Chyba straciłem turbinę? |
Autor |
Wiadomość |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-17, 17:17 Chyba straciłem turbinę?
|
|
|
Albo kuna albo,, jeszcze nie zdążyłem wybadać.
MJ115 2012r 2.0
W jedną stronę z 120 km Ok. Po ruszeniu zaczął być słaby, zredukowałem i gaz, przy ok 3tyś obr. pojawił komunikat by sprawdzić silnik i chyba wszedł tryb awaryjny. Wyżej 3 tyś obr. nie pociągną, słabizna. góra 80 km/h , pod górę muł.
Wygląda na turbinę.
Powód ?? |
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2016-04-18, 11:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
CORONAVIRUS
Kombatant fan SAN ESCOBAR

Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
|
Wysłany: 2016-04-17, 17:29
|
|
|
do turbiny daleka droga po drodze sporo innych możliwości może duperela |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-17, 17:46
|
|
|
Kuna zaraz zamieszczę zdj.
A synowi dałem smrody na kuny i odstraszacz eletroniczny.
, po tym jwk mu w nówce Doblo pożarła wężyki. |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-17, 17:49
|
|
|
Ot tyle zaraz po przyjeździe. Po odcięciu pogryzionego odc. wydaje się, że ok. Co z eletryką obaczymy. Na razie pokleiłem i OK.
Silnik jeszcze gorący. Akcja błysk
WP_20160417_002-480x855.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 32 raz(y) 96,8 KB |
WP_20160417_001-800x449.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 38 raz(y) 62,86 KB |
|
|
|
|
|
 |
krzlac
Kombatant

Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 144/6 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2016-04-17, 18:20
|
|
|
Ja powiesiłem w komorze silnika 3 domestosy (różne zapachy), bo wczoraj kamper został przyprowadzony z zimowego magazynu na "kunowy" parking. Podobno pomaga. |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
 |
|
|
|
 |
joko
Kombatant

Twój sprzęt: N & B Ismove i Mobilvetta ZEH4
Pomógł: 12 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 533/44 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-04-17, 19:45
|
|
|
Bronku , te domestosy to chyba faktycznie dzialają. Powkładałem jakieś 3 miesiące temu do wszystkich samochodów, jakie stoją u mnie na zewnątrz i jak ręką odjął , żadnych śladów bytowa intruza. Wcześniej bywało , że łapki były poodbijane i rożne badziewia naznoszone do komory silnika. Na szczęście jak się brała za konsumpcję to tylko za wygłuszenia silnika (albo jeszcze się nie zepsuło to co nadgryzła )
Do kamperka też dałem , bo wystawiłem go już na sezon pod wiatę i i też póki co spokój .
Wcześniej , przez dwa lata sprawdzał mi się brzęczyk ultradźwiękowy , ale w końcu przestał, bo albo padł, albo się kuna przyzwyczaiła
Domestoski kupuję te wkłady , kostki, do koszyków. Rozrywam papierek i wrzucam w miejsce z którego nie wypadnie w czasie jazdy i nie będzie za gorąco od silnika.
Jak się maskę podniesie to wali kiblem , ale do środka nic się nie przedostaje .
Też pewnie na wieki nie będzie i w końcu się kuna przekona że to poza smrodem niczym nie grozi, ale jest nadzieja że może zdechnie do tego czasu |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-17, 19:50
|
|
|
Temat kuny był i się tam wymądrzałem. Synowi pogryzła przewody
Ale skubana ma zębiska, twarda złączka nawet się poddała.
Syna opiepszyłem, że nie zainstalował dosyć drogich odstraszaczy i smrodów. A sam.......
Idę póki co zalać domestosem, zanim kupię kostki izamontuję swego ultradźwiekowca
Przewody wsadziłem w peszele, ale pewnie je też zeżre
Lubię zwierzęta i tyle. Martwi mnie by się nie udławiła gumą Biedaczka.
Pomysł mam zrobię im budkę ogrzewaną i zacznę dokarmiać. Czyli PPiK, nastawię drugi policzek.
Generalnie się ucieszyłem, że objawy "turbinowe" to tylko objawy...
SzP Biorca miał rację. |
|
|
|
|
 |
Socale
Kombatant

Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/636 Skąd: Gubin
|
Wysłany: 2016-04-18, 23:19
|
|
|
Sierść kota, zrobić/uszyć w materiału poduszeczkę wielkości pudełka zapałek.
Żadna gnida nie podejdzie.
.
Do szczura z dubeltówki strzelałem, stodoła ostrzelana była a szczur się śmiał.
To było jak kotów nie było, teraz koty w szwagrowej stodole mają wstęp wolny.
Raz myszę kot przyniósł to ją za ogon podwiesiłem żeby inne mendy widziały co je czeka... |
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
 |
|
|
|
 |
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com

Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 241/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-19, 06:45
|
|
|
A ja w związku z swoją deklaracją Was.... za jajka bym powiesił, niech sobie inni popatrzą.
Nie za ogony, bo te marne są u ludzi skoro je chowają |
|
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Bigos
stary wyga

Twój sprzęt: Ducato Fendt
Nazwa załogi: GRZEŚKI
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sty 2013 Piwa: 37/20 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-04-20, 02:06
|
|
|
A ja ganiałem dzikie koty , co to rodzina mi je tam dokarmia . To juz nie będę . Tak się nauczyły, że się meldują jak tylko podjadę do bramy . I drugi rok jak kamperek nie pogryziony I wiewiórek już też nie ma i ptaszków. Za to koty już trzy. |
_________________ Zapalony kajakarz
www.splywy.jimdo.com
Szef załogi Grześki |
|
|
|
 |
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 478/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-20, 06:50
|
|
|
U nas same kastraty , niestety. A dzikie to psy gonią. |
|
|
|
 |
onionskin
stary wyga
Pomógł: 4 razy Dołączył: 30 Gru 2013 Piwa: 46/144 Skąd: FMI
|
Wysłany: 2016-04-20, 08:52
|
|
|
A u mnie po 160tyś padła dwumasa
Bigos napisał/a: | ................Za to koty już trzy. |
U mnie już sześć
Jeden rudzielec to i młode zające z okolicznych łąk przynosi- nic tylko zabić. |
|
|
|
 |
brams
Kombatant

Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 172/171 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-04-20, 09:10
|
|
|
Ostatnio wracając ze zlotu z Uniejowa też spadła moc mej kamperzycy.
Na głównego podejrzanego wyrosła turbina, bo nie miała alibi (znaczy, nic mi innego do głowy nie przychodziło ).
Kolega mechanik wyczyściwszy katalizator, oczyścił z zarzutów tubinę. |
_________________ www.wesolepodroze.pl
 |
|
|
|
 |
Mirekl61
stary wyga

Twój sprzęt: Pilote
Nazwa załogi: 3M
Pomógł: 5 razy Dołączył: 25 Gru 2014 Piwa: 54/38 Skąd: Podlaskie
|
|
|
|
 |
|