2).jpg

Plik ściągnięto 3689 raz(y) 20,14 KB

editResult (3).jpg

Plik ściągnięto 3689 raz(y) 31,24 KB

editResult (4).jpg

Plik ściągnięto 3689 raz(y) 29,27 KB

editResult (5).jpg

Plik ściągnięto 3689 raz(y) 19,19 KB

[AndrzejSzymczykiewicz]

Dalej pojechaliśmy do Krakowa...na basen. Tym razem trochę rozrywki a nie historii. Chłopaki lubią smoki a tu piękny kompleks z parkingiem całodobowym bez opłat. Zatrzymaliśmy się na nim z zamiarem spania i do basenu...

---

basen3.png

Plik ściągnięto 3537 raz(y) 134,04 KB

basen.png

Plik ściągnięto 28 raz(y) 183,54 KB

[AndrzejSzymczykiewicz]

Żeby było trochę inaczej nie zwiedziliśmy centrum Krakowa tylko pojechaliśmy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Tam zatrzymaliśmy się u podnóża zamku i na spacer... Był już wieczór więc malownicza wieś Ojców wyglądała pięknie. Ale na nocleg udaliśmy się 2 km pod górkę za zamkiem gdzie jest duży parking i bez problemu można nocować kamperem. Bez prądu i wody ale za to w pięknych okolicznościach przyrody...

---

ojców parking na dole.jpg

Plik ściągnięto 3416 raz(y) 33,37 KB

zamek z dolu.jpg

Plik ściągnięto 3416 raz(y) 35,09 KB

[AndrzejSzymczykiewicz]

Następnego dnia wybraliśmy spacer na około i udaliśmy się wzdłuż rzeki Prądnik. Spacer na 2 godziny z dziećmi czyli woda i jedzonko szło razem z nami ale widoki... wspaniałe. Szczególnie, że właśnie wtedy zaświeciło słońce...

---

parking na górze.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 40,86 KB

mapa.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 31,5 KB

mama ja ci pomogę.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 49,57 KB

szymki i robota bobra.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 48,5 KB

rzeczka i kładeczka.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 47,25 KB

skala.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 44,48 KB

skaly rosna.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 51,07 KB

widok w góre.jpg

Plik ściągnięto 3401 raz(y) 54,32 KB

[AndrzejSzymczykiewicz]

Po dwóch godzinach trafiliśmy do Ojcowa i w knajpie zjedliśmy wyśmienitą zupkę... a potem zwiedziliśmy zamek i w drogę. Następny przystanek zalew Sulejowski. Nigdy wcześniej tam nie byliśmy więc to dobry powód by zobaczyć to miejsce...

---

brama.jpg

Plik ściągnięto 3389 raz(y) 37,4 KB

wieża.jpg

Plik ściągnięto 3389 raz(y) 35,33 KB

my.jpg

Plik ściągnięto 3389 raz(y) 32,97 KB

widoki.jpg

Plik ściągnięto 3389 raz(y) 33,35 KB

[Brat]

Dawaj, Endrju, dawaj !

[AndrzejSzymczykiewicz]

Daję dalej daję jeszcze kilka wyjazdów w kółko w poczekalni...

[AndrzejSzymczykiewicz]

Po kilku godzinach jazdy ( trochę za długo ale na szczęście dzieciaki spały ) dojechaliśmy do zalewu Sulejowskiego i ... trochę głucho. Takie jezioro i kiepsko z kempingami i jakimkolwiek miejscem.. i co tu robić??? Padła decyzja jedziemy i patrzymy ( to jest ten moment kamperowania kiedy zmęczeni jedziemy i każda minuta jest coraz bardziej męcząca... ale w końcu jedziemy do wsi Tresta i znajdujemy kemping nie znam nazwy ale w ciekawym miejscu ( gps 51.454321, 19.990850 )... i ... jest super. Jest woda jest prąd a my właśnie tego potrzebujemy. Do jeziora mamy 20 metrów. Łowimy ryby, biegamy moczymy nogi, jednym słowem odpoczywamy...

---

camping no name.jpg

Plik ściągnięto 3276 raz(y) 23,92 KB

miejsce spoko.jpg

Plik ściągnięto 3276 raz(y) 32,28 KB

płatki na powietrzu.jpg

Plik ściągnięto 3276 raz(y) 27,23 KB

wedka i kuba.jpg

Plik ściągnięto 3276 raz(y) 31,55 KB

ona śpi dzieci łowią.jpg

Plik ściągnięto 3276 raz(y) 26,32 KB

[AndrzejSzymczykiewicz]

No cóż... To już ostatnie miejsce, w którym nocujemy. Jutro przed nami powrót do domu. To była pierwsza wyprawa kamperem. Udało się. Bakcyl na karawaning połknięty... Po prostu to jest to...

Pozdrawiam

AS

[AndrzejSzymczykiewicz]

Nasze pierwsze kółko przejechane...

[Socale]

Zachwyt.
Mocny był, haczyk jak kotwica zadziałał, ukochana, ukochane - jak w niebie!
To dzięki Tobie i Twojej inicjatywie. Chyba.
To przygoda, kiedyś w bajkach, dziś w realu, dzieci tak to widzą i tak będą pamiętać.
Ukochana nie wybaczy Ci jak zmienisz formę, więc kierunek określony, o to chodzi.
.
A wiesz... kamperem tam gdzie Wy, jeszcze nie byłem.
Będziemy!
<piwo>

[AndrzejSzymczykiewicz]

Dzięki za naprawdę piękne słowa.

Pozdrawiam

AS

[piotr1]

Super