Twój sprzęt: daily
Dołączył: 21 Sie 2012 Otrzymał 4 piw(a)
Wysłany: 2015-12-25, 17:01 Po co wozić koło zapasowe ? Mamy Asistance !!!!!!
.
W śmieciach które niekiedy przedostają się do skrzynki znalazłem
.
.
PZM Travel Sp.z o.o. z okazji 15-lecia działalności Klubu SOS PZMOT przedstawia świąteczną ofertę na zakup karty członkowskiej gwarantującej pomoc assistance w podróży samochodem.
Do wszystkich, którzy do 31.12.2015r. wykupią jeden z klubowych pakietów assistance oraz wyślą e-mail z hasłem: "15 lat Klubu SOS PZMOT" i swoim numerem członkowskim
.
..
.Temat mnie zaintrygował tym bardziej ,że na forum trwa dyskusja gdzie montować i czy warto montować koło zapasowe .Nie pamiętam w którym temacie ..
Ponieważ wożę ten ,,niepotrzebny " balast który z koszem waży 30 kg intrygują mnie informacje ,że można mieć tylko zestaw naprawczy i kompresor .
Mam zestaw naprawczy i kompresor,ale pocieszają mnie opinie kolegów ,że samonaprawa to bardziej placebo niż zabezpieczenie itd.
Pozostaje assistance ,czyli spokój i komfort .
.
Od niedawna czytam regulaminy i instrukcje wciskanych nam produktów .
.Nędzna kondycja naszych sądów ośmiela marketingowców (cwaniaków) do tworzenia takich regulaminów i instrukcji by średniouważny i ufny w dobre intencje nabywca produktu potraktował te,, papierki ""z ,,oczywistą oczywistością ""Myk słowny dziwaczny ale jasny ..
Tymczasem w regulaminie napisali ,że oferują pomoc w wymianie koła lub naprawieniu jesli użytkownik pojazdu ma koło zapasowe lub zastaw naprawczy .
.
Przekopiowanie zapisu regulaminu było niemożliwe .Dostępny w internecie .Kamperów nie odrzucają .
Mam pytanie jak jest naprawdę z dowozem koła w innych firmach, i jak to wyglądało praktycznie w przypadku jeśli ktoś miał to szczęście w nieszczęściu .
.
Ja koło zawsze wożę, a dodatkowo spray i kompresorek. Jak złapiesz kapcia i nawet masz koło zapasowe to assistans i tak koła nie wymieni bo mało zarobi. Łatwiej wsadzić kampera na lawete i zawieżć do serwisu. To powoduje przerwę w podróży i dodatkowe koszty. Wydaje mi się ,że nawet po wystrzale łatwiej wleżć pod auto i samemu wymienić , no chyba że ktoś nie potrafi.Niektórzy łapią po 2 kapcie na wyjazd jak mają cienkie opony.
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-12-25, 18:05
Ja też jestem fanem zapasu. Spray, kompresorek ok, ale czy taki assistance to nie po to płacony, żeby to oni wymienili nasze koło przebite na zapasowe?
Kolega niedawno przebił oponę i zadzwonił i mu przyjechali wymienili, przebite wrzucili na pakę. Całkiem przyjemna opcja, a jeszcze w Szkocji, gdy leje i pizga np. 100km/h
Ja nie mam assistance na takie rzeczy i jak przebiłem to sam te 7 śrub odkręciłem i zakręciłem + lewarek. Załatanie 15 funciaków.
Sam jestem ciekawy, co w przypadku, mamy assistence, rozwalamy koło na drodze 30km od najbliższego miasta. Koło ma rozciętą oponę, a my mamy tylko spray i kompresorek. Co wtedy?
Laweta? To za free, ale oponę już trzeba kupić nową za własne? Czy assistance pokrywa? Wymianę, naprawę też? Jak to jest?
A jak święto w danym kraju i nie pracują wulkanizatorzy? To co dalej?
Twój sprzęt: daily
Dołączył: 21 Sie 2012 Otrzymał 4 piw(a)
Wysłany: 2015-12-25, 19:12
Kompresorki potrafią dmuchnąć 3 bary a póżniej więcej szamotania niż kompesji ale dojechać do stacji pozwolą .Warto by nie zawiodły używac je tylko awaryjnie by nie wozić atrapy,bo żywotność tych tańszych ograniczona .
.
Może nieprecyzyjnie napisałęm ale panuje przekonanie ,że assistance to luksus ,,nie-wożenia "koła zapasowego a nie tylko luksus czystych rąk po wymianie koła.
Twój sprzęt: E86 Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sie 2013 Piwa: 6/6 Skąd: SY
Wysłany: 2015-12-25, 23:22
Moim zdaniem zapasowe koło w dużym samochodzie to wyposażenie obowiązkowe. Różnymi dostawczakami pokonałem już jakiś milion km i zdarzyło mi się dobrych parę razy łapać gumę. Nie wiem czy choć raz opona nadawała się później do czegokolwiek oprócz wyrzucenia. Zestaw naprawczy jest dobry w osobówce, w dostawczym samochodzie bez koła się nie ruszam.
Twój sprzęt: daily
Dołączył: 21 Sie 2012 Otrzymał 4 piw(a)
Wysłany: 2015-12-26, 01:15
Jeszcze raz doprecyzuję o co mi chodziło przy zagajeniu tego tematu .
pytanie : w jakim zakresie można liczyć na assistance przy awarii ogumienia oraz felgi jeśli nie mamy własnego koła zapasowego?.
.
1 pzmot tylko zmieni nam koło jeśli mamy zapasowe własne .
.
2Alianz naprawi w najbliższym warsztacie wulkanizacyjnym .
.
.3 axa-direct pomoc w zmianie koła
.
4 assistance -auto24h pomoc przy wymianie koła
.
.5 warta tajemnicze,,brak powietrza" tylko wariant złoty i platynowy
.
6 pzu zacytuję regulamin ; punkt 15
wymiany koła lub naprawy ogumienia na miejscu zdarzenia, albo holowania
ubezpieczonego pojazdu w celu naprawy do najbliższego warsztatu
wulkanizacyjnego, jeżeli naprawa
na miejscu zdarzenia okaże się niemożliwa.
Świadczenie nie obejmuje kosztów części i materiałów użytych do naprawy, w tym
w szczególności opon, dętek lub wentyli .............
To tylko przykłady z regulaminów zakresu usług assistance .
pozostaje pytanie czy uszkodzona opona i felga nie zatrzyma nas na dłużej i czy ubezpieczyciel nie uzna braku koła zapasowego jako rażące niedbalstwo i zostawi na pastwę wilków .
Jak jest w innych firmach?
..Czy ktoś to ,,przerabiał " na drodze?
.
..Wozić te 30 kg by być ubezpieczonym , czy zapłacić ubezpieczenie i .....?
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-12-26, 02:06
Ivo nigdy się nie wgłębiałem w te umowy, gdy jeszcze kiedyś je wykupywałem, ale i nie miałem okazji skorzystać. Na szczęście.
Ale i tak próbuję zrozumieć. Czyli te całe assistance jeśli chodzi o koła, to ewentualnie przyjadą odkręcić te 5-7 śrub?
No i rozumiem, że trzeba mieć to koło zapasowe. Czyli je wozić. Bo inaczej co? Psikną spray w koło za nas i papa?
A w przypadku Alianz, robią co? Odkręcają koło, jadą gdzieś naprawiają i przywożą za kilka godzin naprawione? Przykręcają? Czy holują? Przecież gumę można przebić w nocy. Co wtedy? stoimy?
A co jak jesteśmy np. w górach i komórki głuche? Zasięgu zero?
Twój sprzęt: Laika x695 Ford Pomógł: 6 razy Dołączył: 08 Sie 2012 Piwa: 141/299 Skąd: Bielsk Podlaski
Wysłany: 2015-12-26, 10:16
Marek jak bedziesz go widział to zapisz symbol i daj namiar.
toscaner Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2015-12-26, 11:51
Też mam ten metalowy za ok 100. Ja dobijałem do 4,5 bo tyle mam na tyle w kołach. Daj radę.
Plastikowy za 19zł miałem, to w osobówce nie dał rady do 2,2. Poszedł dym i na śmietnik.
Te metalowe co mam widziałem w zestawach do poduszek zawieszenia, czyli chyba dają radę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum